Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Gra wojenna "Bitwa o Ardeny"


Recommended Posts

W związku z licznymi zapytaniam, informuję, że wystarczy aby zgłoszenia "imienne" zawierały "pseudonim" używany w ASG. Jeśli ktoś ma życzenie, moż zgłosić również preferencje dotyczące przynależności do "strony konfliktu" lub konkretnego oddziału. :uśmiech:

Edited by pogonczyk
Link to post
Share on other sites
  • Replies 236
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ułatwię Ci robotę: Patrz post #16.

 

Jak na każdym zlocie, problem dla nas stanowił dojazd, także w tym wypadku. Powała, orientujesz się może, czy to jest gdzieś w okolicach Ładzy ? Jeśli tak, to wiemy mniej więcej jak dojechać. Niemniej jednak... Jak stoi sprawa z najbliższą stacją PKP od miejsca zlotu ? Droga z buta nam nie przeszkadza, pod warunkiem że nie trzeba będzie iść całej nocy < ;

Ewent., jak w przypadku Ładzy, można dojechać na miejsce zlotu tamtejszymi środkami komunikacji (autobusy) z okolicy dworca PKP ?

Edited by dr_wisla
Link to post
Share on other sites
Jak stoi sprawa z najbliższą stacją PKP od miejsca zlotu ? Droga z buta nam nie przeszkadza...

Najbliższe trasy drogowe:

- PKP Łódź-Kaliska, ok. 17 km http://mapy.google.pl/maps?f=d&source=...e=UTF8&z=12

- PKP, PKS Łódź-Fabryczna, ok. 18 km http://mapy.google.pl/maps?f=d&source=...615234&z=11

- PKP, PKS Pabianice ok. 18 km http://mapy.google.pl/maps?f=d&source=...e=UTF8&z=12

- PKS Rzgów ok. 9 km http://mapy.google.pl/maps?f=d&source=...e=UTF8&z=13

- PKS Tuszyn ok. 8 km http://mapy.google.pl/maps?f=d&source=...153809&z=13

Link to post
Share on other sites

Jak już ktoś wcześniej napisał:

1. Limity FPS

2. Podział Mundurowy

3. Dokładne wyjaśnienie wszystkich możliwych wariantów dotyczących respów, śmierci i tym podobnych.

Nasz team na razie się decyduje, ale podoba nam się pomysł wspólnego wyjazdu na tą imprezę :)

Link to post
Share on other sites

Witam, nie mieliśmy się okazji zobaczyć, ale niektórzy ludzie z 2REPu powinni mnie kojarzyć.

 

Bardzo podoba mi się pomysł tej imprezy i możecie liczyć na reprezentację Krakowa, ale mam jedną wątpliwość, która dotyczy medyków... chodzi o to odczekiwanie 10 minut - różnie z tym bywa, jedni czekają inni od razu ruszają do walki. Macie jakiś pomysł jak wyeliminować ten problem? Może lepszym sposobem będzie wprowadzenie tzw. "żyć" - spodobał mi się motyw pustej butelki po Mountain Dew, którą po otrzymaniu rany zostawia się w miejscu "zgonu" i siedzi na "respie" dopóki ktoś inny nie przyniesie podobnej butelki.

 

Co o tym myślicie?

Link to post
Share on other sites

Trochę Cię, przyjacielu, nie zrozumiałem < ;

Zostałem trafiony, w miejscu trafienia zostawiam puszkę po napoju (którą, jak się domyślam, będę musiał wcześniej kupić^^) i ruszam w kierunku respa. Tylko, skoro każdy zostawia tę puszkę w miejscu trafienia, to jak ktoś ma przynieść podobną puszkę na respa? Jedyne co mi do głowy przychodzi, to że "żywy" tę puszkę znajdzie i przyniesie, ale to strata jednego człowieka, no i wątpię, że jak resp będzie przypuśćmy 1.5km od miejsca trafienia, to ktoś będzie miał ochotę robić 3km w sumie za frajer :F.

Myślę, że nie ma co kombinować z puszkami, medyk to zawsze fajne urozmaicenie rozgrywki. No i skoro mają być osoby techniczne, określone przez Powałę jak "arbitrzy", pilnujący przestrzegania zasad, nie sądzę, by ktoś chciał się narażać na wstyd i ruszyć od razu ;).

Pozdrawiam

Edited by dr_wisla
Link to post
Share on other sites

I o to właśnie chodzi! Żeby myśleć zamiast lecieć na rambo. Poza tym jeden "żywy" może przynieść kilka butelek na respa i w ten sposob ratuje kilku "nieżywych" - w kolejności, w jakiej tam trafili. To jest o tyle ciekawe rozwiązanie, że od decyzji jednego "żywego" może zależeć przebieg całej rozgrywki.

 

Poza tym nie chodzi o puszki tylko jaskrawożółte butelki (0,5l) na sznurku, które będzie można zawiesić tak, żeby były widoczne.

 

Co do arbitrów - nie są wszechmocni, zawsze coś im umknie.

Edited by Barszcz
Link to post
Share on other sites

Jak już ktoś wcześniej napisał:

1. Limity FPS

2. Podział Mundurowy

3. Dokładne wyjaśnienie wszystkich możliwych wariantów dotyczących respów, śmierci i tym podobnych.

Sorry, wszystko zostało już dokładnie wyjaśnione, przeszukaj dokładnie temat :wink:

... chodzi o (...) jaskrawożółte butelki (0,5l) na sznurku, które będzie można zawiesić tak, żeby były widoczne. Co do arbitrów - nie są wszechmocni, zawsze coś im umknie.

Witam kolegę Barszcza, sorry, ale żadne zasady nie będą już modyfikowane, więc szkoda dyskusji. Butelki też nie są panaceum na nieuczciwych, niegodnych miana Maniaków ASG "Terminatorów" :killer: W miarę możliwości będą usuwani z terenu "Gry".

Edited by pogonczyk
Link to post
Share on other sites

Ok, zrozumiałem. To była tylko sugestia (może przyda się kiedyś przy organizowaniu innego zlotu).

 

Mam jeszcze pytania odnośnie rannych: czy w przypadku gdy sanitariusz nie może dotrzeć do rannego (bo np. dostanie się pod ognień nieprzyjaciela) wolno przenieść rannego w inne miejsce? Pytam, bo jeżeli tak, to przygotujemy się na taką ewentualność, ale nie chcę, żeby ktoś w czasie rozgrywki zarzucił mi oszustwo. Rannego można wykorzystać jako "przynętę na medyka" i w ten sposób pozbawić oddział jego pomocy. To może być kuszące dla niektórych i nie zdziwiłbym się gdyby ktoś "wyskoczył z pyskiem", że przecież nie było powiedziane wprost, że wolno ruszać rannych.

Link to post
Share on other sites

Ok, zrozumiałem. To była tylko sugestia (może przyda się kiedyś przy organizowaniu innego zlotu).

 

Mam jeszcze pytania odnośnie rannych: czy w przypadku gdy sanitariusz nie może dotrzeć do rannego (bo np. dostanie się pod ognień nieprzyjaciela) wolno przenieść rannego w inne miejsce? Pytam, bo jeżeli tak, to przygotujemy się na taką ewentualność, ale nie chcę, żeby ktoś w czasie rozgrywki zarzucił mi oszustwo. Rannego można wykorzystać jako "przynętę na medyka" i w ten sposób pozbawić oddział jego pomocy. To może być kuszące dla niektórych i nie zdziwiłbym się gdyby ktoś "wyskoczył z pyskiem", że przecież nie było powiedziane wprost, że wolno ruszać rannych.

Uczestnik"trafiony" ma bezwzględny obowiązek pozostania na miejscu trafienia, aż do uzyskania pomocy przez "sanitariusza"! Utrata "sanitariusza" grozi oddziałowi zagładą i respem zbiorowym, więc czasem trzeba rozstrzygnąć co jest korzystniejsze, utrata jednego "rannego" i pozostawienie go bez pomocy, czy utrata "sanitariusza".

W tej chwili jest już taka liczba zgłoszeń (131 osób na miesiąc przed terminem imprezy), że chyba zajdzie konieczność zweryfikowania liczby sanitariuszy (proporcjonalnie w zależności od wielkości oddziału), lub zwiększenia ilości posiadanych przez nich opatrunków. Ostateczna decyzja w tej materii zostanie podjęta przez sztab bezpośrednio przed rozpoczęciem imprezy.

Link to post
Share on other sites

Dobrze, ale to będzie prowadzić do sytuacji: trafię kogoś i stanę przed nim na te 10 minut, a po 10 minutach zapakuję kulkę z 15m zanim zdąży się pozbierać już jako "żywy".

 

Chodzi mi o uniknięcie takich sytuacji. Rozumiem, że ranny nie ma prawa sam się przemieszczać, ale ustalcie w sztabie czy można go przenosić (np. wziąć na plecy, przeciągnąć po ziemi itp.). Bo nadal nie rozumiem idei pozostawiania rannych w miejscu trafienia.

 

Napisałeś, że trzeba zdecydować co jest ważniejsze: sanitariusz czy pojedynczy żołnierz, ale nie musimy się ograniczać tylko do takich wyborów. Możemy przeprowadzić udaną akcję ratowniczą tylko muszą być do tego odpowiednie warunki.

Link to post
Share on other sites
Barszcz. Przez ludzi takich jak ty jest czytanie ze zrozumieniem na maturze.

Czyżby? Widzę, że sam masz problem ze zrozumieniem tekstu pisanego, więc wyłożę najprościej jak się da:

 

w czasie "walki" ktoś dostaje kulkę, pada w miejscu trafienia. Medyk nie może dojść do rannego, bo ów ranny znajduje się w strefie ognia, ale wroga można przykryć ogniem na 30 sekund (wystarczy M249 i zgranie zespołu) i w tym czasie wyciągnąć "rannego" tak, żeby sanitariusz mógł się nim zająć w bezpiecznym miejscu... i cały czas próbuję się dowiedzieć czy można (wg regulaminu) taką akcję przeprowadzić. Chyba, że to ponad Twoje siły i nie jesteś sobie w stanie tego wyobrazić.

 

Ps. Powodzenia na maturze.

Edited by Barszcz
Link to post
Share on other sites

Czyżby? Widzę, że sam masz problem ze zrozumieniem tekstu pisanego, więc wyłożę najprościej jak się da:

 

w czasie "walki" ktoś dostaje kulkę, pada w miejscu trafienia. Medyk nie może dojść do rannego, bo ów ranny znajduje się w strefie ognia, ale wroga można przykryć ogniem na 30 sekund (wystarczy M249 i zgranie zespołu) i w tym czasie wyciągnąć "rannego" tak, żeby sanitariusz mógł się nim zająć w bezpiecznym miejscu... i cały czas próbuję się dowiedzieć czy można (wg regulaminu) taką akcję przeprowadzić. Chyba, że to ponad Twoje siły i nie jesteś sobie w stanie tego wyobrazić.

 

Ps. Powodzenia na maturze.

Jałowa dyskusja, proponuję ją zakończyć. Uważam, że sprawę wyjaśniłem dostatecznie przejrzyście, a jeśli faktycznie masz trudności z percepcją, powtarzam ranny nie ma prawa przemieszczania się ani sam, ani przy pomocy kolegów, to sprawa oddziału w jaki sposób i jakimi metodami zapewni mu pomoc w miejscu, w którym otrzymał postrzał! :wink:

Zasady pozostają bez zmian :killer:

 

Witam!

 

Special Forces Pilzno, ma wielką nadzieję zjawić się i pomóc w obronie.

Temat wrzuciłem na nasze forum, po skompletowaniu ekipy wyślę dane zgłoszenia.

Serdecznie zapraszamy. Zgłoszenia proszę kierować na pocztę podaną w "temacie"

Pozdrawiam :uśmiech:

 

Witam.

Czy można zgłościć się do bitwy nie należąc do żadnej grupy ASG?

Oczywiście. Nie ma obowiązku przynależności do grupy. Takie ograniczenie dotyczy jedynie uczestników w wieku poniżej ukończonego 16-tego roku życia, wówczas jak już pisałem, muszą być zrzeszeni w grupie, której pełnoletni uczestnicy obejmują opiekę i odpowiedzialność za zachowanie "młodolatów" :uśmiech:

Edited by pogonczyk
Link to post
Share on other sites
Oczywiście. Nie ma obowiązku przynależności do grupy. Takie ograniczenie dotyczy jedynie uczestników w wieku poniżej ukończonego 16-tego roku życia, wówczas jak już pisałem, muszą być zrzeszeni w grupie, której pełnoletni uczestnicy obejmują opiekę i odpowiedzialność za zachowanie "młodolatów" :uśmiech:

 

 

Nie wystarczy zgoda rodziców?

Link to post
Share on other sites
ranny nie ma prawa przemieszczania się ani sam, ani przy pomocy kolegów, to sprawa oddziału w jaki sposób i jakimi metodami zapewni mu pomoc w miejscu, w którym otrzymał postrzał!

Tak ciężko było napisać to wszystko w pierwszym poście? Nie musiałbym się produkować. Ale tak czy inaczej dzięki za odpowiedź.

a jeśli faktycznie masz trudności z percepcją

:cry:

 

 

 

Panowie, wyluzujcie. Kilka wdechów, policzcie do 10... Pytam zawczasu, żeby nie było darcia mordy w czasie zlotu, bo zależy mi, żeby WSZYSCY dobrze się bawili. Nie piszę, żeby nabić sobie licznik, ale żeby UNIKNĄĆ NIEPRZYJEMNYCH SYTUACJI. To nie moja wina, że nie poruszyliście tego tematu wcześniej. Chyba dobrze, że zamiast interpretować regulamin na własną rękę zapytałem na forum?

Link to post
Share on other sites

Nie wystarczy zgoda rodziców?

Ile razy można powtarzać :wink: Zgoda rodziców wystarcza dla uczestników, którzy ukończyli 16 lat! Poniżej tego wieku, wyłącznie w grupie :killer:

Tak ciężko było napisać to wszystko w pierwszym poście? Nie musiałbym się produkować.

Wszystko było napisane :twisted: Zastosowałeś własną interpretację rozszerzającą, więc miej pretensje do samego Siebie, że CHCIAŁEŚ się "produkować" i ZAISTNIEĆ w tym temacie :wink:

Pragne poinformowac ze M.O.H pojawi sie w liczbie 4 osob, pozdrawiam

Po raz kolejny przypominam:

- zgłoszenia grupowe nie są rejestrowane, ze względów logistyczno-technicznych muszą być wymienione pseudonimy uczestników,

- zgłoszenia proszę kierować na adres skrzynki podany już kilkakrotnie w "temacie" :wink:

Edited by pogonczyk
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...