ST1TCH

Możesz też pobujać się po metalowym i za grosze kupić zwykłą szeklę. http://www.linynametry.pl/index.php?cPath=645_30&gclid=CLf95qXo7LsCFUFd3godmCMAaw

Latarki tej klasy mają szkiełka mineralne, które są bardzo wytrzymałe. Kulka to dla nich nic, nawet śladu nie będzie.

Pisząc o tych 2000, chyba nawet nie masz pojęcia co potrafi zrobić z oczami tak intensywne światło, choć mam nadzieję, że to była ironia. Jeżeli już tak bardzo chcesz oślepiać cel, to o wiele mniejsza moc w parze z trybem strobo spokojnie wystarczy. Nikt nie pisał też o używaniu jej tylko w scenariuszach nocnych, X300/TLR itp, są na tyle zgrabne, że można ich używać wszędzie. Twoja chińska także... Po co płacić kilka razy?

Ale L4D jakiś czas temu, przez kilka godzin był darmowy :teeth:. Grałem też w NMRIH - bez fajerwerków, przewagą może faktycznie być klimat i wrażenie jakie sprawia. Wieczorkiem jak najbardziej można zagrać, ale oba tytuły jakoś specjalnie mnie nie wciągnęły na dłuższą chwilę.

100% mamy przez krótki okres czasu, bo napięcie spada, nie jest stabilizowane i światło jest coraz bledsze. A ze stabilizacją mamy te 100% przez cały, choć krótszy czas działania latarki - tak, o to mi chodziło. Ale faktycznie, kupno latarki o równowartości klamki, tylko do użytku airsoft'owego, mija się z celem. Oczywiście decyzja leży w gestii kupującego.

Chińskie latarki kuszą lumenami, ale nijak ma to się do oryginałów. W chińczykach już po kilku minutach działania mamy spore straty i np.: z deklarowanych 250 lumenów robi się 200, a po pół godzinie świecenia, mamy ok. 2/3 wartości początkowej . Oryginały - wiadomo, jeżeli mamy deklarowane mniej bo np.: 200, to możemy być pewni, że ta wartość będzie praktycznie stała, są po prostu ekonomiczniejsze. W pewnym punkcie wykres się przecina i oryginał przewyższa kopie, mimo mniejszej mocy. Warto brać oryginał - efektywny, wytrzymały, ekonomiczny i przede wszystkim efektowny ;p.

Ja z kolei zarzucę coś z wyższej półki cenowej, mianowicie WileyX CAG-1 oraz CamelBak Max Grip NT. Wiley'ów używam od pół roku i swoje już przeżyły. Są przede wszystkim lekkie, wytrzymałe, przewiewne. Obsługa manipulatorów jest fenomenalna - rewelacyjne czucie. Camel'e mam od 4-5 tygodni i oferują praktycznie te same właściwości co Wiley'e. Również bardzo wygodnie i operatywne, a faktura skóry bajecznie odprowadza pot z łapy. Ogóle rękawice stoją na tym samym poziome walorów użytkowych. Różnie je wykonanie, mianowicie Wiley'e to skóra i kevlar, a Camel'e to skóra i nomex. Chociaż Camel'e ma

Zapodaj jakieś zdjęcia dla potomnych. Co Ty z tym robiłeś, że udało Ci się połamać akurat ten element? Jedynym wyjściem chyba będzie próba zgrzania lub epoxy. Oryginalny element kupisz od producenta lub dystrybutora (GF). Prawdopodobnie i tak element będzie ściągany prosto od G&G. Gdyby nadarzyła się okazja, to chętnie bym też coś do eFki zamówił, tak na przyszłość.

Ewentualnie rozejrzyj się za Berettą Tactical Master, również od Tokyo Marui. Powinna Ci odpowidać.

Nope... tzn. pasować będzie, a przynajmniej powinno. Ale, że to już bez sensu, tłumaczyć Ci nie będę...

Zwykła Beretta TM'a, zajrzyj w temat o niej.

Bebechy to typowe V6, poza szkieletem i stykami.

Są stabilne i nie wpływa.

<Wyprzedził mnie Mg shutze>. A co drukowanych gb. Być może, dobrym rozwiązaniem było by na podstawie wydruku zrobić formę i pokombinować z odlewami? Dobra mieszanka, pod wysoką temperaturą i ciśnieniem?

Fenomenalny motyw z gb v1, ale dla mnie kwintesencją całej tej konstrukcji, była by właśnie wersja ze zintegrowanym tłumikiem. Założę się, że nie ma mowy o wyważeniu w tej chwili, a porządny stalowy tłumik na pewno by jakoś temu zaradził.

Popularność tego typu ochrony w USA mówi sama za siebie. Używanie masek paintballowych jest tam bardzo popularne, na rozgrywkach typowo halowych, ale i nie tylko. Na yt jest masa testów typu "air soft gun vs paintball mask" więc nie ma się za bardzo co rozpisywać. Należy natomiast pamiętać o ograniczeniach tam panujących, więc, to co jest dostateczną ochroną w USA, u nas może się nie sprawdzić.

Pewnie GF z dostawą się nie będzie spieszyć i na stanie repliki G&G zobaczymy dopiero po nowym roku, jak i całą resztę.

Raczej nie, można dostać wersje bez licencji. Może się okazać jednak, że wycofano ją z produkcji, a o granatniku będzie można pomarzyć...

U nas nie ma, ja zaopatruję się za granicą w dowolnym sklepie.

1. Adekwatna do twojego sposobu strzelania... na singlu uszczerbku mechanicznego nie uświadczysz, na auto różnie może być jeżeli masz ciężki palec, ale po 25 tys. kulek, w środku nie zauważyłem nic niepokojącego, uwzględniając strzelanie tylko na singlu. Cierpieć będą głównie styki dlatego dorzuć mosfet. 2. Zewnętrzne kombinacje z baterią nie wchodzą w grę, ale 11.1v 2.2mAh do 30C wejdzie spokojnie.

Kolega Zdzisiu coś kombinował, ale cisza. Ogólnie nie ma potrzeby...

Mało tego, podam nawet link do kanału tego gościa... http://www.youtube.com/user/Tacome1942/videos.

Sprawy przybitek i innych zostawmy na potem. Rozważał któryś z was odlew żywiczny i formę sylikonową?

Ahahaha, raffes'owi namieszamy tym wszystkim w głowie, a potem nie będzie wiedział w co ręce włożyć. Niech się jeszcze wstrzyma z kupnem drugiej repliki. W międzyczasie rozezna się bardziej w temacie i na przyszły sezon letni kupi sobie jakąś klamkę, niekoniecznie gazową, cyma 0.30 jest świetnym wyborem, a i posłuży mu długie lata (przerabiałem to). Poza tym, nie każdy w swoich początkach airsoft'owych myślał od razu konkretniejszej stylizacji. Raffes ambitnie zaczyna, ale wszystko na spokojnie.

Nie wszystko na raz, niech raffes wszystko sobie rozplanuje, do tych sześciu magazynków potrzeba ładownic, no i jakiejś kieszeni (przenoszone na pasie na początek wystarczą) na szybkoładowarkę i gadżety.