Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Niepełnoletni uczestnik ASG & policja


Guest Serious93

Recommended Posts

Ja właśnie gaszone noszę na rzepach i Bogu dzięki wpadki JESZCZE nie miałem :icon_biggrin: Jednakże flaga jako taka nie jest zakazana. Mógłbym pierdzielnąć sobie wielki biało - czerwony sztandar na pół ramienia i de facto nic mi nie mogą zrobić. Oczywiście zależy na kogo się trafi, bo upierdliwy człek to i o kontraktowe sznurówki w desantach by się czepiał :D

Edited by proteziaksaspl
Link to post
Share on other sites
  • Replies 52
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

To proszę mnie poprawić. Chętnie bym przestał pierdzielić farmazony. Tylko dlaczego nie wolno nosić flag? Inna sprawa, że się o nie czepiają, ale... czy są one zakazane? I dlaczego rozwałkowujemy temat, o którym dawno już napisano w wielu różnych tematach na tym forum? :D :D :D

Edited by proteziaksaspl
Link to post
Share on other sites

Tylko dlaczego nie wolno nosić flag?

Szukaj, a znajdziesz - nie bądź umysłowym kaleką. Nie chodzi tylko o flagi,a noszenie emblematów flag nie jest zakazane :hahaha: . Kolega ZuBeR, dobrze prawi - jeno później były zmiany stosownych rozporządzeń MON. Ale co niektórzy, nie chcą/nie potrafią nieco poszperać.

Edited by luis
Link to post
Share on other sites

Nie wolno ponieważ jako cywil nie jesteś żołnierzem ,ale jeśli tak bardzo chcesz nosić na legalu flagi polskie to wstąp do związku strzeleckiego " Strzelec" , pochodzisz trochę,nauczysz się czegoś nowego a po czasie dostaniesz zgodę i książeczkę strzelecka i żetony nie będą mogły Ci nic zrobić.

Edited by Skejter
Link to post
Share on other sites

Dzięki za informacje. Posiadałem złe dane ze źródła, które uważałem za wiarygodne, dlatego jakoś specjalnie nie grzebałem. Poszperam, poszukam, doedukuję się i będę mądrzejszy. Temacik chyba do zamknięcia, bo nic odkrywczego się nie pojawia...

Edited by proteziaksaspl
Link to post
Share on other sites
Był na yt jakiś reportaż o kolesiu który przeniósł replikę kilka m od samochodu do klatki bez pokrowca, w tym czasie policja właśnie tamtędy przejżdzała i go zauważyła, narobili szumu, kolesia skuli, zabrali na komisariat, tam się zaczęło (a że była to replika ak sw nikt nie wierzył że to replika), koleś troche posiedział, replikę mu zabrali (nie wiem czy później oddali bo nie pamiętam)..

Na pewno jak troche poszukasz to to na yt znajdziesz.

Więc chyba sam widzisz że replikę winneś nosić w pokrowcu.

 

To bujda na resorach.Śmiem tak twierdzić po momencie w filmiku,w którym facet mówi o rozmowie z komendantem. "Chłopcze byłem w wojsku,wiem jak kałasznikow wygląda".

 

Coś tam jeszcze chyba gadał o niewielkich przeróbkach,które mogą umożliwić strzelanie ostrą amunicją.

 

No widzisz, a żetony najczęściej o flagi się czepiają, więc dla świętego spokoju niech kolega odpruje i zainwestuje w gaszone na rzepie (jeśli tak bardzo chce mieć flagę).

 

Żetony o flagi zawsze się czepiają,a podobno zabronione jest tylko noszenie odznaczeń,pagonów,medali i innych takich bajerów.

Edited by kjujiczek
Link to post
Share on other sites

Ja ostatnio wpadłem na pomysł uruchamiania nagrywania w telefonie ew. noszenie dyktafonu i uruchamianie go na wszelki wypadek w trakcie rozmów z policjantami. Miałem już raz nieciekawą sytuację z "przedstawicielem prawa" tylko poszło o przekonania religijne (co prawda repliki też mieliśmy przy sobie, w pokrowcach, kazali odpakować, sprawdzili, zaakceptowali).

Jak powiedział Promant - to tylko ludzie, ale dowód w razie czego warto mieć.

Link to post
Share on other sites

OK no ale przecież nawet jeśli schowam ten hełm a replika w pokrowcu to i tak zwrócą uwagę że mam mundur i bd chcieli przeszukać moje rzeczy, czy i w tym wypadku mają do tego prawo ?

Jak najbardziej mogą i to nie tylko przy podejrzeniu, że Twoja replika do nie replika, ale w każdym przypadku podejrzenia posiadania przez osobę legitymowaną przedmiotu, którego posiadanie jest zabronione. W praktyce można skontrolować bagaż każdej osoby, a postanowienie prokuratora o przeszukaniu dostaniesz jeżeli policjanci coś znajdą. W innym przypadku musisz poprosić o protokół kontroli bagażu, w którym policjant, w razie nieznalezienia niczego zabronionego poda powód kontroli. Z takim protokołem możesz policjanta skarżyć, ale za co?

Co do braku przepisu o zakazie przenoszenia repliki niezakrytej to rzeczywiście takiego nie ma (a przynajmniej nie było), kiedy pracowałem w Policji, bo wyobraźcie sobie sytuację, kiedy taki przepis istnieje i podczas strzelanki/przemarszu czy jakichkolwiek działań z repliką niezakrytą przestraszycie leciwą grzybiarkę, która poleci na najbliższy komisariat. Zgadnijcie z jakiego artykułu będzie zarzut? Co za tym idzie strzelanki poza miejscami komercyjnymi lub na terenach prywatnych za zgodą właściciela byłyby wówczas nielegalne w pełnym tego słowa znaczeniu ze wszystkimi konsekwencjami popełnienia czynu zabronionego.

Link to post
Share on other sites
  • 5 months later...
Guest Serious93

Odświeżam trochę temat Panowie bo wiele się zmieniło... otóż stało się - zaciągnąłem się do Związku Strzeleckiego, złożyłem przysięgę w Bielsku-Białej na placu Wolności, i otrzymałem stopień strzelca.Jednak co dalej mnie trapi to że bd problem z otrzymaniem legitymacji strzelca, od sekcyjnego dowiedziałem się że to właśnie zależy od ludzi "wyżej położonych", i na razie nikt z jednostki z mojej miejscowości nie dostał takiej legitymacji.

Czytałem jeszcze raz temat i odnośnie kilku wypowiedzi: z repliką można iść przez miasto chodnikiem, gdyż chodnik nie jest miejscem publicznym, tak więc można iść nim w mundurze z repliką jak i kurzyć fajkę bo na jedno wychodzi.Inną sprawą są cywile którzy mogą się wystraszyć ale to u mnie bardzo mało prawdopodobne, nie wiem jak tam na północy Polski ale u nas ludzie raczej reagują z "podnietą". Prawo polskie stanowi że nie można posiadać broni, która nie wygląda jak broń (załóżmy ukryte ostrze z AC3, kumpel zrobił sobie projekt, chyba chce go zrealizować) więc z pozoru replika wcale nie musi być noszona w pokrowcu.Nie wiem jeszcze dokładnie jakie uprawnienia odnośnie ASG daje mi ZS, nie mówiąc o mundurze... może ktoś wie co nieco na ten temat i podzieli się tą wiedzą ?

Edited by Serious93
Link to post
Share on other sites

Na wszelki wypadek warto jednak nosić pokrowiec na replikę. Podczas chodzenia po chodniku oczywiście możesz mieć ją wyciągniętą i wymachiwać giwerą na prawo i lewo, a nawet strzelać w powietrze (jednak broń Boże w wiewiórki lub koty!), ale co w momencie, gdy będziesz przekraczał plac, albo jakiś skwer? Wtedy lepiej replikę schować, bo Policja może cię zaaresztować!

 

Mam nadzieję, że żartujesz (albo ja nie rozumiem twojej wypowiedzi). Nie noś repliki na wierzchu, bo ci ją mogą skonfiskować - proste i logiczne dla każdego, kto ma mózg zamiast styropianu lub choć odrobinę dojrzałości i odpowiedzialności. Tak! Każdy z nas jest odpowiedzialny za całe środowisko airsoftowe! Będziesz ganiał po Bielsku z giwerą, a później w "Fucktach" dziennikarze będą trąbili o szaleńcu z repliką broni. Skończy się na tym, że będziemy musieli montować pomarańczowe lufy w naszych wypucowanych cacuszkach z oryginalnymi okładzinami Magpula. Replika może być zarekwirowana przez Policję, dostaniesz kwitek i poczekasz parę miesięcy, aż ekspertyza wykaże, że twoja zabawka nie jest bronią palną. Co innego iść w mundurze i w oporządzeniu, a co innego nosić na wierzchu replikę , która wygląda jak ostra broń. ZS daje ci TYLKO jako takie uprawnienie legalnego noszenia wz.93. Z resztą co ci będę przemawiał do rozumu. Noś jak chcesz, tylko później nie płacz, że ci brzydkie smerfy zabaweczkę zabrały.

Edited by proteziaksaspl
Link to post
Share on other sites

"Czytałem jeszcze raz temat i odnośnie kilku wypowiedzi: z repliką można iść przez miasto chodnikiem, gdyż chodnik nie jest miejscem publicznym, tak więc można iść nim w mundurze z repliką jak i kurzyć fajkę bo na jedno wychodzi.Inną sprawą są cywile którzy mogą się wystraszyć ale to u mnie bardzo mało prawdopodobne, nie wiem jak tam na północy Polski ale u nas ludzie raczej reagują z "podnietą"."

 

Wyobraź sobie, że idziesz chodnikiem, nie wiesz co to ASG, nie wiesz co to paintball, masz 75 lat i przeżyłeś wojnę. Nagle przed Tobą wyrasta człowiek z karabinem. Co wtedy myślisz? Bo ja myślę, że dziwnie bym się poczuł. Raczej nieprzyjemna chwila. Nie każdy zna ASG i wie z czym się to "je", dlatego też jest takie uprzedzenie odnośnie noszenia replik na wierzchu. Sam mundur - ok. Nosisz go jako część ubrania, podoba Ci się ten styl i tyle. Nikt nie ma nic przeciwko. Ale sama broń już pozornie stwarza zagrożenie, bo każdy na nią osobiście zareaguje. Zdarzają się osoby zainteresowane ale i takie, które pomyślą "Boże! Terrorysta!" i zaczną uciekać dzwoniąc na policję. Przyjadą odpowiednie służby, Ty zaczniesz się źle zachowywać w akcie paniki wymachiwać repliką, albo zechcesz im udowodnić, że to jest na plastikowe kulki, a oni w ramach nieufności zafundują Ci strzał z palnego odpowiednika Twojej repliki. Co wtedy?

To nie jest tak, że jeżeli prawo jasno nie określa tego co można, to znaczy, że można prawu grać na nosie. Należy zachować rozsądek i przemyśleć wiele decyzji, zanim się je podejmie.

Link to post
Share on other sites
Guest Serious93

Dzięki Vaco, chociaż za uprzejmość, pozdro.W sumie racja ale delikatnie mówiąc *** mnie to już że w Ameryce nie muszą mieć pozwolenia na broń, a w Polsce z repliką, policja zrobi z Cb sito...

 

Zapoznaj się z regulaminem, następne posty z takim słownictwem polecą. Buniek92

Edited by Buniek92
Link to post
Share on other sites

Przede wszystkim z tego co mi wiadomo to chodnik jest miejscem publicznie gdyż jest dostępny dla każdego i to za darmo, no ale mogę się mylić. Po drugie radziłbym jednak nosić replikę w pokrowcu gdyż nawet w miejscach gdzie replika budzi podziw i zaciekawienie a nie strach może znaleźć się ten jeden, który się przestraszy/zaniepokoi i zadzwoni na policję. Panowie przyjadą i wezmą replikę do ekspertyzy na (zdaje się) maksymalnie 3 miesiące. W trakcie ekspertyzy sobie postrzelają (a co? Ze służbowej broni strzelają pewnie dwa razy na rok więc się pobawią "zabawką na kulki), rozbiorą, kijowo złożą i w końcu zwrócą. Nie warto ryzykować.

Kolega mnie trochę ubiegł więc jeszcze sie do jego wypowiedzi odniosę.

Wyobraź sobie, że idziesz chodnikiem, nie wiesz co to ASG, nie wiesz co to paintball, masz 75 lat i przeżyłeś wojnę. Nagle przed Tobą wyrasta człowiek z karabinem.

Dodajmy jeszcze w niemieckim mundurze i zawał gwarantowany ;)

Link to post
Share on other sites

chodnik nie jest miejscem publicznym

Tak? To koniecznie ślij maila do Sadu Najwyższego, bo uparcie tkwi on w błędnym przekonaniu na ten temat.

 

Prawo polskie stanowi że nie można posiadać broni, która nie wygląda jak broń

Mówi też, że nie wolno posiadać samodziałowej armaty przeciwpancernej. I co z tego?

 

Nie noś repliki na wierzchu, bo ci ją mogą skonfiskować

Na jakiej podstawie prawnej? Jedyne co mogą, to zatrzymać do ekspertyzy, ew. jako dowód gdyby nawywijał coś jeszcze.

 

Podczas chodzenia po chodniku oczywiście możesz mieć ją wyciągniętą i wymachiwać giwerą na prawo i lewo, a nawet strzelać w powietrze (jednak broń Boże w wiewiórki lub koty!), ale co w momencie, gdy będziesz przekraczał plac, albo jakiś skwer? Wtedy lepiej replikę schować, bo Policja może cię zaaresztować!

A potem sprzedadzą go Cyganom. Kpk, kpw, ustawa o Policji - najpierw przeczytaj, a potem pisz. Przeczytaj też kw, fragment zaczynający się od: kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny...

 

Wyobraź sobie, że idziesz chodnikiem, nie wiesz co to ASG, nie wiesz co to paintball, masz 75 lat i przeżyłeś wojnę.

Rozumiem, że masz na myśli wojnę polsko - jaruzelską? :icon_wink: Bez przesady. Obnoszenie się z repliką może (acz nie zawsze musi) budzić niepokój i skutkować interwencją właściwych organów. Co z kolei może prowadzić do ukarania za wykroczenie z art. 51 kw. Dorabianie ideologii jest zbędne.

 

Panowie przyjadą i wezmą replikę do ekspertyzy na (zdaje się) maksymalnie 3 miesiące. W trakcie ekspertyzy sobie postrzelają (a co? Ze służbowej broni strzelają pewnie dwa razy na rok więc się pobawią "zabawką na kulki), rozbiorą, kijowo złożą i w końcu zwrócą. Nie warto ryzykować.

Żeby nie być gołosłownym znam wypadek, w którym skończyło się to dokładnie w ten sposób. Tylko, że trwało to ponad rok ( z informacji właściciela - kwitów nie widziałem). A czas zatrzymania rzeczy w praktyce zależy wyłącznie od tego ile czasu potrzebuje biegły.

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

Na temat posiadania broni jest temat długi i szeroki jak rzeka. Sam nie wiem jakie mam zdanie odnośnie tego zagadnienia..z jednej strony, uważam że jest to całkiem w porządku pomysł. Sporo osób by znalazło swoje życiowe zainteresowanie bez większego trudu nabywając albo serwisując prawdziwą broń. Na pewno też dałoby to większe poczucie bezpieczeństwa, UWAŻAM, że spadłaby w jakimś stopniu przestępczość.

Z drugiej strony, jak tak patrzę sobie na nasze społeczeństwo, na tryb życia sporej części osób, która jedyne swoje życiowe drogi opiera na degustacji trunków wysoko oprocentowanych oraz smażeniu trawki, to nachodzą mnie myśli, że może jednak dobrze, iż broń palna jest niedostępna dla większości z nas? Na pewno znalazł by się nie jeden, który chciałby posiadać broń, byłby niepełnoletni, a jego ojciec miałby taką gdzieś w zanadrzu. Chciałby pokazać przy piwku znajomym i mogłoby dojść do nieszczęścia.

Wydaje mi się osobiście, że na chwilę obecną, gdzie naród jest upadlany niskimi wypłatami, ośmieszaniem przez wystawianie mandatów za byle co, narażony na drwiny polityków, którzy oficjalnie się z tym obnoszą oraz ogólną, mentalną depresję spowodowaną słabymi normami życia; posiadanie broni jest po prostu niewskazane.

Takie mam zdanie. Cieszę się, że mam repliki, mogę z nich "strzelać" do ludzi, a za razem ich specjalnie nie krzywdząc. Cieszyłbym się z możliwości łatwego strzelania bez przeszkód na łonie natury gdzieś na odludziu, bez stresu, że policja zamknie mnie na 20 lat więzienia za usiłowanie popełnienia morderstwa i posiadanie oraz handel bronią ale niestety muszę się pohamować, bo na pewno nie mogę kierować tłumem, jeżeli tłum nie współpracuje w dążeniu do tego celu. To by było na tyle.

 

MarekMac - też chciałem to poruszyć, jednak stwierdziłem, że rekonstruktorów mogłoby to osobiście urazić, bo w zasadzie amerykańskie umundurowanie też jest "złe" bo gdzieś tam hen daleko, za wielką kałużą morduje się ludzi w takim ubraniu, więc nie chciałem nikogo dyskryminować :-).

Link to post
Share on other sites

OT: Broń jest w dyskursie publicznym tabu i to się nie zmieni. Tzw. lud jest jaki jest - ale tzw. władza tak samo. Wypowiadając się w dużym uproszczeniu (!): Dostęp do broni w jakiejś mierze łączy się z istnieniem "społeczeństwa obywatelskiego" (cudz. celowy). Jednak taki model nie jest i nie będzie na rękę szeroko rozumianemu establishmentowi (vide: JOW). Jak to ktoś kiedyś powiedział: Obywatel, który ma broń jest o tyle może obronić się sam. Obywatel bezbronny jest zależy od państwa i jego opieki. Co w praktyce polega na kontroli i oddziaływaniu represyjnym ...wobec niego. Natomiast jak pokazuje casus czarnoprochowców, sensowny (co niekoniecznie znaczy "powszechny") dostęp do broni jest u nas możliwy. I jakoś górnicy na demonstracje w Warszawie nie wożą ze sobą muszkietów i replik dwunastofuntówek... ;)

Link to post
Share on other sites

Ustawki to ciul, pomyśl jak by wyglądały manifestacje górników, marsze niepodległośći i inne wystąpienia na przykład. I dla tego w Polsce nie będzie masowego dostępu do broni bo władza sie tego boi.

Gdyby u nas broń była dostępna ot tak,to pomyśl jak by wyglądały ustawki...

Link to post
Share on other sites

Gdyby u nas broń była dostępna ot tak,to pomyśl jak by wyglądały ustawki...

Są dostępne czarnoprochowce. Czy od tego czasu ustawki zaczęły wyglądać

?

 

Ustawki to ciul, pomyśl jak by wyglądały manifestacje górników

jakoś górnicy na demonstracje w Warszawie nie wożą ze sobą muszkietów i replik dwunastofuntówek... :icon_wink:

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...