Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Hitman Kontrakty co o nim sądzicie?


Recommended Posts

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...
  • 4 weeks later...
  • 2 months later...
  • 1 month later...
jedyną misją w której się przydaje to ta w operze

Snajperka w operze? Łomatko. o.O

 

'Contracts' miało imvho najlepszy klimat, taki mhroczny trochę. ; ) No i muzyka rewelacyjna. "Powtórką z rozrywki" to dla mnie nie było, bo w pierwszą część nie grałem. Fatalne sterowanie. Zresztą trudno zatrzymać się przy niej na dłużej już po przejściu kolejnych.

'Blood Money' też bardzo fajne, ciekawe, wciągające i miłe dla oka. ; )

A "dwójka" była słaba, nudna i jakaś taka bez wyrazu. ;P

Link to post
Share on other sites

„Dwójka”-hymm była specyficzna.Jak nazwa tej części wskazywała celem misji było nie tylko wykonanie zadania, ale także bycie „niewidocznym”.Za zaliczenie misji na poziomie :Silent Assassin otrzymywało sie najwiekszą liczbę punktów oraz bonus w postaci broni.Sporo, oj sporo kombinowania i rozważania różnych scenariuszy.Używanie broni palnej nie było zalecane.

 

Co do części: „Blood Money”-w mojej ocenie –rewelacja.

Jeśli będzie następna częć mam nadzieje, że bedzie chociaż rownie dobra jak ostatnia.

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...
  • 1 month later...

Nie grałem w Blood Money, ale zamierzam nadrobić, natomiast Kontrakty są dla mnie najlepsze. Poprawione misje z Codename 47 (misja w Budapeszcie - mniam!), najlepsza muzyka i mroczny klimat, no i wstawki filmowe. Ma też najwięcej "smaczków" według mnie, no i wyjaśnia jak 47 uciekł po dokonaniu masakry w szpitalu w Rumunii ;)

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...
  • 3 months later...

Co do przechodzenia z walizką, to po prostu opisałeś buga, nic więcej.

dusimy go garotą gdy on jest pod prysznicem,wyciągamy kolesia na balkon

To nie przejdzie. Nie zapominaj o ochroniarzu w pokoju, chyba, że masz zamiar pociągnąć go strzykawką.

Patrzymy czy nikt nie idzie i rozkładamy wlatera 2000 i pyk koleś pada

Chyba zapomniałeś o barmanie, który w tej chwili Cię przyuważa oraz o ciągle przechadzających się tam facecie i babce.

 

Ogólnie ten sposób przejścia jest 'na fuksa' oraz wykorzystuje bugi w grze. Żadna sztuka.

 

Co do serii - GENIALNA. I nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jest jednorazowa, bo przejście każdej misji może nastąpić na xx sposobów.

 

W jedynkę grałem trochę, więcej nie miałem okazji.

Dwójkę przeszedłem całą, jednak tylko kilka misji na Silent Assasin.

Trójeczka - moja ulubiona z całej serii, przeszedłem ją w tę i nazad i po spędzonych przy niej jakichś 200 godzinach wciąż w niektórych misjach odnajduję sposoby, o których wcześniej nie wiedziałem.

Czwóreczka - niestety, dane było mi grać tylko w wersję demo.

 

Szalenie przepadam za sposobem poruszania się 47. Trzeba przyznać, że ma styl. Muzyka, zwłaszcza w 3 części - świetna. Grywalność - przeogromna.

 

Osobiście ciągle "bawię się" trzecią częścią. Po przejściu wszystkich misji, postanowiłem przejść je wszystkie na Silent Assasin, następnie przejść je na wysokim poziomie trudności, następnie przejście na Silent Assasin na wysokim poziomie trudności, następnie przejście na wysokim poziomie trudności z wyłączeniem wszelkiego uzbrojenia początkowego (łącznie z garotą i strzykawkami), by na końcu zrobić to na rangę Silent Assasin :). Do czego zmierzam? Przeszedłem tą grę 6 razy, a w między czasie rozgrywałem jeszcze pojedyncze misje - moje ulubione, to Traditions of the Trade i Deadly Cargo - jak dla mnie, to że gram w nią od naprawdę długiego czasu świadczy (w moim odczuciu) o wprost niesamowitej grywalności :).

Edited by Bajeczny1990
Link to post
Share on other sites

Moja ulubiona gra/seria. Nic nigdy mnie tak nie wciągnęło jak seria Hitmanów. Osobiście najbardziej lubię dwójeczkę, muzyka też najbardziej mi się podoba w tej części (polecam też posłuchać muzyki skomponowanej przez Jespera Kyd'a do innych gier, np. Freedom Fighters).

 

Moja ulubiona misja? Tradiyions of the Trade. Zarówno w jedynce jak i w Contractsach. Mój ulubiony sposób przejścia w obydwu jest taki sam. Jednego kolesia załatwiamy w saunie - trzeba zabarykadować drzwi i podkręcić ogrzewanie (w trakcie wcześniejszej rozmowy gość wyjawia nam, ze ma słabe serce).

Do pokoju drugiego przeskakujemy przez balkon. Dusimy/trujemy ochroniarza a u gościa pod prysznicem powodujemy zatrucie ołowiem. Jak coś nie wyjdzie i do srodka wparuje nam ochroniarz stojący w korytarzu - szybko powodujemy u niego wylew krwi do mózgu (średnicy 9mm). Wtedy trzeba pamiętać, aby na drzwiach wejściowych do pokoju zawiesić karteczkę "Do not disturb" bo nie daj Bóg obsługa hotelowa nam tam wejdzie i znajdzie zwłoki. Z bombą to już łatwizna.

 

Ale większość misji w Hitmanie jest genialna, można je przejść na wiele sposobów. I dla mnie nie jest to jednorazówka, zawsze wracałem do każdej części żeby odkryć nowa drogę działania w którejś misji.

Szkoda tylko że film został tak spaprany (choć i tak oglądałem go koło 10 razy i będę do niego wracał - z samego sentymentu :) ).

Link to post
Share on other sites
  • 10 months later...

Jako, że komputer stary to w Krwawą Forsę szpilnąć nie pozwolił, ale 1-3 mi się podobały.

 

Choć tak naprawdę zastanawia mnie co był za sens robić praktycznie to samo, mowa tutaj o Hitman: Kryptonim 47 i Hitman: Kontrakty, ponieważ fabuła w obydwóch częściach jest praktycznie taka sama.

 

Choć z tych dwóch Kontrakty mi się lepiej przechodziło.

 

Druga część też niczego sobie, a fabułę też miała niezłą.

Link to post
Share on other sites

Grałem we wszystkie części, wszystkie oprócz jedynki były świetne. Codename 47 był zbyt prostacki jak dla mnie. Może wpływ na moją opinię miał rok w którym pierwszy raz w niego zagrałem, a mianowicie był to 2005r. Silent Assassin 2 zapewnił mi co najmniej 100 godzin rozrywki, przeszedłem większość misji na SA, gra była także bardziej rozbudowana niż jedynka. Kontrakty okazały się jeszcze lepsze od dwójki. Fabuła, atmosfera, jak i ulepszona grafika pozwoliły pozostać tej grze, około pół roku na moim kompie, w którym to czasie zwykłem sobie w nią pogrywać. Blood Money oceniam na równi z kontraktami. Było sporo plusów jak np. modyfikacje broni, ale za to nie było tej broni aż tak sporo jak w kontraktach. System rozpoznawania twarzy agenta przez przechodniów, był kolejną świetną nowością. Trzeba było dbać o anonimowość i kraść kasety z kamer CCTV. Z drugiej strony sama fabuła jak i atmosfera mnie nie wciągnęła.

Czekam na część piątą, mam nadzieje że zrezygnują z silnika Glacier, toż to już totalny przeżytek, jego interaktywność jak i możliwość zmiany otoczenia pozostawiają wiele do życzenia.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...