Shangrii Posted January 4, 2016 Report Share Posted January 4, 2016 (edited) A jak rozwiązałeś sprawę żeby kulka papieru nie wypadła? Piny nad bębenkiem? Zaklejone? Takim jakby czerwonym klejem na gorąco? Mogą ci nagwizdać. Musisz je wybić jeśli chcesz założyć szynę na górę. Bardziej bym się martwił w momencie gdy ten klej byłby na śrubach z korpusu lub tego pojemniczka z igłą i zaworem. Gdzie kupiłeś replikę? W gunfire? Bo tylko tam na GB widziałem takie historie. Edited January 4, 2016 by Shangrii Quote Link to post Share on other sites
Calv Posted January 5, 2016 Report Share Posted January 5, 2016 Militaria, przecena była i to o jakieś 70-80 zł taniej niż reszta (co w sumie rzadkie ;p). Do zakładania szyny to nie te piny, tamten jest obok i tylko jeden. Klej jakiś ewidentny, ale przeźroczysty. Kulka się trzyma bo..... w sumie sam nie wiem :D Bolec ją dociska do ścianki a ona jego i tak se żyją ;) Quote Link to post Share on other sites
Shangrii Posted January 5, 2016 Report Share Posted January 5, 2016 "That's what she said" huh? :P Jak nie wypadają w momencie wymiany łusek to spoko, ale pamiętaj że to tymczasowe rozwiązanie, więc główkuj dalej ;) Quote Link to post Share on other sites
Calv Posted January 12, 2016 Report Share Posted January 12, 2016 Będę, będę, ale na razie zeszło to na trochę dalszy plan :) Quote Link to post Share on other sites
Calv Posted January 24, 2016 Report Share Posted January 24, 2016 (edited) Wróciłem do sprawy, znalazłem źródło wszelkiego zła, ale nie mam zbytnio pomysłu jak to naprawić... Postaram się opisać co i jak. Problem jest taki, że bolec na końcu "cartridge ejector rod" (ten który powinien stykać się z bolcem od blokady spustu w miejscu z numerem 1.) wchodzi za bardzo "na prawo", zjeżdża z bolca od blokady spustu, co powoduje, że ten zsynchronizowany ze spustem języczek popychający bęben do góry naciska w "skrzydełko" od bębna za blisko środka bębna i cały bęben podnosi się do góry zamiast dać się po ludzk... bębnowemu obrócić. Wg. mnie mogły się spieprzyć 2 rzeczy: nr 2 (kawał metalu trzymający naszego "cartridge ejector rod'a", może być zbyt luźny (i jest) co powoduje, że nasz "cartridge ejector rod" ma możliwość przesunięcia się za bardzo i z niej korzysta) i nr. 3 chodzi o resztę "cartridge ejector rod'a" wraz ze sprężynami od bębna, ale to sprawdzałem i mam jakieś 90% pewności, że to problem z numerem 2. Co do samej "dwójki" to trzyma ją tylko jedna śruba (po drugiej stronie, w miejscu różowego koła), aczkolwiek dokręcanie/luzowanie nic nie daje, gdyż śruba ta tylko trzyma nr 2. Wsadziłem tam nawet nitki nylonowe, sztuk 2 (może zaraz wsadzę więcej), aby nr 2 już tak nie latał, ale jak dotąd figa... Zaczynam poważnie myśleć o reklamacji, ale mam obawy, że mogą nic z tym nie zrobić i tylko będę musiał płacić za wysyłkę w dwie strony... Ktoś jakieś pomysły/serwisanci/słowa otuchy ;p? Edited January 24, 2016 by Calv Quote Link to post Share on other sites
Shangrii Posted January 24, 2016 Report Share Posted January 24, 2016 Zaczynam poważnie myśleć o reklamacji, ale mam obawy, że mogą nic z tym nie zrobić i tylko będę musiał płacić za wysyłkę w dwie strony... Ktoś jakieś pomysły/serwisanci/słowa otuchy ;p? Dasz radę!! xD A tak na serio to weź to im odeślij, mają ci to naprawić, poczekasz 2 tyg, ewentualnie otrzymasz nową sztukę i tyle. Wygląda na to, ze masz jakiś za duży otwór w tym miejscu. Serio, szkoda nerwów i czasu na to. A w jakim sklepie to kupiłeś? Quote Link to post Share on other sites
-Otto- Posted January 25, 2016 Report Share Posted January 25, 2016 Panowie, to nie temat do dzielenia się wrażeniami z serwisów sklepowych. Quote Link to post Share on other sites
Mixon Posted November 27, 2016 Report Share Posted November 27, 2016 (edited) Danowicze Wessonowiecze (eee) - jak rozwiązaliście kwestię podpięcia smyczy? Rewolwer siedzi w kaburze na tyle mocno, że chyba nie ma możliwości wypadnięcia, no ale lepiej dmuchać na zimne, a gnat na smyczy fajnie(j) wygląda :icon_biggrin: Czy próbował ktoś może umieścić coś takiego na rączce? Umożliwiłoby mi to puszczenie przez środek jakieś linki paracordowej i montaż gotowy. Jeśli tak, jaki polecacie egzemplarz? Ewentualnie, czy wpadł ktoś na jakiś łatwy sposób zmiany śruby do dokręcania naboju CO2 na taki z okiem na końcu? No i ostatnia kwestia, czy grip wyrabia się po dłuższym użytkowaniu? Teraz siedzi bardzo mocno, nie trzeba go będzie po kilkudziesięciu nabojach CO2 podtrzymywać jakąś taśmą albo czymś, żeby się samoistnie nie przepoławiał (i gubił)? Mówię o wersji 715. Edited November 27, 2016 by Mixon Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.