Miszczo Posted April 8, 2011 Report Share Posted April 8, 2011 Tak, ale dla mnie ogólnie kieszenie w jeansach to porażka - wolę mieć pojemne kieszenie + jakąś kieszeń cargo nad kolanem. Ale koniec Spamu. Husajn - warto - za taką cenę szczególnie :) Fajny nożyk - polecany przez wielu. Widziałem go w akcji i szczerze powiedziawszy ciekawy nóż - chociaż do lasy wolałbym całe ostrze plain - ale to tylko moje odczucie ( za krótko go widziałem, żeby się stanowczo na ten temat wypowiadać ). Quote Link to post Share on other sites
Husajn Posted April 8, 2011 Report Share Posted April 8, 2011 No więc się skusiłem. Dzięki za opinię. Quote Link to post Share on other sites
Seba_stian Posted April 12, 2011 Report Share Posted April 12, 2011 (edited) Po namyśle i paru radach kupiłem: :icon_biggrin: I teraz powstał jeszcze jeden mały dylemacik. Zastanawiam się czy dodatkowo kupić Bushmana czy Kukri? Jako narzędzie do cięższych prac, z którymi scyzoryk będzie miał problem, czyli np. przygotowanie ogniska itp. :) Edited April 12, 2011 by Seba_stian Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted April 12, 2011 Report Share Posted April 12, 2011 Kurcze, może jestem mało "true" i "pro" ale ten scyzoryk który mam wystarcza mi w zupełności do przygotowania solidnego ogniska... Z grubsza taki model jak pokazałeś. Może zacznij od przetestowania ile czasu zajmuje przecięcie nim grubej gałęzi, przykładowo... z 10cm (piłka widzę w scyzoryku jest). Nadpiłuj, dokończ z buta. I zastanów się- do czego na ognisku Ci kukri?! Jeśli faktycznie chcesz mieć coś na ognisko- ten victorinox wystarczy. Ale jeśli szukasz maczety żeby być bardziej "true" oraz "pro" to oczywiście kupuj. Quote Link to post Share on other sites
Wukasz Posted April 12, 2011 Report Share Posted April 12, 2011 dexterkrak rozpal tym ognisko zimą, lub podobnie trudnych warunkach atmosferycznych. Mokre drewno się nie pali a suche jest w środku. Mówimy o ognisku, somopodtrzymującym ogniu, a nie kupie gałęzi co się mają hajcować przez 1-2 godziny. Nie chodzi o "true" czy "pro". To po prostu dział survival. Seba_stian Ani jedno ani drugie. Bushman (CS rozumiem?) to lekki gadżet. Kukri rąbie i nic poza tym. 6 cali, najlepiej pełny płaski szlif, minimum 4 mm grubości, stal węglowa. Szukaj coś według zbliżonych wytycznych. Condor, Martindale (czy jak mu tam), Ka-bar, Ontario. Coś fajnego znajdziesz choć niestety grubo ponad 100. Quote Link to post Share on other sites
Seba_stian Posted April 13, 2011 Report Share Posted April 13, 2011 Szczerze to jestem w szoku. Bo po raz kolejny widzę jak na proste pytanie, ktoś odpowada dorabiając sobie dodatkowe teorie i obrażając pytającego. Nie wiem co jest "pro" w nożach, które podałem. Tak czy inaczej zapytałem się o to, bo ostatnio rozmawiałem z paroma osobami o nożach i doradzili mi coś takiego. Wukasz, chodziło o CS oczywiście. Ale może zastosuje się do twoich rad i poszukam czegoś lepszego. Wszystko będzie zależało od funduszy. Tak czy inaczej dzięki za normalną odpowiedź. :D A tak serio to za każdym razem pytając się o coś zastanawiam się czy ktoś nie pojedzie pytania. Heh, brak mi słów. Dexter, tak serio nie wiem skąd wyciągnąłeś takie wnioski i co jest takiego "true" w maczecie, ale nie tym się kierowałem myśląc o takich, a nie innych narzędziach. Tak czy inaczej proszę, oszczędź mi takich komentarzy w przyszłości. Dzięki. Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted April 13, 2011 Report Share Posted April 13, 2011 Wukasz, rozpalałem ognisko zimą wielokrotnie bo dla mnie sezon imprez całonocnych w plenerze trwa cały rok. Na każde takowe ognisko brałem wyłącznie victorinoxa i zwyczajnie, nie ma potrzeby kupowania czegokolwiek ponad to aby rozpalić ognisko. Seba, ale pytałeś o ognisko. Maczeta nie służy do przygotowywania ogniska, kukri również jest do tego celu zbędne. Może potrzebujesz ich też do innych zastosowań bo oczywiście zastosowania takie istnieją ale skoro pytasz o ognicho to sądziłem, że chcesz się dowiedzieć czegoś na ten temat. Oczywiście- nada się. Ale na podobnej zasadzie jak kamień do wbicia gwoździa. Quote Link to post Share on other sites
Seba_stian Posted April 13, 2011 Report Share Posted April 13, 2011 czyli np. przygotowanie ogniska itp. Pogrubiłem to co mogłeś przegapić. :P Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted April 13, 2011 Report Share Posted April 13, 2011 Dlatego odniosłem się tylko do ogniska. To "itp" kryje tyle możliwości, że kukri może się przydać. Ale nie wiem o jakie "itp" chodzi więc pisałem o ognisku. Quote Link to post Share on other sites
Okruch Posted April 13, 2011 Report Share Posted April 13, 2011 Moim skromnym zdaniem, maczeta ani kukri nie będą wystarczająco uniwersalne. Bushmana w rękach nie miałem ale skoro Wukasz mówi że jest (za) lekki - to jemu wierzę. Ja bym zbierał na przykład na używanego BM CSK II (mam, zacny, świetnie współpracuje z krzesiwami) albo coś z "listy Wukasza". Od siebie mogę dodać jeszcze, że używki z dobrego źródła (nie mówię o portalach aukcyjnych, raczej komisy na forum) są atrakcyjnym miejscem dla poszukiwaczy ;) Quote Link to post Share on other sites
Miszczo Posted April 14, 2011 Report Share Posted April 14, 2011 Ja podrzucę recenzję tego noża Recenzja Cold Steel Bushman Autor dobrze opisuje wady i zalety. Ja od siebie powiem, że jak nie będziesz dużo rąbał, albo będą to chude gałęzie ( 7-9 cm średnicy ) to bushman da sobie radę. Kolega posiada takowego i od ponad roku spisuje się świetnie. A jak nie wystarczy recenzja to daję również test tego noża na YouTube Cold Steel Bushman - Destruction Test Quote Link to post Share on other sites
Tutek Posted April 20, 2011 Report Share Posted April 20, 2011 Wszystkich stron nie przeczytałem bo troszkę ich za dużo (więc jeśli powtórzę to co pisał ktoś inny to .. wybaczyć musicie, waszmościowie ), ale ogółem warto się zastanowić czym dla kogo jest poruszony survival. I cała bajka polega na tym, że każdy ma indywidualne potrzeby, więc ciężko znaleźć mu będzie w sklepie odpowiedni kawał stali. Rzecz jasna trzeba odrzucić praktycznie wszystkie drogie zabawki z zasobnikami w rękojeści, śmieszne pół-miecze typu rambo i wszelkie podobne. Jeśli mówimy o porządnej sztuce przetrwania to warto pomyśleć nad najlepszym nożem do tego stworzonym, a więc indywidualnym projekcie. Rzecz jasna opierający się na ogólnych założeniach jaki nóż survivalowy być ma. Zacznijmy więc od rękojeści która ma leżeć w dłoni bez względu czy to mokrej, suchej, spoconej, ubłoconej, zakrwawionej, czy cokolwiek innego. Prócz odpowiedniej faktury i materiału z jakiej ma być, rękojeść musi być wygodna. Inna dla osób o dużych, inna dla osób o małych dłoniach. Długotrwała praca nożem spoconą dłonią z reguły kończy się odciskami, jeśli rekojeść nie jest dopasowana. A odciski na dłoni poważnie przeszkadzają i irytują. Głownia..no tu już indywidualnie (stal i szlif), kolega czynnie uprawiający survival ma w swoim zestawie krótki nóż z głownią tanto. Często wzbudza zdziwienie wśród zainteresowanych, ale chłop jest mało delikatny i ten typ mocnej głowni pasuje mu idealnie. Rzecz jasna stal też musi być odpowiednia. Ja np. dużo pracuję folderem ze stajni Benchmade w 154CM , i daje rade (Gripek, dla ciekawskich). Do cięższych prac mam inne zabawki. Kolejno - najlepiej nóż typu "full tang". Porządny, zbity kawał stali z okładzinami gwarantuje lepszą wytrzymałość. Oczywiście "opcji" jest baaardzo wiele, więc każdy po swoich doświadczeniach powinien złożyć nóż dla siebie idealny. To tak bardzo po krótce i obrazowo, żeby nie zanudzać ;) I teraz z gotowym opisem udajemy się do któregoś z polskich knifemakerów, a mamy ich w ojczyźnie wielu wspaniałych ;) Na nóż nie ma co pieniędzy żałować, gdyż z reguły taka inwestycja zostaje nam na wiele, wiele lat. O ile nie do końca ;] ... naszego. A co do prac "ciężkich na prawdę"-polecam tomahawk. Wbrew pozorom nie jest aż tak toporny, miejsca wiele nie zajmuje, a sam wojowałem w lesie bez żadnego noża pod ręką i dał radę. Trzeba tylko nauczyć się nim posługiwać, można wtedy zrobić prawie wszystko. No..może ciężko się ryby filetuje ^^ Ogniska, biwaki - żaden nóż nie ma szans, a w razie napadu bandy ućpanych niedźwiedzi czy moherów lepszy zasięg gwarantuje ;p Tyle, że jednak w survivalu to spore ułatwienie dla nas. Quote Link to post Share on other sites
Myszur Posted May 5, 2011 Report Share Posted May 5, 2011 http://www.swissknife.pl/produkt/1030,Scyzoryk-Victorinox-Noz-zolnierski-szwajcarskiej-armii-.html Może nie jestem zatwardziałym survivalowcem, ale kilka razy byłem na kilkudniowym wypadzie w las z kolegami. I muszę przyznać że ten nożyk to był dobry wybór. Piłka do drewna jest wyśmienita. Główne ostrze oprócz tego że jest ostre niczym brzytwa (jak wszystkie victorinoxy), to jest też dobre do szybkiej obrony przed napastnikiem dzięki możliwości wygodnego otwierania jedną dłonią. Blokada ostrza daje pewność że nie złoży się ono przy jakiejś czynności, przy okazji upitalając palce w stawach. Mały rozmiar, "kamuflujące" barwy - to główne zalety. Śrubokręty też się przydają, szpikulec również znalazł zastosowanie w wielu przypadkach. Kupiłem ten scyzoryk (nowy!) w zestawie z krzesiwem i rozpałką "light my fire" (http://images.okazje.info.pl/p/sport-i-hobby/4683/zestaw-light-my-fire-krzesiwo-scout-red-plus-tinder-dust-50503010.jpg), i nie jedno ognisko rozpaliłem bezproblemowo. :> Quote Link to post Share on other sites
Okruch Posted May 5, 2011 Report Share Posted May 5, 2011 Otwieranie jedną ręką w Vicka nie służy do samoobrony. Zanim użyjesz noża w obronie (czy ataku, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia) pomyśl o możliwych konsekwencjach i najlepiej wiej... lub użyj czegoś innego!! Przez tego typu myślenie ("noszę nóż, nikt mi nie podskoczy") w kolejnych krajach pozbawia się ludzi prawa do noszenia tego użytecznego narzędzia. Kamuflująca barwa przestaje być zaletą, kiedy scyzoryk wypadnie w terenie :) Ja wręcz nakleiłem paski odblaskowe na rękojeści, żeby w razie "W" łatwiej znaleźć któregoś z Victorinoxów. Przy tym, scyzoryk trzymasz albo w kieszeni albo w pochewce ("holenderskiej"), więc jest dostatecznie zakamuflowany :) Quote Link to post Share on other sites
Myszur Posted May 5, 2011 Report Share Posted May 5, 2011 Ja nie mówię że nóż służy do samoobrony, ja mówię że w ostateczności MOŻE słuszyć jako środek samoobrony. Chociaż w gruncie rzeczy może też być nim cegła, ale mniejsza o to. ;) Czy ja powiedziałem że noszę ten nóż do samoobrony? Nie, nie mam takiego zamiaru, ani tym bardziej nikogo nim atakować. Nic takiego nie napisałem. CHYBA nie pisałem, bo co ja tam wiem...? Co do barw - przyznaję rację, a pomysł z odblaskami całkiem dobry. Chodzi mi o to że lepiej wygląda w takich barwach niż czerwone czy żółte (jak to zwykle bywa w Victorinoxach). I tak, wiem że nóż ma być funkcjonalny a nie dobrze wyglądać. Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted May 6, 2011 Report Share Posted May 6, 2011 Zanim użyjesz noża w obronie (czy ataku, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia) pomyśl o możliwych konsekwencjach i najlepiej wiej... lub użyj czegoś innego!! Nie demonizuj, sytuacja się zmieniła od połowy lat 90' i to dużo. Kiedy ktoś Cię napada bronisz się tym co masz pod ręką, najskuteczniej jak potrafisz a nie zastanawiasz się nad konsekwencjami (to działka napadającego). Ja swojego malucha mam w klasycznej victorinoxowej czerwieni. Ostatnio poszedł na ostrzenie ;] Quote Link to post Share on other sites
Okruch Posted May 6, 2011 Report Share Posted May 6, 2011 Jak się zmieniła sytuacja to jedno, a jak może się zmienić przez inicjatywę posła zaMularczyka to drugie. Jako zainteresowani powinniśmy dmuchać na zimne :) BTW osobiście uważam że do samoobrony "jak już" od noża lepszy jest baton, choćby 16". Quote Link to post Share on other sites
GERALT Posted May 6, 2011 Report Share Posted May 6, 2011 panowie, wybaczcie ale nie po to dostaje powiadomienie na maila o nowej odpowiedzi, żeby czytać nie na temat ;) Quote Link to post Share on other sites
Okruch Posted May 7, 2011 Report Share Posted May 7, 2011 Geralcie, wybaczam, ale TA sprawa to też rodzaj survivalu... dla noży i naszego hobby :) Coraz lepiej pracuje mi się Benchmade CSKII. Rewelacyjny w normalnych pracach, świetnie krzesze ogień, dobrze spisuje się w kuchni... w przeciwieństwie do Beckera BK7 da się nim posmarować chleb. Coraz częściej CSKII zastępuje Beckera na wyjazdach i biwakach... chyba znalazłem swoje optimum. Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted May 7, 2011 Report Share Posted May 7, 2011 Ja muszę napisać chyba do przedstawiciela Victorinoxa czy jest możliwość wymiany jednego narzędzia (śrubokrętu krzyżakowego) na inne (korkociąg). Gdyby mi się to udało miał bym scyzor idealny. A tak- mam dwa. Jeden na ogniska- z piłką a drugi bardziej płaski i wygodny- sam nożyk i korkociąg. Quote Link to post Share on other sites
Okruch Posted May 7, 2011 Report Share Posted May 7, 2011 Próbowałem tak wymienić skrobak do ryb na piłkę/pilnik. Dostałem info, że wymieniają tylko takie same narzędzia (mimo że piłka i skrobak są tej samej grubości). Quote Link to post Share on other sites
Miszczo Posted May 7, 2011 Report Share Posted May 7, 2011 Musisz napisać do dystrybutora Victorinoxa - na knives.pl czytałem o tym, że ludzie wymieniają np. ostrze, więc i może korkociąg da się wymienić. Ja też bym w swoim z chęcią wymienił piłkę do drewna na piłkę do metalu ( Vicek Trailmaster ). Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.