Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Częste rozcięcia skóry


Recommended Posts

Nie mówię, że jak ktoś się skaleczy, to trzeba od razu defibrylator wyciągać :wink:

Wiele też zależy od przypadku, ale generalnie im lepiej jesteś wyposażony, tym więcej masz możliwości. A obsłużenie skaleczenia jest wiedzą przystępną nawet dla kompletnego laika...

Edited by Viamortis
Link to post
Share on other sites

Tak, tak, ja się zgadzam. Ale nie powinniśmy przesadzać chyba i taszczyć ze sobą kilku rzeczy które przydają się raz na 5 lat. O ile w ogóle się przydają (odpukać). Poważnymi urazami i tak musi zająć się fachowiec. A do mało poważnych urazów wystarczy kawałek gazy, bandaż czy tam plasterek. I gdzie tu miejsce na żele, wody utlenione czy jodyny?

 

Cały czas mówię w kontekście zwykłej, cotygodniowej strzelanki. Na 48 godzinnych milsimach, często dość daleko od większych miast itp sytuacja jest inna.

Link to post
Share on other sites

Ponieważ na większych imprezach najczęściej znajdzie się kilku przeszkolonych ratowników medycznych. Ponieważ duże imprezy mają karetkę na miejscu i np punkt PP. Wreszcie ponieważ większość (bo nie wszyscy rzecz jasna) graczy ASG więcej czasu spędzają na "jebankach" niedzielnych niż na dużych, zorganizowanych imprezach. Tam też dzieje się większość wypadków o jakich rozmawiamy (po prostu z racji większej popularności, więcej osobogodzin przypada na jebanki niż duże imprezy).

 

Właśnie, nie z każdym skaleczeniem leci się do szpitala. Więc niewielkie skaleczenie= plasterek, podmuchać i grać dalej. Duże kuku= przyłożyć gazę, owinąć bandażem, wezwać pomoc/ udać się po pomoc. Martwić można się kiedy krew sika i jest problem ale postępowanie w takich przypadkach jest bardzo szczegółowo opisane w książkach do PO. Chyba, że Wy serio każde skaleczenie czyścicie, odkażacie i zakładacie opatrunek ale... zwyczajnie nie mieści mi się to w głowie :D. Przecież niegroźne skaleczenie trafia się ze dwa razy w tygodniu.

Link to post
Share on other sites

Kurcze, no to w takim razie cały ten dział i kursy pierwszej pomocy nie mają sensu! Bo lepiej nie ruszać, skoro "nie da się possać", albo "najczęściej kilku przeszkolonych ratowników medycznych znajdzie się w pobliżu", albo większość czasu jest się w mieście, minutę od karetki pogotowia i ma się apteczkę w samochodzie... Jesteś pewien, że o to Ci chodziło?

Edited by Viamortis
Link to post
Share on other sites

To wszystko o czym mówi Dexter to są "jeśli". Jeśli będzie ratownik, jeśli jest punkt PP, jeśli, jeśli... A jeśli nie ma ratownika, albo nie dobiegnie na czas? A jeśli punkt PP jest daleko? A jeśli karetka nie dojedzie? Umiesz ratować? To ratuj. Często osoby, które to widziały na filmach potrafią komuś uratować życie. Lepiej zrobić cokolwiek niż nie zrobić nic. Dexter, wybacz, ale mocno niedojrzałe to Twoje bajdurzenie. A jeśli wpadniesz do szybu i przebije Cie na wylot pręt wystający i będziesz szybko się wykrwawiał? A jeśli złamiesz nogę i będzie to złamanie otwarte? Possiesz? Pocałujesz? To są realne zagrożenia, nie sci-fi. Dlatego zachęcam do brania kursów, noszenia ze sobą apteczek. To nic nie kosztuje, a może się kiedyś przydać. Wolę umrzeć z nieotworzoną apteczką, nie użytą ani razu niż jej nie mieć...

Link to post
Share on other sites

Nie mortis, nie o to mi chodziło. Chodziło mi o nie popadanie w skrajności. Nawet w tak ważnej dziedzinie jak bezpieczeństwo. Czy na prawdę wspominane żele, wody utlenione, jodyny itp są potrzebne do czegokolwiek skoro mnie na PO uczyli (na tym tylko się opieram, może błędnie?) że pomoc przedmedyczna powinna w takim przypadku polegać na zatamowaniu krwawienia do czasu przyjazdu pogotowia? Osoba nieprzeszkolona może tym zaszkodzić a przeszkolona i tak wie co robić i nie musi o to pytać na forum chyba. I apteczka- oczywiście, że dobrze aby była na miejscu. Ale czy powinno być w niej coś ponad środki opatrunkowe? Tu też opieram sie na wiedzy z liceum i podręcznika PO: bandaże, chusty, gaza, ewentualnie wata (nie bezpośrednio na radę ale na wypełniacz do gazy) i tego typu zabawki a nie żele, wody jodyny. Jak mam to rozumieć? Autorz y podręcznika i nauczyciele się mylą? Nie rozumie

 

Mowa o czymś większym niż skaleczenie palca na które stosuje się wspomniane possanie palca i plasterek.

Link to post
Share on other sites

Mnie na ratownictwie uczono, że nie należy używać niczego innego do "przemywania" ran, niż sól fizjologiczna, albo czysta woda (lepiej sól). Spirytus ścina białka, jodyna musi być odpowiednio roztworzona i wcale nie do każdej rany się nadaje, a woda utleniona po pierwsze nie jest środkiem dezynfekującym (nie to stężenie dostępne w handlu), a po drugie może być toksyczna.

Pomocą w przypadku przerwania ciągłości tkanek jest zatamowanie krwawienia - zlanie rany solą fizjologiczną pomaga usunąć krew z powierzchni skóry, zmniejsza ryzyko zakażenia (to wypływ krwi pomaga usunąć zanieczyszczenia, a nie nasze "dezynfekowanie"). Na to jałowa gaza i bandaż, a jeśli to coś mniejszego - plaster.

Nigdy nie bawimy się w doktor Queen i nie dajemy żołnierzowi paska w zęby, a sami lejemy na ranę spirytus/alkohol z butelki. Na filmach może to przechodzi, ale w życiu prędzej tym zaszkodzimy, niż pomożemy. I wszyscy, którzy są "twardzielami", bo muszą poczuć ból, widać, że nie mają pojęcia o pomocy przedmedycznej. Ból należy minimalizować, bowiem ból=reakcja zapalna=obrzęk=leczenie małego zadrapania nawet przez miesiąc.

Pozdrawiam.

Link to post
Share on other sites

Już 500 lat temu, niejaki Stańczyk - skądinąd błazen - twierdził, iż w Polsce najwięcej jest lekarzy. Czytając ten wątek odnoszę wrażenie, że niektórzy z wypowiadających się, postanowili śmiało pójść w jego ślady.

 

Ja uważam, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Dlatego do dezynfekcji rozcięć naskórka stosuję alkohol etylowy, w stężeniu min. 40 procent. Przyjmowany doustnie, przed podjęciem zachowań ryzykownych. Sprawia to, że w razie rozcięcia, wypływająca z rany krew nie tylko usuwa z niej zanieczyszczenia, ale i dezynfekuje jej brzegi. Co więcej - stosowana przeze mnie substancja czynna, wykazuje równoczesne działanie uśmierzające. Zaś jej skuteczność sprawdziłem klinicznie, co stanowi jej przewagę nad metodami konkurencyjnymi...

 

Tego rodzaju pytań - jeśli chce się na nie uzyskać merytoryczną odpowiedź - nie zadaje się na forum. Sugerowałbym raczej udanie się do lekarza pierwszego kontaktu. Nie tylko udzieli stosownej informacji, ale również skieruje do najbliższej poradni zdrowia psychicznego. Czy za chwilę czeka nas temat o tym jak się, za przeproszeniem, wysmarkać? Bo ku temu to zmierza. I na marginesie, ilu ze "szpeców" tak zażarcie dzielących tu włos na czworo jest lekarzami albo kwalifikowanymi ratownikami medycznymi?

 

Odrębną kwestią jest mitologizowanie. Zapewne dlatego, gdy jednemu z drugim imbecylem robi się zimno i mokro, to stwierdza u siebie symptomy hipotermii i jedzie do domu. Ale choć w środowisku pleni się murzyństwo, jednak nie żyjemy w buszu, tysiące kilometrów od cywilizacji. I w razie nawet poważnego "rozcięcia skóry" (gdyż przypominam, że o tym traktuje ten wątek), stosownych zabiegów dokonywać będzie osoba wykwalifikowana. Jeśli zaś ktoś nie wie jak radzić sobie z drobnymi skaleczeniami, to – powtórzę się - niech zapyta o to swojego lekarza. To wyjście tyleż proste co bezpieczne i skuteczne.

 

A jeśli nie ma ratownika, albo nie dobiegnie na czas? A jeśli punkt PP jest daleko? A jeśli karetka nie dojedzie? Umiesz ratować? To ratuj. Często osoby, które to widziały na filmach potrafią komuś uratować życie. Lepiej zrobić cokolwiek niż nie zrobić nic.

W przedmiotowym wypadku laik powinien zrobić jedno - zaopatrzyć obrażenia najlepiej jak potrafi, zawezwać fachową pomoc i czekać na jej przybycie. Ewentualnie wykonując instrukcje udzielane przez dyspozytora. Zaś od ognia, zarazy i domorosłych fanów doktora House'a, uchowaj nas Panie!

 

Nb. Apteczka to szczebel pododdziału i (przynajmniej tak mnie uczono) zawiera ona tylko takie rzeczy które są niezbędne i których potrafi użyć dysponująca nią osoba. Indywidualnie chyba jednak wystarczy para opatrunków osobistych i rękawiczki...

 

Ale nie zamierzam prowadzić na ten temat polemiki. Albowiem odnoszę wrażenie, ze w tym wątku nie chodzi o to aby króliczka złapać, ale by go gonić. Stąd moja sugestia - jeśli niektórych Kolegów bawi zabawa w jesziwę, to ubierzcie tałes, przenieście się do hydeparku i kiwając się przed monitorem, podyskutujcie sobie o Talmudzie...

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

A mnie interesuje (poważnie!) gdzie dexter widział na imprezie airsoftowej karetkę w zabezpieczeniu.

 

Np, Tomaszowo

 

 

Pytanie do ogółu - ilu z Was, czynnie biorących udział w dyskusji jest (teraz skupcie się!):

a) studentami Medycyny Ratunkowej (2/3 rok),

b) studentami Pielęgniarstwa (2/3 rok),

c) studentami Medycyny - chociaż tu powinienem zaznaczyć studentami 3 roku (ponieważ ludzie na 1 i 2 nie mają pojęcia o pierwszej pomocy, a co dopiero o medycznych czynnościach ratunkowych),

d) Pielęgniarkami/Pielęgniarzami,

e) Ratownikami Medycznymi,

f) Lekarzami ???

 

 

Druga sprawa - w internecie znajdują się w 70%ętach nieaktualne dane !!, lub pisane przez ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia o tym co piszą !!

 

Kończąc offtopa i wracając do tematu, co to mają być za rozcięcia skóry?

a) z krwawieniem kapilarnym,

b) z krwawieniem żylnym,

c) z krwawieniem tętniczym,

d) bez krwawienia ??

 

Na koniec dodam tylko tyle: niech w temacie wypowiedzą się tylko medycy, a nie turboty pochłaniające wiedzę z nieaktualnych kursów pierwszej pomocy, seriali, czy też zasłyszanych 5 przez 10 informacji.

 

 

Amenarhi - zgadzam się, ale postępowanie jak sama wiesz zależy od rodzaju krwotoku.

 

 

Pozdrawiam,

Bubel.

Edited by Bubel4Fun
Link to post
Share on other sites
A mnie interesuje (poważnie!) gdzie dexter widział na imprezie airsoftowej karetkę w zabezpieczeniu.
Np, Tomaszowo
Byłem na wszystkich edycjach od bodajże 3. i nie widziałem tam karetki. Osoby poszkodowane były transportowane do szpitala na ostry dyżur transportem organizatorów.

 

Druga sprawa - w internecie znajdują się w 70%ętach nieaktualne dane !!, lub pisane przez ludzi którzy nie mają zielonego pojęcia o tym co piszą !!
Masz rację. Więc skąd możemy wiedzieć, że Ty nie będziesz pisał bzdur i kim w ogóle jesteś?

 

Na koniec dodam tylko tyle: niech w temacie wypowiedzą się tylko medycy, a nie turboty pochłaniające wiedzę z nieaktualnych kursów pierwszej pomocy, seriali, czy też zasłyszanych 5 przez 10 informacji.
Więc zamknijmy ten dział forum. Wiedzę zdobywa się na kursach PP, a nie na forach. Skąd osoba postronna ma wiedzieć czy pisze 14-latek, który oglądał House'a, czy profesor kardiochirurgii?
Link to post
Share on other sites

Masz rację. Więc skąd możemy wiedzieć, że Ty nie będziesz pisał bzdur i kim w ogóle jesteś?

 

Już odpowiadam,

jestem studentem Medycyny Ratunkowej na 2 roku.

Posiadam wiedzę książkową oraz praktyczną (jaką nabyłem na praktykach, czy też wolontariacie).

Ale co najważniejsze wciąż się uczę i mam świadomość, iż są tematy w których jestem "zielony".

 

 

Edit. Istnieje takie coś, jak profil użytkownika - tam można przeczytać kim kto jest....no ale....wszyscy kłamią ;]

Edited by Bubel4Fun
Link to post
Share on other sites
Byłem na wszystkich edycjach od bodajże 3. i nie widziałem tam karetki. Osoby poszkodowane były transportowane do szpitala na ostry dyżur transportem organizatorów.

 

To nie ma się czym chwalić :D

 

Duze imprezy to nie tylko imprezy airsoftowe. Nawet na co wiekszych piknikach militarnych tego typu zabezpieczenie JEST.

 

Więc zamknijmy ten dział forum.

Czemu nie? Jestem zdania, że lepiej unikać ewentualnego szerzenia bzdur przez domorosłych ratowników. Sorry, ale to akurat jest wiedza którą powinno się czerpać ze szkoły czy podręczników (aktualnych). Oraz oczywiście kursów ale nawet samo PO w liceum daje pojęcie jak zająć się raną. Nie z forum na którym wypowiadają się ludzie z (albo i bez) wiedzą sprzed zarówno roku, dwóch jak i pięciu czy dziesięciu.

Link to post
Share on other sites
Już odpowiadam,

jestem studentem Medycyny Ratunkowej na 2 roku.

A ja jestem rycerzem Jedi i nieślubnym synem Baracka Obamy.

 

Edit. Istnieje takie coś, jak profil użytkownika - tam można przeczytać kim kto jest....no ale....wszyscy kłamią ;]
Zaraz to sobie wpiszę do profilu...

 

PS Wyobraź sobie, że w tej części forum wypowiadają się doktorzy medycyny i ratownicy medyczni... Nie studenci.

 

 

Czemu nie? Jestem zdania, że lepiej unikać ewentualnego szerzenia bzdur przez domorosłych ratowników. Sorry, ale to akurat jest wiedza którą powinno się czerpać ze szkoły czy podręczników (aktualnych). Oraz oczywiście kursów ale nawet samo PO w liceum daje pojęcie jak zająć się raną. Nie z forum na którym wypowiadają się ludzie z (albo i bez) wiedzą sprzed zarówno roku, dwóch jak i pięciu czy dziesięciu.
Ja o tym mówiłem od początku, ale jak zwykle były głosy, że dział potrzebny. Poza tym likwidacja działu nie uchroni nas przed zakładaniem takich wątków w innych miejscach forum.
Link to post
Share on other sites

A ja jestem rycerzem Jedi i nieślubnym synem Baracka Obamy.

 

Zaraz to sobie wpiszę do profilu...

 

PS Wyobraź sobie, że w tej części forum wypowiadają się doktorzy medycyny i ratownicy medyczni... Nie studenci.

 

ŁaŁ....Niech moc będzie z Tobą!

 

Jakoś nie zauważyłem tutaj wypowiedzi, ekhm...lekarza medycyny.

Starszych kolegów ratowników też nie, prócz Amenarhi.

 

 

Prosiłbym o trochę pokory i powściągliwości w wypowiedziach.

 

 

Ahh...zapomniałbym, "PS" Wyobraź Sobie, że w dziale "Pierwsza Pomoc" może wypowiadać się każdy, kto ma aktualną i wystarczającą wiedzę z zakresu pierwszej pomocy, ponieważ tak nazywa się ten dział na forum.

A i jeszcze jedna uwaga. Nie wypowiadałbym się w temacie, o którym nie mam zielonego pojęcia.

 

Pozdrawiam, Bubel.

 

A co do karetki - była na Tomaszowie 2009 - Ambulans "R" systemu, stał na drodze blisko zagajnika, o który była zaciekła walka.

Link to post
Share on other sites

"Wyobraź Sobie, że w dziale "Pierwsza Pomoc" może wypowiadać się każdy, kto ma aktualną i wystarczającą wiedzę z zakresu pierwszej pomocy" i niestety kazdy kto tej wiedzy nie ma- też. Dlatego może to być jesli nie tylko zbędne to nawet niebezpieczne.

 

Poza tym likwidacja działu nie uchroni nas przed zakładaniem takich wątków w innych miejscach forum.

Po wprowadzeniu (dawno) zakazu umieszczania przepisów pirotechnicznych na forum widać modzi reagowali i teraz tego nie ma praktycznie w ogóle. Więc jednak- da się. Trzeba po prostu bezlitośnie i konsekwentnie WYWALAĆ?

Link to post
Share on other sites
Jakoś nie zauważyłem tutaj wypowiedzi, ekhm...lekarza medycyny.
A widzisz... I tu się kończy rozpoznawania kto pisze na forach (dla jasności pisze o cały dziale, nie tylko tym wątku).

 

Prosiłbym o trochę pokory i powściągliwości w wypowiedziach.
I vice versa, bo na razie woje wypowiedzi można odzcytać "zamknijcie się, nie znacie się, ja was teraz będę oświecał".

 

Ahh...zapomniałbym, "PS" Wyobraź Sobie, że w dziale "Pierwsza Pomoc" może wypowiadać się każdy, kto ma aktualną i wystarczającą wiedzę z zakresu pierwszej pomocy, ponieważ tak nazywa się ten dział na forum.
Jesteś w błędzie. Wypowiadać się może KAŻDY.

 

A i jeszcze jedna uwaga. Nie wypowiadałbym się w temacie, o którym nie mam zielonego pojęcia.
To dlaczego to robisz? Bo o prowadzeniu forum masz pojęcie co najwyżej nikłe.

 

Wątek zamykam, bo dyskusja nie ma sensu.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...