Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

[ARCH]Strzelanie precyzyjne


Recommended Posts

Witam.

Strzelam sobie od jakiegos czasu z wiatrowki i mam taki lekki problem. Jestem praworeczny. Bron przytrzymuje lewa a naciskam spust prawa reka. Problemem sa ... oczy. Wiem ... kazdy z tego brechta ale nie jestem w stanie zamknac tak latwo lewego oka jak prawego :D Musze wykrzywiac cala mordke co wyglada przekomicznie :D Spotkaliscie sie juz z takim problemem? Jak sobie radzicie? Siakies opaski ala Kapitan Hak i jego piraci czy przyciemniane okulary? Bo reke ciezko zmienic IMO.

Kuzwa post wyszedl jak list do BRAVO :D

Z gory dzieki za odpowiedzi i pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

Ja w 99% przypadków celuje z otwartymi oczami.

Też jak zamykam oko to marszcze pół ryja. Myśle że to kwestia przyzwyczajenia, jakbyś poćwiczył zamykanie oczu to może by przeszło. :wink:

 

+ Właśnie zauważyłem że post jest w dziale "snajperzy", więc bardziej pachnie tu lunetką. :-)

Albo to olej (ten typ tak ma), albo ćwicz mięsnie twarzy. :wink:

Link to post
Share on other sites
No wlasnie o lunetke mi chodzi...ciezko precyzyjnie strzelic z otwartymi...

Po doswiadczeniach w Iraku Polscy strzelcy wyborowi postulowali wprowadzenie do szkolenia strzelanie nie zamykajac zadnego oka, zeby drugim mozna bylo choc czesciowo kontrolowac sytuacje w okolo... Mozesz juz trenowac wg "nowych wytycznych" ;)

Link to post
Share on other sites

Być może trening pomoże, ale trudno będzie Ci celować z optyki - zwłaszcza przy powiększeniu przekraczającym 4x - obuocznie. Tak naprawde "widzi" mózg, i to on jest odpowiedzialny za tworzenia obrazów. W opisanym przypadku mózg dostanie dwa różne obrazy, i będzie próbował je połączyć - bez większego powodzenia, bo któreś oko będzie się starało zdominować widzenie.

 

Problem ten udało się rozwiązać m.in. firmie Trijicon, która oferuje celowniki o dużej ogniskowej - można je zamontować daleko od oka, i prowadzić obserwację otoczenia, w decydującym momencie "przełączając" mózg na wybór obrazu z celownika. Podobnie działa słaby (2,5x) celownik w Steyrze Scout

Polecam Ci trening mrużenia oka, jeżeli to nie pomoże, to doszyj sobie opuszczaną klapkę do ronda kapelusza/daszka czapki.

Link to post
Share on other sites
W opisanym przypadku mózg dostanie dwa różne obrazy, i będzie próbował je połączyć - bez większego powodzenia, bo któreś oko będzie się starało zdominować widzenie.

 

Tak, właśnie tak jest. Z tym, że to dominujące oko przy optyce jest istotne, drugie ma obraz nieostry, co jednak w dalszym ciągu pozwala uchwycić ruch w pobliżu. Kwestia przyzwyczajenia, ale pożyteczne i tak jest.

Link to post
Share on other sites

heya.

 

To wszystko jeszcze zależy czy strzelasz sportowo i precyzyjnie czy dynamicznie... Nie widzę sensu kontroli otoczenia na sportowej strzelnicy itd. Ale pomysł ciekawy z tym treningiem na oba oka:) Sam tak parę razy oddałem strzał, ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że to może być takie "GLAMOUR" :lol:

 

pozdro, Rash

Link to post
Share on other sites

Ja osobiście celuję i tak i tak! Kiedy jestem w ruchu i pilnuję patrolu na tyłach bądź jestem szpicą to wtedy patrzę w lunętę jednym okiem ale drugie mam otwarte by widzieć ruch na około! Ale kiedy leżę zaczajony w krzakach to zamykam lewe oko i skupiam się na oddaniu celnego strzału!

pozdro

g.

Link to post
Share on other sites

Mhaha

Zez rozbiezny ZALECANY! ;)

Ciezko sie przestawic z jednego oka na drugie oooj ciezko. Jedynym rozwiazaniem bedzie pewnie klapka na oko ala pirat Barnaba.

Na razie jest mi to potrzebne tylko do strzelania sportowego. Na pierwsza strzelanke wybieram sie dopiero do Modlina na zlot i pewnie za duzo ludzi to ja tam nie ustrzele z tym moim okiem ;)

Enylej dzieki wszystkim za rady.

Link to post
Share on other sites

No dobra, ale mrużenie jednego oka przez dłuższy czas grozi zdrętwieniem twarzy....

Ja osobiście celuję na 2 oczy otwarte, mam spore zbliżenie (8x), więc przeniesienie uwagi z jednego oka na drugie gwarantuje doskonałą kontrolę otaczającego świata, tylko w extremalnych sytuacjach zamykam oko (dokładna obserwacja itp), ale wtedy odruchowo otwiera mi się szczęka uwidaczniając zęby = zdemaskowanie. :)

Oczywiście polecam kapelusz /nakrycie głowy dające sporo cienia, bo można gałki usmażyć w pełnym słońcu wytężając wzrok.

PozdrO

Link to post
Share on other sites

Ciezko sie przestawic z jednego oka na drugie oooj ciezko. Jedynym rozwiazaniem bedzie pewnie klapka na oko ala pirat Barnaba.

Na razie jest mi to potrzebne tylko do strzelania sportowego.

 

Jak ja trenowałem strzelectwo sportowe to trener dawał mi jakąś taką szeroką opaskę z gumy (ok.4cm szerokości) na głowę potem zginał na pół małą kartkę papieru i wsuwał ją za opaskę tak aby zasłaniała mi całe oko. :D

Oczywiście mówie tu o pojedynczych strzałach sportowych z wiatrówki.

PZDR Benrey

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

wcale nie trzeba przczepiac sobie klapek w stylu "kapitan hak" jesli istnieje taka mozliwosc lepiej chyba przymocowac oslonke na przyzady celownicze. Na strzelnicy w swojej przydzialowej broni (kk 22lr) mialem taka zaslepke zrobiona z podkladki pod myszke (tyle ze cienkiej) doskonale sie sprawdzala

Link to post
Share on other sites
  • 2 months later...

Odświeżę troche temat 8)

 

Ja mam identyczny "problem" z okiem. Mogę się zmusić i przycelować prawym, zamykając lewe ale podczas walki często zapominam albo poprostu nie chce zmarnować strzału celując "innym" okiem niż zazwyczaj.

Ja ten problem rozwiązałem w prosty sposób - zamontowałem wysoki montaż w broni i celuje jak dotychczas lewym okiem bez żadnych problemów :D

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Ale nie chodzi mi o oko dominujące. Chodzi o to, że przymierzając się z oboma oczami otwartymi, bardziej skupiam się na prawym oku (czyli tym celującym przez lunete), jeśli chce sprawdzić teren po lewej stronie, skupiam się na lewym oku nie musze go otwierać...

 

Ehh ciężko to wytłumaczyć słowami, pokaże ci to na strzelance ;)

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Jestem zapalonym fotoamatorem. Generalnie w fotografii celuje się z jednym okiem zamkniętym, co jednak bywa czasem groźne (np. robiąc zdjęcia w Krakowie zajęty fotograf moze łatwo wpaść pod dorożkę alpo melexa obwożącego turystów po mieście). Kiedyś celowłem jednym okiem, lewym (zdecydowana większość osób celuje prawym), tak mi było wygodniej, bo miałem podobny problem jak osoba, która założyła ten temat. Obecnie celuję głównie prawym okiem nie zamykając lewego. Obrazy mogą się na siebie nakładać, wtedy pomaga przymrużenie jednego oka, żeby je odróżnić. Zauważyłem, że jezeli lewe oko jest częściowo przysłonięte przez obudowę aparatu, to wokół obrazu w wizjerze pojawia się wyraźne rozgraniczenie między między obrazem prawego i lewego oka (czarna strefa) a jednocześnie można obserwować wszystko dookoła. To naprawdę jest łatwe, wymaga tylko przyzwyczajenia i odrobiny ćwiczeń.

Link to post
Share on other sites
Jestem zapalonym fotoamatorem. Generalnie w fotografii celuje się z jednym okiem zamkniętym, co jednak bywa czasem groźne (np. robiąc zdjęcia w Krakowie zajęty fotograf moze łatwo wpaść pod dorożkę alpo melexa obwożącego turystów po mieście). Kiedyś celowłem jednym okiem, lewym (zdecydowana większość osób celuje prawym), tak mi było wygodniej, bo miałem podobny problem jak osoba, która założyła ten temat. Obecnie celuję głównie prawym okiem nie zamykając lewego. Obrazy mogą się na siebie nakładać, wtedy pomaga przymrużenie jednego oka, żeby je odróżnić. Zauważyłem, że jezeli lewe oko jest częściowo przysłonięte przez obudowę aparatu, to wokół obrazu w wizjerze pojawia się wyraźne rozgraniczenie między między obrazem prawego i lewego oka (czarna strefa) a jednocześnie można obserwować wszystko dookoła. To naprawdę jest łatwe, wymaga tylko przyzwyczajenia i odrobiny ćwiczeń.

 

Prawie zawsze uzywając kamery czy to aparatu "celuję" nie mrużac zadnego oka. Z całej grupy operatorów moje dzieła mają najmniejszy odsetek scen z "blair witch project".

A do tematu dodam ze ja celuję z obydwu otwartych oczu, nie mam z tym problemu, choć lunetę mam b. krótko i doświadczenie w tej dziedzinie b. skromne. A przyzwyczajenie takie wzięło się od uzywania kolimatora.

Link to post
Share on other sites
Prawie zawsze uzywając kamery czy to aparatu "celuję" nie mrużac zadnego oka. Z całej grupy operatorów moje dzieła mają najmniejszy odsetek scen z "blair witch project".

A do tematu dodam ze ja celuję z obydwu otwartych oczu, nie mam z tym problemu, choć lunetę mam b. krótko i doświadczenie w tej dziedzinie b. skromne. A przyzwyczajenie takie wzięło się od uzywania kolimatora

A jednak niektórzy dziwią się, że tak w ogóle można.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...