Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Piekło w butach


Recommended Posts

Witam

 

Posiadam buty letnie Demar (wzór 926/MON). Przez ostatnie 12 dni byłem z nimi na obozie militarnym. Pierwszego dnia w ramach chrztu mieliśmy kąpanie w błocie, mocno rozwodnionym, przez co piach był wszędzie. Buty poleżały parę dni na słońcu, wyschły, ale problem pojawił się gdy je założyłem. O ile nigdy wcześniej nie miałem takich problemów, teraz jest w nich gorąco jak w saunie. Uczucie na stopie to jakby parzenie, po włożeniu dłoni do buta czuć wysoką temperaturę. Stopy jednak nie mają z tego powodu żadnego typu problemów typu odparzenia itd. Kompletnie nie wiem co może być przyczyną tego zjawiska. Dodam, że buty te posiadają membranę.

 

Czy ktoś może mi to wytłumaczyć i doradzić zarazem, jak się tego efektu pozbyć?

Link to post
Share on other sites

Generalnie w naszym klimacie to poza warunkami typu duże opady, ew śniegi i zima jak ostatnio nie ma specjalnego sensu stosowanie butów z membraną (która prawidłowo działa przy naprawdę dużej różnicy temperatur). Następnym razem kup sobie odpowiednik nowoczesnych "jungli" na takie imprezy.

 

Ja używam zwykle 3 par butów - ciężkich zimowych z membraną, lekkich z membraną na deszcz i wilgoć bez mrozu i lekkich bez membrany - w 60% przypadków wystarczają te ostatnie, zwłaszcza jeśli są należycie impregnowane.

Link to post
Share on other sites

Na takie imprezy następnym razem założę halówki za 20 złotych ;)

 

Na membranie mimo wszystko zależy mi z powodu podwyższonej wodoodporności, aby wiosną, jesienią czy nawet latem (zdarzają się i takie anomalie pogodowe) mieć deszcz w nosie. Zimą używam Kupczaków.

Edited by Azur
Link to post
Share on other sites

A ja używam kupczaków (Demar albo Wojas, nie jestem pewien, na pewno nie oryginalnych) cały rok i nie narzekam. Jasne, że po całodobowych manewrach czy milsimie wonią skarpet można by powalić całą stronę przeciwną ;) , ale po przykrych doświadczeniach z butami pustynnymi (w których sobie w lekko górzystym terenie skręciłem kostkę) wolę mieć dobrze trzymaną stopę w tych ciężkich i "gorących" butach, niż znów założyć buty "szmaciane", które zawiodą w najgorszym momencie.

 

Chyba że znacie jakieś optymalniejsze rozwiązania na lato?

Link to post
Share on other sites

Nadal nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie, czy da się zrobić coś, by tą membranę "odepchać".

Szoruj na karchera i myjką pod dużym ciśnieniem wypluczesz, ale jaki to będzie miało efekt na reszte buta to trudno mi powiedzieć. Na mokre, ale ciepłe lato stare Jungle boots wymiatają. Swoje cioram już 8 lat, a same buty są jeszcze na vibramie z lat 60tych.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...