Niedzwiedz
Użytkownik-
Content Count
113 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Niedzwiedz
-
tak nie do końca Zachar. Ek pochodzi od sprezyny głównej, która oddaje zgromadzone Ep. Jaka sprężyna taka Ek. Masa jest stala, wiec prędkość sie dostosowuje. A akumulacja naprężeń udarowych w sieci materiału zależy od Ek oraz kształtów (ciekawskich odsyłam do tzw. próby Sharpy'ego) wiec nic tu nie ugrasz poza lepszym dźwiekiem pracy :-) jedyne na co mamy realny wpływ to piłowanie kształtu. właśnie kupilem nowego torusa bo poprzedni wytrzymał i tak najdłużej z moich gb w tym przedziale ceny i biorę się za pilnik. Mblock też powinien pomóc. Aha i najważniejsze: przy mocnych upach nieszczel
-
Energia kinetyczna pracy udarowej będzie wówczas taka sama. Zmniejszysz masę, to wzrośnie prędkość bo w przyrodzie energia nie ginie.Mi mój GB Modify Torus pękł dokładnie w ten sam sposób oraz kumplowi z teamu również. Obaj mieliśmy SP120, tłoki i głowice z tworzywa oraz podobne przebiegi. Po prostu ani ZnAl ani Aluminium to nie materiał na gearboxy :( Myślę nad CNC ale zastanawiam się czy warto tyle kasy położyć bo również nie ufam sprzedawcom, ma ktoś jakieś rekomendacje? Rysa we wszystkich przypadkach torusa propaguje od narożnika okna cylindra, więc może podpiłowanie by coś pomogł
-
Witam, Odwiedziłem sklep z uszczelnieniami technicznymi (nie hydrauliczny) mając w ręku zestaw guardera bore-up z głowicą stożkową. Oryginalna uszczelka z zestawu po prostu była do niczego - nic nie uszczelniała nawet przy bardzo szybkim ruchu tłoka. Praktyczny spadek fps itd... Niestety w sklepie nie mieli podanego powyżej rozmiaru w typoszeregu (choć mieli wybór naprawdę spory także uszczelek calowych). Po wielu przymiarkach i testach zdecydowałem się na wymiar 18,00x3,15mm twardość 70NBR. Zestaw jest bardzo szczelny, po zatkaniu palcem dyszy nie da się tłoka przesunąć. Jest niestety le
-
... i szybki. Zgadzam się. Określić pozycje na mapie to jedno, a zrobić to szybko i dokładnie to drugie. Ale mimo wszystko lubię jak mapy są względnie aktualne. Toteż na najczęściej odwiedzane tereny gry nanoszę własne symbole i poprawki.
-
hehe a czy ja mówiłem że to jest łatwe ;) przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na porównanie efektu końcowego z jakże popularnym (szczególnie na mniejszych imprezach) nic nie wartym zdjęciem lotniczym. jeśli mnie pamięć nie myli to np. na Tomaszowie organizatorzy gwarantowali mapy wykonywane w podobnej technice
-
Proszę bardzo :) posłużę się przykładem dla potomnych 1) oto skan fragmentu mapy (fort 2 w Poznaniu) zakupionej w wojewódzkim urzędzie kartograficznym w skali 1:10 000 za jakieś 3zł http://img236.imageshack.us/my.php?image=fortiibh8.jpg jak widać mapa żadna rewelka bo nie ma wszystkich ważnych dla asg szczegółów (w asg walczy się na +- 50m więc szczegóły są bardzo ważne) 2) skan taki (w formie rastrowej - bmp) wrzuciłem do Corela (grafika wektorowa) jako tło. Przypomnę że grafika wektorowa ma praktycznie nieograniczoną rozdzielczość gdyż nie posługuje się pixelami do zapisu kształ
-
Dlatego moim zdaniem na potrzeby AS takie zakupione mapy powinny być tylko podstawą do stworzenia własnej. --- a jak już jesteśmy przy tworzeniu własnych map to pozwolę sobie skierować wątek w nieco innym kierunku :) - jaki format stosujecie? z własnych doświadczeń zauważyłem że do zastosowań militarnych popularne mapy rolowane A1,A2 czy A3 są niepraktyczne. skolei na A4 mieście się zbyt mało (za to można je drukować w domu). Innym problemem jest fakt iż (np. mój) mapnik ma jakieś takie niewymiarowe okienko i żaden z formatów zgodny z ISO216 nie pasuje. ktoś chce się podzielić w
-
nie wiem, ja nigdy nie miałem problemów z uzyskaniem dostępu do dowolnej mapy w skali 1:10 000 a nawet 1:5 000 w wojewódzkim urzędzie kartograficznym. Ale tak jak Thor mówi, po prostu nie wszystko można dostać szukając na google i czasem trzeba ruszyć szanowne 4 litery. Owszem zdarzało się że na mapie nie było jakieś wydeptanej przez nas ścieżki lub starego bunkra, ale wtedy mierzysz busolą, dodajesz w corelu po sprawie. :)
-
święte słowa Thor_ ja na Little War zdjęcia schowałem do kieszeni i ani razu nie użyłem. Natomiast z mapy korzystałem co chwila. A przez większość czasu prowadziłem wtedy oddział zwiadowczy, więc miałem sporo do nawigowania. podobnie na innych milsimach... świadczy to ile warty był wkład tego kto szukał, drukował, rozdawał zdjęcia -> prawie nic. natomiast energia tego kto zadał sobie trud sporządzenia wtedy mapy nie poszła na marne.
-
jak Sabatowi wytrzyma 4 strzelanki to kupuję go w ciemno ;)
-
przede wszystkim nie mylcie takich pojęć jak alpinistyka, taternictwo itd ze wspinaczką bo to zupełnie dwie różne rzeczy (na upartego można np. zdobyć pięcio tysięcznik w alpach bez wspinania się i lin w 90% używając nóg a nie rąk) po drugie kurs wspinaczkowy uczący między innymi zakładania stanowisk zjazdowych, autoasekuracji, pracy z liną, posługiwania się sprzętem metalowym (szpejem ;) ) itd... jest bardzo drogi. Pytanie czy faktycznie potrzeba wam kursu lub uprawnienia. Najprościej jest znaleźć kogoś kto was nauczy podstaw, bo to zjeżdżania po ścianach nawet do okien nic więcej niż po
-
ten kruczek łapie tylko ten kto przynajmniej raz rozłożył eMke :) otóż komora HU w eM nie jest utwierdzona na stałe względem GB tylko umieszczona w prowadnicach i dociskana za pomocą sprężyny do GB. Posiada ona niewielką możliwość ruchu w osi lufy. Efekt jest taki że podczas strzału komora lekko się cofa wraz z całą lufą, co wprowadza drgania końcówki lufy i bardzo pływa na rozrzut. Po jakimś czasie powstają też problemy ze szczelnością i w ogóle syf, kiła i kilogram teflonu. Jest to wada większości modeli z rodziny eM rozwiązanie to jako pierwsze wprowadziło TM w M16 po czym się z niego wyc
-
Bo jeśli ktoś chce zrobić scenariusz w danym terenie, a nie tylko strzelanie-jeb**ie, to bez dokładnej mapy raczej jest trudno wytłumaczyć wszystkim co gdzie i jak. A wgląd na prosty szkic (najczęściej z niezachowanymi proporcjami) kończy się z reguły bezsensownym szukaniem i wkurzaniem się na organizatorów. ------- a co do GoogleEarth: mapy są o niebo lepsze niż zdjęcia satelitarne, bo teren zielony na zdjęciach wygląda jak zielone plamy na tle zielonych plam, drogi nikną pod koronami, nie widać topografii (poziomice) rozdzielczość żadna, większość szczegółów i charakterystycznych mie
-
generalnie ogrzewacze się sprawdzają. szczególnie te tanie jednorazówki są ekstra. taka tylko moja uwaga z ostatniej wyprawy w alpach -> nie działają powyżej 3.5tys. m.n.p.m z uwagi na mniejszą zawartość,potrzebnego do reakcji, tlenu w atmosferze (oj ale byłem wtedy zły :) )
-
a ja oglądałem przynajmniej 30min, strzelałem z niego w sklepie i powiem że robi naprawdę wrażenie. -Wyjątkowo duży ROF jak na te osiągi (na batce 8.4V) świadczy to o tym że nie podniesiono jego osiągów tylko poprzez mocniejszą sprężynę -Bardzo dobrze wyważony (pewnie dzięki batce z tyłu i rączce z przodu) -ogólne wrażenie bardzo dobre -nie posiada (w odróżnieniu od prawie wszystkich eMek) ruchomej komory HU co jest duużą zaletą. Początkowo się bałem że skoro jest wzorowany na eM to skopiują to fatalne rozwiązanie, ale odpuścili sobie :) -ze złożoną kolbą na bok jest mniej
-
"...Nie odnaleziono serwera..." :( a mógłby ktoś odświeżyć ten artykuł, bo chyba go już zlikwidowano :|
-
W wielkopolsce zrobiliśmy to tak: kupiliśmy mapy w wojewódzkim urzędzie kartograficznym (+- 5zł/sztukę) a następnie używając jej skanu jako podkład powiększyliśmy interesujący nas obszar, dodaliśmy w corelu wszelkie bunkry/wzgórki/pkt. charakterystyczne/ samotne drzewa itd... (pomierzone wpierw kompasem), dodaliśmy siatkę współrzędnych i wyszło idealnie. koszt niski, tylko roboty dużo.
-
To ja się przyznam, że gdy partyzanci przeprowadzali nas przez swój teren, mieliśmy z nimi dogadane że płacimy po przeprawie. Tymczasem powstał plan, że jak już nas doprowadzą na miejsce zamiast kasy dostaną 6mm plastik :D Wszyscy z mojego plutonu nagrzali się na jatkę pod koniec przeprawy, ale gdy zobaczyłem jak profesjonalnie jesteśmy eskortowani i obliczyłem potencjalne straty zacząłem swoim dyskretnie dawać sygnały aby anulować akcję. Gdy zostaliśmy zaatakowani od boku Goryle niemal wykonali plan (kwestia sekund i milimetrów) Skończyło się tym iż zapłaciliśmy całą umówioną kasę :( za
-
http://airsoft.semantex.net/TomaszowoIII/album/index.html Goryle zdjęcia by: -Niedzwiedz -Pyrqa -Pirat -i inni
-
podziękowania dla organizatorów :) Zabawa naprawdę dobra, organizacja i logistyka na wysokim poziomie. jednym słowem super :D co do oznaczeń faktycznie były mało widoczne, ale lepsze to niż podział np. na oczojebny niebieski i odblaskową żółć jak niektórzy lubią ;) ---- widziałem kamerzystę... jak można dostać to co nakręcił??
-
nie używałem ale rozmawiałem z kimś kto używał (s.p. Camperov) są podobno dobre, ale mają datę ważności więc po kilku tyg. po otwarciu już będą się ciąć. Najlepiej zużyć je odrazu. są za to dobrym argumentem przy negocjacjach wynajęcia terenu z leśniczymi ;)
-
1. żaden :( 2. żaden :( 3. żaden :( niestety za tą cenę nie kupisz nic co Cię zadowoli. Takie kolimatory będą parować, będą mało dokładne, nie wyregulujesz ich, zdradzą cię w półmroku, nie zobaczysz plamki pod słońce, światło zasłoni Ci cel w pomieszczeniu i w ogóle będziesz na nie klnął ;) w takiej kategorii cenowej muszka-szczerbinka są lepszym rozwiązaniem. poza tym w tej kategorii cenowej masz spore szanse że kolimator nie przetrwa sezonu, więc taniej jest kupić droższy na lata.
-
nie tyle możliwe, tylko tak jest. Miałem o tym na studiach. prosty dowód: światło czerwone, długość fali: + - 700[nm] światło zielone, długość fali: + - 500[nm] różnica to około 40% (7/5 - 1)*100% jak wszystkim wiadomo z fizyki :) energia światła jest odwrotnie proporcjonalna do długości fali. Więc zielony wymaga ok. 40% energii więcej niż czerwony. Dodatkowo technika wytworzenia światła czerwonego (rubin) jest bardziej wydajna niż zielonego, dlatego na początku były tylko diody, lasery, wyświetlacze czerwone. myślę że zielony zużywa co najmniej 50% więcej eng. i do tego
-
może i racja, ale jest skuteczna i z reguły pod ręką. Co do tego że można się po niej posiusiać to się nie zgodzę - plotka i mit. Na obozach harcerskich nie raz tego próbowaliśmy w ramach ...hmm... "dowcipu" :) i nigdy nie wyszło, a więc raczej jest to mit.
-
Do swojej M15 CA używam tylko midcapów. Hicapy uważam za zło i herezję natomiast realcapy są zbyt mało pojemne jak na asg, ponieważ EAG ma inne parametry niż w realu (celność, rozrzut, zasięg). Ogólnie jestem z tego typu magów zadowolony. z moich doświadczeń wynika: - krótkie midcapy zawsze się tną - prędzej czy później (mniejszy promień skrętu kanału prowadzącego kulki) - wszystkie midcapy G&P zaczęły się ciąć po jakiś 2 miesiącach użytkowania. zjawisko narastało aż stały się totalnie bezwartościowe. - krótkie midcapy G&P nie nadają się do niczego już na początku.