Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

To pogadaj z ludźmi z hufca, zostaw kilka ulotek w sklepie myśliwskim/militarnym i czekaj cierpliwie (zresztą wspominaleś ze już przez neta się ktoś skontaktowal z Tobą). Zresztą mała ilość ludzi powoduje że wszyscy lepiej się bawią, nie ma terminatorstwa i buraczenia że to czy tamto. Zawsze możecie wyjechać na gościnne występy jak i zaprosić gości z okolicy szeroko pojętej do siebie.

Cierpliwosci

Link to post
Share on other sites
  • Replies 72
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja jestem bardzo cierpliwy i nie narzekam nawet na taki stan rzeczy tylko czasami denerwuje mnie to, że nie można szybko zorganizować czegoś "na własnym podwórku".

 

Zabawa jest naprawde bardzo fajna nawet kiedy jade sam do znajomej grupy te 25 km stopem oczywiście bo szkoda mi na bilet itp. Jakie przygody są po drodze i jakich dziwnych ludzi się poznaje :-P ... ale to temat do innego wątku...

Link to post
Share on other sites

Ja zakładam grupę i też nie mam za bardzo jak przyciągać ludzi (mieszkam w małej miejscowości - wsi), na razie jest nas trzech, w około same dresy albo głupole, co jakby dać im replikę to by walili po oczach i żadnych zasad... Niestety na razie wiek ogranicza mi możliwość jeżdżenia gdziekolwiek, poza tym ogólnie okolica nieciekawa (może i niedaleko Modlina ale nikogo stamtąd ani z Nowego Dworu nie znam ...)

 

Mam tylko nadzieję że jednak są jacyś ludzie, których można bez obaw w to wciągnąć (tia...)

 

Dobra wracając do tematu, mogę powiedzieć tylko kolegom w szkole, do żadnego harcerstwa nie uczęszczam (z resztą jest chyba jakiś mały oddział ale czego chcieć po 1 tysięcznej miejscowości). Zostaje mieć nadzieję albo czekać na ukończenie 16/18 lat :)

Link to post
Share on other sites
  • 3 months later...

Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest zademonstrowanie broni ASG itd.. niektórzy (a znam takich) nie wiedzą co to ASG a chętnie by się postrzelali.. Sam dałem się w to wciągnąć dzięki koledze.. Zabrał mnie do Bydgoszcz dał broń do ręki Woodland na siebie i wio do przodu. Aż się chce strzelać 8-) .. Wiec demonstracja, ulotki wszędzie gdzie się da, info na forach itd.

Link to post
Share on other sites
  • 4 weeks later...

Odnośnie ulotek:

Za dobry pomysł to to nie jest, bo nigdy nie wiadomo jak zostaną odebrane. Ja na pierwszej akcji rozdawania ulotek wśród ludu, kiedy to zakładałem ekipę, zostałem przez 11 osób dosłownie wyśmiany, że "w wojne się chcemy bawić"... Jeden klient się zgłosił, a zagadywałem chyba kilkadziesiąt osób. A z zostawianiem ich gdzieś, żeby ludzie sami sobie wzieli, jest ciężko, bo nie wszędzie chcą wziąść... Ech, zakładanie ekipy to ciężka robota.

Wolę pocztę , przez ulotki straciłem reputacje :)

Link to post
Share on other sites

Panowie a nie lepiej zebrać parę osób. Stworzyć małą grupę dobrze działającą, zgraną mającą wspólne cele, podziałać przez jakiś czas w takim teamie, zyskać opinie, uznanie w środowisku, dozbrajać się, a potem ludzie sami będą was pytać o to jak można do was dołączyć. W międzyczasie oczywiście jakaś strona, czy własne forum...

Ulotki to rzeczywiście nienajlepszy pomysł na rekrutację ;-)

 

 

Pozdrawiam

Thomas

Link to post
Share on other sites

W/w temat az nasuwa mi na mysl pytanie, czy nalezy isc w ilosc czy jakosc graczy. Osoby chetne przyjda same i beda wiernymi i dobrymi towarzyszami broni, a z osobami "z lapanki" bywa jak z czekoladkami Forresta G. Nigdy nie wiesz na co trafisz.

Link to post
Share on other sites

Z doświadczenia wiem, że łapanka nie prowadzi do niczego dobrego.

Moja grupa rozrosła się samoistnie. Najpierw było nas 4 osoby i już wtedy zaczęliśmy pojawiac się na strzelankach. Część która do nas dołączyła to niezrzeszenie (i jedna grupa), którym spodobały się zasady, jakie panują w grupie. NIKT nie był zwerbowany z jakieś reklamy, ulotek itp. To nie jest potrzebne. Poza tym jakoś nie wierzę w pozytywny efekt takiej nienaturalniej rekrutacji.

Edited by oficer80
Link to post
Share on other sites

Potwierdzę to, co już było powtarzane parokrotnie: Najlepsi gracze przychodzą sami, ale znajomych też można dobierać. Tylko trzeba wiedzieć jak. Jeśli jest to osoba inteligentna, zrównoważona (w miarę%)), z głową na karku i ponadto wykazuje zainteresowanie AS, to tylko zabrać takiego/taką na strzelankę, dać replikę, mundur i śmigamy. Może nie każdy się wkręci (najczęściej wykruszają się, jeśli przyjdzie do powżniejszych wydatków), ale i tak osiąga się znacznie wyższą skuteczność niż w wypadku łapanki na chybił - trafił. A już na pewno trzeba unikać ludzi typu: "Łoooooooooooooo!!! Będę się strzelać z kałacha! Sratatataatatatata!!!" Nie dość, że będzie chodził na strzelnaki tak długo jak będziesz dawał mu sprzęt, a potem zrezygnuje, bo 'nie ma czasu', to na tej jednej czy dwóch strzelankach przyniesie ci niebywały wstyd. Czyli co?

 

Przyglądanie się 'swieżemu mięsku' na strzelankach, czyli wszelkim niezrzeszonym i wyławianie tych obiecujących. Ale i tak znacznie lepiej żeby to oni znaleźli was niż wy ich. Nasz team tak działa i wsio!

Link to post
Share on other sites

Zlote slowa, ale nalezy jeszezcze dodac, ze najczesciej po jakims czasie, osoby "swieze" maja dziwna tendencje do zakladania wlasnych ekip i dazenia do samodzielnosci. Dowodzi to tylko ich niedojrzalosci psychicznej (kazdy mlody chce byc samodzielny) i srodowiskowej, oraz prowadzi do znacznego rozdrobnienia srodowiska na male ekipy, rzadko wspolpracujace ze soba.

Link to post
Share on other sites

O atrakcyjności spotkań airsoftowych świadczą ludzie biorący w nich udział (stąd co raz częstsze zloty/manewry tylko na zaproszenie). Już na tym poziomie ważne jest to z kim się strzela. Kilka osób "nieteges" znacząco potrafi popsuć klimat i nastrój zabawy. Szczególnie jeśli ta osoba należy do twojej grupy. Nie ilość, a jakość. Ekipa tym bardziej powinna składać się z osób dobieranych wg konkretnych kryteriów (zwykle są to kryteria towarzyskie, ale mogą być również i ścisłe "techniczne"). Przerabiałem ekipę otwartą i wiem co mówię. Po wyciągnięciu wniosków założyliśmy Kruki, które są ekipą o bardzo subiektywnych kryteriach poboru i tylko i wyłącznie na zaproszenie. Zdaje egzamin.

 

Łapanka to nie to, chyba, że się chce zebrać grupę nijaką, która prędzej czy później i tak się rozsypie. No chyba, że ktoś chce zrobić wokoło siebie szum, tylko jaki miałby być tego cel?

 

Tej samodzielności nie krytykował bym. Jeśli komuś nie pasuje dana grupa, to nie ma sensu kogoś takiego trzymać. Ważne by grupa miała czynnik cementujący jej większą część. Ludzie przychodzą i odchodzą - taka ich natura, ważne by trzon się twardo trzymał.

Link to post
Share on other sites

Łapanka nie jest dobrą metodą dla osób, które mieszkają i tworzą grupy wokół dużuch miast. Nie problem jest pozyskać członków (lepszych czy gorszych) w pobliżu miast takich jak Poznań, Kraków czy Warszawa. Dlatego rekrutacja i selekcja ma sens, a nawet jest konieczna.

Ale co mają powiedzieć osoby mieszkające zdala od dużych aglomeracji? Ci mają zdecydowanie trudniej. Trudniej jest trafić na kogoś, kto zna ASG a przy tym jest normalny. Ja się troszkę im nie dziwię, że szukają różnych sposobów na pozyskanie członków. W końcu zabawa w 10 jest znacznie lepsza niż w 4.

Samodzielność jest bardzo przydatna w ASG (moim zdanie). Dzięki temu mam znaczną różnorodność grup w środowisku. Poza tym każdy może się spełnić w sposób, jaki mu najbardziej odpowiada.

Link to post
Share on other sites

Witam

Zdecydowałem zabrać głos w temacie i jestem.

Ekipy rekrutujące powinny jasno określić wymagania stawiane przyszłym członkom ,

Nie wolno zmieniać zasad rekrutacji w czasie lub po w/w , jesli osoba nie spełnia wymogów , usuwamy ją z team-u i nie robimy złudnych nadziei zainteresowanemu ,

W taki sposób można by stworzyć tysiąc zasad rekrutacji i tak wszystkie nie zostaną spełnione co za tym idzie powstaje nowa ekipa , która zrzeszy ludzi innych poglądów i o innej zasobności portfela (n.p.)

Osobiście prowadzimy ( jako team ) rekrutacje przez cały rok , ale nie wieszamy tego na wmasg ,bo niema to sensu . Dużo lepszym rozwiązaniem jest pokazywanie się na imprezach lokalnych , zabawa z innymi maniakami i oczekiwanie na zgłoszenie się gościa lub wyjście z propozycją wprost do niego .

Z autopsji wiem że takie działania odnoszą 100% sukces.

 

pozdr 4all

Link to post
Share on other sites

Witam. Czytam Wasze wypowiedzi i z przyznam, że z większością muszę się zgodzić. Jak to już zostało powiedziane ważna jest jakość a nie ilość.

Problemami, które wystąpiły w moim środowisku są wiek i pieniądze. Moja ekipa działa od przeszło 2 lat z małymi przerwami. Początki były ciężkie: namawianie, pokazywanie, proszenie. W końcu coś zaczęło się krecić, coraz lepsza broń, mundury itp. W porywach na sesji pojawiało się 14 osób co było jak na nasze warunki cudem. Muszę dodać, że ekipa składała się głównie z osób poniżej 18 lat. W momecie kiedy z kumplem zaczęliśmy odstawać z wyposażeniem od reszty ekipy zaczęło się sypać. " Bo wy macie lapszą broń, my nie mamy szans". Osoby, które nie mogły pozwolić sobie na lepsze giwery po prostu kapitulowały i odchodziły pomimo tego, że nikogo nie dyskryminowalimy.

Dziś ekipa liczy 8 członków, prawie wszyscy po 18stce z solidnym sprzętem.

Wnioski:

- dojrzałość

- pieniądze

- determinacja

Link to post
Share on other sites

Cześc!! Niestety ten problem dotyka nie tylko ASG militaryzm niestety nie jest już modny kwitną grupy rekonstrukcji gdzie chłopaki kasują pieniadze za każdy pokaz, ASG trzyma sie jeszcze dzięki atrakcyjnym rozgrywkom ale aby nauczyc kogos czegoś konkretnego z np. taktyki to juz się nie chce ludziom przychodzic, ani na jakiś wyczerpujący fizycznie trening. Niestety uważam że do sciągnięcia ludzi trzeba obnizac poprzeczke wymagań szczególnie sprzętowych ja w swojej grupie wprowadziłem obowiazkowe składki dzięki którym Sekcja zakupiła kilka sprężyn mundurów z latami odłożyło sie trochę cudzych starych sprzętów które nazywamy "pożyczakami" daje to mozliwosc wyekwipowania człowieka z "ulicy" i daje mu szansę wciagnąc się w zabawę. Wtedy mają szanse wszelkie ogłoszenia itp i dopiero wtedy można sobie powybrzydzac kto nam pasuje. Z doświadczenia wiem ze jeśli ludzie sami kupują sobie sprzęt a potem odchodzą grupa traci bezpowrotnie ogromny potencjał człowieka i sprzętu.

Link to post
Share on other sites

No cóż... Człowiek jest z definicji istotą leniwą. Ale przecież airsoft to tylko zabawa. Moja grupa wychodzi z założenia, że jeśli ktoś chce poprawić własną sprawność i staminę, robi to we własnym zakresie, co też skwapliwie staram się czynić. Reszta gdy tylko dostrzega zaległości, też stara się coś w tym kierunku robić. A taktyka... No cóż, rzecz niezbędna.

 

My świeżakom dajemy nasze stare mundury, pompki, ewentualnie gorsze aegi z których przesiedliśmy się na coś lepszego, a że nie prowadzimy rekrutacji z ulicy na jakąś kosmiczną skalę - wystarczy.

 

A jeśli ktoś po zakupie sprzętu odchodzi, znaczy to że i tak nie pasował, więc co za różnica czy odszedł teraz czy 3 mc później.

Link to post
Share on other sites
  • 4 weeks later...

U nas sytuacja była taka.

Na początku graliśmy w PB, ale z nastawieniem na militaryzm, taktykę itp. Było około 7-8 osób w drużynie, która niestety z czasem zaczeła się kruszyć. Graliśmy LARP`y, zwykłe strzelanki, robiliśmy szkolenia taktyczne w ramach drużyny.

 

Niestety dla wielu osób PB, ASG jest jak "używka" - budzi pozytywne emocje, pozwala się wyżyć, oderwać od szarej rzeczywistości.

Często ludzie bawią się w to, by "odreagować" a kiedy cudowna energia się wyczerpie, szybko kończą i zabierają się za coś innego. Odpadają.

 

Ludzi z zamiłowaniem i klimatem trudno znaleźć. U nas przewijało się mnóstwo osób. Stale i od początku jest nas praktycznie dwóch. Teraz załapaliśmy dodatkowo kontakt z Warszawy (Szpargał), Genua(Białobrzegi)...

Narazie staramy się spotkać raz na 2-3 miesiące i zrobić misję/patrol wielodniowy ze spaniem i jedzonkiem w lesie (przeważnie 3-4 dni). Pozostały czas i strzelanie każdy organizuje w/g własnego uznania. Zmieniliśmy torchę sposób rekrutacji. Nie ograniczamy się do macierzystych rejonów, zaczynamy sięgać po ludzi , którzy są w całej centralno-południowej Polsce.

 

Generalnie "najlepsze klimaciarskie materiały" trafiają i znajdą się same. Jak ktoś potrzebuje tego co my, to w końcu trafia swój na swego. Ogromną pomocą jest internet (szczególnie fora).

My zaczęliśmy się spotykać, ponieważ nie kręciły nas strzelanki-jab.nki, chieliśmy taktyki, spania w lesie, nawigacji z mapą, kompasem, długich kilkudniowych patroli i zakręconych misji.

 

Ludzi z łapanki nie mamy wcale, po prostu to jest jak toto-lotek, szansa na trafienie nikła. Choć nie przeczę że jest.

 

Ogłaszanie się na forach ASG, PB, military-survival, grup rekonstrukcyjnych itp. może bardzo pomóc. To że ktoś nie gra w ASG, tylko w PB lub bawi się w grupy rekonstrukcyjne, nie znaczy że jest stracony. Może nie czuje się najlepiej w tym co robi a ASG będzie właśnie tym czego szukał.

 

Zjazdy, zloty, duże gry sprawiają że można złapać dobre kontakty.

 

Do stworzenia konkretnych grup, z umiejętnościami współdziałania, taktyką, sprzętem, trzeba ludzi, którzy : kochają to co robią, jest to ich pasją, mają na to czas i pieniądze. Najważniejsza jest PASJA, bo wtedy cała reszta się przeważnie sama układa.

 

Drugą ważną rzeczą jest aby określić się co się chce robić : czy chodzi np. o :

 

- proste strzelanki

- proste scenariusze jednodniowe

- złożone scenariusze wielodniowe połączone z survivalem

- itp...

 

Od tego co chemy robić zależy sprzęt jaki będzie wymagany i konieczny w grupie (od najprostszych replik z hi-capem, do wypasionych klamek, śpiworów, gps`ów, noktowizorów itp.)

 

btw: (w ramach reklamy) :) często zgadujemy się na :

 

www.specarmory.com

 

to forum o PB, ASG i strzelaniu z ostrej (generalnie w tematyce milsim i military survival).

Edited by Marcin79W
Link to post
Share on other sites
  • 4 weeks later...

Słuchaj, ja uważam, że jak jest was 3 osoby to lepiej popatrzcie, czy gdzieś w okolicy są inne ekipy i dołączcie do nich.

U mnie w mieście były 3 ekipy a teraz jest tylko nasza (Ł.G.U.T). Dlatego, że nasza drużyna była największa (w szczytowej jej formie było 19 osób) dlatego słabsze ekipy (3-5 osobowe) po prostu się rozpadły. Ludzie widzieli, że ta ekipa dopiero zaczyna a tamte już siedzi w tym kilka lat i wybierali tych bardziej zaawansowanych. Dlatego uważam, że dobrym rozwiązaniem było by dołączenie do innej ekipy.

Link to post
Share on other sites
  • 3 months later...

Dołaczanie do innych ekip jest zawsze sprawą bardzo kontrowersyjna, ludzie nawet z małej ekipy wcale nie chcą się pogodzić z tym że nagle są podwaładnymi ( nie wiem dlaczego ale stanowi to problem). W mojej sytuacji ja nie dołączyłbym się do innej ekipy jako człowiek szeregowy z prostego powodu. Moja organizacja jest legalnie działająca, mająca podpisaną umowę z MONem i innymi instytucjami, gdybym sie przyłączył do kogos, to całe organizacyjne osiągniecia poszły by w p...zdu.

 

Ostatnio wpadłem na pomysł który jeszcze musze doszlifowac, by stworzyć samodzielne drużyny Airsoftowe, które mogłyby korzystać z umów, które zawarła moja organizacja, ale musiałyby wspierac kilka naszych akcji, zachowujac swoje struktury, symbolikę i tradycję.

Edited by Foka
Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

(...)

Ostatnio wpadłem na pomysł który jeszcze musze doszlifowac, by stworzyć samodzielne drużyny Airsoftowe, które mogłyby korzystać z umów, które zawarła moja organizacja, ale musiałyby wspierac kilka naszych akcji, zachowujac swoje struktury, symbolikę i tradycję.

(..)

 

Przyznaję, ze chyba nie złapałem tego pomysłu. Opisz to, proszę, trochę szerzej.

 

 

W Trójmieście jest sporo ekip, a nasza powstała dlatego, ze te co nas interesowały były wyraźnie zamknięte. Kilka razy probowaliśmy coś zagadać i nic z tego nie wychodziło, a że gra zespołowa to często podstawa to... :)

Różnie bywa z tym powstawaniem małych ekip. Teraz niby jest nas więcej, a często i tak są problemy z zebraniem kilku ludzi na jedna imprezę.

Edited by lup
Link to post
Share on other sites

Powiem Ci jak mnie kumple zwerbowali.

Najpierw zaprosili mnie do knajpy i przy piwku opowiedzieli co to jest wogóle ASG.

Później pojechalem z nimi na strzelanie - jakies 4h.

Udostępnili mi caly sprzęt, karabin oksy i takie tam.

Spróbowałem, spodobało mi się i po tygodniu miałem już swój wlasny karabin!!!

Życze powodzenia w rekrutacjii!!!

Link to post
Share on other sites
  • 4 weeks later...

Moim zdaniem, żeby zwerbować kogoś kto po raz pierwszy ma kontakt ze środowiskiem AS, należy przedstawić mu je w CAŁEJ rozciągłości. Uważam, że czasem jest lepiej na kilka rund czy jedną "strzelanke" wziąć do ręki sprężynę a świerzakowi dać własnego AEGa - niech zobaczy czym jest AS ale niech to będzie jego najlepsza odsłona.

 

Uważam, że ta metoda się sprawdza gdyż dzięki niej do środowiska AS zwerbowałem mojego współlokatora ze studiów kompletnie zielonego a w tej chwili już wyłożył kase na stół i się wyekwipował. Po prostu poczuł klimat a ja starałem się mu ten klimat poczuć użyczająć mu mojego guna ;) i uważam, że to jest sposób skuteczny

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

I po to aktualnie skladam snajpę, żeby AEGa móc komuś do łapy dać...

 

Ja kiedys nalepiłem 3 ogłoszenia na 2 tablice i jedną latarnię i nagle na gg zagadali do mnie 3 goście, którzy stali sie potem po wielu tygodniach, równorzednymi członkami mojej ekipy a jeden nawet został demokratycznie ("Zielaka nie ma a potrzebujemy dowódcy, kto popiera kandydaturę Zielaka? Wszyscy? OK" ;-) ) wybrany na dowódce. Nie jest to dobry sposób bo szansa, że jeden gość oprze się akurat o tę latarnię czekając na dziewczynę równa była niemal zeru ale zdalo egzamin ;-) .

 

A tak naprawdę trzeba kochać to co sie robi i zanim sie pokaże komukolwiek replikę (ważne, żeby full metala bo robi większe wrażenie) już go solidnie nakręcic.

Edited by poldeck
Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Witam . Przeczytałem znajdujące się ty opinie i prawie ze wszystkimi sie zgadzam , przedstawię sprawę z innej strony . Jestem niezrzeszony mimo tego , że asg interesuje mnie od dawna i znam kilku innych graczy . Sam jak i niektórzy znajomi posiadamy sporą wiedzę na temat tego typu działań wyniesioną nie tylko z pola asg ale i praktyczną z armii WP (a nawet oddziałów specjalnych ).

Oczywiście jak wszystkim wiadomo im w ekipie więcej osób tym ciekawsza i bardziej złożona gra , duża ,zgrana, stosująca jedną taktykę działania drużyna ma większe możliwości podczas większych gier.

Więc po pewnej przerwie ( pobyt za granicą ) szukam możliwości przyłączenia się do ekip z okolic Zgorzelca lub ogólnie dolnego śląska , interesuje mnie jak i kolegów

profesjonalny airsoft jak najwierniej oddający atmosferę pola walki , dłuższe gry o skomplikowanych scenariuszach , z wykorzystaniem mapy i kompasu (gps ... to chyba mniejsza zabawa ) stosowanie różnych taktyk i myślenia , ten typ gry wymaga samodyscypliny i uczciwości graczy .

 

Więc zaczynamy powiem jak to wygląda praktycznie z tej strony ......

 

Główne założenia:

-sprzętem i umundurowaniem dostosujemy się do ekipy która nas przyjmie

-mamy już jakieś osiągnięcia organizacyjne więc proponujemy pomoc w zakresie

organizacji dojazdu i transportu sprzętu na dalsze zgrupowania nie tylko dla siebie

ale i przyszłej ekipy ,pomoc organizacyjną i taktyczną

-jesteśmy otwarci na wszystkie propozycje i typy gier ( chcemy tylko rozwijać i pomagać w rozwoju asg nie dyskryminując nikogo , jesteśmy pasjonatami tego sportu i chcemy aby Polakie asg nabrało znaczenia nie tylko w kraju).

 

W praktyce :

- co do umundurowania i sprzętu spotkałem się z takim podejściem że członkowie ekipy kłócili się między sobą i nie byli w stanie dać nam odpowiedzi (mało profesjonalne )

-co do stron www nie wszystko jest tam prawdą i nie wszystko jest tam aktualne

-co do wyjazdów na treningi ...ja chcę tu .....a ja tu ....to ja nie jadę i to była stara ekipa ( co to za podejście , jak oni dowodzą w czasie walki , zorganizowaliśmy busa osobowego i drugiego na sprzęt 12 osób + graty mogło jechać bezpłatnie a pojechało 8 )

-co do uczciwości i ferplej jeden gracz trafia drugiego z przodu 5 razy w tym raz w głowę (poczuł na pewno ) a on strzela dalej

 

NATURALNIE JEST TO OPINIA TYLKO O NIELICZNYCH EKIPACH I GRACZACH SPOTKANYCH PRZEZ NAS !

 

Jak to ktoś napisał ....jak w totolotku trzeba trafić ....... (jedna jak i druga strona)

 

Mimo to nadal poszukujemy ekip i graczy do których można się przyłączyć i wspólnie

grać i rozwijać ten sport , nadzieje dają takie fora i strony jak ta . Szukamy dopiero od niedawna i spotkaliśmy się z różnym podejściem jeżeli ktoś ma podobne cele lub jakieś rady jesteśmy otwarci i prosimy o kontakt na forach lub skrzynka12@op.pl

 

 

Pozdrawiam Hanibal

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...