oficer80 Posted January 3, 2007 Report Share Posted January 3, 2007 Jeżeli mi dobrze wiadomo, wydawanie pieniędzy Stowarzyszenia przez członków na cele prywatne lub nie związane z działalnoscią jest poprostu nielegalne. Taka działalności grozi juz opieką prokuratorstką. Stwierdzenie, że środki w 100% będą wydawane na cele statutowe jest OK, tylko wymaga to w mierę precyzyjnego określenia tych celów. Statut stowarzyszenia zatwierdza sąd, a oni się doczepiają jeżeli coś nie jest prosto określone. Link to post Share on other sites
Wolf Posted January 3, 2007 Report Share Posted January 3, 2007 Dokladnie, chodzi tutaj np o to ze czlonkowie pracuja spolecznie i nie pobieraja wynagrodzen za swoja prace. Jesli jednak tak jest to wymaga to zapisu o prowadzeniu dochodowej dzialalnosci gospodarczej i obowiazku prowadzenie pelnej ksiegowosci. Ale spowadzajac ta dyskusje do parteru: Robimy zlot np taki jak w tomaszowie cza inna impreze np wycieczki quadami po poligonie. Pobieramy od uczestnikow wpisowe, ktore wchodzi do kasy lub na konto. Zbierajac faktury za wode, paliwo, wynajm pojazdow, jedzenie itp musimy wyjsc na zero i o to chodzi. Link to post Share on other sites
MARXY Posted January 5, 2007 Report Share Posted January 5, 2007 JA TYLKO NIE CHCĘ ABY KTOŚ Z AIRSOFTU ZROBIŁ COŚ NA KSZTAŁT POLSKIEGO ZWIĄZKU WĘDKARSKIEGO. TO BYŁBY KOSZMAR, JAKBY DO TEGO DOSZŁO TO JA I WIELU INNYCH BY ZREZYGNOWAŁO. TO JEST PIĘKNE W AIRSOFCIE, ŻE KAŻDY PRZESTRZEGA TYCH PRAW MIMO NIE ISTNIENIA ORGANIZACJI, ODGÓRNEGO SPRAWDZANIA. POZDRAWIAM. (PZW to organizacja, która ma na celu zarobić pieniądze na hobbystach). W tym jest piękno, że na strzelankę przyjeżdżają osoby o różnych zapatrywaniach na AS. Po powoduje wymianę zdań na respach i tworzy dodatkowy klimat. Link to post Share on other sites
oficer80 Posted January 5, 2007 Report Share Posted January 5, 2007 Po pierwsze to nie pisz wielkimi literami. A jak chcesz coś podkreślić w swojej wypowiedzi to używaj opcji pogrubienia lub podkreślenia. Po drugie. Twórcom stowarzyszenia raczej chodzi o promowanie słusznych praw i zasad, promocję AS i dbanie o dobry wizerunek ASG w Polsce oraz wiele innych. Zanim jednak zaczniemy krytykować ten pomysł, to poczekajmy aż pojawi się na forum konkretny zarys stowarzyszenia, z jego celami i sposobami realizacji tych celów. Link to post Share on other sites
Kuba Posted January 5, 2007 Report Share Posted January 5, 2007 Po pierwsze zacznijmy od tego, że na tym forum, jak w każdej innej społeczności znajduje się pewien odsetek malkontentów, którzy choć nie wiedzą "o so chosi" (patrz także: odsetek osób mających problemy z czytaniem ze zrozumieniem) muszą wrzucić swój kamyczek. Stowarzyszenie choćby dlatego nie będzie niczego formalizować, centralizować ani narzucać, że nikomu nie będzie się chciało użerać z ww. odsetkiem krzyczących osób - o judymowaniu i wkładaniu im faktów notoryjnych łopatą do głowy nie wspominając. Stowarzyszenie będzie miało rację bytu jako bezpiecznik. Jako grupa ludzi, która będzie potrafiła wysłowić się w poprawnym języku polskim jeśli ktoś zacznie majstrować wokół AS w Polsce (pismaki, politycy. etc.). I siłą rzeczy będzie zwracało uwagę na przestrzeganie tych zasad AS, które rzutują na jego wizerunek. Ale nic poza tym. Żadnej promocji, formalizacji, czy co tam jeszcze potrafi się urodzić w niektórych umysłach. Pozdrawiam KZ Link to post Share on other sites
Wukasz Posted January 8, 2007 Report Share Posted January 8, 2007 Zakładajcie, zakładajcie. Niech wam bozia da pary, zapału i inwencji. Martwi mnie kilka rzeczy, zresztą nie od dziś. Po pierwsze to fakt, że stowarzyszenie ma być ogólnopolskie. Co prawda za tym terminem, nie idzie sens określenia "powszechne" niemniej jednak mam wrażenie, że stowarzyszeniu ma przeświecać myśl o reprezentacji polskiego (domyślnie, choć wszyscy wiemy, że naiwnie - całego) airsoftu. Nie wiem, może ja jestem głupi, ale odnoszę wrażenie, że konsultacja społeczna w takim wypadku nie powinna być łaską a obowiązkiem ludzi, którzy zabrali się za organizację stowarzyszenia. Druga sprawa, to fragment postu RainMakera... dreszcz mnie przeszedł: Stworzenie ogolnopolskiej organizacji nie ma doprowadzic do centralizacji i narzucania czegokolwiek i komukolwiek. Chodzi jedynie o ustanowienie jednakich praw i mozliwosc egzekwowania ich Mam nadzieję ze to tylko nieprecyzyjne wyrażenie, ale "nie narzucanie czegokolwiek" a następnie "ustanawianie praw" i "egzekwowanie" ... Telewizja doby PRL-u. Co wy w końcu planujecie, proszę oświećcie nas.Mam nadzieje, ze nie będę złym prorokiem, ale zapewne bierzecie pod uwagę możliwy fakt, ze część środowisk oleje waszą inicjatywę i co najwyżej będzie biernie korzystało z wypracowanego przez was kontraktu z mediami. Zacznie się jednak krecia robota... klasyczne uczucia jak zawiść, zazdrość. Podział środowiska o tyle gorszy niż obecny, że formalny. ZHP i ZHR. Stowarzyszenie i NieStowarzyszenie. Link to post Share on other sites
thor_ Posted January 8, 2007 Report Share Posted January 8, 2007 Wukasz po pierwsze nie ma obowiązku należeć i nikt nikogo do tego nie będzie zmuszał. Stowarzyszenie nie bedzie miało monopolu na ASG więc jak kto chce tak będzie dalej "żył", tzn nic sie nie zmieni dla tych którzy nie chcą należeć. Sprawa druga kwestia ustanwaiania i egzekwowania. Chodzi o to że pewne zasady obowiązują ( a przynajmniej powinny obowiązywać) już teraz w kazdym środowisku ASG np nie obnoszenie się z replikami po miejscach publicznych, nie strzelanie do osób postronnych (tak wiem idiotyzm ale pokazujący o co chodzi) itp. Chodzi tez o wypracowanie "mechanizmów" pozwalających eliminować tych którzy szkodzą wizerunkowi ASG w kraju. Takich np. komandosów z głośnej swego czasu huty i programu w TV. A po trzecie podstawowym zadaniem stowarzyszenia ma być umożliwienie w razie czego obrony ASG przed "mądrymi" pomysłami polityków i dziennikarzy, w skrócie ma nam dac prawną osobowość która będzi emogła oficjalnie bronić środowiska przed np takimi zakusami ustawodawców jak w Angli. To sa podstawy i to w zasadzie przyświeca tylko tej idei. I jeszcze raz powtarzam nie musisz jak nie chcesz brac w tym udziału jest wiele osób które w taki czy inny sposób przyłączyły się do działań w kierunku powstania stowarzyszenia mimo tego że z założenia nie popieraja takieog tworu i raczej nie będą jego członkami, ale rozumieją ż epewne sprawy można załatwić/zabezpieczyć sobie tylko w taki sposób. Link to post Share on other sites
Wukasz Posted January 8, 2007 Report Share Posted January 8, 2007 Ja pierdziele, z wami gada się jak z kobietami. Powiedz coś nie po jej myśli to sie obruszy. thor_ nie gadaj ze mną jak z 14 latkiem... 2 strony o tym samym,. musiałeś kolejny post o takiej samej treści stworzyć? Nie czytałeś wątku??? :8 Link to post Share on other sites
thor_ Posted January 8, 2007 Report Share Posted January 8, 2007 Druga sprawa, to fragment postu RainMakera... dreszcz mnie przeszedł: Mam nadzieję ze to tylko nieprecyzyjne wyrażenie, ale "nie narzucanie czegokolwiek" a następnie "ustanawianie praw" i "egzekwowanie" ... Telewizja doby PRL-u. Co wy w końcu planujecie, proszę oświećcie nas. Spełniłem Twoją prośbę a Ty się denerwujesz ehh :mrgreen: Link to post Share on other sites
RainMaker Posted January 8, 2007 Author Report Share Posted January 8, 2007 Jak rozumiem egzekwowanie to slowo, ktore "boli". Moze jest niezbyt precyzyjne. Kryje sie za tym nic innego jak formalna reprezentacja wspierajaca cos, co tak naprawde istnieje i w roznych srodowiskach funkcjonuje, a mianowice PASG. Nie sadze zeby rola Stowarzyszenia bylo jakiekolwiek wymuszanie konkretnych zachowan, raczej dobrze skoordynowana praca w kierunku uznania pewnych norm charakteryzujacych takie podejscie do AS, ktore w wiekszosci (sadzac rowniez po wypowiedziach na WMASG) sa bliskie srodowisku. Innymi slowy chcemy wspierac PASG i wspierac maniakow, ktorzy podchodza do niego powaznie. Link to post Share on other sites
Wukasz Posted January 8, 2007 Report Share Posted January 8, 2007 Dziękuję. thor_ dobrze wiesz który fragment twojego postu mnie wkurzył. Tak czy inaczej najbliżej mi do interpretacji Kuby (i nie tylko). Stowarzyszenie jako pośrednik między anonimowym środowiskiem a światem zewnętrznym. I temu przyklasnę z ochotą. Link to post Share on other sites
Schmeihel Posted January 9, 2007 Report Share Posted January 9, 2007 Witam Wszystkich. Poczytałem sobie temat i tak sobie myślę, że idea nie jest taka zła. Ogólnie chyba nie ma się co przerażać tak na "Dzień Dobry" tematem. W sumie zasady ASG stosujemy wszyscy ( no prawie wszyscy poza tymi sporadycznymi wykolejonymi wypadkami ). W Polsce jest obecne pewnie z kilkanaście stowarzyszeń ASG, a ich regulaminy napewno są podobne, bo nie ma możliwości coby były zdecydowanie różne. Więc chętni ( na ten przykład autorzy ) Mogli by załozyć ogólnopolskie stowarzyszenie "zwykłe" żadne inne raczej nie przejdzie jeżeli chodzi o składki i porządek. Potem Stowarzyszenia pomniejsze, pojedyńcze grupy jak i maniacy mogliby się dopisać do tego "tworka". Pozostaje wyznaczyć jakichś "rejonowych opiekunów" najlepiej jeden człowieczek jedno istniejące stowarzyszenie, oraz na zebraniu ustalić założycieli. I wszystko. Zasadniczo wszystko funkcjonowało by po staremu, jedynie w sytuacjach, kiedy światek Polskiego ASG miałby zabrac głos możnaby zebrać głosy z rejonów i "centrala" przekazała by to dalej zainteresowanym w konkretnej sytuacji. Może niezbyt jasno napisałem, ale tak bym to widział. 8-) Link to post Share on other sites
thor_ Posted January 10, 2007 Report Share Posted January 10, 2007 No i na bardzo podobnych zasadach ma to działać ;) Link to post Share on other sites
Wolf Posted January 10, 2007 Report Share Posted January 10, 2007 Dobre stwierdzenie tylko na jakich zasadach bedzie sie tych przedstawicieli lub opiekunow wybieralo. Demokracja to piekny ale trudny twor. Wszyscy wiemy jacy ludzie potrafia byc, a co sie teraz dzieje w wiekszym polskim swiecie demokracji i polityki wszyscy wiemy. To zalezy od ludzi, ich checi i odpowiedzialnosci oraz woli dzialania i wspolnych celow. Link to post Share on other sites
RainMaker Posted January 10, 2007 Author Report Share Posted January 10, 2007 Nie ma szansy zeby odbylo sie to bezbolesnie niestety. Po pierwsze trzeba znalezc takich, ktorzy chca cos robic i poswiecic swoj czas, a po drugie musza to byc osoby z tzw ztazem i powazaniem. Nielatwa sprawa co? Link to post Share on other sites
oficer80 Posted January 10, 2007 Report Share Posted January 10, 2007 Takie osoby napewno się znajdą i pewnie już się znalazły.Co innego, czy będą mieli wystarczająco dużo czasu, żeby się wpełni poświęcić sprawie. Bo działania terenowe będą wymagały sporo energii i czasu. Link to post Share on other sites
Wolf Posted January 10, 2007 Report Share Posted January 10, 2007 Uwazam ze nawet jesli sie znajdzie kilka osob w danym srodowisku tj np miescie, to musza byc one uznawane i respektowane przez innych, a to juz widze problemy bo nasz narod juz od czasow szlacheckich lubil sejmiki, wiece i Liberum Veto. I to jak widac, na najnizszym poziomie tj regionalnym. Do tego dochodzi problem wolnego czasu i checi. Zakladajac ze czas sie znajdzie, to pozostaje kwestia kto. Mozna np uznac ze kazda ekipa deleguje 1-go delegata na sejmik wojewodzki itp. Link to post Share on other sites
Kuba Posted January 10, 2007 Report Share Posted January 10, 2007 Dajmy pokój z teoretyzowaniem nad utopią. Link to post Share on other sites
Schmeihel Posted January 10, 2007 Report Share Posted January 10, 2007 Albo jedna osoba z każdego Stowarzyszenia lub ekipy. W Olsztynie na ten przykład działają trzy ekipy większe, i chyba jeszcze ze trzy mniejsze w sumie to by sporo było :/ Hm sam nie wiem :wink: Link to post Share on other sites
woma Posted January 10, 2007 Report Share Posted January 10, 2007 a nie lepiej np 3 z województwa? :wink: Link to post Share on other sites
Wolf Posted January 11, 2007 Report Share Posted January 11, 2007 Panowie zostanmy konkretnie przy temacie. Jesli juz rozmawiamy na ten temat, pamietajac zawartosc poprzednich postow, to wydaje mi sie ze jedna osoba z ekipy powinna wystarczyc. Nasuwa sie pytanie co dalej.Sugeruje z tych delagatow ekip zebrac rade miasta, pozniej powiatu lub wojewodztwa, to jedyne sensowne rozwiazanie. Link to post Share on other sites
Kuba Posted January 11, 2007 Report Share Posted January 11, 2007 Ale po co? Link to post Share on other sites
oficer80 Posted January 12, 2007 Report Share Posted January 12, 2007 Dobre pytanie. Nie lepiej poczekać, aż twórcy przedstawią projekt stowarzyszenia, a potem dopiero coś wymyślać i komentować? Link to post Share on other sites
Wolf Posted January 12, 2007 Report Share Posted January 12, 2007 Tworcy, jak to dumnie brzmi. Nasuwa sie pytanie, kto to tak naprawde jest. Projektu nie ma co przedstwiac, jego trzeba stworzyc w szerszym gronie i zatwierdzic. A nawet jesli ktos pracuje "od gory" to mozna zaczac "od dolu" i spotkac sie w polowie,co zaoszczedzi czasu i energii. A co do postu Kuby : "Ale po co", to co miales na mysli, sens tej rozmowy czy calego stowarzyszenia. Link to post Share on other sites
Kuba Posted January 12, 2007 Report Share Posted January 12, 2007 Wolf- miałem na myśli sens tworzenia struktrury, programowo obejmujacej całe (/większość) naszego środowiska? Po co nam rzeczywista(awykonalna zresztą) reprezentacja całego srodowiska? Co w ten sposób załatwimy? Jakie da to profity - Szczególnie w odniesieniu do problemów? I kogo bedziemy reprezentować - ten solidny odsetek dzieciakówi debili, również? Formalizacja środowiska jest ani konieczna ani potrzebna. Rolę bezpiecznika może spełniać stowarzyszenie "kadrowe". Działające w imieniu własnym, choć w interesie wszystkich. Zwracam przy tym uwage na słowo: działające - nie tonące w morzu uchwał, kwitów, piany oraz konfliktów. Nie reprezentujące całości - bo to jest niemożliwe, ale broniące prawa tej całości, do nieskrępowanej zabawy w AS (ten zgodny z zasadami sztuki). Tylko tyle i aż tyle - reszta to utopia. ozdrawiam KZ Link to post Share on other sites
Recommended Posts