Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Domin007

Moderator I
  • Content Count

    2,135
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Domin007

  1. Instytut Magii, Guseł i Wróżb, w skrócie IMGW. ;)
  2. Tak jak mówię - obszycia na koszule KD to Włochy (może trochę Tunezji). Przedtem to głównie nieregulaminowe występy poszczególnych batalionów tudzież dowództwa Armii. A jeżeli chodzi o szorty to polecam WPG. Sam mam takie - nie narzekam.
  3. Temat czołgu powraca niczym bumerang. Dlaczego jestem przeciwny? A) względy BHP (kierowca widzi tyle co nic i może rozjechać takiego robaczka nawet tego nie zauważając), B) koszta (kolosalne spalanie plus transport podbijają cenę wejściówki), C) niska przydatność w grze (do robienia hałasu? Bo przecież i tak nie strzeli.). Oczywiście czołg robi klimat i działa jak wabik, ale według mnie to trochę mało żeby było warto go ściągać. Dużo lepiej wypadają ciężarówki czy transportery opancerzone (przynajmniej można nimi przerzucić ludzi w trakcie gry). A jako element scenografii to dos
  4. Co wolno marszałkowi Montogomery'emu to nie... ;) A na poważnie. Przez długi czas (do końca 1942 r.) koszule od KD nie były obszywane. Naszywano jedynie dystynkcje (podoficerskie na rękawach, oficerskie na naramiennikach). Obszyć jednostek (np. łuczków regimentowych) właściwie nie było. Natomiast od czasu objęcia dowództwa nad 8 Armią przez Monty'ego coraz częściej widać "Tarczę krzyżowców" na prawym rękawie żołnierzy brytyjskich w Afryce Północnej (jako element budowania espirit de corps). Ponadto pojawiają się emblematy dywizji np. 51 Dywizji Piechoty "Highland" czy 56 DP "Black Cats
  5. Domino, zombi SS (tudzież jakiś inny sturmbannfuhrer Totenkopf). W każdym razie - jestem na TAK.
  6. Donna manna est... ;) A na poważnie, to bardzo dobrze, że się udało. Jestem niezmiernie ciekaw nowego terenu i zadań jakie przygotują dla nas Poznańczycy.
  7. A na Monte Cassino jak z Cortesem uprzykrzaliśmy życie załodze klasztoru prażąc z Lee Enfieldów w otwory strzelnicze? Czterotakt do zabawy dobra rzecz. A co do "wchodzenia w rolę"-to zawsze jest mile widziane tym bardziej że, jak wspomnieli moi PT Przedmówcy, w ASH chodzi o klimat. A nic tak nie buduje klimatu jak właśnie drobiazgi i tzw. smaczki. Dlatego jeżeli widzisz się w roli sanitariusza poczytaj o ich pracy zobacz jak byli wyposażeni i powoli kompletuj ich ekwipunek typu opaska, plastron, apteczka, oznakowany hełm. Nie każdy scenariusz przewiduje użycie pomocy medycznej (głównie z
  8. BEF wysłany do Francji w 1939 r. miał webbing blancowany na kolor groszkowej zieleni (pea green). Tak stało w regulaminie ze względu na maskowanie i tego się trzymano, stąd to wrażenie, że mają oporządzenie w oliwce. Co do hełmów - nie wiem, nie wypowiem się. Mój brat ma kopię SOF-owską i jest OK, choć materiał z którego wykonano potnik mógłby trochę bardziej przypominać skórę.
  9. Wcale nie offtop. :) przyznam się, że nie mogę się doczekać tego filmu. Choć stara "Dunkierka" z 1958 r. i "Weekend w Zuidcoote" też dają radę. Był zresztą pomysł na cykl gier "Francja 1940" ale cóż... Mało nas, mało...
  10. Ktoś już pytał o bata od Nestofa, ale z tego co się orientuję to nikt takowego nie posiada. Większość ma powojenne klony albo wzory P 49.
  11. Jeżeli chodzi o slouch haty to było ich kilka rodzajów, ale żaden nie był "bitwenym" nakryciem głowy. Australijczycy nosili swoje, Brytyjczycy swoje. Różnią się one m.in. pugareem. W armii brytyjskiej slouchy nigdy nie zyskały popularności, przegrywały z sun helmetami. Niemniej nosili je np. Gurkowie, widać je na fotografiach z interwencji w Iranie w 1941 r., ale też oddziały brytyjskie w Birmie - Czindici.
  12. To i ja się przyłączę do podziękowań i gratulacji dla Thompsona. Dobra organizacja dobrej gry, moderacja na wyciągnięcie... gońca, zasady i zadania jasne i przejrzyste. Miło i przyjemnie. Dziękuję również przybyłym za przeprzyjemną i kulturalną rozgrywkę. Nie usłyszałem ani jednej "urwy", "uja" czy pomówienia o terminatorkę. To naprawdę świadczy o poziomie uczestników. Szczególne ukłony w stronę Apka i Wisha za koordynację pododdziałów oraz Huntera za dzielne wsparcie. Teren był wymagający, zarówno dla obrońców, jak też - a może przede wszystkim - dla atakujących. Ciągłe nacieranie pod górę,
  13. Z łącznością jest tak, że albo się bawimy na poważnie - w gońców, telefony i radiostacje albo wcale. Łączność ma istotny wpływ na działania i ostateczny wynik gry, dlatego uważam, że kombinowanie w tym zakresie jest niewskazane. Jeżeli strona nie potrafi o nią zadbać we własnym zakresie - to trudno. jej strata. W 1944 r. radiostacje polowe były już na tyle zminiaturyzowane, że można było spokojnie je w plecaku nosić, np. WS 18 czy WS 38. Harry na "Avranches 1944" w Luboszu przygotował dwa zestawy plecakowe. Na "Zakarpaciu 1944" w Gdyni oddziały niemieckie też miały do dyspozycji plecakówki. M
  14. Pit jeździ z synem na każdą grę, więc trzech do auta to już jakaś ekipa. To zaklepuję jakieś dobre szpeje i repliki :D
  15. Jeżeli chodzi o sprzęt przeciwdeszczowy w armii brytyjskiej to używano trzech rzeczy. Pierwsza, tak zwany rain cape to klasyczna pelerynka/pałatka, którą podrzucił Robert. Najczęściej noszono ją zrolowaną pod klapą plecaka i narzucano na siebie kiedy zaczynało padać. Druga - to groundsheet, czyli coś w rodzaju zelty: http://www.sofmilita...t-product,10647 Zaopatrzywszy się w jakiś kijek można było zrobić z niej prowizoryczne schronienie nad głową, ale najczęściej służyło toto do położenia na ziemi i spania na tym. Okazjonalnie, jeżeli ktoś nie miał rain cape'a to w razie większego deszcz
  16. Dakota z Warszawy będzie lądować circa 18, ale KRK omijamy szerokim łukiem od zachodu. Z Krakowa będę Janika odbierał ale dopiero w sobotę rano. Pogoda ma być dobra, 18-20 st. C, wiatr umiarkowany.
  17. Nie no na spokojnie. Przecież nikt nikomu nie każe się przeszywać.
  18. Nie no, ale ten tego, jakby to... Z Polaków to w operacji "Husky" udział wzięli tylko marynarze z Batorego, Ślązaka i Krakowiaka. ;)
  19. Polacy na Sycylii? ;) Ja się oczywiście wybieram.
  20. Jeżeli chodzi o letnie mundury (khaki drill): w Polsce ich nie używano, a wszystkie battledressy jakie trafiły do tego kraju to albo z żołnierzami Andersa/Maczka/Sosabowskiego, albo jako zrzuty (nieliczne) albo jako pomoc UNRRA. W Europie mundurów KD używano co do zasady w Grecji, na Krecie, na Malcie, Gibraltarze oraz podczas kampanii włoskiej. Były one tak wygodne, że weterani walk w Afryce Północnej (np. z 7 Dywizji Pancernej "Szczury pustyni") nosili koszule KD pod battledressami czy denimami podczas walk w Europie Zachodniej. Wspomniany wyżej denim to kolejny rodzaj "letniego" munduru.
×
×
  • Create New...