AWR_Ronin Posted September 14, 2003 Report Share Posted September 14, 2003 Witam Na ostatniej strzelance zdarzyla sie dosc niecodzienna sytuacja. Czesc grupy, ktora doszla na miejsce strzelania droga inna niz reszta zameldowala o znalezieniu czesci korpusu, glowy oraz przednich nog mlodej sarny na miejscu strzelanki (zwloki lezaly tuz przy jednej ze sciezek). Wiadomym bylo nam, ze w lesie w ktorym sie strzelamy zyja sarny (i to w dosc duzej ilosci, czesto zdarzalo sie nam na nienapatoczyc ale zawsze zylismy z nimi w zgodzie). Nie przejelismy sie zbytnio tym faktem i kontynuowalismy strzelanie. Po kilku godzinach na miejscu zdarzenia pojawil sie traznik lesny. Zapytal nas czy widzielismy moze kogos, kto w tych lasa klusuje (straznik zna mnie, wie rowniez ze strzelamy sie tam czasem). Stwierdzilismy oczywiscie, ze nikogo nie widzielismy. Po krotkiej rozmowie padlo jednak podejrzenie, ze sarna wpadla w sidla (najprawdopodobniej zauwazyla je, podeszla, schylila sie i uruchomila je nosem... sidla sie zamknely i przeciely sarne). Sytuacja stala sie dosc jasna, nikt bowiem nie chcial wsadzic nogi w tego typu pulapke. Rozeszlismy sie do domu zmartwieni utrata kolejnego z poligonow (trzeciego jak do tej pory). Chcial bym aby ten watek zwrocil uwage maniakow ASG na tego typu problem. Czytalem inne watki i wiem, ze w lasach w ktorych gracie rowniez sa zwierzeta. Zazwyczaj tam gdzie sa zwierzeta znajda sie ludzie, ktorzy beda na nie polowac. Sidla czesto zastawiaja ludzie znajacy sie na tym, sa one zamaskowane i ciezko jest je znalezc (nawet jezeli wczesniej przygotowaliscie poligon do strzelanki usuwajac z niego niebezpieczne przedmioty. Sprawe tego typu bezpieczenstwa pozostawiam dyskusji. Czy uwazacie, ze maniacy ASG powinni w jakis sposob przyczynic sie do walki z klusownictwem? Mozna to rowniez powiazac z kwestia ochrony srodowiska, sprzatania w lesie (u nas jest dosc brudno i czasem przed strzelankami staramy sie uprzatnac butelki i inne smieci - nic nie psuje klimatu tak jak one). Jakie jest wasze zdanie na ten temat?? Pozdrawiam. Ronin Link to post Share on other sites
Gerard Heime Posted September 14, 2003 Report Share Posted September 14, 2003 Czy uwazacie, ze maniacy ASG powinni w jakis sposob przyczynic sie do walki z klusownictwem?Ronin Ale jak? Owszem, możemy zgłaszać przypadki kłusownictwa na które natrafimy, ale to prawie nic nie da. Mamy przeczesywać lasy i demontować wnyki? Mamy czaić się na kłusowników sprawdzających pułapki? A więc walka czynna? Raczej nie, z kłusownikami lepiej nie zadzierać - ci, co mają broń palną raczej nie zawahają się jej uzyć - były już przypadki morderstwa strażników leśnych, nie wiadomo, jak taki kłusownik zareaguje na ASG... może nie ma broni... ale jeśli ma? To po prostu kolejny przypadek systuacji, w której przydało by się cos zrobić ale nie ma jak. Link to post Share on other sites
S3_Max Posted September 14, 2003 Report Share Posted September 14, 2003 A ja uważam że tak. Uważam również iż środowisko ASG powinno przyczyniać się do większej popularności segregacji śmieci. Powinniśmy również walczyć z dziurą ozonową, chronić wieloryby i oczywiście chronić lasy przykłuwając się do wycinanych drzew. Ale to nie wszystko. Zwalczmy również przestępczość zorganizowaną i połóżmy kres korupcji, która jest w naszym kraju bardzo dużym problemem. Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted September 14, 2003 Report Share Posted September 14, 2003 Nie warto ironizowac. Trochę smutna i interesująca sprawa, ale nie było w opisie słowa o walce fizycznej z kłusownikami. Wydaje mi się, że z racji naszego hobby gnającego nas w mniej uczęszczane ostępy leśne możemy czasem pomóc innym. W końcu telefon do strażnika leśnego o znalezisku czy podejrzanych sytuacjach nie jest równoznaczny z polowaniem na kłusowników. Im szybciej przekażemy informację, tym więcej czasu i pieniędzy oszczędzimy odpowiednim służbom. No i wniosek pozostaje, że trzeba uważać pod nogi... Pozdrawiam Kret Link to post Share on other sites
S3_Max Posted September 14, 2003 Report Share Posted September 14, 2003 yyyyyyyyyy........... jaka ironia? Link to post Share on other sites
AWR_Ronin Posted September 14, 2003 Author Report Share Posted September 14, 2003 Witam Jesli chodzi o walke z klusownikami chodzilo mi raczej o to aby maniacy (krecacy sie zazwyczaj w miejscach urzedowania klusownikow) powiadamiali o zauwazeniu dzialalnosci klusowniczej odpowiedni organy wladzy. Jak to zauwazyl Kret nie mowilem nigdzie o "fizycznej" dzialalnosci przeciwko klusownikom. Jak ma to pomoc maniakom?? Napewno polepszy to bezpieczenstwo terenu rozgrywek (jak juz wspomnialem do czasu zlapania klusownika/usuniecia sidel/ zaprzestania zastawiania przez klusownika sidel stracilismy poligon). Co do smieci - nie uwazacie, ze korzystajac za darmo z lasow powinnismy cos robic?? Nie mowie tu o greanpeacowej walce o srodowisko. Wiadomo, ze jesli posprzatamy teren rozgrywki to ktos kto sie tu znow pojawi pewnie ponownie nasmieci. Uwazam jednak, ze powinnismy dbac o czystosc na uzywanych przez nas poligonach (to wiaze sie rowniez z nie zostawianiem po sobie niczego). Kiedys mialem nieprzyjemnosci zwiazane z posadzeniem mojej druzyny o zasmiecanie lasu (chociaz tak naprawde winni byli "harcerze" biwakujacy tam dzien po tym jak gralismy). Sadze, ze srodowisko ASG powinno dla wlasnego dobra byc kojarzone z pozyteczna dzialalnoscia, bo kiedys zamiast w lasach bedziemy grali na gorach smieci... Ronin Link to post Share on other sites
AWR_sowiet Posted September 14, 2003 Report Share Posted September 14, 2003 Amen... Link to post Share on other sites
repmed Posted September 15, 2003 Report Share Posted September 15, 2003 zawsze mozna sobie kupić ze 3 ha lasu :D z AWRSP czy innych lasów państwowych. Jak sie dobrze poszyka to nie będzie drogo, a nawet nasz kochany rząd lewicowy zapłaci za to, że zalesiamy (250 zł za ha???) Link to post Share on other sites
piotras253 Posted October 6, 2005 Report Share Posted October 6, 2005 Są też lasy w których nie ma niespodzianek dzięki którym tracimy to i owo :) , ale sprzątanie nie powinno stanowić wielkiego problemu i można poświęcić na nie trochę czasu dla własnego bezpieczeństwa. :twisted: Link to post Share on other sites
lukdrz Posted October 6, 2005 Report Share Posted October 6, 2005 brrr to sie troszkę wystraszyłem :) malo ciekawie by bylo jakby ktos wpadł we wnyki wszyscy mówią że nic sie nie da zrobić itd itd - racja, w 100% się zgadzam, jednak gdy wystąpiłby taki wypadek to na pewno większa część airsoft'owców zaczęłaby coś w tym kierunku robić żeby tylko w Polsce nie powtórzył się taki wypadek... Link to post Share on other sites
RAI wilku Posted October 6, 2005 Report Share Posted October 6, 2005 ale dinozaura wykopaliście..... Link to post Share on other sites
sebatheking Posted October 10, 2005 Report Share Posted October 10, 2005 Chciałem do tego tematu dodać taką małą informacje a mianowicie wedle prawa jakie jest na dzien dzisiejszy - osoba zatrzymana przy jakiejkolwiek płapce itd jest potęcjalnym kłusownikiem wieć jeżeli leśniczy lub słuzby lesne nie są przez was poinformowane o waszych działaniach odnośnie pomocy w walce z kłusownictwem to możecie stać sie ofiarami naszego wspaniałego jak wiadomo prawa. informacje mam od gościa który zajmuje się ochorną środowiska itp Więc jeśli macie zamiar walczyc z tym problemem to informujcie wszystkie służby o waszych działaniach - ja tak zrobiłem pozdro [ Dodano: 10.10.2005, 11:23 ] brrr to sie troszkę wystraszyłem :)malo ciekawie by bylo jakby ktos wpadł we wnyki wszyscy mówią że nic sie nie da zrobić itd itd - racja, w 100% się zgadzam, jednak gdy wystąpiłby taki wypadek to na pewno większa część airsoft'owców zaczęłaby coś w tym kierunku robić żeby tylko w Polsce nie powtórzył się taki wypadek... heh ale czemu dopiero jak komuś się coś stanie ? typowe dla policji ale nie musi być tak w ASG - czemu by nie działać od razu wstępne rozmowy jakie przeprowadziłem z leśniczymi i nadleśnictem podobają się - więc poparcie mamy - powiem więcej może to nam pomóc w rozgłosie a nawet może byłyby nagrody ? hmmm warto pomyśleć Link to post Share on other sites
Foka Posted October 10, 2005 Report Share Posted October 10, 2005 Patrząc w ten sposób proponuję żeby airsoftowcy zajęli się również bezpańskimi psami, blockersami, kleszczami, niezabezpieczonymi budowami i paroma innymi tematami. Link to post Share on other sites
Michal_g Posted October 10, 2005 Report Share Posted October 10, 2005 Patrząc w ten sposób proponuję żeby airsoftowcy zajęli się również bezpańskimi psami, blockersami, kleszczami, niezabezpieczonymi budowami i paroma innymi tematami. Niezabezpieczonymi budowami to by można - był by ciekawy poligon :D A tak poważnie - nie widzę innej możliwości poza dzwonieniem do leśników w przypadku znalezienia śladów działania kłusowników. Link to post Share on other sites
maxss Posted December 29, 2005 Report Share Posted December 29, 2005 Radzę nie wchodzić w kontakt z kłusownikami. Mogą być uzbrojeni, były przypadki postrzałów leśniczych! :F I jeszcze jedno; unikajcie miejsc gdzie widać, że zwierzaki żerują! Tam najczęściej są sidła. Jak zobaczycie ugięte, cienkie drzewko, a na około nienaturalnie poukładaną ściółkę, omijajcie takie miejsce z hektara! Do takiego drzewa przymocowana jest linka, na którą łapie się zwierze za nogę i leci go góry. Zdycha wisząc... fajnie co?! Z takiego dziadostwa raczej sam się nie uwolnisz! Oznaczcie takie miejsce i zadzwońcie na policję. Mój dziadek jest myśliwym i widział coś takiego. Pozdrowienia! Link to post Share on other sites
lisu Posted December 29, 2005 Report Share Posted December 29, 2005 Jakby patrzeć z perspektywy co by tu jeszcze zrobić dla powstrzymania kłusownictwa, ochrony lasu itp. to na dłuższą mete przestaje to mieć sens, owszem powinniśmy oczyszczać tereny rozgrywki, w miare możliwości informować leśnictwo o podejrzanych rzeczach, lecz nie łudźmy się nie możemy nic więcej zrobić a nasze działania i tak prawdopodobnie nie przyniosą skutku :| . Choć dopiero teraz uświadomiłem sobie jak może być ciekawie gdy biegniesz przez las i nagle noga ci wpada we wnyki :mrgreen: Link to post Share on other sites
asgkozak Posted January 8, 2006 Report Share Posted January 8, 2006 Czy uwazacie, ze maniacy ASG powinni w jakis sposob przyczynic sie do walki z klusownictwem? Na takich jebaków leśnych(jak moderatorowi się niespodoba to skasować) jak ci kłusownicy, nie ma rady, raz w warszawskim lesie byłem z kumplami na rowerach i zauważyliśmy wilka z nogą w sidłach, widać było, że złapał się niedawno. Zdieliśmy mu to i uciekł. Dawniej zaś sam wlazłem na pułąpkę i trochę pobolało, nie było to przyjemne. A jesli ktoś się żuci do czołagania na takie sidła, to co się stanie! Jego tółów będzie pięknie zdobiony krwią :twisted: Kłusownictwo nie jest sportem czy zabawą. Powinno się coś z tym zrobić, ale jak na strzelance zauważyłbym sukinkota to serie w dupe(skasować) dostałby jak nic :!: P.S-Przepraszam za wulgarne sformułowania Link to post Share on other sites
milo222 Posted January 8, 2006 Report Share Posted January 8, 2006 raz w warszawskim lesie byłem z kumplami na rowerach i zauważyliśmy wilka z nogą w sidłach, widać było, że złapał się niedawno. Zdieliśmy mu to i uciekł. Dawniej zaś sam wlazłem na pułąpkę i trochę pobolało, nie było to przyjemne. A reklam piwa się naoglądałeś :lol: Link to post Share on other sites
malat Posted January 8, 2006 Report Share Posted January 8, 2006 Walka z kłusownikami to jak " walka z wiatrakami" ... nie sądzę żebyśmy mogli ich jakoś powstrzymać ... ale telefon do leśniczego niczemu nie zaszkodzi. A co do śmieci to można troszkę posprzątać :D :twisted: Link to post Share on other sites
javelin Posted January 8, 2006 Report Share Posted January 8, 2006 Lepiej nie bądź taki asgkozak, bo on może Ci strzelić w dupę ze swojej zabawki :? Link to post Share on other sites
Giersu Posted January 8, 2006 Report Share Posted January 8, 2006 Asgkozak, wąchasz klej, czy to może coś twardszego?.. Link to post Share on other sites
Miedza Posted January 9, 2006 Report Share Posted January 9, 2006 Powinno się coś z tym zrobić, ale jak na strzelance zauważyłbym sukinkota to serie w dupe(skasować) dostałby jak nic :!: :ściana: Taaak, a potem Ty od niego dwa strzały ze śrutówki. Ciekawe kto by lepiej na tym wyszedł. Link to post Share on other sites
carl Posted January 9, 2006 Report Share Posted January 9, 2006 Zawsze ma jakies szanse jakby uzyl kulek precyzyjnych i upgrade'owanego guna :D (celuj w oko) :D Link to post Share on other sites
dth Posted January 10, 2006 Report Share Posted January 10, 2006 Tak a potem kolo sie wkur** i jeszcze spowoduje na jego ciele trwałe uszkodzenia. Jeśli natomiast będzie posiadał broń z ostrą amunicją to nie chciałbym być na miejscu tego kto mu strzelił w oko, bo nie wiem jak wy ale jeśli ktoś strzeliłby mi w oko to tego kogoś załatwiłbym na miejscu. Więc jeśli ci życie nie miłe to możesz posłuchać rady carla i innych kozaków. Eh głupota ludzka nie zna granic. :| Link to post Share on other sites
GZ Posted January 10, 2006 Report Share Posted January 10, 2006 zanim kto kolwiek nie pomyśli i sie odwazy postawić kłusownikowi " http://www.dziennikwschodni.pl/ Idiota z dubeltówką Ktoś postrzelił 15-letniego chłopca a potem zostawił go rannego w lesie Prawdopodobnie kłusownik strzelił do 15-latka wracającego wieczorem do domu przez las. Chłopak ma poranioną nogę i leży w szpitalu. Grzesiek wracał rowerem z próby orkiestry dętej w Mełgwi do domu w pobliskiej miejscowości Podzamcze. Było po godz. 22, gdy poczuł ból w nodze. Grzesiek upadł, pod palcami wyczuł krew. Nagle z lasu wyszedł mężczyzna. – Spytał, co się stało. Grzesio odpowiedział, że dostał w stopę. Co mężczyzna krótko skwitował: „A to się narobiło” – relacjonuje zdarzenie nadkomisarz Ryszard Nalwejako, rzecznik świdnickiej policji. – Chłopiec prosił mężczyznę o pomoc, lecz nieznajomy bez słowa zniknął w lesie. – Grzesio zdjął lewy but i pieszo brnął po śniegu z bolącą nogą. Na dodatek prowadził duży i ciężki rower (ukraina – red.). Na szczęście udało mu się dotrzeć do domu – opowiada zrozpaczony Janusz Dublowski, tato Grzesia. – Natychmiast zawiadomiliśmy pogotowie i policję. Pogotowie przewiozło chłopca na oddział chirurgiczny świdnickiego szpitala. – Z jego stopy usunęliśmy kilka śrucin – mówi Henryk Binięda, ordynator Oddziału Chirurgicznego szpitalu w Świdniku. – Kilkanaście jednak pozostało, bo bardzo głęboko utkwiły w nodze. Rana jest poważna i teraz będziemy obserwować proces gojenia. Istnieje ryzyko infekcji, bo nie wiadomo czy śrut był czysty, czy brudny. Na szczęście chłopcu nie zagraża kalectwo. Świdnicka policja szuka strzelca. – Podejrzewamy, że to mężczyzna, prawdopodobnie kłusownik, który wyszedł z lasu i nie udzielił pomocy chłopcu. Sądzimy, że był to przypadkowy postrzał – kończy nadkomisarz Ryszard Nalewajko. Paweł Puzio 06. Stycznia 2006" zrobić fotke gnojowi i przekazać dalej, najlepsze rozwiązanie Link to post Share on other sites
Recommended Posts