dark_griph

pidzejfat No nie do końca. Przy dłuższej lufie efekt podkręcenia kulek, uzyskany dzięki o-ringowi zapobiegającemu ich wypadaniu, sprawia, że kulki radośnie obijają się o lufę i wytracają nieco energii. To z kolei przekłada się na mniejszy zasięg. rucznoi Z ilu psi to było, to Ci nie powiem. W każdym razie manometr MB wyskalowany do 1200, nie wytrzymał. Ot, ciekawostka: dopóki działał, pokazywał mi, że gaz w kapsułkach ma mniej więcej od 600 psi przy 0*C do 800 psi przy 30*C. A jak twierdzisz, że cokolwiek było udawane - zapraszam do Gdańska. Niech stracę, możesz sam strzelić i sprawdz

Kto powiedział, że trzeba wybrać izotop o czasie półtrwania kilku lat?

To nawet dzięki drogim, porządnym granatom na CO2 nie można uzyskać powalających efektów? Chyba faktycznie ja nic nie wiem o tych całych granatach i tylko bzdury wypisuje: .

Mylisz się. Pisałem o tym parę postów wyżej - kilka lat temu funkcjonował taki paten, jednak jakimś cudem już tego nie robią... ciekawe dlaczego? Proszę bardzo - dokładny opis Moscarta. Dość odważne i uogólnione stwierdzenie. Konstrukcyjnie PA są kopią Madbull'i, ale tych "zwykłych", przystosowanych do green gazu - nie serii HP. Jeżeli naładujesz zabaweczkę wprost z kapsułki CO2 czy innego zbiornika, nie redukując ciśnienia żadnym bajerem (np adapterem MB XCO3), to prędko coś uszkodzisz, np "łuskę." Materiał z którego jest wykonana, to jakiś miękki stop aluminium i kulki z zaworu głó

Zdejmij o-rina, strzel i porównaj.

Gdyby kulki w MB nie były podkręcane przez ową uszczelkę, to po przeleceniu 50 m ich rozrzut nie byłby na tyle duży, aby pokryć koło o promieniu 6 metrów. Po prostu HU został wykorzystany w celu osiągnięcia rozrzutu i tyle. Granat z "tradycyjnym HU"? - "Moscart" produkcji Mosquito Molds. Czekam na ozłocenie, akurat za parę dni jest czas obsypywania prezentami ;-) ! "Zestawów luf" do m79 CAWa było co najmniej kilka, ale kojarzę tylko złożone z 6 luf. Nawet zdjęcia jednego z nich (dopasowanego do "obrzyna") zamieszczałem na tym forum jakieś 3 lata temu.

Nie pisz głupot, bo zostaniesz wyśmiany. O-ring odpowiedzialny trzymanie ("niewypadanie") kulek w lufach granatu spełnia również rolę HU.

Nie prościej zwiększyć ciśnienie gazu?

Tak, to trzeba Tigerowi przyznać, ze sprzedawane przedmioty ma w nienagannym stanie. Kupowałem u Niego między innymi dwie kolby do beryla - obie nie były ani razu złożone nawet (sprężyna wręcz natychmiast zdziera oksydę). Jak by ktoś czegoś potrzebował, warto się z Nim skontaktować - nawet jeśli aktualnie nic nie wystawia, to może coś mieć, bądź być w stanie "załatwić" w parę dni.

Bebechy Desert Eaglea .50AE Tokyo Marui (hard kick) w opakowaniu Guardera.

Dawno temu gdzieś czytałem o tym patencie. Nic to nie dało - jak akumulator nie był w stanie zasilić repliki przed tym cyrkiem, tak i po się nic nie zmieniło. Próbowałem na stockowym sticku Boyi (8,4V 1100mAh).

Tylko, że z tego dużego grona tylko parę osób postarało się o szczegóły, które różnią "customowego AK" od beryla. Choć w przypadku oczekiwań autora tematu nie ma to znaczenia.

Zawsze możesz mechanicznie usunąć farbę. Szkopuł w tym, że to się wiąże z malowaniem całej repliki.

Pancerny GB :lol: ? Źródło: LINK .

W moim przypadku iglaki. A rozwiązałem, cóż, mechanicznie ;) .

Szczerze mówiąc, mi to trudności większych nie sprawiło. Znacznie więcej zabawy miałem z kolbą.

Nie, butla paintballowa z zaworem on/off nie ma zaworu igłowego, bo jak sama nazwa wskazuje, ma już zawór on/off. Krótko mówiąc: albo jedno, albo drugie.

W sklepach można kupić zamienną stalową muszkę i szczerbinkę Guarder'a, np w Specshop'ie: http://www.specshop.pl/product_info.php?cP...roducts_id=4196 .

Gwint istotnie schodzi w stożek i inaczej się tego wykonać nie da. Wynika to z różnicy między kalibrem kulki airsoftowej a amunicją .50AE (12,7 mm). Oznaczenia są identyczne jak w ostrym odpowiedniku, a numer seryjny jest inny dla każdej konwersji. Czy moja konwersja ma zadrapania? Nie wiem, sprzedałem. Pewnie tak, bo wątpię by stała w gablocie.

Z całym szacunkiem, ale Ty chyba nie masz pojęcia o czym mówisz. W "realnej" broni funkcjonuje coś takiego jak lufa gwintowana i te "prążkowanie", jak to określiłeś, to właśnie imitacja owego gwintu. Taki smaczek, szczegół, na które TM widać pożałowało pracy i kosztów.

Dedykowaną. Z tego co pamiętam, cudo miało komorę HU zupełnie w innym standardzie, niż "zwykła" AEG'owa.

Języki trzymające "kole"? Co to jest "kola"? Czyżby chodziło o podstawę szczerbinki, czasem (niepoprawnie) zwaną "przednim body"? Coby to za element by nie był, całą komorę zamkową, korpus, czy "body" spokojnie możesz próbować skleić wyżej wymienionymi klejami. Tylko pamiętaj, aby lekko przeszlifować i wyczyścić klejoną powierzchnię. Dobrze jest także dać grubszą spoinę, niejako "wystającą" na zewnątrz (można wyglądem porównać do spawy) - wtedy powinno być to nieco wytrzymalsze, aczkolwiek nie tak estetyczne.

Kiedyś czytałem na tym forum temat, w którym został opisany pomysł przerobienia pojemnika po dezodorancie na poręczny, wielorazowy pojemnik na green gaz. Z tego co pamiętam to udało się to zrobić, tylko były pewne "ale", między innymi kwestia bezpieczeństwa. Poszukaj sobie tego, może spróbuj skontaktować się z owym konstruktorem (niestety zapomniałem pseudonimu).

Dokładnie to samo chciałem powiedzieć, tylko nie sformułowałem tego tak czytelnie ;-) .

Używasz adaptera Madbull'a XCO3 zgodnie z jego przeznaczeniem, czyli "dawkując" gaz z kapsułki, czy ładujesz do wyrównania ciśnienia między granatem a kapsułką? Możliwe, że trafiłem na jakiś felerny egzemplarz. Możliwe też, że PA poprawił to i owo w granatach - swój kupiłem w kilka dni po tym, jak się pokazał na specshop'ie. Poza zaworem do ładowania musiałem wymienić także o-ring trzymający kulki, sprężynę w zaworze głównym, uszczelkę w zaworze głównym oraz kulki łożyskowe (pojawiły się wgniecenia na ich powierzchni). Do tego trzeba było tu wyszlifować "głowice" zaworu głównego, łuskę i "