GuloGulo

2 masz w promocji, dlatego są tańsze, a o politykę cenową pytaj właściciela firmy :icon_smile: Jeśli chodzi o jakość to są dokładnie takie same, wręcz identyczne. różnią się tylko wyglądem zewnętrznym. Więc bierz taką która Ci się podoba zewnętrznie i cenowo. Edit: sorki GFG12 to replika HK416 pozostałe to typowe emki, ale wszystkei 3 mają identyczne bebechy. Jeśli w ogóle chodzi o GFC to średnia półka. Dość wytrzymałe gearbox-y (na pewno wytrzymają sporo na sprężynie nawet m130 na auto), wykonanie przyzwoite, czasem luzy, czasem nie - zależy od egzemplarza. Zawsze masz 14 dni na odesła

Nie, nie napisałeś. Przeczytaj WŁASNY wpis. Zastanów się. Najpierw wypisujesz farmazony a motem próbujesz ratować twarz... pogrążając się jeszcze bardziej, bo z zestawienia twoich dwóch wpisów wynika, że w drugim zwyczajnie kłamiesz. Powinieneś brać odpowiedzialność za to co piszesz. Ja też nie ze wszystkich moich "publikacji" mogę być dumny. ale przynajmniej nie próbuję zaprzeczać własnym słowom.

3000 PLN za same części?! a co tam głowica tłoka jest z tytanu a dysza ze zubożonego uranu?

@zielen No to masz pecha :) Fizyki nie oszukasz. dopóki nie wynajdą baterii plutonowych dla asg (żarcik :)) to albo obniżysz wymagania co do pojemności albo wyglądu repliki (czytaj: będziesz ganiał z baterią na wierzchu). Do prowadnicy kolby nie wejdzie ci nic powyżej 1200-1300 a i to będzie wystawać. Moja 1000 mAh nie wystaje ale wystają kable, wtyczka i lipo-alarm przez co kolba się chowa ale nie do końca.

A możesz przybliżyć po co ci aż 2000mAh. Ja mam 1000 mAh (która spokojnie wchodzi do prowadnicy kolby) 20-40C 11,1V i jeszcze nigdy nie udało mi się jej "zużyć" w trakcie normalnej strzelanki. Mam sprężynę M150 i średnio strzelam 600-800 kulek, ale bywało, że i 1200 poszło i baterka wytrzymywała.

Mam kjw od 7 lat i w sumie mało z niego strzelałem ale do tej pory działa (poszło jakieś 1000 kulek) . Zalety - tanie magazynki i tania replika. Wady - dość "odpustowo" wygląda ale ja akurat mam wywalone na lans, poza tym często (no nie co chwila ale tak raz na pół roku - rok w zależności od używania) siada uszczelka na zaworze, ale można ją kupić za grosze, a wymienić możesz sam, mając podstawowe narzędzia - gdzieś na wmasgu jest nawet temat jak ją wymienić i "doszczelnić" - krok po kroku. reszty nie znam.

A może zamiast stresować się i przygotowywać jesień średniowiecza i powstanie listopadowe spróbujesz mojej metody. GF na pewno zwróci Ci kasę "jakby co", ale "jakby co" to stracisz czas i nerwy. Nie zakładam złej woli "Pana z DOK" ale może nie do każdej kolby SF (nawet G&G) pasować. Ty możesz mieć inny model niż oni mają albo G&G minimalnie zmieniło niedawno formy do wtrysków i np. twoja jest o pół milimetra mniejsza niż ta którą mają chłopaki z GF. Po co ryzykować?

Najprostsza rada (ja tak robię): wytnij z kartonu obrys ogniwa, posklejaj tyle warstw żeby ci wyszło jedno ogniwo (jeśli nie możesz trafić - zastosuj karton różnej grubości) i spróbuj umieścić w miejscu, które przewidujesz na baterię. Jeśli taka atrapa wejdzie to wejdzie na pewno oryginał. Z mojego doświadczenia wiem, ze wymiary podane przez producenta są lekko zawyżone (o milimetr, dwa ale ma to czasami fundamentalne znaczenie) a poza tym rogi nie są "ostre" jak w atrapie z kartonu więc tym bardziej się zmieści w "rurce" kolby czy poduszki policzkowej. Tylko nie zachowuj się zbyt optymistyc

Generalnie się z tobą zgadzam, z tym, że przykład dałeś nietrafiony. Trafiony by był jakbyś powiedział (napisał): "to po co próbować świec Philips, te z firmy Zenek i Synowie z Grójca też prezentują się fajnie na torcie a są 2-krotnie tańsze." (przepraszam mieszkańców Grójca - jakby co :) )

Turnigy w przeszłości to nie były pakiety marzeń, miałem w przeciągu 5 lat około 20 różnych, ale teraz są zadziwiająco (przy swojej cenie) dobrej jakości i stabilne. Wcześniej - mimo obchodzenia się jak z jajkiem potrafiły puchnąć bez powodu (bez przeładowania, skrajnego rozładowania czy uszkodzeń mechanicznych) i nie trzymać parametrów (nie doładowywały się do nominalnego poziomu albo nagle padały). Oczywiście nie wszystkie ale spora część. Od jakich 2-3 lat zauważyłem poprawę i to znaczną (albo mam takie szczęście) i są naprawdę OK. Niektóre udało mi się (tzn. nie do końca "mi" ale tak to je

@zielen, a góra-dół magazynek nie ma luzu? Bo może to nie kwestia ząbka a właśnie długości komina, spróbuj po prostu wyjąć komorę z repliki i nasadzić na maga. Jak kulki pójdą bez większego oporu to może być to. I może nie trzeba kombinować z komorą (choć pomysł emceta nie jest zły) tylko "podnieść" magi na zatrzasku. Jeśli tak jest to są na dwie metody: można powklejać kawałek plastiku w gniazdo zatrzasku w magazynku albo nakleić kawałek płytki na sam zatrzask. 1 metoda ma tę zaletę, że dobre magazynki będą dalej działać. a druga - nie musisz przerabiać wszystkich magazynków.

@zielen A czy magi w ogóle nie podają jak je nawet dociśniesz do komory czy czasem podają a czasem nie. I czy luźno latają w gnieździe czy siedzą mocno (ciasno)?

@Punisher, nie napinaj się tak :) Dzięki za sugestie i sorry jeśli Cię uraziłem. Ta dyskusja ma pomagać a nie antagonizować środowisko. Z mojej strony przepraszam, jak zrozumiałeś coś jako atak. Wypowiedź pisana nie zawiera mimiki, kontekstu ani tonu wypowiedzi. I czasami coś nie do końca "brzmi" jakbyśmy chcieli :) OK?

Jest otwarty wątek, to czemu o "takich szczegółach" nie miałoby się pisać tutaj? Prezes mojego klubu, powiedział, że kiedyś było łatwiej, a teraz się czepiają i każdą "wnioskowaną" sztukę trzeba uzasadniać, w sensie dowodzić konieczność posiadania, odbytymi zawodami. On sam nie sprawdzał (bo generalnie ma wy... na to, bo on już pozwolenie ma na co chce i ile chce) ale tak mu "doniesiono". Wiem, ale prawo swoje, a urzędasy swoje. Z tego co czytam wyżej. w praktyce często NIE JEST tak jak piszesz. Proszę Cię - nie wymądrzaj się :) Zakładam, że większość czytelników skumała o c

Podobno we Wrocławiu do otrzymania pozwolenia trzeba koniecznie przedstawić dokumenty z zawodów i to dokładnie w kalibrze i rodzaju o jaki się występuje. Ktoś to może potwierdzić?

MSBS w SG szybciej niż w MON? http://www.altair.com.pl/magazines/issue?issue_id=749 str. 10

Debili na świecie nie brakuje, jak widać, więc ja, jak jadę na strzelankę, to zakładam okulary wychodząc z domu i zdejmuję jak wchodzę do niego po powrocie. Na szczęście udało mi się dopasować okulary do mojej fizjologii i w prawie nigdy nie parują więc mogę sobie na takie "fanaberie" pozwolić :) . Mało tego. W związku z tym, że coraz więcej rozumo-sceptyków (żeby polityczno-poprawnie nie używać słowa "debil") gania z "urządzeniami" na kulki asg poza "środowiskiem" zakładam okulary "strzelankowe" również jak jeżdżę na rowerze i chodzę na wycieczki. Polecam wszystkim.

A zaglądałeś w ogóle do środka? I czy "coś" słychać czy jest kompletna cisza? Przyczyn oczywiście może być milion pięćset sto dziewięćset, ale ja bym zaczął od okręcenia stopki chwytu i sprawdził czy styki silnikowe "siedzą". Jak są luźne to lekko ściśnij kombinerkami żeby wchodziły ciasno. Jak styki "banglają" to leć dalej z elektryką. Bezpiecznik, kable itd. W ogóle wywal bezpiecznik i zastąp zworą. Przy semi albo przy pierwszym strzale (jak się układ jeszcze nie rozpędzi) czasami prądy chwilowe są kilkakrotnie wyższe niż znamionowy bezpiecznika i nawet przy sprawnej replice potrafi się s

Czy aż trzy to nie wiem jak, ale mi pobierało 2 kulki na semi, Na auto strzelało poprawnie poza pierwszym strzałem (też 2 kulki). Po prostu przy zakończeniu cyklu koło tłokowe cofało się o kawałeczek obrotu przez co przesuwało dyszę do przodu a ta ładowała kulkę do komory HU. Przy ponownym cyklu dysza się cofa przed strzałem przez co robi miejsce na druga kulkę i wpycha ją do komory, gdzie już jest ta poprzednia. U mnie taki efekt wywoływała zużyta sprężyna antireversala której języczek chował się w dół zamiast odpychać ramię antireversala od ścianki przez co antireversal latał jak chciał.

Ale możesz zmienić polaryzację w ładowarce. W imaxie kable do ładowania podłączasz za pomocą bananów wiec możesz je tam odwrócić i problem zniknie.

oprócz woltomierza, zainwestuj następne 15 zł w lipo alarm - nie pozwoli Ci zamordować baterii w trakcie walki.

Zamiast takich "wyrafinowanych" metod, użyj woltomierza i sprawdź (przez złącze balansera) napięcia na poszczególnych ogniwach. Woltomierz kosztuje w marketach budowlanych 15-17 zł (pół paczki kulek) i naprawdę warto go mieć.

a ja mam pytanko, wie ktoś może gdzie dorwać te uszczelki ok 4 mm i ok 6 mm?

Zmień ŁADOWARKĘ - tak jak Ci radził Mendi. Jeśli masz uszkodzoną ładowarkę to możesz sobie rozwalić wszystkie baterie a i tak nie dojdziesz do żadnych wniosków. Pożycz od kumpla i spróbuj. Na pewno coś się wyjaśni.

Tak gada się przy każdej wojnie w każdym społeczeństwie i w każdym czasie. W zależności od kultury i tradycji w danym kraju/narodzie jest to albo zaszczyt albo przykry obowiązek. W Japonii przed i w czasie II WŚ umieranie za Cesarza (czyli - de facto - rząd) było - bez żadnej fałszywości - odbierane za największy zaszczyt przez całe społeczeństwo niemalże bez wyjątków. W obecnych społeczeństwach opartych na konsumpcjonizmie (bez wyjątku czy to Anglicy, Czesi, Polacy czy Ukraińcy albo Rosjanie) do obrony swojego kraju palą się nieliczni a głównym argumentem jest ten, który byłeś uprzejmy prz