Powała Posted May 9, 2012 Report Share Posted May 9, 2012 (edited) Ja tam jestem sobą (...) ... a ja nie, przynajmniej nie jestem statecznym, ukladnym i zawodowo profesjonalnym prawnikiem jak na co dzień. Dla mnie ASG jest formą odstresowania, oderwania od codziennej sztywnej rzeczywistości, więc nie chcę i nie mogę być SOBĄ!!! :maniak_jezyk2: Edited May 9, 2012 by Powała Quote Link to post Share on other sites
Mr MegaMan Posted May 9, 2012 Report Share Posted May 9, 2012 Powała to że jest się sobą to nie znaczy że jestem statyczny,czy poukładany ;) Ogółem jestem lekko "szalony" w życiu codziennym. AS dla mnie to także odstresowanie się ale przede wszystkim hobby dzięki któremu bdb spędza się czas ze znajomymi i gdzie poznaje się nowych. ;) Quote Link to post Share on other sites
Powała Posted May 9, 2012 Report Share Posted May 9, 2012 W konsekwencji doszliśmy do konsensusu. :icon_biggrin: Niezły off-top :wink: Quote Link to post Share on other sites
AnR Posted May 9, 2012 Report Share Posted May 9, 2012 A w takim razie co powiesz o ludziach robiących reko drogi AnR? Nie pytam złośliwie tylko ciekawi mnie, bo to też udawanie kogoś kim się nie jest. Może na priv przejdziemy żeby nie zaśmiecać. Drogi? A co ja? 50 cent? ;) Różnica jest w robieniu reko i mówieniu "robię reko", a jak Ci staje tylko na myśl "pomylili mnie na ulicy z żołnierzem! fak je! Party hard!". Nie wiem kogo Ty udajesz, ale ja udaje kolesia biegającego po lesie z repliką strzelającą na kulki 6mm, się znaczy mnie. Dokładnie. Ja nie udaje żadnego żołnierza. Jestem kolesiem co lata po lesie i szczela kulkami do innych szczelaczy. Quote Link to post Share on other sites
Moses Posted May 9, 2012 Report Share Posted May 9, 2012 Rozumiem, że biegasz w dresiku, albo jakimś innym cywilnym ubranku, bo jeśli w jakimś kamo, to już udajesz kogoś innego Niemca, Yankesa, Five o'clock-a, Wietnamca, Ruskiego, Szwajcara itd i tp, a co najmniej żołnierza. Nawet w cywilu kogoś udajesz (terrorystę, gangstera, w zależności od scenariusza imprezy) na pewno nie Siebie, bo na co dzień (mam nadzieję) nie chodzisz z repliką w łapie! :sciana: Jestem graczem zespolowej gry asg. Nie biegam w dresie biegam za to w jeansach, jak wymagaja tego ustalenia gry zakladam mindur. Ni mam luczkow grom rangers airborne. Jak to ladnie okreslil Anr. Nie staje mi jak ktos na ulicy pomyli mnie z zolnierzem (co ciekawe kilka razy mi si to zdarzylo, kiedy moj stroj ni mail z ta profesja nic wspolnego) nie uwazam tez ze zakladajac kamizeke i biarac replike staje sie kims innym. Nadal jestem cywilem z militarna zajawka potrzebujacym dawki adrenaliny. Sorry za brak ogonkow, mam nieprzustosowana do tego klawiature Quote Link to post Share on other sites
Kantek Posted May 9, 2012 Report Share Posted May 9, 2012 Jest różnica między "mam szpej SASu bo ich podziwiam i chciałbym być jak oni. W tej chwili to mi bliżej do aktora/fana niż żołnierza." a "jestem kapitan Prajs i możesz mi mówić po prostu <<Kapitanie>>. A to mój niewidzialny kolega o ksywce Mydło" Quote Link to post Share on other sites
Filip7370 Posted May 9, 2012 Report Share Posted May 9, 2012 Naprawdę wierz mi w żadnen sposób nie staje mi to w jakikolwiek sposób że ktoś mnie pomylił a kierowca nie przyjął pieniędzy które mu próbowałem wcisnąć...cóż poradzić... Dobrze moim zdaniem wyklarowił to Kantek opisując tę różnicę. Tak na koniec tematu z mojej strony piszę to jako zdeklarowany wuzetowiec i nigdy w miejscu publicznym nie byłem w pełnym mundurze. Na każdą strzelankę jadę w cywilnych ciuchach. Co mam zrobić jak jestem np w jeansach i polarze WP, i ludzie z uporem maniaka pytają jak jest na misji... Quote Link to post Share on other sites
AnR Posted May 9, 2012 Report Share Posted May 9, 2012 secundo kierowca z PKS-u podwiózł mnie do Giżycka i na do widzenia powiedział że żołnierze jeżdżą u niego za darmo. Co poradzisz? Hmm... Powiedzieć "Nie jestem wojakiem, proszę, to kasa, do widzenia". A nie, potem się jeszcze na forum chwalisz. :D Quote Link to post Share on other sites
none Posted May 9, 2012 Author Report Share Posted May 9, 2012 Dobra, myślę ze temat już można zamknąć... dowiedziałem sie tego czego chciałem sie dowiedzieć, a myślę ze innym również przyda sie ta wiedza. Bardzo dziękuje wszystkim za natychmiastową reakcje na moje zapytanie. :) Pozdrawiam. Quote Link to post Share on other sites
warat Posted May 10, 2012 Report Share Posted May 10, 2012 (edited) Dobra,a co z mundurami innych państw np.Niemiec? Bo ja na strzelanki chodzę w pełnym mundurze,replika w pokrowcu,a kawałek drogi do lasu jest. Ps.naszywek brak. Edited May 10, 2012 by warat Quote Link to post Share on other sites
Kantek Posted May 10, 2012 Report Share Posted May 10, 2012 (edited) Najlepszym argumentem za niechodzeniem w mundurze jest to, że zwykle ciuch bojowy trolli gorzej od menela pod dworcem - z siłowni nie wracamy w tych samych ciuchach co ćwiczymy, a pocimy się podobnie. No i dres się pierze każdorazowo po użyciu, a nie na rozpoczęcie sezonu jak mundur. Edited May 10, 2012 by Kantek Quote Link to post Share on other sites
Matison Posted May 11, 2012 Report Share Posted May 11, 2012 Ja przeważnie w dniu strzelanki zawsze poruszam się w mundurze po mieście. Mijałem wielu ludzi ale nikt nigdy nie zaczepił mnie pytając się jak na misji czy coś w tym stylu. Tylko jak zaczynałem miałem śmieszne sytuacje. Raz jak wpadliśmy z kolegami do Biedronki w drodze na strzelanke to strażnik ze strachem nas obserwował oczywiście byliśmy w samych mundurach (dwa bawełniaki WZ, jeden rip-stop WZ i jedna mieszanka amerykańsko-brytyjska), tego samego dnia jak wracaliśmy i tankowaliśmy na stacji benzynowej to jeden starszy pan tak nas obserwował że o mało nie wpadł na regał. A co do mundurów innych niż polskich to ludzie raczej ich nie kojarzą przeważnie widzieli/widują WZ jako umundurowanie wojska. Raz widziałem jak gościu luzem w mundurze UCP ACU i hełmie kewlarowym Mich zwiedzał podziemia w górach sowich. Quote Link to post Share on other sites
Ace Posted May 11, 2012 Report Share Posted May 11, 2012 ucp nie jest kojarzone z jakimkolwiek kamuflażem, bo w takich spodniach wpuszczają nawet do klubów :icon_biggrin: Quote Link to post Share on other sites
OFF Posted May 11, 2012 Report Share Posted May 11, 2012 (edited) ucp nie jest kojarzone z jakimkolwiek kamuflażem, bo w takich spodniach wpuszczają nawet do klubów :icon_biggrin: Co Ty gadasz,w telewizji jak pokazują jakieś reportaże z Afganistanu to często właśnie US Army w UCP widać. Wystarczy,że ktoś ogląda telewizję. Edited May 11, 2012 by OFF Quote Link to post Share on other sites
Kalashnikov Posted May 11, 2012 Report Share Posted May 11, 2012 ucp nie jest kojarzone z jakimkolwiek kamuflażem, bo w takich spodniach wpuszczają nawet do klubów :icon_biggrin: Może jestem zacofany ale... o co chodzi z tymi klubami? Quote Link to post Share on other sites
Powała Posted May 11, 2012 Report Share Posted May 11, 2012 Najlepszym argumentem za niechodzeniem w mundurze jest to, że zwykle ciuch bojowy trolli gorzej od menela pod dworcem - z siłowni nie wracamy w tych samych ciuchach co ćwiczymy, a pocimy się podobnie. No i dres się pierze każdorazowo po użyciu, a nie na rozpoczęcie sezonu jak mundur. Sama esencja! W zasadzie Twoja wypowiedź wyczerpuje temat. Nie ma co dalej strzępić języków. :maniak_OK: Quote Link to post Share on other sites
Ace Posted May 11, 2012 Report Share Posted May 11, 2012 Może jestem zacofany ale... o co chodzi z tymi klubami? nie wiem jak w innych miastach, ale w lublinie są lokale w których pan na bramce jasno mówi 'w spodniach moro nie wpuszczamy', ale zdarzało mi sie widzieć osoby w ucp wpuszczane do takich lokali Quote Link to post Share on other sites
Mr MegaMan Posted May 11, 2012 Report Share Posted May 11, 2012 W jednej z dyskotek w centrum Kato zdarzyło mi się minąć z pewnym osobnikiem w spodniach UCP i oliwkową koszulką USMC na plecach której widniał napis "Operacja Południe". Tak więc zależy od lokalu ;) Quote Link to post Share on other sites
Guest Graszczur Posted May 11, 2012 Report Share Posted May 11, 2012 Ja nie chodzę w pełnym umundurowaniu po ulicy, bo po pierwsze nie lubię rzucać się w oczy, po drugie w mundurze na mieście czuję się (i zapewne wyglądam) jak idiota. Zwłaszcza z podłużnym zawiniątkiem na plecach Quote Link to post Share on other sites
MatshallPL Posted January 16, 2013 Report Share Posted January 16, 2013 Co do mudunduru mam inną opcje :D Kup sobie w SortMund'zie naszywke obojętnie jakiego liceum wojskowego. One mają podpisaną umowe Mon'em lecz funkcjonariusz nie jest w stanie tego sprawdzić gdyż kadetem liceum mundurowego nie wydaje sie książeczek wojskowych :P Opcja troche dziwna, ale z własnych doświadczeń powiem ci że nawet żandarmeria sie robi wchuja :D Quote Link to post Share on other sites
Pietracha Posted January 16, 2013 Report Share Posted January 16, 2013 Co do mudunduru mam inną opcje :icon_biggrin: Kup sobie w SortMund'zie naszywke obojętnie jakiego liceum wojskowego. One mają podpisaną umowe Mon'em lecz funkcjonariusz nie jest w stanie tego sprawdzić gdyż kadetem liceum mundurowego nie wydaje sie książeczek wojskowych :icon_razz: Opcja troche dziwna, ale z własnych doświadczeń powiem ci że nawet żandarmeria sie robi wchuja :icon_biggrin: Post równie idiotyczny co spóźniony. Quote Link to post Share on other sites
Ombre Posted January 17, 2013 Report Share Posted January 17, 2013 A ja uważam że sprytni właśnie mają w życiu lepiej :) Quote Link to post Share on other sites
Pietracha Posted January 17, 2013 Report Share Posted January 17, 2013 (edited) Podszywanie się pod kogoś, kim nie jesteś i "robienie wchuja" żandarmerii nazywasz sprytem? Dla mnie to zwykłe oszustwo. O stronie etycznej się nie wypowiem, bo wymagałoby to wielu niecenzuralnych słów. Edited January 17, 2013 by Pietracha Quote Link to post Share on other sites
Guest ciapek22 Posted January 17, 2013 Report Share Posted January 17, 2013 A ja z własnego doświadczenia powiem że raz szedłem sobie przez miasto w pełnym mundurze WP (bluza rip-stop + spodnie, nawet pod spodem miałem ten ich śmieszny polarek co jak się potem dowiedziałem okazał się pidżamą XD) i akurat w pewnym momencie minął mnie Honker pełny wojaków. Wystraszyłem się trochę ale oni nic, popatrzyli się tylko jak mnie mijali i tyle. Nie miałem żadnych oznaczeń. A raz jeden kolega z innego miasta opowiadał że jak szedł w mundurze to go zgarnęła ŻW. Zależy od miasta :P Quote Link to post Share on other sites
Ombre Posted January 17, 2013 Report Share Posted January 17, 2013 @Pietracha Tak, właśnie to nazywam sprytem. Jeśli ktoś kto tak robi nie obnosi się z tym jak nie wiadomo jaki idiota, niech nosi sobie te naszywki ile wlezie. A jeszcze jak ma uniknąć przy tym problemów... Sam osobiście tak nie robię, nie potrzebuję gdyż już dawno polskiego munduru nie noszę. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.