Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Domin007

Moderator I
  • Content Count

    2,135
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Domin007

  1. Ładowniczka rewolwerowa ma na dole szlufkę o którą zahaczasz metalowe poprzeczne wąsy kabury: https://cdn.shopify.com/s/files/1/1800/4785/products/C21059B_c77fef42-01b4-4e7d-87ac-bc0f4a0ab7b5_2048x2048.jpg?v=1494447842
  2. https://photos.google.com/share/AF1QipNlM2XmtmrIMTpEDClirUw8U8ggYJ3nkWXtJfDBjKbX1il_WoBMBsLbYOA70UIeIA/photo/AF1QipM3rpy_NgjPJOsgIKrFOv-6OzNW2LkNByYfDk7r?key=M0tjWWlIYWNPVVplSm1DcGh3ZjA4aGh2Tkt6V0Fn Tu jest fota z "Husky" jak to się nosi natomiast jak to się łączy to Ci Kolba pokażę przy najbliższej okazji.
  3. Tak, i zaraz się okaże, że nie odpowiadam tylko za gradobicie, trzęsienie ziemi i koklusz. ;) Nie, nie poniosło Cię. Tylko kiedy wpadniesz na jakaś grę? ;)
  4. No to go jak to się mówi zdaungrejduj. Słabsza sprężyna i dojdzie do 550 FPS.
  5. Była taka gra - u Ryby na Karolewie w 2012 r. (początek tematu o stylizacji w Łódzkiem). Na imprezie było 3 (słownie: trzech) graczy wystylizowanych na Niemców i 0 (słownie: żodyn) po stronie Wojska Polskiego. Więc można określić to jednym słowem: pisofkrap. Mieszane imprezy na podstawie bajek Ciszewskiego nie sprawdzą się, bo uberprotaktyczni pozostaną uberprotaktyczni (skoro mogą). Pawle owszem, mamy regres. Niestety ale taka jest prawda: Wrocław i Lublin nie żyją (a przyjeżdzali kiedyś stamtąd gracze). Z kiedyś prężnie działającego Pomorza jeździ wyłącznie Pit z Młodym. Z Łodzi - Hunt
  6. Paweł kawał solidnej roboty. Pozwolę sobie jednak stwierdzić, że Twoja propozycja jest na poziomie premium, prawie rekonstrukcyjnym. Ja zaczynałem w ASH po Ciemniej Stronie Mocy i podpowiem młodszym jak to drzewiej bywało. Przy odrobinie szczęścia uda się znaleźć komplet taniej niż podał Wania, na nieco niższym poziomie, ale wciąż akceptowalnym 1. Bluza NVA/szwajcarska/szwedzka - ok. 50-100 PLN; 2. Bryczesy NVA/spodnie szwajcarskie/szwedzkie - ok. 50 PLN; 3. Pas skórzany czarny - ok. 50 PLN; 4. Szelki ZOMO czarne - ok. 30 PLN; 5. Ładownice, w zależności od typu broni - do peemów (fra
  7. O ile w otwartym terenie to jeszcze da się spokojnie działać, o tyle na mokrych/oblodzonych gałęziach, mokrej trawie czy oblodzonej drodze podkute buty działają jak łyżwy.
  8. Jakby nie patrzeć u wszystkich czas jest terminem deficytowym. Ale właśnie po to daje się info z dużym wyprzedzeniem, żeby można było zaplanować ten czas. Hasło "Nie wiem co wtedy będę robił" jest infantylne, bo przepraszam - po to jest info żebyś się zadeklarował i wiedział co będziesz robił. Ale mnie martwi bardziej inne zjawisko. Wiele osób ma szpeje. Kiedyś się pojawiały, aktywnie się udzielały i poznikały. Szpeje leżą w szafach, bo regularnie obserwuję komisy i allegro i prawie wcale się nie pokazują znajome ksywki. A to oznacza albo znudzenie środowiskiem, albo hobby, albo jeszcze coś i
  9. Z Niemcami nigdy nie było problemu, tylko jakoś ostatnio szeregi Ciemnej strony stopniały. Nie zapomniałem. najpewniej we wrześniu Wish coś będzie robił, więc nie chcę mu wchodzić w paradę z terminem. A i nie wiem czy po "Orzeł wylądował", który jest tegorocznym priorytetem Operacji Połączonych, będzie nam się chciało coś jeszcze organizować.
  10. My robimy w Warszawie 28 kwietnia ostatnią grę pustynną - "Bizerta-Tunis 1943" a potem 16-17 czerwca na Woli Wodyńskiej "Orzeł wylądował" w konwencji LARP.
  11. Nie, takich pomysłów w wojskach lądowych nie było. Owszem oficerowie Royal Navy czasami na hełmach mieli zaznaczoną rangę (na potrzeby szybkiej identyfikacji w trakcie walki), zaś strażacy mieli to jako etatową, normalną część munduru (z tego samego względu, ze na bojowo nosili wyłącznie hełmy) to nie spotkałem się z taką praktyką w brytyjskich wojskach lądowych.
  12. Zwykle staram się mówić eleganckim językiem, ale moja reakcja kiedy to przeczytałem - co k...a!? No c'mon! To jakieś jajca są. Grzesiu! Mogę nawet pozostałe 100 PLN dopłacić do tej imprezy.
  13. Tymi słowy Marek otworzył przysłowiową puszkę Pandory. Obszycia są bowiem tym co stanowi o wyjątkowości brytyjskiego munduru na tle innych uczestników II wojny światowej. Obszycia są creme de la creme stylizacji i rekonstrukcji. Są przyciągającym wzrok dziewcząt magnesem i obiektem zazdrości kolegów. Są przekleństwem i dziadowskim pomysłem, bo trzeba siedzieć jak na kółku hafciarskim i przyszywać każdą naszywkę, równo, na określonej wysokości, palce pokłute, czoło spocone, idź pan w uj. Dlaczego obszycia to puszka Pandory? Jak już zapewne wiesz jeden z drugim w brytyjskich siłach zbrojnych
  14. Co do zasady webbing był parciany. Co prawda prowadzono eksperymenty ze skórzanym oporządzeniem wzoru P39 ale szybko je zarzucono z powodu kosztów - parta była dużo tańsza, równie wytrzymała, a w tropikach (np. w Birmie) nie poddawała się tak łatwo wilgoci jak skóra. Niemniej część żołnierzy brytyjskich (głównie z garnizonów kolonialnych, do których nowe wyposażenie docierało na końcu) używała na początku wojny oporządzenia skórzanego wzoru P03, np. bandolierów czy pasów głównych i kabur rewolwerowych. A co do greckiej kabury - nie było ofert kupna to aukcja się skończyła. Powinna wrócić
  15. O proszę, ciekawostka. Wygląda jak kabura do rewolweru Webley Mk VI, ale na pewno nie do pistoletu. Pistolet Webley&Scott Mk I spokojnie by zmieścił się w małej parcianej lub skórzanej kaburze do rewolweru Webley Mk IV lub Enfield No.2
  16. I bardzo dobrze! Służba Imperium to nie tylko zaszczyt i przywilej ale też obowiązki i nakłady. Samo się nie sfinansuje. A teraz po kolei: 1. Blankowanie oporządzenia. Faktycznie, jeżeli masz oporządzenie w różnych kolorach to lepiej będzie je ujednolicić. Jednostki brytyjskie, które lądowały we Francji w 1944 r. miały oporządzenie blankowane na kolor KG 3 (ciemna zieleń), więc doradzałbym ten wariant (wcześniej na pustyni używano oporządzenia blankowanego na kolor naturalny, na Malcie - tzw. Malta Stone, zaś we Francji w 1940 r. - KG 97 - groszkowa zieleń). Ale pamiętaj, że to ASH i nikt
  17. Ogarniamy jakąś ludzką kwaterę. Ja jestem wygodny, więc coś znajdziemy.
  18. Guziki do spięcia bluzy ze spodniami muszą być, bo to jest jedna z idei battledressa - stworzenia czegoś na kształt kombinezonu do walki. Ponadto naprawdę ułatwiają życie bo zapobiegają rozjeżdżaniu się bluzy i spodni. Co do szelek - były zapinane na guziki. Niezależnie od stopnia. W oryginale powinny być białe, nieelastyczne, oficerowie dostawali szare uelastyczniane.
  19. Bynajmniej - hasło "Wish-zdrajca!" podziałało jak płachta na byka na zmęczone alianckie towarzystwo. ;) Kolba ale nie zapominaj, że komandosi biegali w przeważającej większości z Thompsonami, które też były popularne wśród Tommych w Afryce i we Włoszech. Także wiesz... Ja rozumiem prowieniecję i po części ją podzielam, ale jednak... Ale ad rem - Kolego skompletuj najpierw bluzę, spodnie, pas, ładownice i hełm. Tak, hełm, bo M1 jest tak ikonicznym nakryciem głowy amerykańskiego żołnierza z czasów drugiej wojny światowej, że nawet jeep cap słabo tu wypada. Po prostu M1 wypada mieć. Co
  20. Pierwsza dobra wiadomość w tym tygodniu. ;) Widzisz - przypada Ci chałwa ogra imprezy otwierającej sezon 2018.
×
×
  • Create New...