Ritter
Użytkownik-
Content Count
450 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Ritter
-
Cóż... napisałem "radzić", ponieważ mój ojciec przez wiele lat używał w pracy P64 a później dostał P83... Nie miał pochlebnej opini o tym drugim (choć jasne, że P64 też ideałem z pewnością nie jest...). Rozlatujące się WISTy, nieudane Beryle, BWPy które ostatnio odstrzeliwują głowy swoim załogom... Jak zwykle w Polsce... Obraz nędzy i rozpaczy. Po prostu nasi kochani politycy jeszcze nie wymyślili kto zapłaci za modernizację naszej armii. Może Unia powinna zapłacić, żebyśmy mogli wspierać Amerykę??? :lol: Był ostatnio taki genialny rysunek Mleczki - dwaj panowie pod krawatem, je
-
Niezła jazda - WIST został wycofany z uzbrojenia jednostek jadących do Iraku... Chłopaki muszą sobie radzić ze starym Wanadem... http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1543589.html
-
Coś ostatnio nie mogę sie z Tobą zgodzić Pinky... Znowu pitolisz... :wink: Regulamin mówił jasno - żadnego alkoholu w podczas, tuż przed lub w przerwie pomiędzy strzelaniami. I moim zdaniem to jest jedyne rozsądne rozwiązanie. Jak niby chcesz sprawdzić ile dany gość wypił, skoro chcesz złagodzenia tego przepisu? Będziesz przed każdym scenariuszem biegał z alkomatem albo robił "test jaskółki"?!? 8O Już kiedyś o tym pisałem - nieśmiertelnych jest dość i bez picia. Po 2 piwach dorosły facet nie będzie jeszcze pijany (choć po całym dniu biegania może być różnie), ale z pewnością jego wrażl
-
Cóż, mi chodziło akurat konkretnie o zupełnie inną osobę, nie o człowieka ze zdjęcia w świetlicy. I ta osoba z pewnością strzelała się tuż po odłożeniu butelki. Zresztą zdaje się, że byłeś Macieju przy tym gdy zwróciliśmy gostkowi uwagę (o ile dobrze Cię kojarzę... mogę się mylić). Nie chcę już dalej drążyć tematu. Już wszystko, co sądzę na ten temat, napisałem. Wiem, że wtedy mogliście już mieć wszystkiego dosyć, a szczególnie kłótni... Podkreślam - nie jestem abstynentem, bardzo lubię dobre piwo... :)
-
"Prawo ASG"
Ritter replied to a topic in Airsoft w Polsce / Rules and law in Poland / Польские праk
Do punktu 1 dodałbym, że ewentualne wycofanie się trafionego do "strefy zbiórki" (czy jak tam to nazwać) po oddaleniu się od niego "lini frontu" musi się odbywać tak, żeby nie wleźć znowu pomiędzy walczących. W wielu przypadkach trzeba będzie pewnie zostać na miejsu do końca scenariusza lub nieźle nadłożyć drogi, ale moim zdaniem warto tego wymagać. Poza tym kwestia techniczna - w trakcie rozgrywki na dużym terenie musi być ustalony jakiś głośny/widoczny i czytelny sygnał zakończenia scenariusza. -
To nie był jakiś jeden odosobniony przypadek. Chodzi o "całokształt" naszych doświadczeń z mediami na tym polu. Były one po prostu prawie w 100% negatywne. Niekompetencja, tendencyjne wycinanie wypowiedzi robiące durnia z człowieka który udzielał wywiadu, wyssane z palca informacje w artykułach, czasem wręcz zmyślone wypowiedzi osób, które w ogóle głosu nie zabierały. Nie wiem na ile to wszystko to był brak kompetencji, na ile celowe manipulacje, które miały teoretycznie podnieść "atrakcyjność materiału". Ale po wielu doświadczeniach z mediami po prostu w większości wypadków wysyłamy dziennika
-
Jeszcze trzy sprawy. Po pierwsze powiem organizatorom jeszcze raz, od całej grupy Gorylas SERDECZNIE WAM DZIĘKUJEMY PANOWIE! Po drugie - chciałem przeprosić chłopaków, na których nakrzyczałem koło mostu w czasie strzelania w niedzielę przed południem. Po wielu różnych wkurzających sytuacjach po prostu mi też siadły nerwy. Przepraszam panowie, to było niepotrzebne. Choć przyznaję, że zachowania "trupów" w ogóle często mnie irytują... Dla mnie to jest mocno niedograne w naszych zabawach. "Trupy" chodzące, "trupy" stojące razem z "żywymi" (weź się domyśl do kogo możesz strzelać, a k
-
Kilka uwag do VICTORY STRIKE Ogólna ocena imprezy - było super. Serdecznie dziękujemy organizatorom i mamy nadzieję, że jeszcze nieraz będziemy mogli się tam spotkać. Teren rozgrywek z nawiązką wynagrodził wszelkie minusy. Jednak nie było by pełnego obrazu imprezy, gdyby o nich nie wspomnieć... Podkreślam, że to co piszę poniżej absolutnie nie przesłania pozytywnego obrazu imprezy!. Uwagi dotyczące uczestników: 1) Brak dyscypliny. To doskwierało najbardziej. Długie, bezsensowne i donikąd nie prowadzące dyskusje doprowadzały mnie osobiście do rozpaczy. Byli wyznaczeni dow
-
Dlaczego? Na gruz muszę uważać, gdy należy szybko pokonać jakiś odcinek. Wtedy i tak nie celuję, tylko zasuwam i staram się nie dostać. Gdy poruszam się powoli, "czyszcząc" pomieszczenia broń zawsze jest przy oku. Wtedy kolimator jest niezastąpiony. Jak myślisz, w jaki sposób ostatnio "ściągnąłem" Cię gdy ledwo wychyliłeś głowę zza "otworu drzwiowego"? Napewno nie "z biodra"... :wink: Założę się o piwo, że z tej odległości strzał "z biodra", nawet wpomagany "laserkiem" nie trafił by Cię. A gdybym wpadł na Ciebie w czasie biegu, to ani kolimator ani laser nie był by do niczego przydatny. Od
-
Heh, oznacz porządnie! :wink: Prawdopodobnie na ten biwak dotrze większość naszej ekipy, ale jako że wyruszamy z Poznania między 19tą a 20tą, to na miejscu będziemy już po zmierzchu... dobre oznakowanie na wagę złota... :wink:
-
To zdjęcie pochodzi z opisu CAR15 na Arnie's Airsoft. Zajrzyj tam, pewnie będzie podane co to konkretnie za szyna.
-
Właśnie tak wyglądają. Łącznie z pudełkami. Na stopce mają napis KJWorks. W stosunku do Tokyo Marui są o tyle lepsze, że bardzo ładnie przyjmują gaz (w TM trzeba jakąś gumkę w zaworek wmontować, bo inaczej wystarczy mały ruch puszki w bok i gaz zamiast do magazynka, trafia w powietrze). Ale tak jak mówiłem - są ciut za grube do mojej beretki TM.
-
Może to off-topic, może nie... Jeżeli moderator uzna, że przegiąłem to proszę skasować ten list. Do właścicieli beretek z KJ-Works, STTI (KJ produkuje dla nich) - mam do sprzedania 2 dodatkowe magazynki. Teoretycznie powinny pasować również do mojej beretki z Tokyo Marui. Jednak dość ciężko w niej chodzą (mimo że działają) - są ciut za szerokie i mają "opory" przy wkładaniu. Magazynki prawie nie używane (może po 50 kulek z każdego). Cena (chyba) atrakcyjna - 50zł/sztuka.
-
Piszę tylko, żeby uściślić - G3 SG/1 produkcji Tokyo Marui, o którym mowa, ma dwójnóg "w standardzie". Fakt, że długi to on jest już sam z siebie... Bez żadnych dodatków w postaci tłumika czy czegokolwiek w tym stylu. Ale w końcu każdy ma to co lubi prawda? :wink:
-
Moim zdaniem, to kwestia trefnej partii tych kulek. Rozmawiałem z kilkoma osobami na Zlocie o tym. Z tego co mówili, wszyscy mieliście kulki z jednej dostawy. Ja na naszych gorylasowych spotkaniach wystrzelałem przed Wielkanocą cały "słoiczek" tych kulek 0,20g (1000 sztuk) z mojego AUGa - bez żadnego zacięcia. W Poznaniu nie można było dostać nigdzie niczego sensowniejszego niż te Cybergun'y, więc w akcie desperacji zaryzykowałem. I problemów nie było. Zresztą nie tylko ja z nich strzelałem. Tak więc kulka kulce nierówna... :wink: Osobiście natomiast nie spotkałem się dotąd z k
-
Nasze fotki ze zlotu można obejrzeć pod adresem: http://www.man.poznan.pl/~ritter/Janow/ Miłego oglądania!
-
Aj, niestety fotki otwierają się w malutkich okienkach, których za nic powiększyć nie można. ---- POPRAWKA ---- Fotki ładują się, tylko trzeba więcej cierpliwości... :wink: Okienko powiększa się po załadowaniu całości, sorry za dezinformację. ----------------------- Z tego co widzę po thumbnail'ach, o ile wzrok mnie nie zawodzi, jest też pomyłka w podpisach. Chłopaki w ghile-suit'ach to Bogusz i Grzegorz z ATT a nie Gorylasi. My biegaliśmy w flektarnach z AUGami (ja i Szymon czyli Smyk), trzeci - Damian, był w oliwkowym BDU i biegał z MP5-SD6.
-
Dla ludzi z naszej ekipy był to pierwszy zlot ASG. Niestety mogliśmy zjawić się tylko w 1/4 składu. Jak to w życiu, nigdy nie jest idealnie. A najczęściej jest pół na pół. Tak było i tym razem. Nie żałuję, że pojechaliśmy na Zlot, spełnił on nasze oczekiwania dotyczące "zapoznania się z środowiskiem", poznaliśmy wielu świetnych ludzi. Niestety z drugiej strony następnym razem ciężko zastanowię się, czy szarpać się te 500km (8 godzin jazdy po polskich drogach) czy może lepiej zebrać naszą ekipę i postrzelać się na miejscu... Było sporo psujących efekt nieprzyjemych zgrzytów. A strzelania, t
-
Kilka miesięcy temu gdzieś pod Warszawą policja zrobiła nalot na warsztat rusznikarza, który współpracował z mafią (bodaj pruszkowską). Co znaleźli? Grawerowanego i złoconego Walthera P.38 (liście dębu, złoty cyngiel, i kto wie co jeszcze...), który należał do warszawskiego komendanta policji i SS Franza Kutschery. Pistolet wpadł w ręce oddziału Szarych Szeregów, który dokonał udanego zamachu na "kata Warszawy" w lutym 1944. Skąd broń wzięła się u "rusznikarza mafii"... ot zagadka... Zdaje się, że ma trafić na ekspozycję stałą Muzeum Wojska Polskiego.
-
Wojtek się kryguje, to ja napiszę o co mu chodzi... może ktoś wpadnie na jakiś pomysł i poda jakieś rozwiązanie... Wojtkowi chodzi o "broń" do LARPów w pomieszczeniach. Ma być możliwie tanie, nie robić krzywdy. Siła uderzenia nie powinna być tak duża jak w "normalnych" gazowacach ASG - stąd mogły by to być te pistolety-elektryki TM, które są jednak u nas nieosiągalne. Przy tym jest jeszcze założenie, że "sprężyny" odpadają. "Karabinki" w wersji "mini" (które czasem są do dostania w Polsce) również nie wchodzą w grę. No to jasna specyfikacja potrzeb już jest. Może komuś coś przyjdzi
-
Aaaa... To co innego... A to ja przepraszam (wodzu, no co wódz...). :) Tu jest Polska, tu pełnej oferty Tokyo Marui nie uświadczysz. Że nie wspomnę o innych, mniej popularnych firmach. Nie ma lekko. Z tanich zabawek zostaje tylko "sprężynowy Tajwan". Podejrzewam że już sprzedawanie "dorosłych" elektryków w naszym pięknym kraju nie jest łatwym zajęciem, a na to czego szukasz chyba po prostu nie ma rynku zbytu... Czysta ekonomia, te zabawki są pewnie lepiej wykonane niż większość tanich gaziaków z Tajwanu. Ale po doliczeniu marży, cła i podatku będą miały cenę ze dwa razy wyższą przy
-
Wojek... jeszcze raz - zajrzyj do tego granatowego małego katalogu, który dostałeś w pudełku z Thompsonem. A jak nie dostałeś to na następne strzelanie przyniosę Ci swój... To jest zabawka bez blow-back'a (wiem, to do szcześcia wszystkim potrzebne nie jest). To chyba raczej dość stary model, zobacz na tej stronie jakie to ma magazynki na kulki (zdjęcie na samym dole). Ja nie pchałbym się w coś takiego. I z pewnością nie znajdziesz tego w żadnym polskim sklepie. Nawet na WGC go nie mają, a to już zdecydowanie nie świadczy na korzyść tej zabawki. Na stronie Tokyo Marui kosztuje w przelicz
-
Czaras... Proszę, następnym razem trochę odczekaj i przemyśl sprawę dwa razy, zanim siądziesz do klawiatury i wysmażysz coś podobnego... :evil: "Głupia decyzja"? Bo Tobie termin nie pasuje? A to pech... Właściwie to prośba ogólna... nie tylko do Ciebie... Całe poprzednie "zamieszanie" wynikło z tego, że wiele osób szybciej pisało niż myślało... Luz, spokój i dystans niech będa z Wami! :wink:
-
"Niewypał" w takim sensie, że H&K przez G11 prawie zbankrutowało...
-
Sklepy sprowadzać tego raczej nie będą, bo to jest "conversion kit" a nie gotowy wyrób. Chyba że na specjalne zamówienie, a i bez tego to ma zapewne specjalną cenę... W dodatku nie sądzę żeby ten zestaw do przeróbki był produkowany w jakiejś oszałamiającej liczbie egzemplarzy - jak wszystko z Airsoft Club. Tak więc trzeba będzie osobno kupić G36C i osobno części do jego przeróbki z Airsoft Club. Co jak znam życie przerasta możliwośći finansowe 99% z nas... Chyba że TM się zmiłuje i za jakiś czas wypuści "dużego" lub "średniego" G36 i problem się rozwiąże... Ale narazie nic na to nie wskaz