davedk Posted July 9, 2009 Report Share Posted July 9, 2009 zamówiłem właśnie wersje full metal, za 2 tygodnie wrzucę jakąś recenzję Quote Link to post Share on other sites
Westie Posted July 9, 2009 Report Share Posted July 9, 2009 Dobra dzisiaj jeden dokonał żywota ;-). Dokładnie pękł popychacz w tłoku i przestał sobie pobierać kulki niestety. Wystrzelane jakieś 130-160 kulek. Taki trochę mizerny wynik, a nie widziałem w sklepach takiego tłoka do TM coby pomieniać, będę musiał sprawdzić na tajwańsko-chińskich hurtowniach i wziąć na zapas, żeby w razie W mieć ze sobą. Jak masz na myśli cylinder, to na Unco są zamienniki Guardera i Shooter's Design. Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted July 9, 2009 Report Share Posted July 9, 2009 Krakmani wymienili na gwarancji (i chwała im za to), ale dla odmiany jak przysłali i załadowałem maga gazem, to zdechł górny zawór. Będzie trzeba pomieniać. Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted July 12, 2009 Report Share Posted July 12, 2009 Zawór zrobiony, muszę przygotować USD 20 + opłaty i koszta przesyłki i zainwestować w metal zamki. Przebieg koło 140 kulek jeden i koło 200 kulek drugi, pęknięte zamki od szczerbinki w dół w obydwu. Trzymać się kupy na razie trzymają, no ale to kwestia czasu jak się to rozpadnie. Strzelać strzela toto ładnie bardzo, jest tanie i to są jedyne plusy tej repliki. Na wstępie jak widać od razu trzeba zainwestować w metal zamek i w cylinder (tudzież dyszę zależnie od nomenklatury). Te chińskie plastiki jednak strasznie badziewne są, może gdyby strzelać z HFC to dłużej by pożył. Quote Link to post Share on other sites
jakub522 Posted July 12, 2009 Report Share Posted July 12, 2009 Mam ochotę uzbierać i zakupić tą replikę, pytanie do posiadaczy, czy spełni ona wymagania kogoś kto się rzadko strzela, lubi przylansować i głównie siepać z głównej repliki ? Dzieki za odp. i informacje ^^ PS: Od ceny 179zł za wiele nie wymagam :) Co do postu u góry- replika była bardzo męczona ?Czy poprostu siadł bo to Chinol z *14. producent kij_go_wie, nie pochwalił się, nie licząc "made in china" na okładzinie z prawej strony (do usunięcia), drugiego made in china na spodzie maga (do usunięcia), ma 6mm para na zamku - taki nowy cudowny chiński typ pocisku icon_wink3.gif - niestety tego się usunąć nie da. Na kodzie kreskowym, na opakowaniu jest podany model FB2750. Podejrzewam, że produkuje Dżin_Czeng_Lou 3 dżonka na Mekongu od drugiej kępy bambusów w prawo icon_wink3.gif.* Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted July 13, 2009 Report Share Posted July 13, 2009 (edited) Wcale nie były męczone, ani jeden ani drugi. Plastik gówniany. Od razu możesz kupić metalowy zamek. EDYTA: Literówki. Edited July 13, 2009 by Tuksiak Quote Link to post Share on other sites
Westie Posted July 13, 2009 Report Share Posted July 13, 2009 Ot i kurde wykrakałem. W plastikowych pękają zamki. BTW: skoro wy już się robicie na Brytoli, to WE pracuje nad kopią Browninga HP Tanaki. Quote Link to post Share on other sites
Majkel86 Posted July 16, 2009 Report Share Posted July 16, 2009 Mój full metalowy sig ściągnięty z EB dalej działa ;) Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted July 17, 2009 Report Share Posted July 17, 2009 Mogę się założyć, że jak pomieniam zamki na metal, to też przestanie im doskwierać cokolwiek innego. W sumie wyjdzie koło 220-250 zeta za replikę z metal zamkiem i z oznaczeniami, ładnie strzelająca i wyglądającą, więc źle teoretycznie nie jest. Quote Link to post Share on other sites
pleja Posted July 24, 2009 Report Share Posted July 24, 2009 To i ja dorzucę swoje 3 grosze w temacie full-metalowej wersji - wystrzeliłem z niego na razie jakieś 50-60 kulek w warunkach laboratoryjnych (tj. w domu) i jest tak jak pisali koledzy powyżej - ładnie spasowany, miło ciężki, nic nie lata, blołbekuje jak trza, nie robi syfonów. Niestety ma jeden minus (może to tylko mój egzemplarz?) - po ostatniej kulce zamek zostaje z tyłu jak należy, ale magazynek "nie wylata" sam po naciśnięciu zwalniacza - jest minimalnie przytrzymywany przez cofnięty (nie dość jak widać) zamek. Trzeba albo ręcznie wyciągnąć maga albo również ręcznie cofnąć zamek o ~3mm i wtedy zwolnić zatrzask - w takim przypadku przydałaby się trzecia ręka coby złapać spadający mag. W sumie niby nic takiego, ale jednak drobnu zgrzycik. Poza tym replika jest naprawdę wyczesana jak za tą cenę (całkowity koszt z przesyłką z EB wyniósł mnie dokładnie 220.52 zł) Quote Link to post Share on other sites
Majkel86 Posted July 29, 2009 Report Share Posted July 29, 2009 U mnie mag sam wylatuje po naciśnięciu zwalniacza bez żadnych kombinacji :) Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted August 23, 2009 Report Share Posted August 23, 2009 (edited) Mam jak Kolega powyżej, dzisiaj zgubiłem na momencik maga, bo kabura pomogła mu się ładnie wypiąć, jak grzebałem przy głównej replice. Co do pękania zamków. Zacząłem się przyglądać zamkowi z mojego i mojej Małżonki i konkluzja jest taka: one w stoku mają mikropęknięcia, bo raz, że oba mają dokładnie w takim samym kształcie i miejscu, dwa, że na nowym zamku w niestrzelanej replice już widać takie coś. IMHO albo wada formy u chinoli, albo coś z wtryskarką nie wtendyś i nie dolewa odpowiednio. W każdym bądź razie, z powodów niezależnych zamówienia na RSOV jeszcze nie zrobiłem, oba Zygmunty strzelają na plasticzanych zamkach i oba dają sobie doskonale radę na kuleczkach .28g, które na zerowym hopie latają sobie po prostej w okolicę 20 m całkiem celnie. Bardzo, ale naprawdę bardzo fajna replika. Taka w sam raz żeby sobie wystrzelać tego maga czy dwa na strzelance nie inwestując za bardzo zdrowia i finansów. Westie na Browninga to ja choruję od dawna, ale zawsze tylko Tanaka była, której to o małego słonia nie nabyłem sobie dawno, dawno temu. Jak wyjdzie chinol, to się pomyśli ;-). Edited August 23, 2009 by Tuksiak Quote Link to post Share on other sites
Paul Posted August 28, 2009 Report Share Posted August 28, 2009 W TMie działa duble-action? Bo w tym chinolu nie i masz problem, jak wkładasz go do safarki, bo z odciągniętym kurkiem średnio pasuje. Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted August 28, 2009 Report Share Posted August 28, 2009 (edited) Wystarczy przeładować, zrzucić kurek, a przed samym strzałem odciągnąć kurek kciukiem, trzymając wycelowaną już replikę. Trwa to sekund 0.5 ;-). Jakoś nie przeszkadzało mi nigdy i działa. Ba nawet normalnie doszedłem do takiej wprawy, że go odciągam przy wyciąganiu już z kabury ;-). Ale wymagało to wiele potu, łez i miliona innych wyrzeczeń, czyli pomyślenia 3 s co robię nie tak i co mogę zrobić lepiej ;-). Edited August 28, 2009 by Tuksiak Quote Link to post Share on other sites
Paul Posted August 28, 2009 Report Share Posted August 28, 2009 Napisałeś niezły esej, ale odpowiedzi na moje pytanie nie widzę. Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted August 28, 2009 Report Share Posted August 28, 2009 Napisałem wyraźnie. Po zrzuceniu kurka musisz napiąć jeszcze raz. Nie ma samonapinania, tak jak TM. Bo to kopia TM. Quote Link to post Share on other sites
Paul Posted August 29, 2009 Report Share Posted August 29, 2009 Teraz brzmi to konkretniej. Dzięki ;-) Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted September 5, 2009 Report Share Posted September 5, 2009 Ciekawe, nawej KJW ma... Quote Link to post Share on other sites
Westie Posted September 6, 2009 Report Share Posted September 6, 2009 Napisałem wyraźnie. Po zrzuceniu kurka musisz napiąć jeszcze raz. Nie ma samonapinania, tak jak TM. Bo to kopia TM. Ale "nie ma" - nie ma, czy "nie ma" - jest ale nie działa, jak w bellowskiej Bercie, że tylko kurek stuka, a iglica nie naciska na zawór z dostateczną siłą? Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted September 6, 2009 Report Share Posted September 6, 2009 (edited) Nie ma - bo nie ma fizycznie możliwości napięcia kurka przez spust. Potrzebne by było jeszcze jedno cięgno, które by w/w kurek napinało w trakcie ściągania języka spustowego, a takowego nie ma. Kurek nawet nie stuka. Stuka tylko element zwalniający napięty kurek. Jak dla mnie, pomimo niezgodności z oryginałem, jest to bardzo fajne rozwiązanie, bo przeładowuje, zrzucam kurek, i mogę się "pobawić", nie trafić w kaburę, zrobić cokolwiek głupiego związanego ze ściągnięciem spustu i nie wystrzeli. Natomiast wyciągając go z kabury, odciągam już kurek i jaka różnica, czy on mi się napnie przy pierwszym ściągnięciu spustu, czy po prostu strzelę z wcześniej napiętego? Edited September 6, 2009 by Tuksiak Quote Link to post Share on other sites
Paul Posted September 6, 2009 Report Share Posted September 6, 2009 Rożnica jest w niezgodności z oryginałem i tym, że tracisz ceny ułamek sekundy, po którym być może już nie będziesz musiał oddawać strzału. Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted September 6, 2009 Report Share Posted September 6, 2009 Wytłumacz mi w którym miejscu tracę ten niezwykle cenny ułamek sekundy, a będę Ci niesamowicie wdzięczny. Bo testowano, czy się wyciąga napinając, czy nie napinając to różnicy żadnej nie mam ani ja, ani Małżonka, nadto, dodajmy, że jak wyciągasz z kabury, to robisz to chwilkę przed planowanym użyciem... bo jak już zaplanujesz to jest za późno ;-). Nie macie, nie próbowaliście Koledzy, a bzdury piszecie aż trzeszczy :-). Powiedzmy sobie szczerze, że jak ktoś będzie szukał maksymalnego zbliżenia do oryginału, to na tą replikę nawet nie będzie patrzył. A jak ktoś patrzy, to taka bzdura jak to czy jest samonapinanie, czy go nie ma, spada na plan dalszy w zderzeniu ze smutną rzeczywistością wykonania, napisów (sławne 6mm para i made in china się kłania), braku możliwości regulacji przyrządów itp, itd... Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted September 7, 2009 Report Share Posted September 7, 2009 Wytłumacz mi w którym miejscu tracę ten niezwykle cenny ułamek sekundy W momencie kiedy ktoś wychodzi Ci na tzw "du*e" i potrzebujesz broń boczną wyciągnąć szybko. W tym to momencie wyciągasz ją z kabury, palcem napinasz kurek, dopiero prawidłowo łapiesz klamke i strzelasz. I własnie tu tracisz cenne ułamki sekund. Bo testowano, czy się wyciąga napinając, czy nie napinając to różnicy żadnej nie mam ani ja, ani Małżonka Cóż, w takim razie nie sposób nie napisać że chyba jesteście troszke... inni. Każdy normalny, biały człowiek na napięcie kurka i naciśnięcie spustu zużyje więcej czasu niż na samo nacisnięcie spustu. Ja tam z resztą jak miałem P226 to biegałem z przeładowanym i napietym kurkiem. Quote Link to post Share on other sites
Tuksiak Posted September 7, 2009 Report Share Posted September 7, 2009 Nie zauważyłem straty czasu, dokładnie tyle samo tracę na odpięcie zabezpieczenia. W tym momencie jak ktoś "włazi mi na dupę", łapię za rękojeść, jednocześnie kciukiem odciągając kurek, już w trakcie wyciągania z kabury i nie zmieniam chwytu i jakoś trafiam... wiem, wiem inny jestem.. powinienem przyjąć od razu dwuręczną Weav`era bo jeszcze mnie odrzut zamka sponiewiera ;-). Dobra koniec Offa, bo szkoda się przerzucać jak komu wygodniej, szybciej, sprawniej itp itd. jest to sprawa indywidualna, ja napisałem jak mi wygodnie, co mi przeszkadza, a co nie mając, używając, rozbierając, bawiąc się ta repliką, a nie "bo marcin" powiedział. Mam nadzieję, że zainteresowani tematem zauważą różnicę :). A wszystkich pozostałych pozdrawiam :). Quote Link to post Share on other sites
Guest (ID:6452) Posted September 7, 2009 Report Share Posted September 7, 2009 Spore dłonie musisz mieć w takim razie bo SIG dość... wysoki że tak powiem jest. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.