Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

"Nowe" ASG? - więcej taktyki mniej strzelania


Recommended Posts

O a jednak się odezwał! :lol:

 

Wyprzedzam znacznie wiecej dziedzin nauki' date='a nawet je twoze

No, ortografię języka polskiego, to żeś wyprzedził o kilka ładnych parseków. :lol:

ASG dopiero poznaje

Dobrze' date=' że zdajesz sobie z tego sprawę.

nietraktuje

Traktuj Airsoft jak chcesz. Ale przyjmij do wiadomości, że nie jest on sportem.

nie krytykujcie dlatego ze jestem NOWY

Nikt nie krytykuje cię dlatego' date=' że jesteś nowy. Krytyka i wytyki wynikają z kilku innych, juz wymienionych nieco wyżej, przyczyn. Vulgo:

- nie potrafisz jasno przedstawiać swoich myśli;

- w sieci zachowujesz się jak megaloman i nadęty bufon;

- póki co jesteś jebaka teoretyk;

- wypowiadasz się mentorskim tonem na tematy, o których nie wiesz nic.

Nie znacie mnie

Nie - dlatego starałem się hamować. Ale po twoich wykwitach na forum coraz mniej mam ochotę poznać Cię osobiście. Odrobina pokory i samokrytycyzmu jeszcze nikogo nie zabiła, więc i Tobie nie zaszkodzi.

Najtrafniej okreslil to znajomy"Nie przejmuj sie' date='oni jeszcze niewiedza

Nie przejmuj się, masz rację - zawsze, bezapelacyjnie i do samego końca... Twojego lub jej.

 

Pozdrawiam

KZ

 

PS A do Kolegów, którzy chcieliby się wypowiedzieć w tym wątku - apeluję: nie rzucajmy już więcej kamieni. Flaytec bowiem to albo szczwany prowokator albo, co bardziej prawdopodobne, bardzo chory człowiek. Należy mu współczuć, a nie naśmiewać się z niego. Nie ordynujmy więc mu lewatywy ani nie pytajmy, czy pielęgniarz wyszedł do ubikacji zostawiając włączony komputer. Zamiast tego pochylmy się przez chwile w zadumie.

 

Szczęść Boże.

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

po 1

pisownia

po 2

ja Ci te pomysły wybije z głowy w sobote dłuuuugą seria z elektryka w maskę

 

a teraz poważnie

fajnie, że chcesz wprowadzić coś nowego do AS, ale nie dość, że Twoje pomysły są baaardzo przesadzone, to jeszcze prezentujesz je w sposób jakbyś wszystkie rozumy pozjadał

mam troszkę rodziny w wojsku i nie ukrywam, że podesłałem link do tego artykułu aby sie może dokształcili

 

Zaznaczam ze interesuje sie strategia i taktyka od dziecka i uwazam ze wyprzedzilem o wielelat obecna wiedze wojskowa na tym polu

 

i to zdanie "zmiażdżyło" wszystkich i bardzo chętnie usłyszeliby do jakich to twórczych rzeczy doszedłeś

 

P.S.

Nie traktuj mojego posta jako kolejnej nagonki na Twoja osobę,

strzelałem z Toba chyba już 2 razy na PGR-ach i spawiasz wrażenie "nieszkodliwego dziwaka" (jeśli oglądałes Back To The Future to kojarzysz mi sie z tym doktorkiem) aczkolwiek na stopie koleżeńskiej nie mam Ci nic do zarzucenia

jednak nie prubój niejako "na siłę" zmieniać AS na swoją modłę

to środowisko istnieje już kilka lat i CI ludzie naprawde sie na tym znają

a porównanie wojny do szachów czy gier planszowych to już nawet nie przesada

pozdrawiam i liczę , że spotkamy sie w sobotę

Link to post
Share on other sites

Dobra, dobra, wszyscy się nabijacie z chłopaka, o on chciał przecież dobrze!

Sam, oglądając mapy terenu dochodziłem do wniosku, że przecież wystarczy dobrze rozmieścić żołnierzy i walka wygrana. Bo niby tak nie jest?

 

Ha! Tu przychodzi na myśl pewne piękne stwierdzenie:

„Twój plan działa idealnie w Twoim namiocie, zawodzi dopiero na biurku u dowódcy”

I ot, szczera prawda. (Murphy nigdy się nie myli :D )

 

Nawet taka prosta rozgrywka ASG (Nie mówmy tu o planowaniu operacji wojskowych, bo tak naprawdę większość z nas nie ma najmniejszego pojęcia jak długi jest wzór do obliczenia ilości amunicji jaką żołnierz musi zabrać na akcję- z całym szacunkiem oczywiście ;] )

zawiera w sobie multum elementów, których w stanie przewidzieć nie jesteśmy:

wahania pogody, zmiany strategiczne przeciwnika, morale oddziału czy nawet kierunek wiatru- no bo nie jesteśmy, w prognozie pogody podadzą, że będzie słonecznie, jedziemy na miejsce, a tam deszcz pada- innymi źródłami informacji nie dysponujemy.

Mamy najlepszy w świecie plan, który spali na panewkach przez gradobicie?

 

Sam ze strategią jestem raczej na bakier, ale po dość długim okresie obcowania z osobami zajmującymi się tym na co dzień doszedłem do banalnego wniosku, że o powodzeniu operacji decyduje tak naprawdę matematyka...

Może i stwierdzenie idiotyczne, ale jest to moje subiektywne odczucie ;]

 

Tak naprawdę wystarczy jeden błąd obliczeniowy, jedno przeoczenie, najdrobniejszy szczególik, czy nawet to, że ktoś zapomni gdzieś zadzwonić, i giną ludzie...

 

Ale tak z drugiej strony przychodzi mi na myśl zasłyszane stwierdzenie instruktora na któryśtam „idiotycznych” zajęciach, że jak teraz zapier*.*alacie przez opony, to nie znaczy, że na akcji też będziecie.- Większość ludzi, wyciskając siódme poty na małpim gaju z ołowianym kałachem w zębach myśli sobie, jaki to popier... i w ogóle jest ten instruktor i czego on chce nas nauczyć? Ano nauczy, samodzielnego myślenia i radzenia sobie w sytuacji, gdy ich jest trzech, a Ty masz pełno w gaciach.

 

Ja po swojemu rozumując, uważam, że strategia, planowanie akcji, rozdzielenie przydziałów, wytyczenie mapy, sprawdzenie broni, podstawienie samochodów czy wypastowanie butów ma takie samo cholerne znaczenie dla Ciebie i kolegów, gdy od tego zależy Wasze życie.

 

I co z tego, że przeprowadzisz w myślach idealnie zaprogramowaną walkę, jak w połowie realnej rozgrywki spadnie deszcz i 3 / 4 AEGów pójdzie spać? Albo okaże się, że w tym budynku tak naprawdę siedzi trzydzieści osób, a nie dwadzieścia?...

 

Planowanie takich zabaw to nie tylko ogólny zamysł:

„Wy pójdziecie tędy, my tędy i Wy macie nas zabić jak my będziemy szli.”

Może podczas rozgrywek ASG nie jest to tak widoczne, bo przecież amunicji każdy trzyma tyle, że ho i jeszcze więcej, a i jedzonka nie zabraknie, a jak się zmęczysz to do samochodu i do domciu...

 

Tak więc pozwolę sobie zaryzykować stwierdzenie, że będąc raz na jednej strzelance masz takie samo pojęcie o realiach 48godzinnej rozgrywki jak ja o dosyłaczu zamka wewnętrznego ;P

 

Zrobię wycieczkę w do przeszłości, gdy zamiast karabinów były miecze, a zamiast czołgów- pancerne konie. Wtedy to w zasadzie powstało większość manewrów taktycznych, które w obecnej formie są jedynie dopracowywane i udoskonalane, urozmaicone o nową broń itd.

 

W owych zamierzchłych czasach taki strateg, po zaplanowaniu bitwy wsiadał na konia i jechał do boju w pierwszym szeregu! I wg. mnie sam fakt, że większość „speców o planowania” rzadko rusza tyłki poza kwatery jest już odrobinę bolesny...

 

Dobra, odszedłem od tematu, a chciałem powiedzieć tylko tyle, co powiedziałem.

 

Miłego dnia/nocy...

Link to post
Share on other sites
Dobra, dobra, wszyscy się nabijacie z chłopaka, o on chciał przecież dobrze!

Piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami.

 

Ha! Tu przychodzi na myśl pewne piękne stwierdzenie:  

„Twój plan działa idealnie w Twoim namiocie, zawodzi dopiero na biurku u dowódcy”

Żaden plan nie przetrwał konfrontacji z przeciwnikiem.

Ew. - Jeśli wszystko idzie zgodnie z plane to na pewno jest to zasadzka.

Każdy skomplikowany problem ma rozwiązanie, które jest proste, eleganckie i absolutnie fałszywe. - [Henry L. Mencken]

i wiele innych

 

jak w połowie realnej rozgrywki spadnie deszcz i 3 / 4 AEGów pójdzie spać?

:lol: :lol: :lol:

ZNaczy co? Deszcz AEGowi zaszkodzi? :lol: :lol:

Wybacz, ale trafiłeś w mój czuły punkt ;)

Link to post
Share on other sites

"Wszystko wiem, ale Wy nie rozumiecie." Blah. Ale przygłupy jesteście, szkoda słów.

 

Pomijając już kwestię pisowni i redagowania tekstu, wypisujesz takie bzdury, że nie wiadomo - śmiać się czy płakać?

 

Odnośnie Twojej grupy...

Sugeruję, byś swoje rewolucjonistyczne pomysły zachował dla siebie i nie rył mózgownicy komuś, kto zaczyna zabawę z AS.

troche mnie to dziwi to tak jakby wspinac sie caly czas na jednej drodze wspinaczkowej mimo ze najbardziej licza sie przejscia O.S a najlepiej jescze "solo" czyli bez asekuracji.

W moim mniemaniu takie wypady, erm, "solo" to przejaw głupoty i braku odpowiedzialności, nie zaś dowód na ponadprzeciętne umiejętności.

 

 

Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

Myślę że jedny z najlepiej zaplanowanych działań w historii XX wieku był nalot na PearlHarbor. Japońce wszystko dograli na cacy wiedzieli że załatwią flotę USA na dobre a przedewszystkimlotniskowce stojące w porcie.

 

Hmm tyle że jak wystartowali atak okazało się że jakos lotniskowców nie było na miejscu.....

 

Na skalę "działań" ASG jedyną taktyką która się sprawdza w 100% "w polu" jest taka która mimo planu i założeń sprzed rozoczęcia działań pozwala na szybką modyfikację i improwizacje w trakcie.

Flaytec chyba za dużo nagrał sie w gry typu PanzerCommander czy jakies bitewne systemy figurkowe plus szachy i wydaje mu się że poza wyrzuceniem na kostce oczek od 1-6 całą resztę da sie przewidzieć i przygotować "wcześniej"

Niestety tak łatwo nie jest.

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites
  • 4 weeks later...

Panie i Panowie, tak sobie obserwuję ten temat, nie chcę się wypowiadać jako ekspert ani ktoś w tym rodzaju, raz już wyskoczyłem z debilnym tematem i równo zostałem z....ny więc teraz jestem ostrożny...

 

...ale tak czytam, czytam i oczy me widzą, a ja nie wierzę...

 

a to ze starcie zostalo wygrane przeciwnik dowiaduje sie czesto gdy juz siedzimy w domu przed tV.

 

Nie chcę być złośliwy, ale co do tekstów o planowaniu operacji, która jest wygrana już na etapie planowania, to proponuję poczytać o historii patrolu o kryptonimie "Bravo Two Zero", która to akcja też była dokładnie zaplanowana, a co z tego wyszło wszyscy wiedzą....

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites
co z tego wyszło wszyscy wiedzą....
Nie bardzo - z trzech członków patrolu, którzy opisali swoje przeżycia, żaden nie zgadza się z drugim... Zwłaszcza McNab to niezły mitoman.
Na skalę "działań" ASG jedyną taktyką która się sprawdza w 100% "w polu" jest taka która mimo planu i założeń sprzed rozoczęcia działań pozwala na szybką modyfikację i improwizacje w trakcie.
Się grało w CSa i AA, się wie. To sytuacja z gatunku "obsadziłem strategiczny punkt, tylko czemu do cholery przeciwnik jeszcze nie nadszedł...Upsss...", dość popularna w czasie moich rozgrywek z Amerykanami. Gdzieś już chyba mówiłem o mojej awersji do grania przeciw Polakom - tacy zawsze wykombinują jakiś sposób na mój sposób, nawet leszczyki z niskim Honorem. Jankesi to inna para kaloszy - są przyzwyczajeni do instrukcji i schematów, jeśli 80% natarć jest skierowane w jedną stronę, natychmiast zapominają o drugiej, a poza tym notorycznie nie pamiętają o istnieniu "tylnych drzwi".

 

A poza tym: czyżby moderatorzy nie znali starej wiejskiej zabawy w "kopnij trolla"?

Link to post
Share on other sites
z trzech członków patrolu, którzy opisali swoje przeżycia

 

Może trochę off topic - czytałem wersję Mc Naba i Ryana - a kto trzeci coś napisał i jaki to miało tytuł ??

 

Chyba, że masz na myśli wersję Dingera opisaną w "Brawo Two Zero"

 

Będę wdzięczny za sprostowanie :)

Link to post
Share on other sites

witam... tak czytam i czytam te wszystkie wypowiedzi... i msuzę dojć do jednego wniosku... dla mnie asg to spotkanie i innymi ludźmi o podobnych zainteresowaniach aby razem sobie postrzelać... Ja tego nie widze jako wielkiej intrygi w czasie której kady główkuje ile wlezie aby dopiec wrogowi... my poporstu do siebie strzelamy i tyle :lol:

 

Logika polega na naciśnięciu spustu i podstawowych manewrach takycznych... mimo iż mam krótką spręzynkę to czuję sie wśród was dobrze... bo chyba każdy tak zaczynał... i mimo że niektórzy mają guny za "tysiące" to jak na razie traktują mnie na równi... więc mi to bardzo odpowiada... przepraszam za wszytkie błędy ale nie mam czasy skorygować mojej notatki...

 

pozdrawiam wszystkich :mrgreen:

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Ja chętnie bym wprowadził w grach ASG, coś na styl gry SWAT 4. Więcej główkowania, lepsze rozejrzenie w terenie, osłanianie się, zabawa w jednostki specjalne. Zresztą co ja będe gadał. Kto grał w gre SWAT 4 ten wie o czym mówie.

Link to post
Share on other sites
Wyprzedzam znacznie wiecej dziedzin nauki,a nawet je twoze wiec niczemu nie bede zaprzeczal Nie znacie mnie ,nie krytykujcie dlatego ze jestem NOWY

 

Jak można coś takiego o sobie napisać a potem dziwić się krytyce?

To brzmi tak: JESTEM BOGIEM!!!!

 

Kolego skromność, przede wszystkim skromność.

 

Zazdroszczę chłopakom z Krakowa ubawu.

Link to post
Share on other sites
Tylko kolego powiem ci ze taka zabawa WOGULE się nie sprawsza . W ASG liczy się szybkość !! osłanianie sie , poruszanie kordonem i inne pierdoły poprostu są bezużyteczne !

 

Hmmm planujesz wziać udział w wiosennym przedsięwzięciu ???

Jeżeli tak to masz kilka miechów żeby zweryfikować swoje poglądy :P :P

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Wiecie co, nie ejst to pierwsze forum na którym jestem zarejestrowany. Nasunęło mi się teraz takie skojarzenie. Na każdym forum, bez względu na tematyke i popularność, od czasu do czasu pojawia się oszołom, który uważa się za boga, demiurga stwórce i twierdzi, żę jego postu prezentują prawde objawioną. jak widać zarejestrowany jestem krótko, więc zapytam: to pierwszy taki, czy było ich więcej?

 

Jeśli chodzi o kwestie ASG: Troche trudno mi się wypowiadać, bo też jestem nowy. Też ktoś z Was - Wyjadaczy stwierdził, że lepiej mnie zj***ć za nazwanie ASG sportem niż wyklarować w czym rzecz. Poczytałem, posłuchałem i myślę, że pomysł z wprowadzeniem bardziej złożonych scenariuszy nie jest głupi, ale... Zaplecze logistyczne potrzebne do zorganizowania naprawde przyzwoitej imprezy tego typu jest potrzebne ogromne. Rozbija się więc wszystko o kwestie tego komu będzie się chciało etc, ale to już było, więc rozpisywał się nie będę.

Wiem, że będzie to apel nieco offowy, ale zamieszcze go tutaj: Drodzy wyjadacze, wiem, że Nam - Nowym zdarza się palnąć jakąś głupote lub zadać pytanie o coś, co dla Was jest oczywiste. Podkreślam jednak, że oczywiste jest to DLA WAS, a dla Nas niekoniecznie :) Więcej takich ludzi jak Fence i %, którzy cierpliwie odpowiedzieli lub nadal odpowiadają na nurtujące mnie pytania.

 

Wracając do tematu chciałbym przytoczyć cytat. Cytat ów pochodzi z jednej z ksiażek Andrzeja Sapkowskiego:

"Poznałem w życiu wielu wojskowych. Znałem marszałków, generałów, wojewodów i hetmanów, triumfatorów licznych kampanii i bitew. Przysłuchiwałem się ich opowieściom i wspomnieniom. Widywałem ich schylonych nad mapami, rysujących na nich różnokolorowe kreski, robiących plany, obmyślających strategie. W tej papierowej wojnie wszystko funkcjonowało, wszytsko było jasne i wszystko we wzorowym porządku. Tak musi być, wyjaśniali wojskowi. Armia, to przede wszystkim porządek i ład. Wojsko nie morze istnieć bez porządku i ładu.

Tym dziwniejsze jest, że prawdziwa wojna - a kilka prawdziwych wojen widziałem - pod względem porządku i ładu do złudzenia przypomina ogarnięty pożarem burdel.

 

Jaskier, Pół wieku poezji"

 

[Jesteś przekonany, że Sapkowski tak napisał?]

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Musiałem odgrzać ... Wiem,że te zasady są wg autora tego tematu conajmniej zacofane,ale:

 

"Działania wojenne są prowadzone według 10 podstawowych, uzupełniających się wzajemnie zasad. Nie wszystkie z nich mogą być spełnione symultanicznie w jednym czasie. Rola dowódcy polega na dokonaniu odpowiedniego wyboru priorytetów pomiędzy każdą z nich.

 

Wybór i utrzymanie celu – Cel wszelkich działań musi być poprawnie wybrany i jasno określony.

 

Koncentracja siły – Środki zawsze są ograniczone. Muszą zostać skoncentrowane aby odniosły efekt.

 

Współpraca - Wszystkie pododdziały i środki muszą współpracować razem żeby osiągnąć wybrany cel.

 

Ekonomia siły – Środki muszą być wykorzystywane oszczędnie i proporcjonalnie do skutków które mają osiągnąć.

 

Bezpieczeństwo – Środki operacyjne oraz informacja muszą być chronione.

 

Ofensywa – Ofensywa jest podstawą wszystkich działań.

 

Zaskoczenie – Nawet najsilniejszy atak, jeżeli jest zapowiedziany, można obronić.

 

Elastyczność – Rozwój żadnej sytuacji nie może być przewidziany

ostatecznie – działania oraz plany muszą być elastyczne.

 

Zaopatrzenie – Brak odpowiedniej logistyki skazuje wszystkie działania na niepowodzenie.

 

Morale – Determinacja i odwaga są gwarantem zwycięstwa. Brak tych cech prowadzi do klęski. "

 

Źródło: http://www.specops.com.pl/taktyka%20zielon...ady%20wojny.htm

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...