Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Bron i amunicja w rekach zolnierzy US w Iraku


Recommended Posts

hmm(przypuszczam/myślę)...może w starych magazynach Iraku jeszcze leżały zakurzone ppsz'e(obok "gór" karabinów AK :P ) i dostały się w łapy partyzantki...a marin podniósł bo....hmm...?

Jakiś czas temu widziałem fote na kórej amerykański żołnierz trzymał w łapach G3A3....a jakieś 5 m dalej o scianę był oparty M4(prawdopodobnie tego żołnierza....aha stał lufą do dołu 8O ...taka ciekawostka)

Mógłby ktoś to wszystko wytłuamczyć.

 

pozdrawiam i hucznego sylwka życzę :D

Link to post
Share on other sites

Skąd? - Irak pozostaje skarbnicą broni uzywanej w konfliktach ostatnich 70 lat. Widywano tam juz czeskie rkm-y vz.26, StGw44 i co jeszcze. Rosyjska amunicja 7,62x25 tez jest zapewne łatwo dostępna. Posiadanie broni w krajach arabskich jest dosyc powszechne, zwłaszcza na prowincji. Kwestia kupna/zdobycia takiego "antyka' jak pepesza nie jest zapewne zbyt skomplikowana.

 

Co do zastosowania PpSz 41, to w CQC oferuje ci ona parę atutów - duży bębnowy magazynek, duża szybkostrzelnosc i stosunkowo niewielkie wymiary - zwlaszcza w porownaniu z M16. Ponieważ przeciwnik nie jest wyposazony w kamizelki kuloodporne wiec przebijalnosc oslony nie jest problemem. Jezeli masz duzo amunicji to nawet ta archaiczna bron bedzie skuteczna przy czyszczeniu pomieszczen.

Link to post
Share on other sites

aha czyli ten żołnierz podniósł tą pepeszę aby łatwiej było mu "czyścic" pomieszczenie/dany budynek :?:

 

P.S nie znam się na tym za bardzo ale zaryzykuję to powiedzieć...a co on broni bocznej nie ma -> M9'iątki....a kolega za nim musi już sobie radzić z M16/M4 :?: ..to mi się wciąż wydaje dziwne

Link to post
Share on other sites

A wzięliście pod uwagę, że zdjęcie mogło być po prostu ustawione ot tak. Owszem mogli znaleźć ją w jakimś magazynie, ale nie koniecznie musieli robić sobie zdjęcie grupowe z uśmiechem na ustach.

 

A może to wszystko to jedna wielka mistyfikacja, fotomontaż aby internauci na całym świecie nie mogli spać po nocach. To tak samo jak z pytaniami :"A dlaczego w tym filmie..." Dlatego, że scenarzysta mu tak kazał.

Link to post
Share on other sites
No tak, drobna poprawka na Proroka w kalendarzu  :)
Etam, pytania zadawane w tym wątku wydają mi sią tak naiwne, że nie ma jak ogłuszyć przeciwnika jakimś stwierdzeniem, które zasadniczo jest prawdziwe, ale niemal nikt ma pojęcia o co w nim chodzi. Wyjaśniam, 7,62 mm pistolet maszynowy PPSz wz.1941 był bodaj od 1942 roku produkowany na licencji w Iranie.

 

Oczywiście wytłumaczenie, że ów Marine broń znalazł ponosił sobie chwilę (dłuższą lub krótszą), po czym wyrzucił jest zbyt proste i trywialne, aby w ogole nad nim debatować, prawda? Należy stworzyć bardziej medialne i krzykliwe teorie, co chłopaki? :wink:

Link to post
Share on other sites
Oczywiście wytłumaczenie, że ów Marine broń znalazł ponosił sobie chwilę (dłuższą lub krótszą), po czym wyrzucił jest zbyt proste i trywialne, aby w ogole nad nim debatować, prawda? Należy stworzyć bardziej medialne i krzykliwe teorie, co chłopaki? :wink:

jest proste, ale pytanie - po co ją nosił? imo, gdybym był na jego miejscu, to okej, wziałbym sobie ją na pamiątke, ale tylko na plecach, a nie jako broń, której sobie pouzywam. Ale odpowiedz na to pytanie jest juz kilka postów wyzej ;)

Link to post
Share on other sites
ale co ma w reku ten marines po lewej
Prawdopodobnie 7,62 mm iran´ski pistolet maszynowy wz.1322.

a czy ow iranski wyrob nie ma nic wspolnego z pepesza

 

Julas:"Saiko albo ja nie umiem czytac´ albo Ty

(REMOV napisa? troszke˛ niz˙ej)"

przykro mi ale nie widze zbyt dobrze

a czytac na szczescie mnie nauczyli

 

REMOV:"Dlaczego niby nie ma?"

coz brakuje znaku zapytania ale to wyzej to pytanie retoryczne

nie doczytalem jak podajesz ze to licencyjna pepeszka i zadalem

pytanie na ktore juz byla odpowiedz

 

dziekuje wszystkim za tak wnikliwe wyszukiwanie bledow u innych :D

Link to post
Share on other sites

Może chłopaki od wója sama robili sobie fote do albumu a, że pod reką był fajny "starożytny" pm to go sobie przywłaszczyli na te 5 minut...co wy na to?...hahahahaha :P

 

pozdrawiam

 

P.S zaraz pewnie dyskusja zejdzie na totalny OT i tak to się skończy...czyli NORMALKA :)

P.S2

a czy ow iranski wyrob nie ma nic wspolnego z pepesza

Saiko albo ja nie umiem czytać albo Ty :P (REMOV napisał troszkę niżej)

Wyjaśniam, 7,62 mm pistolet maszynowy PPSz wz.1941 był bodaj od 1942 roku produkowany na licencji w Iranie.

czyli ma wiele wspólnego bo to irańska pepesza, która była produkowana na licencji w Iranie(tak REMOV dobrze mówię?...o to chodziło?)

Link to post
Share on other sites

To jest pps42, lub pps44 z magazynkiem od 42, lub kopia którejś z nich (co nie ma znaczenia).

Dosyc szeroko komentowane zdjęcie na MP.net. To jednak ona - zwróć uwagę na to że Marine ma jednak swoje M16A4 na plecach.

Ameryka dziwny kraj: z ich m16 i jego "yatta-yatta-yatta" trybem strzelania (trójstrzałowa seria: za długa na dystans - w najlepszym wypadku trzeci strzał poleci nad glową wroga(słyszał kto kiedy aby po dwuch niecelnych strzałach trzeci - teoretycznie i praktycznie najmniej celny - trafił?), i za krótka na pomieszczenia - gdzie człowiek często zapomina, że musi co chwila zdejmować palec ze spustu, aby zwolnić przerywacz - nie zdarzylo się wam polec, gdy zapomnieliście, że macie broń na semi i ściskaliście spust dziwiąc się, że broń nie strzela?).

Ja to widzę tak (i biednego amerykańca rozumiem): dostał chłopak wielki karabinek, którego konstrukcja pozwala mu albo strzelać pojedyńczymi strzałami kiedy potrzeba pełnej serii, albo śmiesznymi urywanymi terkotami, które wymyszają ciągłe zwalnianie spustu - taki porąbany tryb kwaziautomatyczny. Już w M4 przywrócono mozliwość strzelania "jak Bóg przykazał"

i może dlatego drógi żołnierz nie szuka sobie złomu na miejscu (ma w rękach m4, czy się mylę?).

Co do teorii, że zdjęcia są ustawiane: totalny nonsens, nikt czyszcząc pomieszczenia nie robi sobie przerwy na grupowe zdjęcia, zresztą sami pomyślcie (Jezu, co za ludzie...).

Link to post
Share on other sites
...Ameryka dziwny kraj: z ich m16 i jego "yatta-yatta-yatta" trybem strzelania (trójstrzałowa seria: za długa na dystans - w najlepszym wypadku trzeci strzał poleci nad glową wroga(słyszał kto kiedy aby po dwuch niecelnych strzałach trzeci - teoretycznie i praktycznie najmniej celny - trafił?)...

 

Strzelales kiedys seriami z ostrej broni(np. strzelanie nr 2)?

Link to post
Share on other sites
a czy ow iranski wyrob nie ma nic wspolnego z pepesza
Dlaczego niby nie ma? 7,62 mm pm wz.1322 to licencyjna wersja PPSz wz.1941. Produkcja rozpoczęła się jeszcze w rosyjskiej strefie okupacynej w Iranie podczas II wojny światowej, była kontynuowana po wojnie (nawet zdaje się Irańczycy chcieli stworzyć wersję swojego wz.22 do naboju 9 mm x 19 Parabellum).
Link to post
Share on other sites
To jest pps42, lub pps44 z magazynkiem od 42, lub kopia którejś z nich (co nie ma znaczenia).
Coś Ci się kolego bardzo pistolety maszynowe pomieszały.
Ameryka dziwny kraj: z ich m16 i jego "yatta-yatta-yatta" trybem strzelania (trójstrzałowa seria:
M16 oraz M16A1 miały możliwość strzelania ogniem ciągłym, to M16A2 miał ogranicznik długości serii do 3 nabojów.
za długa na dystans - w najlepszym wypadku trzeci strzał poleci nad glową wroga(słyszał kto kiedy aby po dwuch niecelnych strzałach trzeci - teoretycznie i praktycznie najmniej celny - trafił?), i za krótka na pomieszczenia
A co to ma do rzeczy? 3-strzałową serię wprowadzono, aby niejako wymusić prowadzenie ognia krótkimi seriami automatycznie, co miało ograniczyć marnowanie amunicji i zwiekszenie celności.
Już w M4 przywrócono mozliwość strzelania "jak Bóg przykazał" i może dlatego drógi żołnierz ustawiane, gość po prostu znalazł ten pistolet maszynowy i bawił się przed kamerą, czy Ty myslisz, ze ktokolwiek wchodziłby do pomieszczeń z nieznaną bronią, w której nie był szkolony, a do której nie ma dodatkowej amunicji? :wink:
Link to post
Share on other sites

I wszystko jest jasne..

A propo tego:

totalny nonsens, nikt czyszcząc pomieszczenia nie robi sobie przerwy na grupowe zdjęcia, zresztą sami pomyślcie (Jezu, co za ludzie...).

hmm...a skąd Ty kolego wiesz, że oni akurat w momencie robienia tego zdjęcia pomieszczenie czyszcili?(aha bo stoją w budynku z bronią to już czyszczą....odkużaczem? :P )...a po za tym wystarczy spojrzeć na tego żołnierza z ppsz...masz opusczoną broń :wink:

Tak jak wyżej napisał REMOV(i ja wcześniej przypuszczałem), to zdjęcie do albumu

 

pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

Remov:

Jak już słusznie zauważyłeś gubię kocówki nazw M-ek.

Takich zdjęć jest więcej (ludzie z podróbami kałaszy itp...), a wytłumaczenia cytujecie za Amerykanami (co nie znaczy, że racji nie macie.)

Nowe M16-ki są już ponoć niezawodne, ale wciąż duże i wciąż karabinki - nie to samoi co PM - raczej nie na krótki dystans...

Sam nie wiem jak było - po prostu dużo jest takich zdjęć, a Wy "z góry" stwierdzacie, że wszystkie "ustawione", mogło i tak być.

 

errata: drógi Amerykanin ma w rękach którąś z m16-tek (pewnie taką samą co pierwszy) - więc wasza teoria o ustawieniu udowodniona.

Link to post
Share on other sites
Takich zdjęć jest więcej (ludzie z podróbami kałaszy itp...)
W USArmy zasada jest taka, że jeżeli broń zdobyczna została sprawdzona przez specjalistów, żołnierz został wyszkolony jak jej używać, to może to w jakimś tam ograniczonym zakresie robić. Tak, jak to miało miejsce w Iraku, gdy "brakującą" broń długą uzupełniano kbk AK i odmianami. Innymi słowy, gdy na wyposażeniu M1A1 Abrams były dwa karabinki M4 oraz dwa pistolety M9, to Ci od pistoletów chcieli zwiększyć swoje szanse podczas ataku przeciwnika.
Nowe M16-ki są już ponoć niezawodne, ale wciąż duże i wciąż karabinki - nie to samoi co PM - raczej nie na krótki dystans...
Od tego są M4/M4A1. Problemem jest amunicja...
Link to post
Share on other sites

REMOV

podczas ataku przeciwnika, lub gdy z braku ludzi ich samych dołączono do patroli... (plotki to jeno, czy naprawdę?)

 

Nie chcę ciągnąć wątku na siłę (ani wyjść poza temat), ale co z tą amunicją:

Ja znam dwie zmiany pocisku do M-ek (tj. tego standardowo w wojsku używanego):

1) dawno dość: aby pocisk po kilkuset (200?, 300?)metrach nie koziołkował i leciał prosto.

2) okazało się, że nowy pocisk nie fragmentuje, a prosto leci nie tylko w powietrzu ale i w ciele - a przez to skuteczność przy tym kalibrze znacząco spadła

- sądziłem więc, że problem już rozwiązano.

(zauważ że tym razem to już chyba rozsądne pytanie...)

Link to post
Share on other sites
podczas ataku przeciwnika, lub gdy z braku ludzi ich samych dołączono do patroli...
Również. Generalnie wszyscy Ci, którzy mieli przydziałowe pistolety M9, a byli wykorzystywani jako improwizowane patrole przez jakiś czas, zaraz po wygranej korzystali ze zdobycznej broni (po krótkim przeszkoleniu i przestrzelaniu każdego egzemplarza, rzecz jasna).
Ja znam dwie zmiany pocisku do M-ek (tj. tego standardowo w wojsku używanego):

1) dawno dość: aby pocisk po kilkuset (200?, 300?)metrach nie koziołkował i leciał prosto.

2) okazało się, że nowy pocisk nie fragmentuje, a prosto leci nie tylko w powietrzu ale i w ciele - a przez to skuteczność przy tym kalibrze znacząco spadła

- sądziłem więc, że problem już rozwiązano.

Jak zwykle w Twoim przypadku mieszanka zasłyszanych gdzieś informacji z domysłami. Pierwotnie do M16A1 był wykorzystywany standardowy nabój M193. Działalo to wszystko bardzo dobrze, aż do momentu, kiedy postanowiono poza karabinkiem automatycznym zastosować go również do broni wsparcia, ale tutaj się okazało, że ów pocisk niespecjalnie się do tego celu nadaje. Stąd w latach 70. wprowadzono nowy, cięższy, który następnie standaryzowano jako 5,56 mm NATO (w USA ma desygnatę M855). Niestety ten nowy pocisk musiał mieć inny skok gwintu lufy niż stary, co pociągnęło za sobą także wymianę broni - z M16A1 na M16A2.

 

Co się tyczy samych problemów z mocą obalającą, to badania dowiodły, że 5,56 mm pocisk pierwsze 10-12 centymetrów porusza się w ciele stabilnie, następnie obraca się o 90 stopni i pęka na wiele drobnych odłamków (stanowiących połowę jego masy), skutecznie oddziałujących na cel żywy. Samo pęknięcie wynika z konstrukcji pocisku, jego cechą charakterystyczną jest rowek wytłoczony na zewnętrznej powierzchni płaszcza. Im większa prędkość pocisku, tym odłamków będzie więcej (przy 977 m/s, a zatem kilkanaście metrów od wylotu lufy będzie ich około 20). Problem polega na tym, iż pocisk musi trafić w cel żywy z prędkością większą od 730 m/s. Jeżeli będzie ona mniejsza od tej granicznej wartości, lub droga pocisku w ciele nie przekroczy tych kilkunastu centymetrów, to pozostaje on cały, a rana będzie niewielka, punktowa i bardzo często nie wystarczy do skutecznego obezwładnienia przeciwnika.

 

O ile pierwotnie nie zauważano tego lub lekceważono, gdyż pocisk wystrzelony z karabinka M16A2 o długiej, ponad półmetrowej lufie, fragmentował do odległości ok. 200 m, o tyle wszystko zmieniło się po wprowadzeniu w 1994 skróconej odmiany tej broni, M4/M4A1(z lufą długości 368 mm). Okazało się, że jego prędkość wylotowa wynosi jedynie 790 m/s (przy granicznej 730 m/s), a zatem koziołkował on oraz rozpadał się tylko wówczas, gdy został wystrzelony z odległości mniejszej od 100 metrów. Początkowo, gdy te karabinki używane były tylko przez oddziały specjalne, z zasady zwalczające przeciwnika z niewielkich dystansów, nie zwracano na to dużej uwagi, ale kiedy M4 zaczął stopniowo wypierać M16A2 z oddziałów regularnych, pojawiało się coraz więcej doniesień o niskiej skuteczności amunicji.

 

I dlatego teraz pojawił się nowy nabój 5,56 mm Mk 262 Mod 0/1 oraz oddziały specjalne kombinują z amunicją większego kalibru - 6,8 mm SPC.

Link to post
Share on other sites
  • 1 month later...

Witam od niedawna zagladam na to forum wiec moze ten temat juz dawno zakonczyliscie. Co tego zdjecia to bylo ono ustawione i to napewno poniewaz juz od kilku miesiecy siedze w Iraku i jeszcze nie udalo mi sie spotkac zolnierza amerykanskiego z US Army albo z USMC ktory korzystal by z innej broni niz standardowa (M16, M4, ShotGuny).

Jesli chodzi o tego PMa tomoze to rownie dobrze byc samorob wykonany w jakies malej fabryczce na terenie Iraku gdzie kopjuja bardzo wiele roznych typow broni. Osobiscie wiem ze ich jakos zagraza smiercia albo kalectwem dla strzelca. Wiec nie wydaje mi sie zeby nawet ci narwancy z USMC ryzykowali uzycia takiej broni.

Inna spraw jest taka ze mozna tu spotkac bron z calego swiata (wczoraj trafilem na ochroniarza uzywajacego PM63"RAK", ktorego kupil na ulicy).

Sam urzywam AKMSu z czechoslowacji i RPK z fabryki w Rosji, natomiast moje 9mm Browning bylo wyprodukowane tu na miejscu.

Na naszym skladzie mamy nawet Jugooslowianska wersje polskiego karabiny typu "HUNTER". Ale powtarzam jeszcze raz zolnierze Amerykanscy nie korzystaja z broni zdobycznej lub znalezoniej. Jedyny wyjatek od reguly to jest ze zdarzaja sie oficerowie ktorzy maja Colty 1911 zamiast m9.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...