Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Stalker Zona Nysa IV "Incydent 82"


Recommended Posts

Mutacja cz. 4 – W bitewnym szale

 

„…Od dłuższego czasu nic się nie działo. Nie licząc kilku zawszałych Stalkerów, złapanych na próbie przejścia przez kordon – cisza. Nie lubię ani tej służby, ani tego miejsca. Co dzień to samo: Stalkerzy, Mutanci, bandyci i zgraje innych dziwadeł zakłócających spokój. Nie mogłem trafić do normalnej jednostki, zachciało mi się elitarnej służby – szlag by to trafił. Na naszym punkcie jest nas dziesięciu. Mamy piecyk i dach nad głową i nawet list do domu jest gdzie napisać. Nie jest źle, tylko ta Zona. Najgorsze są noce. Czasami wydaje mi się, że coś łazi koło namiotu, a czasami jakbym czuł czyjś oddech na twarzy. Wiem że to wyobraźnia płata figla, ale dla pewności śpię z odbezpieczonym kałachem. Pewnego dnia doszła do nas informacja, że w Zonie pojawił się nowy stwór. Nikt z nas jeszcze go nie widział, ale plotka głosi, że jest efektem nieudanego eksperymentu, że chcieli stworzyć super żołnierza, ale im coś nie wyszło. Powiedziałem dowódcy, że nie będę się bawił w detektywa. Mnie interesuje tylko, żeby w to coś wpakować jak najwięcej kul, kiedy się pojawi. Mój wyczulony i doświadczony nos starego wojaka mówił , że dziś coś się wydarzy. Zresztą po tym jak doszły do nas informacje, że możemy być celem ataku, każdy chodził jakby mu odbezpieczony granat do gaci wrzucili. Problem z Mutakami jest taki, że nigdy nie wiadomo co wylezie z lasu. Przeważnie kilka serii do pana Boga załatwiało sprawę, ale plotki o nowym mieszkańcu Zony spowodowały nerwowość. Ponoć ten Mutant ma działo zamiast ręki – diabli wiedzą ile w tym prawdy, ale trzeba być na wszystko przygotowanym. Dzień chylił się ku końcowi, a słońce żegnało nas ostatnimi promieniami znad horyzontu. Niebo miało czerwono-rdzawy kolor. Złowieszczy, ale piękny za razem i niespotykany nigdzie indziej. Właśnie robiłem łyk gorącej herbaty, kiedy przeraźliwy ryk mało nie wytrącił mi kubka z ręki. Wydawało się że jego źródło jest tuż obok nas. Skoczyliśmy jak poparzeni na pozycje obronne, ale nikogo nie było w zasięgu wzroku. W oddali tylko słychać było szum i tętent, jakby stado koni biegło – konie tutaj? Odgłos był coraz mocniejszy a nam kończyły się oddechy. Kiedy ostatnia kropla potu spadła mina dłoń, popatrzyłem na nią i jakby na chwilę czas stanął w miejscu. Jakby w tym ułamku sekundy zapisana była wieczność. W tedy z lini drzew wypadła horda dzikich bestii, a na czele ich biegł wielki biały diabeł. Szybko przemknęło mi przez myśl pytanie jakim cudem Mutanty mogą dokonać skoordynowanego ataku na otwartym terenie. W jednej chwili otworzyliśmy ogień. Łuski fruwały wokół nas, a grad kul leciał nieustannie w stronę atakujących bestii. Jak się spodziewaliśmy część z nich wycofała się zaraz po pierwszych strzałach. Mała grupka jednak z owym białym dziwadłem nadal szturmowała w naszym kierunku, nie zważając na obrażenia jakie zadawały im pociski. Po pewnym czasie tylko jeden mutant biegł na nas – biały diabeł. Kiedy był już około 100 m od nas, skierował w naszym kierunku rękę, lub to co miało ją być i otworzył ogień. Nie wiem co on tam miał zamontowane ale pierwsza seria skosiła połowę mojego posterunku. Pociski przebijały się przez grube drewniane bele i osłony ziemne. Roztrzaskane czaszki, fruwające kawałki mózgu i powykręcane nienaturalnie ciała zabitych pokryły nasze stanowisko obronne. Pochowaliśmy się w głębi wykopanych umocnień. Stwór jednak wolniej, ale napierał dalej, strzelał i szedł coraz wolniej ale parł do przodu niczym czołg. Gdybyśmy mieli granaty – nie trzeba było ich sprzedawać. Kiedy już nasz garstka ocalałych pierwszy atak, żegnała się w modlitwie z rodzinami, nastała cisza. Wychyliliśmy się niepewnie z okopu i poza kawałkami mięsa które odpadły z mutantów nie było nic. Jakby nic się nie stało. Szukałem przyczyn nagłego odwrotu potworności, która nas atakowała i jedynym racjonalnym powodem było przerwanie przez nas ognia. A może to coś było kierowane przez wrogie siły? Nie mnie to roztrząsać. Musimy zebrać to co zostało z kolegów i do dowództwa gazem, meldować. Został mi jeszcze miesiąc służby w tym zapomnianym przez Boga szambie, a ja mam zmiar dozyć do jej końca….”

Edited by bart1974
Link to post
Share on other sites
  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

11 marzec 2011

„Sufit. Jedyne co mam przed oczami, to sufit. I pustkę. Kątem oka dostrzegam Borysa, krążącego po raz setny po pokoju. Widzę ,że zmaga się z myślami tak samo jak ja. Co zrobić?”

 

„Dobrze pamiętam dzień, w którym ojciec po raz pierwszy namówił nas na wizytę w zonie. Oj, szef w FSB nie był z niej zadowolony. Nieźle nam się wtedy oberwało. Potem, wbrew wszystkiemu, zdecydowałem się na drugą samotną wyprawę do strefy. Cóż za straszne, a zarazem piękne miejsce... A teraz ten, który nam pokazał ten „inny” świat, nie żyje. Wczorajszego wieczora złe wieści spadły na nas jak grom z jasnego nieba. Ojciec zaginął w zonie, wszystkie znaki wskazują, że nie zobaczymy go więcej żywego. Ale nie mogę się z tym pogodzić, wszytko we mnie krzyczy, że to nie może być prawda. To nie możliwe, żeby tak po prostu zaginął bez wieści. Ojciec znał zonę jak własną kieszeń, miał poza tym zbyt wielu wysoko postawionych przyjaciół. Zjeździł pół świata, podróżował ze stalkerami po zonie, niejednego żołnierza upił swoim bimbrem. Dowódca gułagu był jego przyjacielem. Nawet niektórzy mówili, że mutanty go nie atakowały. Coś tu nie gra. I do tego ta tajemnicza wiadomość , którą parę dni temu ktoś wymalował sprayem na drzwiach: PAMIĘTAJ O KORZENIACH. Na początku wziąłem to za zwykły akt wandalizmu, jakich pełno w tej paskudnej dzielnicy Odessy, ale w zaistniałych okolicznościach musi się za tym kryć coś jeszcze…”

 

14 kwiecień 2011

„Pociąg wlókł się niemiłosiernie. Lepiej żeby celnicy nie chcieli sprawdzać naszych bagaży. Zdziwiliby się, widząc nasz mały arsenał. Na łapówkę poszłoby kilka zwitków zielonych. Borys z poważną miną siedział naprzeciwko, patrzył na uciekający krajobraz za oknem i wydawał się być spokojny, ale wiedziałem, że też się obawia kolejnego starcia z zoną. Jego jedyna jak do tej pory wizyta w tym przeklętym miejscu zakończyła się dla niego źle, oberwał kula, wystrzeloną przez zdradzieckiego towarzysza. Wielka blizna na prawym boku będzie mu o tym przypominać przez całe życie. Ale już wszystko postanowione, jedziemy. Musimy odnaleźć ślady ojca i dowiedzieć się, co się na prawdę stało. Jego wielkim marzeniem było napisanie przewodnika po zonie, pierwszego i jedynego jak do tej pory. Jeżeli jednak nie ma go wśród żywych, musimy zakończyć to, co on rozpoczął oraz dowiedzieć się jaki los go spotkał. Takie jest nasze dziedzictwo. Łyk wódki pozwoli zasnąć, za nami zostaje przeszłość i całe dotychczasowe życie, przed nami tylko niepewność i wielka niewiadoma.......”

 

Pamiętnik Radija

Link to post
Share on other sites

Co do frakcji "AZYMUT" to bedzie to jak zwykle miejsce dla zbłąkanych dusz zony ... Serdecznie zapraszamy wszystkich którzy chca sie wzbogacic na zdobywaniu doświadczenia wykonujac wszelkiego rodzaju trudne i spokojne questy. Co do niektórych apeluje by nie dostarczali do nas kolejnych zmutowanych roślin Zony gdyż przysporzyć nam to moze nie lada trudu :P Kielce wiedzą o co chodzi :D tak czy owak ZAPRASZAMY DO AZYMUTU :)

Link to post
Share on other sites

Co do frakcji "AZYMUT" to bedzie to jak zwykle miejsce dla zbłąkanych dusz zony ... Serdecznie zapraszamy wszystkich którzy chca sie wzbogacic na zdobywaniu doświadczenia wykonujac wszelkiego rodzaju trudne i spokojne questy. Co do niektórych apeluje by nie dostarczali do nas kolejnych zmutowanych roślin Zony gdyż przysporzyć nam to moze nie lada trudu :P Kielce wiedzą o co chodzi :D tak czy owak ZAPRASZAMY DO AZYMUTU :)

 

ano wiemy wiemy w tym pospiechu to sie juz nie spotkalismy przed rozjazdem :( , ale odwiedzimy na pewno a co tym razem kto wie czym zona nas obdaruje

Link to post
Share on other sites

Zdaje się że przegapiliśmy jedną ważną kwestię, mianowicie harmonogram imprezy:

 

Pątek 15 kwietnia:

15:00 - Przedstalkerowska część nieformalna na terenie Fortu Prusy (za wieżą ciśnień) dla osób, które przyjadą do Nysy wcześniej. Parking przy skrzyżowaniu ul. Obrońców Tobruku i ul. Eichendorffa. Prace porządkowe, pomoc w budowie głównych lokacji gry.

20:00 - Ognisko integracyjne. Zaopatrzenie w wyłącznej gestii osób uczestniczących oraz ich kulinarnych upodobań. Możliwość noclegu na terenie Fortu Prusy (potrzebne własne karimaty, śpiwory, ciepła odzież).

 

Sobota 16 kwietnia:

8:00 - Odprawa postaci NPC oraz dowódców frakcji.

8:00 - 9:00 - Rejestracja uczestników imprezy grających po stronie wojska, specnazu, najemników i mutantów. PUNKTUALNOŚĆ OBOWIĄZKOWA!

10:00 - Rozpoczęcie rejestracji uczestników imprezy grających po stronie stalkerów oraz pozostałych frakcji na terenie Baru (w przypadku stalkerów nie ma sztywnej godziny zamknięcia rejestracji).

 

Niedziela 17 kwietnia:

3:00 - Koniec gry, zakończenie wszelkich działań.

 

Dla przypomnienia.

1. Regulamin na stronie imprezy http://stalker.nysa.pl jest nadal aktualny i obowiązujący.

2. Aktualna mechanika gry: http://rapidshare.com/files/451266456/Mechanika_V6.rar Znajomość i stosowanie się do wyznaczonych tu zasad jest obowiązkowe!

3. Sprawa wprowadzania do gry postaci NPC czy frakcji jest już zamknięta. Proszę nie pisać już do mnie z propozycjami.

4. Aktualna lista graczy zostanie podana w połowie tego tygodnia.

 

PS: Tradycją już jest fakt iż niemal zawsze mamy godzinny poślizg, tak więc bierzcie pod uwagę taką ewentualność :icon_biggrin:

 

Pozdrawiam Sławek

Edited by soldat
Link to post
Share on other sites

Soldat, jedno ale bardzo, baaaardzo ważne pytanie bo czuje się niemile zaskoczony

 

Dlaczego koniec o 3:00 w nocy? miałem nadzieje na grę do świtu i jak podejrzewam, nie tylko ja.

Proszę wyjaśnij mi dlaczego gra ma się kończyć na dobre 2-3 h wcześniej?

Edited by Maniak1988
Link to post
Share on other sites

Ponieważ nie wszyscy zostają na noc, już w okolicy godziny 20 część osób się zbiera, do 24 zostaje mniej niż połowa. Poza tym główny wątek oraz wszelkie questy do tego czasu powinny być rozwiązane lub wyczerpane. To jest taka najbardziej optymalna pora. Jednakże, jeżeli akcje będą się toczyć dalej to oczywiście pora zakończenia może zostać przesunięta. Godzina zakończenia imprezy jest w pewnym zakresie elastyczna.

 

Za punkt startowy gry przyjmujemy godzinę w jakiej wojsko oraz reszta "pierwszej fali" opuści teren fortu - ok 9:30-10:00. Do zakładanego zakończenia o 3:00 mamy dokładnie 17 godzin. To mało?

 

2-3 godziny wcześniej? Podany na stronie imprezy czas trwania, godziny itp pamiętają chyba jeszcze pierwszą edycję, a z tego co pamiętam nigdy gra nie trwała tak długo. No ale faktem jest że koło godz. 1:00 się zmywałem do domu :icon_biggrin:

Link to post
Share on other sites

Jako wielbiciel gier 24h + odpowiem: MAŁO :D

Poza tym chciałbym zauważyć że kilka stron do tyłu postulowano o gre w niedziele w ciągu dnia ;)

Z innych spraw powiem tyle że na ostatnim stalkerze miałem mocne postanowienie pozostania w zonie świtu, niestety przerwanie gry o północy udaremniło moje plany...

 

No ale jak rozumiem jeśli ktoś będzie chciał siedzieć w zonie do świtu to będzie miał taką mozliwość?

Link to post
Share on other sites

A może by tak zrobić mała sondę pośród uczestników? Moglibyśmy się wtedy orientacyjnie dowiedzieć kto ma poważny zamiar gry w nocy i gry w niedziele od rana. Jeśli liczba osób zadeklarowanych na tego typu zabawę była by zadowalająca wtedy można o takim czymś pomyśleć.

Link to post
Share on other sites

Hmm... Możliwość siedzenia do niedzieli rana oczywiście jest.

No dobra, jak Siwy wróci stamtąd gdzie jest, gdziekolwiek to jest to pogadam z nim na ten temat :icon_biggrin:

 

Ważne!

Zwolniło się jedno miejsce na reportera Popromiennika. Szukamy osoby z dobrą gadką, własnym aparatem i lubiącą trochę pochodzić. Zadania oczywiście są jasne, sprzedaż gazetki, robienie zdjęć i "wywiadów", rozdawanie nagród za konkursy itp. Reporterzy mają wstęp wolny do wszystkich lokacji gry, ponad to udział w grze jako jeden z nich zwalnia z płacenia składki. Grupką dowodzi mój brat (jako Gregorij). W aktualnym składzie jest on sam oraz jedna Pani. Czekam na kontakt na PW, w tytule piszcie Porpomiennik lub Reporter.

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

tak samo bardzo bardzo bardzo itp jestem zawiedziony że gra TYLKO do 3 rano :/ sądziłem że przynajmniej do godziny 6/7h będzie zabawa.

 

Myśle że jakoś sie postaracie o to. Pozdro

 

 

Żeby zabawa do rana miała sens, to też musi być dużo osób chętnych.

Na forum może się każdy zadeklarować, że chce grać całą noc, ale w praktyce może to wyglądać całkiem inaczej.

 

Sam osobiście chętnie bym grał w nocy, bo wiem jaki to miało klimat na poprzedniej edycji :biggrin:

Link to post
Share on other sites

Witam

 

Pierwsza spraw jest taka że nie ma już wolnych miejsc po stronie wojska i stalkerów. Zapraszamy w szeregi mutantów.

Lista zgłoszonych i opłaconych pojawi się w piątek. Również w piątek czyszczę listę z graczy którzy nie opłacili składki. Tak więc wszyscy Ci którzy nie zdążyli się zgłosić mogą wysłać zgłoszenie, o przyjęciu decyduje kolejność zgłoszeń i ilość zwolnionych miejsc.

 

Co do czasu gry decyduje tu chęć uczestników o trzecia rano jest umowną granicą do której po terenie gry mają obowiązek poruszać się NPC, gracze mogą bawić się właściwie przez całą niedziele, byle by miał kto posprzątać fort.

 

A tak od siebie dodam że to będzie najbardziej ...... udana edycja w historii :)

 

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

To chyba rozwiało wszelkie wątpliwości.

 

Uwaga!

Proszę aby wszystkie osoby grające jako NPC czy dowódcy wszelkich frakcji i stron gry zgłosili się do mnie w sobotę rano. Między godz 8:00 a 9:00 tzn przed odprawą wojska itd. planujemy małą odprawę dla wszystkich ważnych "osobistości". W tym czasie będą rozdawane dla każdego pakiety odpowiednich rekwizytów, wydawane ostateczne wytyczne oraz dopinanie wszelkich spraw i nieścisłości. Obecność jest OBOWIĄZKOWA! - Nie mam znów zamiaru stracić kilku godzin na latanie do każdego indywidualnie. (Przy okazji taki mały spojler) Zjawić mają się następujące osoby:

- Postać Naukowca

- Reporterzy

- Sasza Męczennik

- Bracia

- Brat Jaro

- Lider Mutantów

- Lider Dresów

- Dowódca Monolitu

- Barman i dowódca Duty

- Dowódca SWZ

- Dowódca Azymutu

- Dowódca Wojska

- Dowódca Specnazu

- Dowódca Najemników

- Dowódca Gułagu

- i oczywiście Ty Siwy :)

 

Oj tak, obrodziło nam tym razem wszelkimi frakcjami itp :icon_biggrin:

Link to post
Share on other sites
Pierwsza spraw jest taka że nie ma już wolnych miejsc po stronie wojska i stalkerów. Zapraszamy w szeregi mutantów.

Tylko małe uzupełnienie w imieniu Metzegera:

 

Siły Specnazu nadal mają kilka wolnych miejsc (frakcja jest niezależna od ogólnej listy). Jeżeli ktoś nie chce grać jako mutant, a ma zacięcie do kontrolowania i legitymowania, i rozstrzeliwania opornych, i wtykania nosa w nie swoje sprawy, i w dodatku naprawdę lubi być "nielubiany" w środowisku - może wysłać info do dowódcy Specnazu, który już poinstruuje i pokieruje dalej karierą takiego osobnika.

 

Kontakt:

E-mail: tom_konieczny[at]op.pl

GG: 2037466

 

Przypomnienie wymagań stylizacyjnych:

Bezwzględne minimum:

:icon_arrow: Mundur flecktarn (komplet to koszt ~35 zł):

- bluza

- spodnie

- pokrowiec na hełm

:icon_arrow: Hełm (model dowolny np. najtańsze M1 są od ~20 zł)

 

Zalecane (będzie się wiązało z nieco wyższym żołdem):

:icon_arrow: kamizelka taktyczna w kolorze oliv (nie beltkit)

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...