Cortes Posted January 21, 2020 Author Report Share Posted January 21, 2020 Ale ja jestem jak apostoł Tomasz: nie uwierzę, póki nie zobaczę. Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted January 21, 2020 Author Report Share Posted January 21, 2020 (edited) Po przeczytaniu tej historii profesor kończy ją stwierdzeniem: tu obie legendy łączą się i wszystko wskazuje, że miejscem ukrycia Kryształu Szczęścia jest bezimienna wysepka, nazwana przez von Rosego „Wyspą Ośmiornicy”. Na koniec dodaje: dzień św. Calogero będzie w najbliższą sobotę. I proponuje wycieczkę w poszukiwaniu skarbu. Zamiast się nudzić i przesiadywać w kasynie spędzą miło sobotę i niedzielę na łonie przyrody. Propozycja zyskuje uznanie i przygotowania ruszają. W wyprawie wezmą udział oficerowie i ich ordynansi, profesor z asystentką i kilku miejscowych rybaków, służących jako przewodnicy.. Na wyspę dostaną się w sobotę rano na pokładzie kutra rybackiego, który zabierze ich z powrotem w niedzielę po południu. Proszę tych, którzy zadeklarowali swój udział w grze i tych, którzy chcą jeszcze dołączyć, aby uważnie przeczytali ostatnie dwa akapity i to, co piszę poniżej. "Strona Osi" nie udaje się na Wyspę Ośmiornicy na wojnę, tylko na wycieczkę i piknik, połączone z zabawą w poszukiwanie skarbu. W związku z tym nie zabierają ze sobą długiej broni, granatów, hełmów, szelek dusicielek, masek przeciwgazowych i innych niepotrzebnych rzeczy. Za to biorą płachtę namiotową i siatkę maskujacą -żeby urządzić sobie przyjemne obozowisko, grilla - żeby przyrządzić posiłki, stolik - żeby było na czym jeść i krzesełka do siedzenia. Ci co mają karty wędkarskie biorą wędki, żeby w falach Adriatyku złapać rybkę na obiad. To wszystko ma być dostarczone na pokładzie rybackiego kutra, więc może być tego dużo. Zamiast bluz maskujących zabierają przewiewne koszule i podkoszulki, żeby móc zdjąć grube kurtki mundurowe (mam nadzieję, ze pogoda pod koniec czerwca będzie podobna jak w Dalmacji). Zabierają też poczucie humoru i chęć wcielenia się w postać oficera, ordynansa, naukowca i rybaka. Jeśli ktoś spodziewa się walki, sypania kompozytem, łapania fragów i wojennej atmosfery, to lepiej niech w porę zrezygnuje, zwolni miejsce dla innych, niż żeby w trakcie gry marudził, a po grze wystawiał negatywne opinie. Dotyczy to też uczestników po stronie alianckiej. Tych, którzy chcą mieć takie atrakcje, zapraszamy na naszą grę "Normandia 1944" 24-25 kwietnia. Miejsc na listach już jest bardzo mało. Edited January 21, 2020 by Cortes Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted February 1, 2020 Author Report Share Posted February 1, 2020 O grupie "Osi" już wiemy prawie wszystko. Teraz coś o grupie "alianckiej". Wyspa, choć formalnie bezludna, od 3 dni ma mieszkańca. To dowódca brytyjskiego kutra, który uratował się po zatopieniu go przez włoski samolot. Za pomocą radostacji, która znajdowała się w jego tratwie ratunkowej, skontaktował się z dowództwem. Jego odosobnienie ma się skończyć w sobotę rano. Kuter wiozący na akcję oddział dywersyjny ma go ewakuować. Wczesnym rankiem w sobotę zamiast brytyjskiego patrolowca widzi kuter rybacki. Na brzeg wysiada kilkanaście osób. Oficer obserwuje ich z ukrycia. Są tam niemieccy oficerowie i żołnierze, jakiś elegancki cywil, kilku miejscowych, chyba rybaków i nawet kobieta. Wygląda, że przypłynęli tu na piknik. Nie mają nawet długiej broni, tylko pistolety. Żołnierze, wyglądający na ordynansów, i rybacy odchodzą od brzegu i zakładają biwak. Oficerowie i cywil siadają w cieniu drzewa, kilka metrów od ukrytego w zaroślach Brytyjczyka. Wyjmują jakieś notatki i omawiają je. Brytyjczyk słyszy niesamowitą historię o tajemniczym krysztale, śpiewającym drzewie i zegarze. Kiedy oficerowie odchodzą, wezwani przez ordynansów na śniadanie, na miejscu zostaje plik papierów, który wypadł z mapnika jednego z oficerów. Kiedy ci zajęci są posiłkiem, marynarz wyczołguje się z krzaków, chwyta papiery i wycofuje się. Po drodze do swojego biwaku po drugiej stronie wyspy, ogląda je. To mapa wyspy w dużym powiększeniu, fotokopia jakiegoś szkicu i kartka maszynopisu. Kiedy dochodzi do obozowiska, ogląda papiery dokładniej. Na fotokopii widać narysowane półkole, na obwodzie jakieś punkty z podpisami, z których wychodzą przecinające się linie. Na przecięciach narysowane jest drzewo, zegar i jakieś nieznane znaki. Maszynopis, to zapis legendy o Krysztale Szczęścia i przepisane teksty z archiwum jugosłowiańskiej marynarki. Szkic z fotokopii, to chyba schemat ukrycia Kryształu, o którym mówili Niemcy. Brytyjczyk podnosi oczy znad papieru, patrzy w morze i zaczyna siarczyście przeklinać. Widzi płynącą do brzegu tratwę ratunkową z ludźmi w rogatych furażerkach i zielonych beretach na głowach. Wygląda, że ci, którzy mieli go uratować sami zasilą szeregi rozbitków. Rzeczywiście ich kuter nad ranem został zbombardowany i prądy morskie, tak jak pierwszego rozbitka, przywiodły ich na bezludną do niedawna wyspę. Żołnierze wypakowują z tratwy uratowany ekwipunek i zakładają biwak. Uruchamiają radiostację i powiadamiają dowództwo o sytuacji. Długo tu nie zabawią, jutro zabierze ich wszystkich operujący w pobliżu okręt podwodny. Kiedy rozbitkowie odpoczywają po stresie bombardowania i żeglugi na tratwie, gospodarz opowiada im o Niemcach na wyspie, podsłuchanej rozmowie i pokazuje mapę skarbu. Wspólnie ustalają, że czekając na ewakuację, pobawią się z Niemcami w podchody i spróbują sprzątnąć im skarb sprzed nosa. Nie będzie to łatwe. Otwarty atak nie wchodzi w grę. Liczebność grup jest podobna. Uzbrojenie – marne, bo żołnierze oprócz pistoletów nie zdołali uratować żadnej innej broni. Do tego, w razie jakichkolwiek strat w ludziach wszyscy wylądowaliby przed sądem wojennym. Ustalają zasady: działać skrycie i nie ryzykować starcia. Ta historia powinna wystarczyć, żeby wiedzieć wszystko o grupie alainckiej, jej charakterze, wyposażeniu itp. Ale nauczony doświadczeniem wyłożę kawę na ławę. Grupa aliancka jest w miarę zwartym oddziałem anglo-amerykańskim. Ma swojego dowódcę i zachowana jest struktura dowodzenia. Żołnierze i marynarze mają się zachowywać po wojskowemu, sluchać przełożonych i wykonaywać rozkazy. Na wyspie znaleźli się przypadkowo i nie mają żadnych zadań z nią związanych. Czekają na ewakuację. To co będą robić, to ich prywatna inicjatywa. Wiedzą, że w razie niepowodzenia ich działań, za samowolę i narażenie życia grozi im sąd wojenny. Dlatego wszelkie działania mają być skryte i mało ryzykowne. Grupa aliancka uratowała się z zatopionego okrętu na tratwie ratunkowej. Mają ze sobą tylko to, co udało im się zabrać z tonacego kutra i to, co wyrzuciło morze: -mundury, raczej bez hełmów (obciążają tratwę) - chyba, że ktoś nie ma innego nakrycia głowy, - wyposażenie osobiste: menażka, kubek, latarka, koc, śpiwór (dla delikatnych karimata), -kuchenki biwakowe (typu esbit, miniaturowe gazowe itp) -wyposażenie zespołowe: toporek, saperka, zwój liny, sznurki, druty itp, - medyk ma apteczkę, - jakieś płachty namiotowe, siatkę maskującą, - rzeczy do zorganizowania biwaku, -żywność i wodę. - broń tylko krótką. - tylko jedną radiostację ( jako że będzie tylko jedna, to może jej fizycznie nie być - służy tylko do kontaktu z dowództwem i określeniu czasu i miejsca ewakuacji), - wędkę ( z wyposażenia tratwy ratunkowej) - wymagane uprawnienia do wędkowania. Nie mają tego, czego nie zdąrzyli załadować na tratwę, lub musieli wyrzucić za burtę, żeby ja odciążyć: -karabinów i pistoletów maszynowych, moździerzy, granatników itp, - granatów i innej pirotechniki. I to by było na tyle. Scenariusz jest już właściwie obmyślony, ale pojawia się tyle nowych pomysłów, że zmany są cały czas możliwe. będę o nich informowac na bieżąco. Oczywiście jestem gotowy na odpowiadanie na pytania. Listy główne są już prawie pełne. Quote Link to post Share on other sites
mareq Posted February 3, 2020 Report Share Posted February 3, 2020 (edited) Ja się doliczyłem dwóch radiostacji :) .Jedną ma dowódca kutra a drugą oddział, no chyba że zakładamy, że mają kwarce na różne kanały i po prostu razem nie będą działać. Edited February 3, 2020 by mareq Quote Link to post Share on other sites
Domin007 Posted February 3, 2020 Report Share Posted February 3, 2020 36 minut temu, mareq napisał: Ja się doliczyłem dwóch radiostacji :) .Jedną ma dowódca kutra a drugą oddział, no chyba że zakładamy, że mają kwarce na różne kanały i po prostu razem nie będą działać. Radiostacje na tratwach ratunkowych to stacjonarki ważące po 40 kg. Raczej nie nadające się do użycia w formie plecakówek... Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted February 3, 2020 Author Report Share Posted February 3, 2020 Poza tym scenariusz nie przewiduje używania radiostacji. Quote Link to post Share on other sites
Domin007 Posted February 3, 2020 Report Share Posted February 3, 2020 Myślę, że poniższy film w dużym stopniu pokazuje jak oddział aliancki na "Krysztale szczęścia" znalazł się w wodzie... I jak się zachowują rozbitkowie. Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted February 9, 2020 Author Report Share Posted February 9, 2020 Dziś ja i Dominik zrobiliśmy pierwszą wizję lokalną terenu. Niestety nie udało nam sie obejść go całego, ale już teraz wiemy, że jest lepszy niż widać na mapie i zdjęciach. Do tego jest rozwojowy i można go wykorzystać do innych gier, typowo wojennych. W tej chwili listy główne są bliskie wypełnienia, więc jeśli ktoś jest chętny na udział, to powinien się pośpieszyć. Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted February 11, 2020 Author Report Share Posted February 11, 2020 (edited) No to mamy obsadzone wszystkie postacie fabularne (chyba, że w ciągu 4 miesięcy do terminu imprezy wymyślimy jeszzc jakieś, lub ktoś z graczy zaproponuje swoją postać): Kapitan zur See Hans von Rose – oficer marynarki niemieckiej operującej na Adriatyku. Z zamiłowania kartograf i kolekcjoner starych map. Znalazł w archiwum marynarki jugosłowiańskiej dokumenty dotyczące Kryształu Szczęścia. Odnalazł Wyspę Ośmiornicy i jest inicjatorem wycieczki na nią. Profesor Salvatore Rioletto – archeolog z Uniwersytetu w Palermo. Dostarczył dla klubu „poszukiwaczy Kryształu Szczęścia” treść sycylijskiej legendy o świętym Calogero i Krysztale Szczęścia. Panna Francesca DaSilvia – asystentka profesora Rioletto. Nie tylko zna się na archeologii śródziemnomorskiej, ale jest też wykwalifikowaną pielęgniarką. Zajmuje się zdrowiem profesora, codziennie robi mu zastrzyki z insuliny. Dlatego zawsze ma ze sobą dobrze zaopatrzoną apteczkę i może pełnić rolę pomocy medycznej dla wszystkich uczestników ekspedycji. Oberleutnant Gregor von Sebottendorf – oficer niemieckich wojsk okupacyjnych w Jugosławii. Kuzyn Rudolfa von Sebottendorf, przewodniczącego Towarzystwa Thule. Interesują go legendy o zaginionych skarbach, szczególnie tych, które mają wartość nie tylko materialną. Feldfebel Christoph „Kiefer” Borkovsky – ordynans i osobisty ochroniarz oberleutnanta von Sebottendorf. Człowiek bezwzględny, okrutny i wierny swojemu chlebodawcy. Trzej chorwaccy rybacy, wynajęci do obsługi wycieczkowiczów. Ich kuzyn przywiózł grupę na Wyspę Ośmiornicy w sobotę rano swoim kutrem i ma ich zabrać z powrotem w niedzielę w południe. Por. James Ferrell - dowódca MTB 372 z HMS Gregale, bazy kutrów torpedowych na Malcie. Jego okręt został zatopiony przez włoski samolot podczas wypadu pod Split. Porucznik uratował się na tratwie ratunkowej i w pojedynkę dotarł do nieznanej wysepki. Oczekując na ewakuację odkrył przybycie na wysepkę grupy ze stałego lądu, złożonej z żołnierzy niemieckich i cywili. Uzyskał zgubione przez nich dokumenty dotyczące legendy o Krysztale Szczęścia. Kapitan Allan Quatermain Jr - oficer SOE. Został wyznaczony na dowódcę kombinowanego oddziału anglo-amerykańskiego, który miał dokonać akcji dywersyjnej na wybrzeżu Dalmacji. Kuter patrolowy, którym płynął oddział został zbombardowany przez włoski samolot patrolowy. Prawie cały oddział znalazł się na tratwie ratunkowej, która niesiona prądami morskimi dobiła do brzegu nieznanej wysepki. Kapitan Quatermain jest synem podróżnika i poszukiwacza przygód Allana Quatermaina - odkrywcy starożytnego miasta Kor i Kopalni Króla Salomona w Afryce. Kpt. Quatermain z zamiłowania (na co miał wpływ jego ojciec) jest historykiem i archeologiem. Kpt. Benjamin Pierce - lekarz wojskowy USArmy. Kpt. Pierce, nazywany przez przyjaciół „Sokole Oko”, jest chirurgiem w szpitalu polowym w Tunezji. Uważa, że jego pobyt w tym szpitalu jest stratą czasu i powoduje u niego otępienie umysłowe. Na akcję oddziału specjalnego, przeciw niemieckim instalacjom wojskowym na wybrzeżu Dalmacji, zgłosił się na ochotnika. Jako uzasadnienie podał chęć naukowego zbadania sztuki bimbrownictwa ludów Bałkanów. Edited February 11, 2020 by Cortes Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted March 28, 2020 Author Report Share Posted March 28, 2020 Nie wiemy, jaka będzie sytuacja epidemiologiczna w czerwcu. Dlatego też nie odwołujemy gry. Kiedy zdecydujemy, tego też nie wiemy, ale chyba na początku czerwca już będzie coś wiadomo. Być może temin będzie przesunięty o tydzień, ze względu na sytuację w pracy u orgów. W każdym razie nie zawieszam przygotowań do gry. Quote Link to post Share on other sites
Dr Klauss Posted May 4, 2020 Report Share Posted May 4, 2020 Także tego, więc ,co tam? Quote Link to post Share on other sites
Domin007 Posted May 12, 2020 Report Share Posted May 12, 2020 W dniu 4.05.2020 o 21:14, Dr Klauss napisał: Także tego, więc ,co tam? Póki co nie planujemy odwołania gry. Planujemy zmianę terminu - z przyczyn osobistych. Jeżeli gra dojdzie do skutku to tydzień wcześniej - 20-21 czerwca. Quote Link to post Share on other sites
gregorius7 Posted May 12, 2020 Report Share Posted May 12, 2020 Z uwagi na zmianę terminu muszę zrezygnować z udziału. Mam już zaplanowany grafik i nie mogę zmienić wolnego na nowy. Na początku miesiąca tak teraz już nie. Quote Link to post Share on other sites
Dr Klauss Posted May 12, 2020 Report Share Posted May 12, 2020 Hej Planujecie. Kiedy decyzja? Dla mnie też to ma duże znaczenie. Quote Link to post Share on other sites
potepieniec Posted May 12, 2020 Report Share Posted May 12, 2020 Witam Ja również się dopisuję jeśli gra pozostanie w pierwszym terminie to będę, jeśli termin ulegnie zmianie to niestety odpadam. Grafik już w tyrce zaplanowany. Pozdrawiam Quote Link to post Share on other sites
Domin007 Posted May 13, 2020 Report Share Posted May 13, 2020 Decyzja czy gra się odbędzie czy nie zależy od sytuacji epidemiologicznej. Póki co wciąż nie można się spotykać w więcej niż 2 osoby, jeżeli uprawia się sport to maksymalnie 6, ale to wciąż daleko mniej niż 20-30 osób. To, że luzowane są niektóre obostrzenia nie znaczy, że epidemia się skończyła. Kiedy ona się skończy nikt nie wie, włącznie z organami sanitarno-epidemiologicznymi, więc typowanie daty jakiejkolwiek rozgrywki przypomina grę w ruletkę. A to wymaga elastyczności, zarówno od organizacji jak i uczestników. Do końca miesiąca podejmiemy z Cortesem decyzję czy gra się odbędzie. Jeżeli gra się odbędzie to, jak pisałem wyżej, w terminie 20-21 czerwca. Niestety, ale organizacja też ma życie poza airsoftem i czasem wiąże się to z koniecznością zmiany planów. Dlatego podajemy info na ten temat na ponad miesiąc naprzód, żeby zainteresowani mogli się dostosować. Dziękuję za uwagę. Quote Link to post Share on other sites
Domin007 Posted May 28, 2020 Report Share Posted May 28, 2020 Komunikat HQ Rząd nieco znosi kolejne restrykcje przeciwepidemiczne. Nie znaczy to, że zaraza zniknęła, broń Boże, ale dzięki temu możemy spokojniej spojrzeć w airsoftową przyszłość. Dlatego dziś stwierdziliśmy z Cortesem, że gra "Kryształ Szczęścia" się odbędzie - w dniach 20-21 czerwca. Osoby, które zadeklarowały chęć udziału w grze proszone są o potwierdzenie tej deklaracji na PW Cortesa. Dziękuję za uwagę. Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted May 31, 2020 Author Report Share Posted May 31, 2020 Proszę tych, którzy zadeklarowali udział w grze w poprzednim terminie o potwierdzenie udziału bądź rezygnacji. Quote Link to post Share on other sites
hubert94 Posted June 10, 2020 Report Share Posted June 10, 2020 Czy coś się ruszyło, gra się odbędzie? :) Bo w sumie to już w następny weekend :D Quote Link to post Share on other sites
Dr Klauss Posted June 10, 2020 Report Share Posted June 10, 2020 (edited) U mnie dzieci na weekend u dziadków; mam udane dwa dni zależy, czy w terenie czy w górach :D Edited June 10, 2020 by Dr Klauss Quote Link to post Share on other sites
Domin007 Posted June 10, 2020 Report Share Posted June 10, 2020 3 godziny temu, hubert94 napisał: Czy coś się ruszyło, gra się odbędzie? :) Bo w sumie to już w następny weekend :D Umberto pozwól, że zacytuję: W dniu 28.05.2020 o 14:06, Domin007 napisał: (...) gra "Kryształ Szczęścia" się odbędzie - w dniach 20-21 czerwca. (...) Dziękuję za uwagę. Mam nadzieję, że to załatwia sprawę ;) 3 godziny temu, Dr Klauss napisał: U mnie dzieci na weekend u dziadków; mam udane dwa dni zależy, czy w terenie czy w górach :D Klauss Ty mnie nawet nie denerwuj. Masz być. Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted June 10, 2020 Author Report Share Posted June 10, 2020 Tak jak napisał Dominik: Gra się odbędzie. Mamy odpowiednią liczbę uczestników. W ciągu długiego weekendu zamieszczę podsumowanie historii scenariusza gry i opisy postaci. Zamieszczę zasady gry, miejsca parkowania i inne szczegóły. Quote Link to post Share on other sites
Dr Klauss Posted June 10, 2020 Report Share Posted June 10, 2020 Super, to ostrze pazury. Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted June 13, 2020 Author Report Share Posted June 13, 2020 Podaję uaktualnione informacje na temat gry. Kryształ Szczęścia info.docx Quote Link to post Share on other sites
Cortes Posted June 13, 2020 Author Report Share Posted June 13, 2020 Scenariusz. Kryształ Szczęścia - scenariusz.docx Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.