Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Wsparcie artyleryjskie


Recommended Posts

Wymian kary określony jest z kolei w KK, art 263 par. 1

 

"Art. 263. § 1. Kto bez wymaganego zezwolenia wyrabia broń palną albo amunicję lub nią handluje, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10."

 

Oczywiście chodzi o ten konkretny model, który do wyrzucenia pocisku używa spalającego się gazu.

 

Ronin

Link to post
Share on other sites

Na jakiej podstawie?

 

Art. 263. § 1. Kto bez wymaganego zezwolenia wyrabia broń palną albo amunicję lub nią handluje, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 2. Kto bez wymaganego zezwolenia posiada broń palną lub amunicję, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

 

Myślę że jasne.

 

A tak swoją drogą, to przedwczoraj widziałem że ktoś sprzedawał wielki hit do zabijania wróbelków i wybijania okien - spudguna po 70 (!!!) zł. Mam nadzieję że policja rozpoczęła postępowanie.

Edited by orcen
Link to post
Share on other sites

"...Cieszymy sie wybitą szybą w domu sąsiada lub zabitym wróbelkiem w locie:D( Oczywiście do takich celów nie wolno używać tej bazOOki:))"

jak widzisz nie namawia do "tego" (okna i wróbelki)a wręcz przeciwnie

koleś napisał to w żartach a ty bierzesz na serio...

Link to post
Share on other sites

"...Cieszymy sie wybitą szybą w domu sąsiada lub zabitym wróbelkiem w locie:D( Oczywiście do takich celów nie wolno używać tej bazOOki:))"

jak widzisz nie namawia do "tego" (okna i wróbelki)a wręcz przeciwnie

koleś napisał to w żartach a ty bierzesz na serio...

A jakie jest prawdopodobieństwo, że jakiś debil nie weźmie tego na serio?

Link to post
Share on other sites

Właśnie... poza tym umieszczanie takiego chwytu "reklamowego" jest nie na miejscu...

 

W ogóle o czym my gadamy, cała ta aukcja tego dzieciaka jest nie na miejscu, chociaż wysłałem 2 zgłoszenia o naruszeniu zasad a allegro nawet pupci nie ruszyło...

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...
  • 1 month later...

witam, skonstruowałem bazookę na ziemniaki (pomysł stary jak świat) jest tania do zbudowania i w eksploatacji... nie będę dokładnie opisywał jak działa, ponieważ można zobaczyć sobie np. na youtube.com. Dodam tylko że ziemniak pełni rolę tłoka i można na nim położyć cokolwiek czym chcemy miotać. polecam. dosyć bezpiecznie ;D

Link to post
Share on other sites
witam, skonstruowałem bazookę na ziemniaki (pomysł stary jak świat) jest tania do zbudowania i w eksploatacji... nie będę dokładnie opisywał jak działa, ponieważ można zobaczyć sobie np. na youtube.com. Dodam tylko że ziemniak pełni rolę tłoka i można na nim położyć cokolwiek czym chcemy miotać. polecam. dosyć bezpiecznie ;D

 

To żeś mi stary zaimponował :roll: Prześlij mi swoje zdjęcie, abym z podziwu dla ciebie mógł się codziennie wieczorem onanizować 8-)

 

Na twoim miejscu nie przyznawałbym się. Wytwarzanie takich rzeczy jest karalne :wink: :wink: :wink:

Link to post
Share on other sites

Kilka wynalazków, które widzałem na testach w ciągu ostatnich kilku miesięcy:

 

1. Klasyczny "spud gun" na ziemniaki. "Bezpieczny" tylko o tyle, że jak dotąd nie eksplodował właścicielowi w ręku. Do zastosowań ASG niestety bezużyteczny - surowy ziemniak poruszający się z konkretną prędkością może być zwyczajnie niebezpieczny.

Poza tym, ze względu na rozmiar, należało by toto zamontować na trójnogu jako odpowiednik działa bezodrzutowego.W kwesie legalności takiego wynalazku nie wnikam.

 

2. Granatnik. W pierwszej wersji był podwieszany (ale po pierwszym wystrzale "zdemontował" eMke, do której właściciele go przykręcili), potem przerobiony na samodzielną broń przypominającą 6-strzałowy granatnik rewolwerowy (dla picu, bo "bęben" jest nieruchomy). Strzela granatami grochowymi, wyrzucanymi za pomocą umocowanej w spodzie granatu dodatkowej petardy. Konstrukcja spawana z rur stalowych, ciężka i dość solidna. Był pomysł zrobienia na tej samej zasadzie klasycznego moździerza. Zasięg kilkudziesięciu metrów i broń stromotorowa z tego jest jak najbardziej, do tego robi duuużo huku (co właściciele bardzo lubią). Niestety, trudniej ją kontrolować niż obrzut ręcznymi granatami, użyte petardy są dość silne (IMHO zbyt silne) a całość nieprzewidywalna - duży rozrzut, i zdarzają się przedwczesne eksplozję pocisków (wynik chałupniczej produkcji amunicji, ponoć dość upierdliwej zresztą). Legalność ponownie zostawiam na boku - boję się natomiast, że przy bliskim (albo wręcz bezpośrednim) trafieniu ta machina mogła by zrobić komuś krzywdę. Co z resztą będzie problemem przy każdym rozwiązaniu moździerza ASG, jakie przychodzi mi do głowy.

 

3. RPG. Zespawana z rur stalowych imitacja czegoś na kształt RPG-7. Testowana raz tylko - do rury wrzucało się zapaloną petardę, i wpychało papierowy woreczek z kulkami / grochem. Nie da się ukryć, że tymi "śrucinami" siekało nieźle, ale wygoda użytkowania była niewielka, czas reakcji - jak na broń do ognia bezpośredniego na wprost - koszmarnie długi, no i wymagało 2-osobowej obsady. Kwestie bezpieczeństwa pomijam, podobnie jak legalność - po testach (wynalazek należy do kogo innego niż wesołą kompania od granatnika) wszyscy zgodnie uznali, że nie ma co testować go w boju.

 

Po co to piszę? Skoro wszystkie te wynalazki są mniej lub bardziej nieudane, a także potencjalnie niebezpieczne i nielegalne?

Żeby ten, kto wpadnie na podobny pomysł, przeczytał to i go sobie odpuścił.

Znacie ten stary szmonces?

Żyd wyczytał w Talmudzie, że długobrodzi Żydzi są głupsi od krótkobrodych. A że miał bujną, długą brodę, zakrzyknął " - To ma być przyczyna mojej głupoty? Więc się z nią rozprawię!" - i złapał za świecznik.

...dłuższą chwilę potem, już ugaszony i opatrzony, drżącą ręką dopisał na marginesie wersu o głupocie długobrodych " - Sprawdzone, i udowodnione".

 

Nie palcie swoich bród...

Edited by Errhile
Link to post
Share on other sites

Ja do tej pory robilem to na zasadzie radiowego kontaktu z dowodca oddzialu, ktory wyznaczal rannych jesli prowadzacy gre zadecydowal, ze spadl tam ostrzal. Prowadzacy mowil, ile osob i jakie rany, dowodca (lub radioman pelniacy tez role "liniowego prowadzacego gre") przekladal to na konkretne osoby. Jak byl czas i mozliwosci, rzucal kilka petard dla zaznaczenia (innym oddzialom) sytuacji, wokol swojego oddzialu w bezpiecznej odleglosci. Tak samo robilismy z wsparciem lotniczym. I dzialalo...

Link to post
Share on other sites
  • 2 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...