thor_ Posted October 21, 2006 Report Share Posted October 21, 2006 Mam pewne "doświadczenie" co do niekonwencjonalnych zastosowań modelarstwa lotniczego. "Obsługiwaliśmy" kiedyś jako klub modele holujące cele dla artylerii przeciwlotniczej. Wiem jedno chcesz się bawić w kamery i temu podobne to poprostu trzeba usiąść i zaprojektować maszynkę a nie wciskać na siłę w makiety. Makiety RC nie nadają się w zasadzie do niczego poza "udawaniem" pierwowzorów, są z reguły za cieżkie na dodatkowy "bagaż, są trudne do wyważenia z dodatkowymi "udziwnieniami". Najprościej zrobić model który od podstaw ma być do czegoś przeznaczony. Najlepszym przykładem sa własnie "bezpilotowe" maszyny zwiadowcze typu Predator i im podobne. Są projektowane pod konkretne zastosowanie. Chcesz robić "zwiad" na potrzeby ASG tro jedynym wyjściem wg mnie jest duży motoszybowiec RC który lata wolno i długo, i do tego nie robi hałasu aż tyle. Pamiętać i tak trzeba o tym że jedna osoba powinna "latać" a druga obsługiwać kamerę. Link to post Share on other sites
Świr Posted October 22, 2006 Report Share Posted October 22, 2006 Thor ma rację. Sam siedze w modelarstwie i wiem do czego zdolne są modele. Pozatym nie sądzę, że ktoś z was tak "na żywca" po kupnie samolotu potrafił nim latać a co dopiero robić nim zwiad. Wprawdzie mnie spalinówki nie kręcą, bo kocham szybowce, ale latałem już nie jednym samolotem i wiem, że jednak nie łatwo jest tym latać. Wg. mnie najlepszym pomysłem jest helikopter. Zaprojektowany tylko i wyłącznie do przenoszenia kamery (amunicji, prowizorycznych bomb?). Zrobienie tego cuda to taniocha, poważny koszt to cała elektronika. Przydałyby się 2 aparatury - jedna do sterowania (myślę że kupno takej to wydatek ok. 600-1500zł), druga 2-kanałowa do operowania kamerą (może być 3 - do sterowania powiekszeniem) to koszt 100-300zł. Kamera + cała elektronika to już jednak spory wydatek, ale myślę że można na początek działać na czymś tańszym. Później jakaś podczerwień itp :P Wypadałoby też zapisać sie w jakimś klubie na kurs latania bo uwieżcie mi - to nie takie proste. Głupio by było wydać piękną czterocyfrową sumę, tylko po to, by rozbić model po 4 sekundach lotu :wink: ale to tylko moje stwierdzenie - nie musicie mnie słuchać :D Link to post Share on other sites
scizophrenikz Posted October 22, 2006 Report Share Posted October 22, 2006 takiego huey'a moglbym miec ;) albo ten (OH-58 Kiowa Warrior): wyglad ma wrecz idealny jezeli chodzi o helikopter do zwiadu ;) ciekawe tylko ile kosztuje replika RC dobrego producenta... :D a co do latania samolotem, jasne ze nie latwo tym latac i najpierw trzeba by sie nauczyc... w sumie co racja to racja, przydaloby sie cos co moze leciec wolno a w razie potrzeby zatrzymac sie w miejscu - smiglowiec to jest to! :) ale to tylko marzenia ktorych pewnie nigdy nie zrealizuje bo to, bo tamto itd... :D Link to post Share on other sites
thor_ Posted October 22, 2006 Report Share Posted October 22, 2006 powiem tylko tyle: mam troche "wylatane" szybowcami i spalinowymi modelami RC raz miałem okazję spróbować polatać śmigłowcem spalinowym (nie elektryczną zabawką) i na szczęście latałem na "tandemie" nadajniku. Nauczyć się latac śmigłowcem RC na tyle żeby zacząć go używać do "zwiadu" to minimum dobry rok-półtora treningów i nie wiem ile rozwalonych modeli... Link to post Share on other sites
scizophrenikz Posted October 22, 2006 Report Share Posted October 22, 2006 domyslam sie... to musi byc poza tym fajna zabawa :) Link to post Share on other sites
thor_ Posted October 22, 2006 Report Share Posted October 22, 2006 ciekawe tylko ile kosztuje replika RC dobrego producenta... To rozwieję jeszcze Wasze "życzenia" żadna z firm produkujących modele śmigłowców czy samolotów nie produkuje "gotowych" replik takich jak te na zdjęciach. NIestety produkują tylko "prefabrykaty tzn. całe bebechy, mechanikę i laminatowe kadłuby ale takie sprawy jak szyby, wnętrza kabin czy szczegóły odwzorowania powierzchni blach czy urządzeń takich jak flir, tads i inne trzeba samemu "dłubać" Link to post Share on other sites
Equil Posted October 22, 2006 Report Share Posted October 22, 2006 ... co będzie kosztować ok. 2-3 tysie. A jak się taki rozwali to dopiero :| Kiedyś też marzyłem o śmigłowcu RC i znalazłem trochę zabawkową wersję napędzaną elektrycznie za ok. 500zł Na filmikach latał całkiem fajnie, jednak jego wygląd pozostawiał wiele do życznia. Należy również pamiętać, że przy przeróbkach wizualnych nawet najmniejszy ciężar rozłożony inaczej [np. wstawienie innej obudowy o rozłożonym ciężarze w innych miejscach niż oryginalna] spowoduje niemożność optymalnego lotu śmigłowca, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. Link to post Share on other sites
Świr Posted October 23, 2006 Report Share Posted October 23, 2006 No prawda, nauczyć się latać na śmigłowcu to nie lada sztuka. Ja najpierw próbowałem na elektryku znajomego i ... i śmigłowiec miał wiele szczęścia :twisted: . Później posiedziałem na symulatorze, nabrałem pare nawyków i przynajmniej mój lot wyglądał jak ... hmmm lot :D , a nie walka ze śmigłowcem i wiatrem. Pozatym Thor - gdzieś się nam śpieszy? :lol: mamy jeszcze tyyyle lat przed sobą :wink: Pozdrawiam Link to post Share on other sites
thor_ Posted October 23, 2006 Report Share Posted October 23, 2006 Pozatym Thor - gdzieś się nam śpieszy? mamy jeszcze tyyyle lat przed sobą Hmm no ja to raczej mam tyle lat przed sobą, że trzaby się zastanowić czy brać się za jakieś skomplikowane "sprawy" :mrgreen: Link to post Share on other sites
Świr Posted October 24, 2006 Report Share Posted October 24, 2006 Zawsze można zacząć - zbierać kase na kamere i silnik :P bo domyslam się że aparaturę masz :wink: Link to post Share on other sites
thor_ Posted October 24, 2006 Report Share Posted October 24, 2006 Mam aparaturę, kilka silników, i jeden gotowy model do "latania i prób" ewentualnych (ale nie chce mi się nawet próbować po jako takim doświadczeniu z modelami RC), poza tym rozbabranego od jakichś 5 lat Spitfire MkVb (może kiedyś skończe) Link to post Share on other sites
Świr Posted October 26, 2006 Report Share Posted October 26, 2006 No nic trzeba czekać aż ktoś znajdzie czas i fundusze na taki projekt. Ja narazie robię M82, później będę myślał na czołgiem. A teraz już wiem, że trzeci w kolejności będzie helikopter :wink: Link to post Share on other sites
thor_ Posted October 26, 2006 Report Share Posted October 26, 2006 Ja narazie robię M82 :D też się zamierzam od jakiegos dłuuuugiego czasu ;) Ale najpierw trza skończyć dom budowac ;) Link to post Share on other sites
Assarin Posted October 27, 2006 Report Share Posted October 27, 2006 Thor, rozwieje jednak twoje rozwieje ;) jest masa firm sprzedająca gotowe do lotu modele tak spalinowe jak i elektryki. inna sprawa że napewno nie w RP i napewno nie tanio :D Natomiast widziałem ostatnio program, bodaj na Discovery, o modelarzu który buduje modele mieszczące się w kartonie po 2kg proszku, mają optyke i generalnie startuja z ręki ;) Potem jeszcze takie cos i jademy :) LINK Link to post Share on other sites
Świr Posted October 27, 2006 Report Share Posted October 27, 2006 Jak nam cos takiego zafundujesz, to - możesz być pewny, że z _thor'em weźmiemy, i to w niezliczonych ilościach :lol: PS. Nie wiem czy dokładnie o to Ci chodzi, ale widziałem taki program na Discovery z 2-4 lata temu ;) Nas - nie stać, us army - stać :) Link to post Share on other sites
MvB Posted October 27, 2006 Report Share Posted October 27, 2006 Istnieje alternatywa dla trudnych w pilotażu oraz niebezpiecznych w przypadku awarii/lądowania, zdalnie sterowanych samolotów i śmigłowców. Są nimi aparaty lżejsze od powietrza, np. zdalnie sterowany sterowiec. Sterowce takie stworzone dla celów reklamowych są dostępne w Polsce (przynajmniej były, gdy parę lat temu przygotowywałem dwugodzinną prelekcję poświęconą okresowi świetności sterowców szkieletowych). Zalety sterowca użytego do obserwacji, to: 1. niska prędkość przelotowa 2. stabilność lotu i łatwość sterowania 3. mała masa własna (małe zagrożenie dla ludzi w przypadku awarii) 4. kilku/kilkunastokilogramowy udźwig (idealny do montażu kamery) 5. małe zużycie energii/paliwa (koszty eksploatacji) 6. długi okres pozostawania w zawisie 7. cichy lot 8. bezpieczny gaz nośny (obecne konstrukcje używają helu) Podstawową wadą pozostaje wrażliwość na wiatr. Ze względu na małą moc układu napędowego i dużą powierzchnię można je używać przy bezwietrznej pogodzie. Jednak przy silniejszym wietrze zdalnie sterowane samoloty i śmigłowce pewnie też miałyby kłopoty ze stabilnym lotem, a ich operatorzy obiekcje, czy narażać swe cenne zabawki i podrywać w górę. Do obserwacji stacjonarnej, np. przedpola chronionych obiektów można użyć nawet zwykłe balony na uwięzi z podwieszoną kamerą. Napewno jest to to najtańsza forma "lotnictwa", która może być w ASG przydatna (pominąwszy latawce i papierowe jaskółki/strzały używane jako "latające cele" :wink: ). Link to post Share on other sites
javelin Posted October 27, 2006 Report Share Posted October 27, 2006 Niezły pomysł. W dodatku nie ma tu chyba silnych drgań wywołanych mocnym silnikiem, więc obraz z kamerki byłby stabilny. Link to post Share on other sites
Świr Posted October 28, 2006 Report Share Posted October 28, 2006 No racja... Tylko co będzie , jak jakiś gracz nie wytrzyma i puści serie? :lol: Ale pomysl dobry :wink: Link to post Share on other sites
thor_ Posted October 28, 2006 Report Share Posted October 28, 2006 Natomiast widziałem ostatnio program, bodaj na Discovery, o modelarzu który buduje modele mieszczące się w kartonie po 2kg proszku, mają optyke i generalnie startuja z ręki Jaki zasięg i czas lotu mają te "zabawki" ?? Bo jak mam robić "rozpoznanie" na 1 min przed atakiem bo tylko tyle nad celem utrzyma się mój "zwiad" to postoję :mrgreen: Thor, rozwieje jednak twoje rozwieje jest masa firm sprzedająca gotowe do lotu modele tak spalinowe jak i elektryki. inna sprawa że napewno nie w RP i napewno nie tanio Jasne że są tylko jeszcze raz powtórzę ŻADNA firma nie robi modeli które ja nazywam MAKIETAMI żadne z nich nawet nie stały koło porządnie wykonanej makiety i mogą być tylko używane jako baza do ich budowy. Do nauki latania nadają się za to idealnie bo jak rozwalisz model za 1-2 tys którego poskładanie i uruchomienie zajęło Ci 1 dzień to jakoś to przeżyjesz, ale jak rozwalisz MAKIETĘ której samo wyposażenie wnętrza kabiny (fotele, deska rozdzielcza, wszelki wajchy i takie tam kosztowały 5-6 tys i do tego kosztowały jakieś pół roku pracy to raczej odejdzie Ci ochota na naukę i latanie czymś takim. Moralez wierz mi że "siedzę" w modelarstwie lotniczym (tym "dużym") od przynajmniej połowy lat 80tych jak nie dalej. I miałem nie tylko z TV czy reklam do czynienia z modelami RC od szybowców przez elektryczne samoloty przez spalinowe do śmigłowców RC i pomysły z kamerami i aparatami też przerabiałem... Fakt że idealnym "narzędziem" byłby sterowiec ale niestety wiatr go dyskredytuje... W naszym kraju rzadko zdarzają się okresy kompletnego "bezwietrza" Edit literówki i ze dwa orty ;) Link to post Share on other sites
Okruch Posted October 28, 2006 Report Share Posted October 28, 2006 Ha! Nie pozostaje nic innego, jak zostać na ziemi. ...Zdalnie sterowane "czołgi zwiadowcze"? :wink: Link to post Share on other sites
Świr Posted October 28, 2006 Report Share Posted October 28, 2006 Myślałem o takim już dłuuuugo :lol: narazie "myślę" o m82, ale jak skończę to robię czołg (lub coś innego, niekoniecznie napędzane gąsienicami). Link to post Share on other sites
bastekkk Posted November 2, 2006 Report Share Posted November 2, 2006 http://www.air-soft-gun.pl/index.php?str=p...&product_id=113 dał ktoś to tutaj ? :roll: :lol: Link to post Share on other sites
thor_ Posted November 2, 2006 Report Share Posted November 2, 2006 Z tych "miniatur" to chyba tylko czołgi do czegoś by się nadały ;) Link to post Share on other sites
Świr Posted November 3, 2006 Report Share Posted November 3, 2006 latałem takimi zabawkami... =] do kituuuuu! Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted September 26, 2007 Author Report Share Posted September 26, 2007 Moim zdaniem zanim ruszy się dalej z kombinowaniem JAKBY TU, żeby lotnictwo miało charakter bojowy, niech chociaż ruszy w charakterze zrzutu/transportu. No i stało się 22.09.2007 w Raszówce, ok godziny 14.20 - dokonaliśmy zrzutu z samolotu. Wkorzystaliśmy spadochroniki wyciagające spadochrony hamujące w samolotach odrzutowych. Dzięki temu, że zrzut nie trafił tam gdzie zakładaliśmy - to pomógł jednej ze stron. :) Niestety i tak przegrali. ;-) Link to post Share on other sites
Recommended Posts