Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

xxx768

Użytkownik
  • Content Count

    89
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by xxx768

  1. Posiadam tą replikę od pewnego czasu i mogę się podzielić pewnymi spostrzeżeniami, więc pozwolę sobie na odkopanie tematu. Miałem już kiedyś repliki ICS'a i wiem, że nie odzwierciedlają one bardzo dokładnie swym wyglądem palnych pierwowzorów. Może L85 jest bardzo bliskie ideałowi, ale np. AK z wyglądu tylko przypomina. Podobnie jest w przypadku PAR MK3, które według zapewnień producenta ma mieć wymiary 1:1 zgodne z oryginałem. Nie neguję tego ale już pobieżny kontakt pozwala dostrzec wiele różnic. Pierwsza i dla braci airsoftowej najważniejsza sprawa to oznaczenia. W oryginale są w kolorze
  2. W kraju np. tutaj: https://wojskowe.eu/pl/searchquery/l85/1/phot/5?url=l85
  3. Osobiście używałem białego dystansera Deep Fire i przy tej mocy sprawował się idealnie. Różni producenci stosują różne grubości tych dystanserów i np. taki Element nadal będzie podrywać kulkę do góry. Możesz próbować wyciąć dystanser z wkładu do długopisu. O ile nie uda Ci się znaleźć odpowiedniego dystansera możesz przerobić samą gumkę .
  4. Zakładasz taki dystanser lub podobny innej firmy (typ H) i po kłopocie.
  5. Zielona doskonale się sprawdza. Wystarczy ją tylko przyciąć i wymienić stockowy dystanser na H. Systemę też można założyć tylko wymaga to trochę więcej zachodu i użycia smaru. W temacie o KWA było to co najmniej kilka razy poruszane, z tego co pamiętam.
  6. Nie wiem jak wygląda sprawa obecnie, ale w replikach dystrybuowanych przez ASG Denmark głowica cylindra miała gumę pokrytą czymś w rodzaju silikonu, coś jakby sorbo. Na stocku dawało to radę, ale przy jakimkolwiek tuningu mocowym po przebiegu rzędu 10.000 kulek (nie było reguły) ten silikon miał tendencje do odklejania się i zaśmiecania cylindra.
  7. W krótkim czasie wyłamie Ci się zębatka pośrednia od regulacji docisku dystansera. ;) A może będziesz mieć szczęście i nie wyłamie się.
  8. Jak się władujesz na Biedrusko to pewnie Ci każą te spodnie ściągać :D :D To tylko aktualizacja obowiązujących przepisów i będzie tak samo martwa jak poprzednia. Wprowadzono nowy wzór, więc aktualizuje się przepis. Nic nowego. Tak na marginesie to trafić na patrol ŻW w Poznaniu lub okolicach (nie licząc poligonu) to prawie jak trafić 6 w totka. :D
  9. xxx768

    M4 [KA]

    Aby nie kopiować opisów ze strony producenta kingarms.com proponuję wrzucić te oznaczenia w wyszukiwarkę tam właśnie ;)
  10. Zerwałeś gwint tak, że na ściankach w otworze gb nic nie zostało czy też przekręciłeś śrubę i kręci się bez oporu, ale gwint nadal jest na swoim miejscu ? Druga opcja to norma. Wystarczy śruba RetroArms do selektora V3 + klej do gwintów i po kłopocie, a może i sam klej do gwintów rozwiąże problem. Jak wyczyściłeś gniazdo z gwintu to trzeba to nagwintować ponownie. Niestety będziesz mieć na selektorze brzydką śrubę. Ale żeby tak od razu wymieniać szkielet to lekka przesada.
  11. 440 to ja wyciągnąłem wymieniając zespół cylindra na SHS z plasticzaną głowicą tłoka + SP120. Cylinder wypolerowałem sobie tak przy okazji.
  12. xxx768

    AK [E&L]

    ad. 1. Miałem obie przypadłości w gen. 1.5 i nie sądzę by cokolwiek zmienili w gen. 2 Nie da się tego jednoznacznie rozpoznać bez rozkładania repliki lub jej przestrzelenia, ale pewne wskazówki masz w następnym punkcie. Objaw jest taki, że pod koniec lotu kulka skręca w lewo lub w prawo zamiast odkręcać się w osi pionowej. Można to rozwiązać na dwa sposoby, chociaż nie ma gwarancji, że się uda. W moim przypadku udało się ograniczyć to zjawisko, ale nie wyeliminować. Pierwszy to obracanie lufy w komorze w kierunku przeciwnym do skręcającej kulki. Drugi to podkładanie różnych gumek, taśm itp. od
  13. Problem tkwi w długości dyszy. Te najczęściej spotykane w M4 mają długość 21,4 lub 21.2mm. Możesz też mieć 21.5, 21.8 itp. Najlepiej zmierzyć długość dyszy suwmiarką, bo bez tego ani rusz.
  14. @ Black93 - brawo za odwagę. ad. 1. Bezpieczeństwo w tym sporcie zawsze było, jest i pozostanie kwestią szalenie dyskusyjną. Żadne regulacje tego nie zmienią. ad. 2. I tak i nie. Można by o tym książkę napisać. ad. 3. Na drogach też istnieją ograniczenia, a mało kto się do nich stosuje. ad. 4. Nikt nie mówił, że ten sport jest tani. ad. 5. Markowych replik nie kupuje się ze względu na ograniczenia lub ich brak. Przepraszam za mały ot, ale zwróć uwagę na ortografię, a przynajmniej na styl wypowiedzi. ;)
  15. Jak to przeczytałem to aż się zmieszałem i zamknąłem w sobie. Współczuję tym co wypowiadali się negatywnie o polityce GF w temacie E&L, bo pewnie ich skrzynki pękają teraz od wezwań do usunięcia i zaniechania zamieszczania swoich opinii. Z drugiej strony nie dziwię się tak nerwowej reakcji, bo w końcu nikt nie pozwoliłby na to by na witrynie ich sklepu przyklejać kartki z napisem "przestańcie sprzedawać produkty niskiej jakości". ;)
  16. xxx768

    AK [E&L]

    A nie będzie Ci prościej założyć wynalazek e&l ?
  17. Po roku użytkowania E&L powiem Ci tylko jedno - nie warto ani nowego, ani używanego. No chyba, że kupisz sam korpus (i to w promocji) lub ewentualnie używka posłuży Ci jako dawca organów pod tuning, a wnętrzności dobierzesz sobie wedle własnego uznania. I to pod warunkiem, że ta używka jest w cenie < lub = 700 zł. Ewentualnie nowy Forcecore i też dalsza zabawa w tuning. Wtedy ma to jakiś sens, bo za koszt zakupu "pełnowartościowego" E&L + 200/300 zł otrzymujesz kawałek fajnego sprzętu. W każdym innym przypadku szkoda na to pieniędzy. I nie ma najmniejszego znaczenia jakiej generacji
  18. Kupno E&L w jakiejkolwiek postaci to zbrodnia. To najzwyklejszy na świecie "chinol" (w najbardziej pejoratywnym znaczeniu tego określenia) tylko ciut podrasowany optycznie i z odpowiednią legendą. Wewnętrznie to mega badziewie, które dosłownie rozpada się w rękach. Na stocku jeszcze jakoś daje radę, ale przy założeniu prawdziwej SP130, a nie tego czegoś co udaje 130-kę zaczyna się sypać. Model o który pytasz pod dekiel zmieści chyba tylko jeden model baterii li-po o niewielkiej o pojemności. Można oczywiście dać większy akumulator, ale trzeba wtedy modyfikować okablowanie i całość schować
  19. xxx768

    AK [E&L]

    Taki sprytny to ja też byłem. ;) Podkładałem kawałki taśmy izolacyjnej róznej grubości, kawałki gumy różnych kształtów, a nawet robiłem na wymiar plastikowe dystansery. To badziewie najwyraźniej jest składane przez kogoś pamiętającego czasy młotka i przecinaka i zasadę, że "jak się nie da, jak się da". :D :D Tak na marginesie to nie wydaje mi się by to była kopia LCT. Z tego co wiem to w LCT osłona spustu ze zwalniaczem maga są przykręcane do body, a w E&L nitowane. I te nity zagniatane są prawdopodobnie w/w narzędziami. :D Mogę się mylić, jak ktoś wie lepiej to mnie pewnie poprawi.
  20. xxx768

    AK [E&L]

    Hehehe... Jakbyś moją replikę miał w rękach... U mnie ze stocka, o ile mowa o mechanizmach, ostał się tylko silnik po wymianie zębatki :icon_biggrin: :icon_biggrin: Body trzeba było szlifować w kilku miejscach aby GB w miarę pion trzymał. A kulki i tak skręcały w lewo pod koniec lotu. Okazało się, że szyny do których przykręcana jest komora zostały krzywo osadzone i nic nie dało się z tym zrobić. Trzeba było piłować skrzydełka komory i otwór na śrubę w GB do którego przykręcana jest komora. Dopiero wtedy po wypodkładkowaniu :icon_biggrin: :icon_biggrin: kulki zaczęły lecieć prosto.
  21. xxx768

    AK [E&L]

    W stockowym GB na SP140, po przebiegu ok. 30.000 kulek, kołki ustalające pozycję głowicy cylindra wygięły się dosyć znacznie do przodu, a na zewnętrznej powierzchni szkieletu w miejscu kołków pojawiły się wyraźne zagłębienia. Przy okazji rozsypała się też stockowa zębatka silnikowa.
  22. xxx768

    AK [E&L]

    Trzy sprawy odnośnie magów E&L. 1. W 104 2-gen, te magi nie podają kulek. Trzeba niestety poprawiać fabrykę. 2. Latają w gnieździe jak ... po pustym sklepie. Też potrzebna była ingerencja. 3. Nie udało mi się do nich wcisnąć więcej niż 120 kulek za jednym razem.
×
×
  • Create New...