Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Bagnet jako nóż do survivalu.


Recommended Posts

Po pierwsze z doświadczenia. W swoim już dość długim życiu "przerzuciłem" już ponad dwadzieścia noży, zarówno z głownią stałą, jak i składaną. Noże w cenach poniżej 200.- PLN są produkowane ze stali gorszego gatunku, zaś noże w cenie ponad 600.- PLN (przepraszam za błąd w pierwszym poście, napisałem 400 to literówka, winno być 600.- PLN) to przerost formy nad treścią. Oczywiście każda reguła ma wyjątki, ale są one bardzo nieliczne.

Po drugie z wiedzy nabytej od znawców tematu, przeczytaj książkę "Noże" Sergiusza Mitina (Dom Wydawniczy Bellona, Warszawa 2004), lub choćby to i to.

W chwili obecnej z dostępnych na rynku uważam za najlepszy nóż Fallkniven F1 i to jest właśnie jeden z wyjątków cenowych, ale można go nabyć taniej, właśnie w granicach 600.- PLN. Na drugim końcu, czyli najtańszy jaki warto kupić uważam Kershaw Antelope stanowiący wyjątek z dolnej granicy cenowej.

Edited by Powała
Link to post
Share on other sites

Po pierwsze połowa ostrza jest ząbkowana co ogranicza jego użytkowość w survivalu (vide mój post nr #25), po drugie jest ze stali 420, średniej klasy, nie zapewniającej dobrego trzymania ostrości. To już lepiej Kershaw Antelope, zdecydowanie lepsza stal i zdecydowanie tańszy.

Edited by Powała
Link to post
Share on other sites

Mikunda, Powała, a możecie mi wytłumaczyć dlaczego tanto jest "nieużytkowe". Pytam poważnie ponieważ mnie wyszło, że ostrze tanto sprawdza się nallepiej w warunkach polowych. Smutas powinien pamiętać mój projekt blindblade'a o takim właśnie typie ostrza. Prototyp sprawdza się całkiem nieźle.

A wracając do głównego tematu, to przed wakacyjnym wyjazdem w tzw. plener wykonałem "hybrydę" dwóch replik bagnetów do AK (składany pseudeo bagnet i zwykły z ostrzem stałym). Bardzo dobrze sprawdził się zarówno w ryciu w kamienistym suchym gruncie jak i przy krojeniu pomidorków. Stal nie jest rewelacyjna, ale jak dotychczas znosi moje bestialskie traktowanie.

Tak więc bagnety, po dokonaniu pewnych przeróbek, nie są takie złe...

Edited by Ślepy68
Link to post
Share on other sites

Powała, akurat pan Mitin to nożowy bajkopisarz. Jego książka ma akurat tyle wartości że pokazuje dużo i w kolorze. Natomiast same opisy są mało warte.

 

Slepy prezedstaw te "przeróbki" bo aż jestem ciekaw., Bo szpadel jak się naostrzy krawędzie będzie lepiej kopał i również lepiej "kroił" pomidory. A i konserwę łatwiej przerąbie, a tez będzie użyteczniejszy przy ścinaniu chojaków na szałas niż jakikolwiek bagnet.

Link to post
Share on other sites

A proszę Cię bardzo.

 

http://imageshack.us/photo/my-images/811/1002821k.jpg/

 

Robiłem go szybko pod konkretne potrzeby: chciałem noża poręcznego, w miarę lekkiego, odpornego na słoną wodę i trwałego. Nie twierdzę, że jest to nóż/bagnet idealny, ale swoje zadanie spełnia.

Swoją drogą, nie wierzę w istnienie noża uniwersalnego, którym równie łatwo wykonam łowicką wycinankę, narąbię szczapek na ognisko, i ogolę się na gładko. Można próbować, ale to raczej kwestia zdolności manualnych. Jak je posiadasz, to i saperką z tym wszystkim sobie poradzisz.

Link to post
Share on other sites

Powała, jak widzę jakie źródła przytaczasz to średnio mi się chce wierzyć w twoją wiedzę.

 

Ślepy, tanto nadaje się tylko do kłucia miękkich rzeczy i zamaszystego cięcia tudzież rąbania , nie nadaje się do krojenia i precyzyjnego dłubania przez brak krzywizny ostrza, proste ostrze wymaga cięcia z całej ręki a nie z nadgarstka co jest męczące i mało efektywne. No i czubek ostrza w tanto jest bardzo delikatny a ostrzenie też wymaga trochę wprawy.

Link to post
Share on other sites

Powała, akurat pan Mitin to nożowy bajkopisarz. Jego książka ma akurat tyle wartości że pokazuje dużo i w kolorze. Natomiast same opisy są mało warte.

Powała, jak widzę jakie źródła przytaczasz to średnio mi się chce wierzyć w twoją wiedzę.

No cóż ja ją przeczytałem i uważam, że jest dobrą pozycją dla początkującego "nożownika".

Na marginesie, kilka cytatów z Forum Knives w związku z ukazaniem się "Encyklopedii noży" A.E.Harinka:

Uważam że dożo lepsza jest już książka Mitina
nie no nie ma co porownywac ksiazki Mitina do tej encyklopedii... Ta przedstawia producentow i kilka przykladowych typow nozy a ksiazka p. Sergiusza wyjasnia konstrukcje nozy, rodzaje, zasady budowy. Fakt ze sam bym sobie tej Encyklopedii nie kupil, ale skoro dostalem to sie ciesze
Hmmm, no więc wczoraj dostałem od koleżanki (...) książkę S. Mitina "Noże". Można powiedzieć klasyczna pozycja w menu nożomaniaka (...). "Noże" wydane zostały w 2004 (...) wydają się dziś odrobinę banalne (...) i może nieco archaiczne (tak, tak czas płynie) ale biorąc pod uwagę datę jej wydania i okres potrzebny na opracowanie zapewne 2-3 lata - przyznać trzeba, że autor odwalił kawał solidnej roboty.

Ale zapewne Koledzy lepiej orientują się w temacie niż userzy tamtego forum. :icon_wink:

Edited by Powała
Link to post
Share on other sites

Mi raczej chodziło o linki do militaria.pl, książki nie czytałem, jakby była gdzieś dostępna to bym przeczytał, chociaż obawiam się, że nic nowego dla siebie bym nie znalazł wnioskując z opisów.

 

Co do forum knives, owszem wartościowe, ale jeśli chcesz traktować użytkowników tamtego forum jako nożowe wyrocznie, to pamiętaj, że sporo ludzi stąd, np. ja też jest tam zarejestrowanych..

Link to post
Share on other sites

Mi raczej chodziło o linki do militaria.pl, książki nie czytałem, jakby była gdzieś dostępna to bym przeczytał, chociaż obawiam się, że nic nowego dla siebie bym nie znalazł wnioskując z opisów.

Co do Militarii, masz rację, wrzuciłem ten link jako ostateczność. Jeśli chodzi o książkę, warto przeczytać.

Co do forum knives, owszem wartościowe, ale jeśli chcesz traktować użytkowników tamtego forum jako nożowe wyrocznie, to pamiętaj, że sporo ludzi stąd, np. ja też jest tam zarejestrowanych..

Nie traktuję ich wszystkich jako wyrocznie, ale ze zdaniem niektórych warto się zapoznać i liczyć, podobnie jak na WMAsg. :icon_wink:
Link to post
Share on other sites
Ślepy, tanto nadaje się tylko do kłucia miękkich rzeczy i zamaszystego cięcia tudzież rąbania , nie nadaje się do krojenia i precyzyjnego dłubania przez brak krzywizny ostrza, proste ostrze wymaga cięcia z całej ręki a nie z nadgarstka co jest męczące i mało efektywne. No i czubek ostrza w tanto jest bardzo delikatny a ostrzenie też wymaga trochę wprawy.

 

Nie zgadzam się się z Tobą we wszystkim, niemniej jednak, dziękuję za wyjaśnienie.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...