MarekMac

Od 1 września 1939 - bo Flecktarn to zło!

Panowie, po pierwsze prosiłbym (jeśli dyskusja się rozwinie) o wydzielenie tematu. A teraz ad rem. Prywatna firma działa tak jak prywatna firma działać powinna - zysk, utrzymanie i rozwój działalności są najważniejsze (oczywiście przy poszanowaniu podstawowych praw człowieka itd.). Nie ma się co dziwić dla Maskpolu, że sprzedaje, wszak co nie jest zabronione jest dozwolone. Problemem jest tu nie to, że ta firma sprzedaje, a to, że MOŻE legalnie sprzedać. Tu winnych należy szukać w rządzie - Minister Obrony Narodowej powinien był (w mojej ocenie) wyznaczyć spis towarów, których sprzedaż poza

Kwas siarkowy jest lepszy.

Paniszer, na małych strzelankach organizatora de facto nie ma, a i żebyś się nie zdziwił jak na strzelance na 10 samochodów w żadnym nie będzie apteczki.

Myślę, że taka plus szyny kramera będzie elegancka.

Od kogo? Nie słyszałem o niejakim Kałasznikovie, słyszałem o literce "w" i Panu Kałasznikowie. Z tych czterech, które podlinkowałeś brałbym albo G&P albo KWA.

Model jest podany w temacie - CM 031.

Szczerze, to ostatnich dwóch postów Organizatorów nie przeczytałem. Bo... Siusiakowo*... Czyta... Się.. Tak... Beznadziejnie... Zredagowane... Posty... Jak Organizator nie umie/nie chce wrzucić nawet szkicu regulaminu do publicznej dyskusji na forum na którym do takiej dyskusji zaprasza to coś mi tu śmierdzi. Tak jakby coś chciano ukryć. Nie chcecie publicznej dyskusji to po prostu dajcie regulamin (na zasadzie "ja jestem org i ja ustalam tu zasady"), a jak chcecie dyskutować to dajcie cokolwiek by dyskusja się zaczęła. Ps. Czy Pan Organizator mówi tak jak pisze? Tj. wstawiając pa

A ja bym się obawiał dinozaurów. Kolego nie rozumiesz, że policjanci są różni i tak, póki Ty do nich spokojnie to oni (w większości) też będą spokojni. Gorzej jak się trafi posterunkowy Złydzień, który zacznie pytać a co to, a po co, a na co i zacznie szukać paragrafu (a jest też szansa, że trafisz na aspiranta Nielubiecie bo są i tacy). Jak się na Ciebie wkurzy (albo będzie chciał rozładować emocje) to znajdzie możliwość zabrać replikę na ekspertyzę (a o to nie trudno - "to jest broń i rekwiruje ją w imię prawa"). I replika na trzy miesiące pojedzie gdzieś, gdzie z niej postrzelają (bo nie wi

Potwierdzam. To rzekłem ja, czterooki strzelec. Z gogli wypróbowałem Bolle Defender (b. dobre gogle jeśli chodzi o kompatybilność z okularami korekcyjnymi, ale na mnie parują jak szalone) oraz ESS NVG (pod nimi moim okularom było troszkę ciasno, ale przy odpowiednim ułożeniu na krótką strzelankę było to w miare wygodne i przede wszystkim nie parowało).

Masz rację pod warunkiem, że mówimy o stockowej replice, którą dopiero będziemy tuningować. Jeżeli już mamy stuningowaną replikę z zestawem NBU i chcemy kupić BU to mamy dużą różnicę w cenie - pozostanie przy NBU - 0zł, kupienie BU - 200zł.

Wrzucić do rzeki? Znaleźć metalową beczkę albo odpowiednio dużą donicę (ale nie plastikową tylko np. ceramiczną). Następnie replikę położyć na niepalnym podłożu (betonie na ten przykład) i przykryć wcześniej wspomnianym przedmiotem. Takie rozwiązanie ograniczy dostęp tlenu i zmniejszy prawdopodobieństwo rozprzestrzenienia się ognia. Przed podniesieniem pokrywy sprawdź czy nie jest gorąca - jeśli ogień przygaśnie przez brak tlenu to nagłe dostarczenie tlenu może spowodować powstanie kuli ognia. Podobno ludzie używają napuchiętych lipo i jakoś jeszcze świat nie spłonął więc pewnie i u Ciebie n

Pokrowce na broń, bluzy, reklamówki, worki na śmieci, pokrowce na gitarę. Ludzie wymyślili tyle sposobów na ukrycie repliki, że trzeba albo mieć to gdzieś albo nie mieć mózgu by repliki nie schować.

Olejek silikonowy CHYBA nie zaszkodzi. Skoro do sprzętów będziesz miał dostęp w poniedziałek to narazie pomyśl nad innym problemem. Masz w prowadnicy batkę lipo, która prawdopodobnie napuchła. Trzeba ją traktować jako potencjalne źródło napalmu, który spali Ciebie, Twój dom i w ogóle pół miasta. Warto więc zrobić coś, co zabezpieczy Ciebie, dom itd. przed spopieleniem.

Mnie to pachnie trupem. Trupem silnika, ale spróbowałbym jeszcze ruszyć go bez obciążenia - wyciągnąłbym go z pistoletu i spróbował uruchomić poza mechanizmem, wtedy nic nie będzie stawiało oporu bo (na moje laickie oko) coś mogło przyblokować zębatki czy sprężynę, a silniczek dzielnie próbował ten opór pokonać, ale uległ.

Spróbuj chociażby pęsetą przedłużyć sobie rękę - raczej pęsęta będzie za słaba by chwycić i wyciągnąć, ale może pomóc w obróceniu. O! Nóż do masła! Tępy, płaski, długi i twardy - idealny do prób obrócenia batki. Kolejna opcja - spróbuj skombinować "hak" o kształcie litery L czyli coś długiego i na końcu zakrzywionego. Może udałoby się takie coś wsadzić obok batki, a potem zahaczyć za jej koniec i w ten sposób wyciągnąć.

To jesteś chyba pierwszym człowiekiem, który zepsuł tego Guardera od czasów kiedy zacząłem regularnie wchodzić na forum. Zawsze czytałem "uważaj na Guardery bo są delikatne", ale jakoś nie pamiętam by ktoś pisał "uważaj na Guardery bo osobiście porwałem". Chyba, że nikt się nie przyznał. W każdym razie, nie demonizujmy Guarderów - skoro ja go założyłem w Cymie bez uszkodzeń to trzeba mieć na prawdę pecha by go zepsuć lub obie ręcę lewe, kulawe i koślawe.

Jesteś pewien, że wysiadł mikrofon? Może po prostu ustawiłeś inny kanał (częstotliwość) dla nadawania niż dla odbierania. Znaczy się, koledzy siedzą na kanale pierwszym i na nim nadają. Ty na tym kanale odbierasz więc ich słyszysz, ale samemu nadajesz na kanale drugim, którego nikt nie słucha. Zdaje się, że w Baofengu UV 3R jest taka możliwość. Piątka jest bardziej wypasiona więc pewnie też ma taką opcje.

Czy batka to lipol?

"Piksele nie czują bólu. Strzelaj do kumpli w sieci, nie w lesie."

I to już drugi raz ten użytkownik tak zrobił.

Moja teoria jest taka, że magazynki czasem nie działają od nowości. Takie magazynki były odsyłane na reklamacje i sklepy musiały się z tym użerać. Wymyślono więc, że trzeba magi ładować stopniowo. Nadal niektóre magi nie działają od nowości, ale jeśli ktoś wyśle taki mag na reklamacje to można mu powiedzieć, że "magazynek się zepsuł bo nie był ładowany po kilka kulek. Gdyby był to by się nie zepsuł". Użytkownik nie udowodni, że ładował tak jak sklep przykazał (chyba, że nagrywał ładowanie, ale nikt tego nie robi) - sklep wygrał.

Napisał Kolega, który w innym temacie napisał: Kolego, jak się nie znasz to nie doradzaj. W tym akurat przypadku dobrze doradziłeś, ale na przyszłość wstrzymaj się bo jak powtórzysz po kimś, kto zna się tak jak Ty to zielony wdepnie w guano.

Chcesz kupić CM 028 w wersji bez kolby (dobra na bliższe dystanse). Cena to jedyne 800zł - nie jest "dość niska" więc replika MUSI być pierwsza klasa. Co Ty na to? Ps. nie mogłem się powstrzymać, sorry.

Długość lufy w ASG ma znaczenie bardzo znikome - nie przekłada się ona bezpośrednio na zasięg czy celność. Luneta do typowej repliki AEG to też nienajlepszy pomysł - typowy AEG ma zasięg skuteczny <50m, a najczęściej wykorzystywany jest na dystansach 30-40m. Na tych dystansach nawet ja - okularnik - daję radę przycelować bez optyki. Dlatego przy wyborze repliki nie patrzcie na długość lufy. Patrzcie na osiągi, wytrzymałość, potencjał tuningowy i cenę.