Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Ja tam wolę mieć mniejszy rof, a więcej fps. Żaden rof nie zrekompensuje braku zasięgu.

 

@gattling. Radzę Ci kupić sobie takiego elektrycznego druma, choćby z ciekawości. Dzięki niemu odkryjesz, że tak to ujmę, nowe oblicze RPK jako broni wsparcia.

Dość długo miałem MINIMI podkręcone do 517 fps ze standardowym boxem elektrycznym, ale sprzedałem i kupiłem PKM, a ostatnio też RPK od LCT. W RPK mam podobne fpsy do minimi (514-515) i elektryczny drum cymy. I powiem Ci tak szczerze, że nie widzę absolutnie żadnej różnicy w funkcjonalności pomiędzy nim, a minimi, po za oczywistą różnicą w masie i wygodzie użytkowania*.

 

W temacie pojawiły się różne liczby jeśli chodzi o masę replik, to może od siebie dodam parę faktów.

1.RPK LCT

masa repliki na pusto, bez baterii, bez magazynka 4115 g

lipo 11,1V 2200mah 200 g

pusty hi-cap 250g, pełny 395 g (kulki 0,28, wchodzi ok 520)

pusty box (ale z zasilaniem) 850g

pelny mag 1590 g (kulki 0,28, wchodzi nieco ponad 2600)

SUMA z boxem= 5905 g, z hicapem= 4710 g

 

2.MINIMI PJ w wersji Iraq War (czyli PARA z długą lufą)

masa repliki na pusto, bez optyki 5700 g

box na pusto i jego zasilanie 700 g

box z kulkami 1430 (mam tylko masę całości zapisaną więc nie wiem ile bb tam wchodzi, ale kulki minimum 0,28 bo lżejszych nie używam)

lipo 11.1 2200mah 200g

SUMA= 7330 g

 

3. PKM A&K (z bajerami od palnego)

masa repliki na pusto 6070 g

box pusty z jego zasilaniem 1570 g

box z kulkami 2990 g. (wchodzi ok 5070 0,28g)tak, pełny magazynek waży tyle co AK-104 BOYI :icon_lol:

akumulator 2200mah 200g

SUMA=9260 g

 

Wnioski co do sensowności używania, szczególnie jak nie ma osobnych zasad dla km i limity są wspólne dla wszystkich, to każdy sobie sam wyduma. Na takie akcje wolę RPK :icon_wink:

 

 

* W porównaniu do MINIMI. RPK z drumem już nie jest ani takie lekkie, ani też specjalnie wygodne przy przenoszeniu na pasie gdy box wbija się gdzieś w nery czy inną wątrobę :icon_wink:

Link to post
Share on other sites
  • Replies 110
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

A ja sobie odchudzilem Sawa i wazy 4600 bez boxa, czyli kilo mniej. Dolozylem monstaz na chwyt pod kolankiem gazowym, zalozylem raczke-bipod, kolbe MK43 i kazdy, kto bierze to w rece mowi ze mega wygodne, i operuje sie jak emka, co potwierdzam z cala moca.

Jak to nam powiedzial pewien Pam: koles z KM-em jest zazwyczaj leniwy, wolniej chodzi, i druzyna sie dostosowuje do niego. Bo bez niego walki ni ma. I tu tez ma racje :)

MOzna sobie z RPK zrobic druzynowy karabin wsparcia. W oryginale jest box na 80 kul. To samo MG36 (100 kul). Kwestia ustalen srodowiskowych.

Link to post
Share on other sites
  • 2 months later...

Ostatnio na imprezie natrafiłem na pewien problem. Strzelanie do trupów. Ale wytłumaczę całą sytuację.

Robiliśmy dosyć mocny atak na bazę przeciwnika z jednej strony szło jakoś 14 osób a z drugiej 8. Przeciwników było jakoś 30 ale całkowicie się nie spodziewali ataku i robili sobie piknik. Generalnie jako km staram się pokryć jak największy teren i nie celowalem w jakieś szczególne cele. Zresztą było straszne duże zamieszanie.

No i niektóre trupy podczas takiego szturmu zamiast przykleić się do podłoża i wyciągnąć tą szmate/kamizelkę woleli siedzieć i nią machać.

No i później były niepotrzebne kwasy. Też zdarzają się wam podobne sytuacje?

Link to post
Share on other sites

Nie jestem KMowcem, ale tak, zdarzają się takie sytuacje. Może nie tyle, że ktoś nie podniósł ręki/szmaty tylko siedział, a podczas marszu. Widzę przeciwnika, który idzie z bronią "na bojowo" czyli w obu rękach przed sobą, przy brzuchu/klacie. Jak dla mnie jest to sygnał, że gość jest gotów do walki czyli strzelam, a on wtedy, że on trup, że on biedny, że do niego nie wolno strzelać.

Link to post
Share on other sites

Ostatnio na imprezie natrafiłem na pewien problem. Strzelanie do trupów. Ale wytłumaczę całą sytuację.

Robiliśmy dosyć mocny atak na bazę przeciwnika z jednej strony szło jakoś 14 osób a z drugiej 8. Przeciwników było jakoś 30 ale całkowicie się nie spodziewali ataku i robili sobie piknik. Generalnie jako km staram się pokryć jak największy teren i nie celowalem w jakieś szczególne cele. Zresztą było straszne duże zamieszanie.

No i niektóre trupy podczas takiego szturmu zamiast przykleić się do podłoża i wyciągnąć tą szmate/kamizelkę woleli siedzieć i nią machać.

No i później były niepotrzebne kwasy. Też zdarzają się wam podobne sytuacje?

ASG to nie jest królewska gonitwa konna w Aston (czy jakoś tak), pisał kiedyś nieodżałowany Kuba :D. Kto nie ma szmaty (u nas kamizelki odblaskowej) albo nie chce mu się wyciągnąć ten liczy się z tym, że może dostać więcej niż potrzeba. Inna sprawa-jeśli jest ostra sieka i trupy zamiast położyć się/przycupnąć żeby nie przeszkadzać innym w rozgrywce to stoją i sobie piknikują to sami wystawiają cztery litery na ostrzał. Z zejściem na respa też można poczekać chwilę aż sieka się skończy.

Link to post
Share on other sites

Szmatka szmatkami, ale jak coś jest na trasie między tobą a celem to jest szansa że oberwie. Jak stoi lub siedzi jak cymbał zasłaniając cel, oberwie.

Niestety jeśli martwy opfor chowa się za trupami to też za różowo nie jest. Dochodziło do sytuacji gdy 'ranni' wolą 'umrzeć i iść na respa' niż czekać jdostając po dupie i plerach. :icon_wink:

Link to post
Share on other sites

Rzucę mały offtop. U nas w ekipie trupy się tak ustawiają by zasłonić medyka, który ich składa do kupy. Myślę że jako zasłonę też bym mógł użyć kompana. Oczywiście pretensje były by do mnie a nie do osoby która strzela. :P

Link to post
Share on other sites

Ciągnąc offtop uważam takie zachowanie za niezbyt uczciwe - trup, tudzież ranny to trup/ranny. Jego ewentualne przesunięcia powinny odbywać się tylko w przypadku zagrożenia (np. żmija albo jakieś gniazdo os w miejscu gdzie przebywa ranny) lub dla umożliwienia gry pozostałym - zwolnienie ciasnego przejścia. To medyk powinien biegać do rannych, względnie ranni powinni być do medyka dostarczani przez innych żywych - ranni nie powinni wędrować do medyka (chyba, że mechanika gry - karty ran itp. - na to zezwala).

Jak Wam w Mysłowicach to pasuje to ok. Ja, prosty chłopak z Warmii nie będę, mieszał w Waszym środowisku.

Link to post
Share on other sites

Trup leży na miejscu i się nie rusza. Ewentualnie czasem następuje ewakuacja rannego przy użyciu innych osób. Jako by nie był to zbyt duży offtop przeważnie jest do tego zasłona przy użyciu wsparcia. Oczywiście nie ma to sensu w momencie jeśli trup ma wrócić od razu na respa. To w tedy udaje się że co tam nie ma a on nie przeszkadza.

 

Oczywiście to jest też zależne od zasad. Bo czasami jest w ten sposób że jak ranny dostanie drugi raz, to zostaje martwy. Więc w takiej sytuacji albo staramy się co wycofać do tyłu, szybko opatrzyć, wyczyścić teren albo dobić i się wycofać by nie został zakładnikiem. Wszystko zależy od sytuacji.

Link to post
Share on other sites

W ''realu'' chowanie sie za trupami/rannymi jest normalna rzecza. Nie widze powodu, aby w ASG nie bylo tak samo. Martwy kolega to martwy kolega, niczym sie nie rozni od klody czy pniaka, jezeli rozprawiamy o oslonie przed ogniem. Tak samo nie widze powodu, ani taktycznego uzasadnienia, zeby to medyk mial zpaierdzielac po rannych. Jak sa ranni on jest najwazniejsza odoba w druzynie, bo stawia ich na nogi/ lata, czy nie pozwala na KIA. On siedzi w gniezdzie rannych i jemu padlo donosza.

 

Co do strzelania do trupow: jak matolek sie nie polozyl, tylko wyciaga szyje i gapi n przebieg walki, nei miej litosci i wal. To jego sprawa, ze nie stosuje zdrowego rozsadku. Jak lerzy ze szmata na glowie a Ty do nie go walisz, to ty jestes cham i prostak.

Link to post
Share on other sites

Chowanie się za rannymi i przenoszenie ich - ok, ale Rogal napisał:

trupy się tak ustawiają by zasłonić medyka

Ustawiaczyli same. Trupy się przemieszczają, obracają itd. O to mi chodziło. Bo rozumiem, że mogę się ukryć za trupem ja - żywy - ale on - trup/ranny - nie powinien się ruszać.

A jeśli chodzi o to co zrobić w przypadku gdy za rannym/trupem jest żywy to strzelać. Trup nie powinien mieć pretensji do strzelca, a do kolegi z teamu, który za nim się ukrył.

Link to post
Share on other sites

Pochwalcie sie jakie oporzadzenie, ile magow nosicie do swoich replik wsparcia.

 

O, w sumie to też jestem ciekaw, więc zacznę żeby rozruszać towarzystwo:

na szczylotka w niedzielę mam małego boxa na 750 kulek, starcza zawsze.

Na milsimach zależnie od zasad duży i mały box (łącznie 3000 kulek) lub 5 magów hicap na 200 kulek każdy (kiedy zasady nakazują realne pojemności).

 

yCgTxUZ.jpg

 

Kto jeszcze lata w pasoszelkach? :icon_biggrin:

Edited by Dustok
Link to post
Share on other sites

To moj zestawik na wszelakie akcje. w sumie 5 boxow i przezyje w nim praktycznie dobe, jak nie ma mrozow oczywiscie.mrozow. Reszta bambetli w plecak

To taki praktycznie rozbudowany o panele piersiowe beltkit. W beltkicie sie nie miescilem, stad taki zestaw.

http://www.fotosik.p...74d4195cb2ed126

 

f74d4195cb2ed126.jpg

 

 

 

A to moje narzedzie mordu

Dorobiony montaz pod muszka, do ktorego dolaczylem raczko-bipod, mega wygodne. Oraqz zmienilem kolbe z para na ta KM43, duuuzo wygodniejsza. Ogolnie replika bardzo wygodna, dobrze sie ja trzyma za ta raczke, nie ciazy strasznie do lekko odchudzona, do 4600 bez zasypanego boxa.

b137279d31d33529.jpg

Edited by Katana
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...