Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

Koledzy z opolskiego wpadli na dobry pomysl. Publikuja fotki osob, ktore zedecydowanie nie powinny pojawiac sie na strzelankach poniewaz sa glupie i niebezpieczne - zarowno dla wizerunku samego AS jak i dla innych ludzi bioracych w strzelankach.

 

Kazdy region powinien w podobny sposob pietnowac jawna glupote pokroju tych dwoch chlopaczkow, ktorzy szturmowali hute w opolskim.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 65
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Publikowanie cudzego wizerunku raczej odpada. Nie pamiętam jedynie, czy nie wolno publikować w ogóle, czy zabroniona jest jedynie publikacja w celu ośmieszenia kogoś, skompromitowania itp. Ale jak ktoś się uprze, to może posądzić o próbę dyskredytacji...

 

Może publikować fotki z zamazaną twarzą? Mundur, oporządzenie i broń to też niezłe znaki rozpoznawcze, a niewielu może sobie pozwolić na zmianę "outfitu" na każdą imprezę :)

Link to post
Share on other sites

Art 23 KC mówi:

"Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach."

 

Pytanie: czy publikacja czyjejś fotki, bez obraźliwego komentarza, a tylko z podpisem : "Jesteś osobą z którą nie chcemy grać", narusza te dobra?

 

Napewno mamy w naszym gronie jakiegoś cywilistę, może odpowie?

Link to post
Share on other sites

Pomysł zerżnięty ze Śląskiego.

Zdjęcia nie z dowodów osobistych a z materiałów opublikowanych (czyli nie w stylu "Tych klientów nie obsługujemy" i ręce Gajosa trzymające delikwenta). Skoro opublikowanych - wnoszę, że za zgodą. Nota bene w tym celu warto zawsze wprowadzić formułę, nawet na strzelaniach lokalnych: Biorąc udział w manewrach zgadzam się na publikowanie wizerunku. Jeżeli się nie zgadzam zakrywam twarz.

Wchodzą w rachubę inne rozwiązania typu umowa z fotografem, webmasterem ,itd.

Link to post
Share on other sites
Art 23 KC mówi:

"Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach."

 

Pytanie: czy publikacja czyjejś fotki, bez obraźliwego komentarza, a tylko z podpisem : "Jesteś osobą z którą nie chcemy grać", narusza te dobra?...

 

Oprócz tego - Ustawa o ochronie danych osobowych:

Art. 1. 1. Każdy ma prawo do ochrony dotyczących go danych osobowych.

 

Art. 3. 1. Ustawę stosuje się do organów państwowych, organów samorządu terytorialnego oraz do państwowych i komunalnych jednostek organizacyjnych.

2. Ustawę stosuje się również do:

1) podmiotów niepublicznych realizujących zadania publiczne,

2) osób fizycznych i osób prawnych oraz jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, jeżeli przetwarzają dane osobowe w związku z działalnością zarobkową, zawodową lub dla realizacji celów statutowych

 

Art. 6. 1. W rozumieniu ustawy za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej.

2. Osobą możliwą do zidentyfikowania jest osoba, której tożsamość można określić bezpośrednio lub pośrednio, w szczególności przez powołanie się na numer identyfikacyjny albo jeden lub kilka specyficznych czynników określających jej cechy fizyczne, fizjologiczne, umysłowe, ekonomiczne, kulturowe lub społeczne.

 

Wcześniejsze i te które podałem artykuły, wystarczająco określają, że ktoś kogo zdjęcie opublikujecie we wspomnianej galerii (bez Jego zgody), ma prawo was oskarżyć i wygrać w Sądzie.

 

P.S. Jestem karnistą ale żona cywilista (zapytałem). :)

Link to post
Share on other sites

Doktorre to zapytaj Żony o taki konkretny przykład:

 

Jest sobie ekipa, team ASG nazywa się Xforce, ma swoją stronę w internecie na której poza galerią ze strzelanek ma rodzaj "dossier" każdego z członków w tym i zdjęcia.

I teraz koles z tej ekipy zalicza "wpadkę". na WMASGu podaje się jego ksywę okoliczności w jakich doszło do "zadymy" i podaje się linka do strony jego ekipy (link jak i strona są całkowicie legalne i ogólno dostępne w necie dla każdego).

 

Oficjalnie piętnuje się ksywę i wydarzenie a kto chce może sobie wejść na stronę jego ekipy i sprawdzić co to za typek.

 

Czy to tez jest niezgodne z prawem ?

 

Czy jezeli kogoś zdjecie jest w gazecie opublikowane. a po kilku dniach jest jakas afera i mówie komuś se zobacz typa w przedwczorajszym dzienniku to tez podchodzi pod ochronę danych ? Sam się zgodził na publikację swojego zdjecia w ogólnodostępnych mediach przecież...

 

To jak by to wyglądało ?

Link to post
Share on other sites

Zaciągnąłem Szanowną Małżonkę do komputera i oto co stwierdziła:

 

Publikowanie za pomocą środków masowego przekazu (takich jak internet), informacji które mogą być obraźliwe dla osób, których dotyczą może być uznane za naruszenie ich dóbr osobistych.

Oczywiście wszystko zależy od tego czy osoba której informacja dotyczy poczuje się urażona. Jeżeli tak to może domagać się nie tylko przeproszenia lecz także zadośćuczynienia.

Odradzałabym publikowanie wizerunku i jakichkolwiek uwag o charakterze ocennym zawierających epitety, które mogą okazać się obraźliwe. Natomiast samo opisanie sytuacji która nas zbulwersowała (w sposób obiektywny i zgodny z prawdą) uważam że jest dopuszczalne i nie stanowi naruszenia dóbr osobitych.

Będzie za to wystarczającym środkiem do tego aby każdy, kto zna obowiązujące zasady samodzielnie doszedł do odpowiednich wniosków. Można także ustosunkować się do takich zachowań poprzez wskazanie że są one niepożądane i nieaceptowane przez innych.

 

Ze swojej strony dodam tylko tyle że ponadto istnieje jeszcze art. 216 KK

Art. 216. § 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.

 

Edit - wykasowałem rzecz nie mająca znaczenia dla dyskusji.

Link to post
Share on other sites
§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.

 

To może być jakieś rozwiązanie...

Link to post
Share on other sites

Ale nadal nie dostałem odpowiedzi na swoje pytanie.. albo nie kumam...

 

Jest stronana której sa zdjęcia "gościa" gość sam je tam wsadził/pozwolił/wyraził zgodę.

 

Ja pisze w jednym miejscu że "gość" jest Feeee i dl achcących wiedzieć który to podaję JEGO stronkę niech se obejrzą. W którym miejscu łamię prawo ??

Link to post
Share on other sites
Ale nadal nie dostałem odpowiedzi na swoje pytanie.. albo nie kumam...

 

W wersji prostrzej. :)

 

- to że podajesz adres strony - nie łamie prawa' date='

- to że piszesz że tak wygląda ktoś, podając link na strone, gdzie dobrowolnie sam koleś się wstawił - [b']nie łamie prawa[/b],

- to że piszesz że ten koleś jest debilem (podany z imienia i nazwiska, ksywy, linku, itp.), bo nie przestrzega ASG i "nie strzelajcie się z nim" - jest podstawą do roszczenia w Sądzie.

- to że napiszesz, że koleszka zachowywał się tak czy siak - bez komentarzy i sugesti - nie łamie prawa (zakładając że widziałeś to lub masz wiarygodnych świadków czy inny dowód na takie zachowanie).

- to że chcesz założyć galerię pt. "Oni łamią prawo ASG", w kórej będziesz wstawiał kolesia - musisz mieć jego zgodę na pokazanie go w taki czy inny sposób.

 

Tego typu oskarżenia (cywilne i karne) wszczynane są z oskarżenia prywatnego, tzn. jeżeli poszkodowany koleś sam tego faktu nie zgłosi, prokurator z urzędu nie będzie wszczynał procedury.

Dopóki wszyscy traktujemy ASG jako zabawę to jest w porządku. Problem powstaje kiedy ktoś zaczyna poważnie podchodzić do sprawy i np. poczuje się urażony. Wtedy to pole do popisu ma "moja działka", że tak to ujmę...

 

P.S. Jak ktoś dalej czegoś nie rozumie lub ma wątpliwości - zapraszam na priv`a by niezaśmiecać tego forum. :)

Link to post
Share on other sites
...Oprócz tego - Ustawa o ochronie danych osobowych:

...

Art. 6. 1. W rozumieniu ustawy za dane osobowe uważa się wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej....

 

 

Pisałem już o tym.. pod powyższy artykuł łapie się Twoje zapytanie.

 

P.S. I prosiłem - na priv`a. :D

Link to post
Share on other sites

Szanowni...,

 

temat wymaga dość gruntownych badań i dziwi mnie, że mecenas doktorre, mieniący się, co prawda karnistą, ale prawnikiem, z taką swobodą dokonuje wykładni obowiązującego prawa, stosując przy tym iście nieprawniczą terminologię i w kilku miejscach wprowadzając Szanownych w błąd, że o ortografii nie pomnę...

Póki co, jako praktykujący od niemal ćwierci wieku prawnik, nie cywilista czy karnista lecz sensu largo prawnik, nie wypowiadałem się, gdyż sprawa nie była na tyle ważka, a czasu generalnie brak, by zgłębiać orzecznictwo i doktrynę.

 

Jednakowoż wywody Pana Mecenasa nieco mną wstrząsnęły, a szczególnie wstrząsnął mną stosowany przez niego slang quasi prawniczy.

 

Nie ma bowiem oskarżeń cywilnych. Oskarżenia funkcjonują wyłącznie w procedurze karnej. Dalej - urażony "koleś", działając w trybie oskarżenia podlegajacego ściganiu prywatnemu, nie zgłasza niczego nikomu, a sam sporządza akt oskarżenia (prywatny) i przedkłada go w sądzie.

 

W prostszy (nie zaś "prostrzy", jak mawia Pan Mecenas) sposób ujmując, ściganie o zniesławienie podlega ściganiu z oskarżenia prywatnego.

 

Oskarżenia w procesie cywilnym nie istnieją, acz istnieją tutaj roszczenia. Jednak nie są to "roszczenia w Sądzie", jak to nazywa Pan Mecenas, a mogą to być roszczenia odszkodowawcze. W takim wypadku ciężar udowodnienia poniesienia uszczerbku (szkody) spoczywa na powodzie, a dodatkowo występują wysokie koszty procesowe.

 

Dodatkowo, Panie Mecenasie, bardziej adekwatne zastosowanie w tym przypadku miałby art. 212 par. 2 kodeksu karnego, nie zaś art. 216, jak to Pan podaje. W stosunku do art. 212 KK wypowiadał się ostatnio Trybunał Konstytucyjny i stwierdził, że nie pozostaje on w kolizji w Ustawą Zasadniczą. Na marginesie, Fence - sprawa nie jest aż tak prosta (a nawet prostsza :D ), jak to interpretujesz.

 

Konkludując, to wobec powstałych nieścisłości, postanowiłem w najbliższym czasie zbadać sprawę i przedstawić Szanownym małe resume w sprawie zamieszczania cudzego wizerunku.

 

Pozdrawiam

 

 

PS

Szanowny Panie Mecenasie, jeśli uzna Pan, że moje wystąpienie wyczerpuje znamiona art. 212 par. 2 kodeksu karnego, z chęcią przystąpię do polemiki, nawet w ramach "roszczenia w Sądzie", jak Pan to krotochwilnie ująłeś.. :D

Link to post
Share on other sites

Tak, winny Wysoki Sądzie literówek. :D

 

Jednak z zarzutem slangu się nie zgodzę. W końcu to nie forum prawnicze. Należy ludziom tłumaczyć po ludzku, to moje zdanie. To że sprawa jest zawiła się zgadza. To o ciężarze dowódu (onus probandi) też. To że są roszczenia a nie oskarżenia - jasne (u cywilistów), lecz dla laika - co za różnica?. Chyba że Szanowny Kolega chce wydłużyć swój post wyróżniając zawiłości i specyfikę procedury cywilnej i karnej. Można oczywiście, tylko po co?

Poza tym nie jestem Mecenasem - prawnik teoretyk, bardziej na miejscu. Szanowna Małżonka jednak prawnik praktykujący.

Co do art. 212 nie zgodzę się - jest to zapis sensu largo, tutaj ujęciem stricte adekwatnym do poruszanych kwesti będzie art. 216 (art. 212 głównie stosowany jest co do osób pełniących funkcje publiczne).

 

Wywody poruszane w tym topicu osobom nie mającym prawniczego wykształcenia wypada przedstwiać z prewencyjnego punktu widzenia. Jeżeli ja czy Szanowny Przedmówca mielibyśmy stanąć w okolicznościach z oskarżenia prywatnego osoby pokrzywdzonej (czy też pozwu), nie mielibyśmy problemów ze zrozumieniem arkanów ewentualnego procesu. Po co jednak narażać Szanowną Brać Airsoftową na niepotrzebne koszta i nieprzyjemności?

 

Edit - literówki. :)

Link to post
Share on other sites

Szanowny Kolego,

 

216 przewiduje, że oszczerstwo jest w obecności osoby, lub w założeniu, że do niej dotrze, natomiast 212 (par. 2) informacje mogące spowodować złą opinię o osobie, z zastosowaniem środków masowego przekazu.

Apeluję do obiektywizmu...

 

PS

To nie literówka, to "byk" ortograficzny, z tym "prostrzy".. :D

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...