Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Airsoft - lans czy działanie?  

560 members have voted

  1. 1. Airsoft - lans czy działanie?

    • Lans - noszę (używam) niepotrzebnego lub niewykorzystywanego ekwipunku
      147
    • Działanie - noszę (używam) wyłącznie niezbędnego ekwipunku
      413


Recommended Posts

Widze że większość uważa za lans drogie rzeczy. Czym się różni lans kamizelki ACM z kamizelką Eagla? Po prostu niektórzy patrzą na jakość i trwałość.

 

Sam na większych strzelanach biegam z PC, camelem dodatkowyi ladownicami, bo jednak pić się chce przez te pare godzin, sznurkiem magów sobie nie przyczepię, jedzenie też trzeba gdzieś schować. I mam to wszytko przy sobie.

 

Lansem są dla mnie atrapy których nigdy nie użyjesz, noktowizorów, noży, granatów. Jak ktoś nośi apteczkę z rzeczami do zatrzymania krwotoku itd. to ok, byle umiał tego używać i to nie jest żaden lans jak niektórzy myślą.

 

 

Prawdą jest że niektóre camo są po prostu drogie. Ale czy kupujecie w sklepie różowe spodnie bo są tańsze niż czarne? Wątpie, kupujecie to co wam się podoba/pasuje. tak samo jest z mundurami i resztą szpeju.

 

Więc albo odkładasz kasę na to co CI sie podoba albo chodzisz w ciuchach po siostrze.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 360
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wiesz Żuczek im większy mundur tym jest się bardziej mięski. Mięskość wzrasta dodatko od ilości naszywek "Ranger" "Sniper" "Navy Seals" oraz morale patchy. Dodatkowo ilość nieużywanych ładownic dodatkowo powiększa ;)

 

Tego nie powiedzialem. Ja nie mam zadnej naszywki, a moja ladownica to plecak szkolny.

Wg mnie nie ma czegos takiego jak lans w asg. Kazdy na spotkaniu ma mundur. W szpeju na miasto sie nie wychodzi, z wiadomych powodow. Nie zazdroszcze kolegom spodni, karabinu czy naszywek. Gdybym nie stawial na realistycznosc, poszedl bym grac w paintballa.

Link to post
Share on other sites

Jak ktoś nośi apteczkę z rzeczami do zatrzymania krwotoku itd. to ok, byle umiał tego używać i to nie jest żaden lans jak niektórzy myślą.

Nie no, staza - ale koniecznie 'taktyczna" (jw.) - jest przecież niezmiernie potrzebna. Wręcz niezbędna. Bo, jak powszechnie wiadomo, wytrzewienia, amputacje i rany postrzałowe są airsofrtową codziennością. Nie ma gry, żeby kogoś nie ewakuowali śmigłowcem, a czasem to nawet w foliowym worku.

 

Ostatnio widziałem na AMW fotel ginekologiczny, prosto z wojska. Idąc tokiem rozumowania Przedmówcy... :hahaha:

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites

No sorry ale jeżeli Ty strzelasz się na terenie z pozamiatanymi ulicami i wykoszoną trawką to co najwyżej możesz się katarku nabawić. Ale nie jest to tajemnicą że większość z nas bawi się albo na terenach opuszczonych ruin gdzie jest pełno dziur wystających drutów, szkła itd. Albo w lasach gdzie nie wiesz czy jak się w trawę położysz nie będzie wyrzuconych pobitych butelek czy innych śmieci. Sam nie raz wczołgałem się w rozbite butelki i gdyby nie "lansiarksie" rękawiczki to bym miał pocharatane ręce.

 

Znajomy 2 miesiące temu przeciął sobie palec, niby nic poważnego ale jak się okazało przeciął scięgna, operacja,, palec krzywy itd. Więc nie cwaniakuj proszę.

 

BTW ideą noszenia apteczki jest to żeby jej nie trzeba było użyć. 99 razy będziesz nosił nic się nie stanie a za 100 będziesz miał pecha.

 

Podsumowując wypadki się zdarzają i wtedy najlepiej mieć kogoś przy sobie kto wie jak pomóc, bo większość to by stała i robiła zdjęcia.

Link to post
Share on other sites

Mam kolegów, którzy mają gumowe noże i używają ich do robienia "silent kill'i" zamiast klepania. Robią tak, bo to daje im więcej radochy z zabawy. Lans, czy działanie?

Uprzedzając pytania napiszę, że skutecznie tych "noży" używają, zarówno w taktyce zielonej jak i czarnej.

Link to post
Share on other sites

W tym wypadku jak najbardziej popieram, oczywiście trzeba to uzgodnić przed imprezą itd, ale pomysł jak najbardziej trafny. U mnie organizatorzy wpadli na niecodzienny pomysł granatów, mianowicie piłki tenisowe (granaty tylko do czyszczenia małych pomieszczceń, żeby kamperzy nie czuli sie tak pewnie:). Pomysł ten był wymuszony tym że w pobliżu jest osiedle i jednostka wojskowa. Sprawdza się bardzo dobrze, można też rzucać atrapami granatów czy pluszowymi misiami, kwestia dogadania, ale 99% nosi to bo nosić, czego w żaden sposób nie potępiam, bo jednak tylko "udajemy żołnierzy" i każdy robi to na swój sposób.

 

Poruszę jeszcze kwestię zazdrości szpanu itd. Jasne że komuś zazdroszczę jak przyjdzie w kontraktowym szpeju z wypasioną repliką. Przynajmniej bede miał okazje pomacać, pogadać, dowiedzieć się więcej,, ale czemu miałbym takiego gościa od razu wyzywać że mu rodzice na sprzęt dali czy coś w tym guście? Ogarnijcie się ludzie.

Link to post
Share on other sites

Lans w chińskiej kamizelce? Proszę toż to żaden lans. Lansem można nazwać jak się ma na sobie produkty Eaglea, Blackhawka, TT a nie ACMu.

Kosteq oczywiście staza taktyczna to podstawa wyposazenia IFAKa, tak samo jak i quicklot oraz rurki do intubacji.

Mundury? w 3/4 przypadków jest to tylko lans, bo nie wiedzą ludzie jak wykorzystać właściwości maskujące mundurów. Tak samo jak pro taktyczne bejsballówki tudzież kaski w lesie. No i oczywiście radia, które muszą być bo inaczej nie da się z kolegami porozmawiać co przez cały tydzień się robiło.

Link to post
Share on other sites

Sorry ale akurat radio to jest element który zwiększa w znacznym stopniu szanse podejścia przeciwnika i nawet zwycięstwa. Pełni też wiele innych przydatnych funkcji. Więc jak ktoś ma sprawną PMRkę to jak najbardziej jest to przydatny element, a że dokupił do niej sordiny czy inne zestawy słuchawkowe to już jego wola.

 

Ja nie kupowałem munduru patrząc który jak maskuje tylko który mi się podoba. Co z tego że WZ i bundeswera najlepiej maskują w polskich lasach, nie podobają mi się i tyle.

 

Czapka z daszkiem czy boonie to lans? Proszę Cię, chronią od słońca, kleszczy i w jakimś tam minimalnym stopniu niwelują uderzenie kulki, lansu tutaj nie widzę i na pewno do tego celu ich nie kupiłem.

Link to post
Share on other sites
Znajomy 2 miesiące temu przeciął sobie palec, niby nic poważnego ale jak się okazało przeciął scięgna, operacja,, palec krzywy itd.

 

O ja! Współczuję. A co TY mogłęś zrobić, żeby to sie nie stało? Stazę załozyć? Czy plasterek nakleić?

 

 

Pełni też wiele innych przydatnych funkcji.

No! Moim alanem często piwko otwieram. I dowiaduję się jak korki na miescie... :D

Edited by dexterkrak
Link to post
Share on other sites

O ja! Współczuję. A co TY mogłęś zrobić, żeby to sie nie stało? Stazę załozyć? Czy plasterek nakleić?

 

trateochomie quicklota i medevaca

 

No! Moim alanem często piwko otwieram. I dowiaduję się jak korki na miescie... :icon_biggrin:

 

 

Przez 8 lat użyłem radia z 3 razy tak to leży w domu. Machanie łapkami i wydawanie komend otworem ustnym skutecznie zastępuję mi tą lans zabawkę

Link to post
Share on other sites
O ja! Współczuję. A co TY mogłęś zrobić, żeby to sie nie stało? Stazę załozyć? Czy plasterek nakleić?

 

Pisałem w kontekście używania rękawiczek, gdyby je miał nie przeciąłby palca. Ja wiem że Ty Dexter masz kevlar zamiast skóry ale nie wszyscy się tacy cudowni urodzili

 

 

 

Przez 8 lat użyłem radia z 3 razy tak to leży w domu. Machanie łapkami i wydawanie komend otworem ustnym skutecznie zastępuję mi tą lans zabawkę

 

 

Kolejny dar wydzieranie się na 3km i do tego nie zdradzając swojej pozycji i do tego sokoli wzrok, szczerze gratuluję. To że nie umiesz używać radia to nie mój problem. A nawet jak nie potrzebowałeś używać to nie zakładaj że tak wszyscy robią

 

 

No! Moim alanem często piwko otwieram. I dowiaduję się jak korki na miescie... :icon_biggrin:

 

Ja mam do tego otwieracz, ale jak kto woli. Ja wiem że masz orientacje idealną, GPSa w tyłku, ale zgubić się na obcym terenie łatwo, więc radio się przydaje bo nie każdy ma komórkę, nie zawsze jest zasięg. To samo się tyczy wezwania pomocy w razie "W" bo łatwiej nacisnąć jeden guzik niż stukać w klawisze na komórce.

 

Ale hejtujcie dalej, nic wartościowego do tematu nie wnosićie

Link to post
Share on other sites

Tak offtopowo:

Ostatnio przeanalizowałem lansiarzy(tragarzy), zjawisko terminatorswa i pogoni za efpeesami. I doszedłem do wniosku, wraz ze wzrostem targanych przez ekipę taktycznych gratów, rośnie próg wrażliwości na ból (terminatorstwo). I by zmniejszyć ten próg w drużynie, stosuje się zwiększanie limitu FPS.

Z tego co zauważyłem strzelająć się z innymi ekipami (czego nie lubię), to mój wniosek mogę poprzeć obserwacjami.

 

Osobiście noszę tylko to co mi jest potrzebne.

Edited by korobov
Link to post
Share on other sites

kostek nim ja swoim darcuem japy zdradze swoja pozycje to trzy razy zdazy to zrobic jakis palant ktory pomimo posiadania lans szpeju nie wie kiedy mozna i trzeba sie drzec a kiedy machac lapami. to raz dwa nigdy czlonkowie mojej ekipy nie oddalaja sie od siebie na 3 km, zawsze stramy sie trzymac w zasiegu wzroku. Radio nie jest niezbedne na asgowym polu walkiwbrew pozorom przy bandzie ludzi nie wiedzacych jak powinno sie z niego korzystac, wprowadza wiecej zamieszania niz pozytku. no chyba ze chce sie polansic chinskimi sordinkami czy swimmerem ;-)

Link to post
Share on other sites

kostek nim ja swoim darcuem japy zdradze swoja pozycje to trzy razy zdazy to zrobic jakis palant ktory pomimo posiadania lans szpeju nie wie kiedy mozna i trzeba sie drzec a kiedy machac lapami. to raz dwa nigdy czlonkowie mojej ekipy nie oddalaja sie od siebie na 3 km, zawsze stramy sie trzymac w zasiegu wzroku. Radio nie jest niezbedne na asgowym polu walkiwbrew pozorom przy bandzie ludzi nie wiedzacych jak powinno sie z niego korzystac, wprowadza wiecej zamieszania niz pozytku. no chyba ze chce sie polansic chinskimi sordinkami czy swimmerem ;-)

 

Szczególnie jak jeden z was zginie, respawn jest oddalony od akcji 1km. To ciekawe jak się później odnajdujecie? Telepatia? Czy tupiecie w ziemię jak słonie?

 

Kończę tą gadkę bo widzę że siedzicie w asg 15 lat i wszsytko widzeliście.

Link to post
Share on other sites
nie jest to tajemnicą że większość z nas bawi się albo na terenach opuszczonych ruin gdzie jest pełno dziur wystających drutów, szkła itd.

I dlatego zamiast kupna stazy taktycznej, wolałem "odświeżyć" szczepienie na tężec.

 

Sam nie raz wczołgałem się w rozbite butelki i gdyby nie "lansiarksie" rękawiczki to bym miał pocharatane ręce.

Po pierwsze, od kiedy to czołgając się, poruszamy się na dłoniach? Po drugie, może zamiast "lanserskich rękawiczek" wystarczyłaby wizyta u okulisty?

 

Znajomy 2 miesiące temu przeciął sobie palec, niby nic poważnego...

I co? Założyłeś mu na ten palec stazę? Posypałeś go QC? Podałeś płyn infuzyjny? Wezwałeś medevac?

 

Ale hejtujcie dalej, nic wartościowego do tematu nie wnosićie
co najwyżej możesz się katarku nabawić
Więc nie cwaniakuj proszę.

n/c

 

ideą noszenia apteczki jest to żeby jej nie trzeba było użyć. 99 razy będziesz nosił nic się nie stanie a za 100 będziesz miał pecha. Podsumowując wypadki się zdarzają i wtedy najlepiej mieć kogoś przy sobie kto wie jak pomóc, bo większość to by stała i robiła zdjęcia.

Oczywiście! Tylko czy wiesz o tym, że zawartość apteczki dostosowuje się do konkretnych zagrożeń? Apteczka w grach AS jest pożądana i potrzebna.Tylko że zamiast stazy powinny w niej być plastry, a zamiast QC woda utleniona. Taka subtelna różnica pomiędzy zabawą, a wojną.

 

żeby kamperzy nie czuli sie tak pewnie

Sorry ale akurat radio to jest element który zwiększa w znacznym stopniu szanse podejścia przeciwnika

Kamperzy, podchody? Odstaw gry komputerowe. Drużyną w walce dowodzi się głosem. Plutonem z reguły też. Tylko, że najpierw trzeba wyrosnąć z zabaw w Indnian i kowbojów.

 

Szczególnie jak jeden z was zginie, respawn jest oddalony od akcji 1km. To ciekawe jak się później odnajdujecie?

Respawn to jest to takie coś, przeniesione do AS przez dzieci wychowane na grach komputerowych, co psuje mi zabawę? Jeśli tak to po prostu trzymamy się w tzw. kupie i schodzimy całym pododdziałem. Prawda, że proste?

 

Więc jak ktoś ma sprawną PMRkę to jak najbardziej jest to przydatny element...

Tylko pod warunkiem, że da się nią otworzyć piwo. PMR (1/2 W) nie nadają się do niczego. Ale już normalne radio jest przydatne. Na szczeblu plutonu i wyższym (łączność pionowa - dowodzenia), albo w ramach dobrze zgranej drużyny (łączność pozioma - wewnetrzna) - i pod warunkiem, że używają go ludzie potrafiące się nim posłużyć (3/4 osób przerasta złożenie najprostszego meldunku). Natomiast przeciętnym airsoftowcom radio może służyć jedynie do obnoszenia się z nim i wprowadzania zamętu w eterze.

 

radio się przydaje bo nie każdy ma komórkę, nie zawsze jest zasięg

Faktycznie. W tzw. PMR najczęściej nie ma zasięgu.

 

To samo się tyczy wezwania pomocy w razie "W" bo łatwiej nacisnąć jeden guzik niż stukać w klawisze na komórce.

To Twoje radio łączy się z numerem 112? I co przez nie powiesz jak już naciśniesz ten przycisk? Że leżysz osiem i pół kroku na lewo od wielkiego dębu, po drugiej stronie pagórka?

 

Kończę tą gadkę bo widzę że siedzicie w asg 15 lat i wszsytko widzeliście.

Nie wszystko. Takiego zidiocenia "środowiska" (in abstracto) jakie ostatnio postępuje, jeszcze nie widzieliśmy.

Edited by Kuba
Link to post
Share on other sites
I dlatego zamiast kupna stazy taktycznej, wolałem "odświeżyć" szczepienie na tężec.

NIkt Ci nie broni

Po pierwsze, od kiedy to czołgając się, poruszamy się na dłoniach? Po drugie, może zamiast "lanserskich rękawiczek" wystarczyłaby wizyta u okulisty?

Nie zawsze czołganie jest podręcznikowe, a jak wstaje to muszę się podeprzeć ręką bo nie mam takich umiejętności jak Ty

I co? Założyłeś mu na ten palec stazę? Posypałeś go QC? Podałeś płyn infuzyjny? Wezwałeś medevac?

Wyrwałeś to zdanie z kontekstu, przeczytaj o czym pisałem a później dopisuj swoje teorie.

Oczywiście! Tylko czy wiesz o tym, że zawartość apteczki dostosowuje się do konkretnych zagrożeń? Apteczka w grach AS jest pożądana i potrzebna.Tylko że zamiast stazy powinny w niej być plastry, a zamiast QC woda utleniona. Taka subtelna różnica pomiędzy zabawą, a wojną.

A czy ja napisałem że nie ma być podstawowych rzeczy na odrapania itd?

Kamperzy, podchody? Odstaw gry komputerowe. Drużyną w walce dowodzi się głosem. Plutonem z reguły też. Tylko, że najpierw trzeba wyrosnąć z zabaw w Indnian i kowbojów.

Oczywiście że głosem, tylko przez radio.

Respawn to jest to takie coś, przeniesione do AS przez dzieci wychowane na grach komputerowych, co psuje mi zabawę? Jeśli tak to po prostu trzymamy się w tzw. kupie i schodzimy całym pododdziałem. Prawda, że proste?

Drużyna 10 osób jest bliska wykonia zadania, jeden ginie i reszta honorowo go odprowadza na spawn, bardzo rozsądne.

Tylko pod warunkiem, że da się nią otworzyć piwo. PMR (1/2 W) nie nadają się do niczego. Ale już normalne radio jest przydatne. Na szczeblu plutonu i wyższym (łączność pionowa - dowodzenia), albo w ramach dobrze zgranej drużyny (łączność pozioma - wewnetrzna) - i pod warunkiem, że używają go ludzie potrafiące się nim posłużyć (3/4 osób przerasta złożenie najprostszego meldunku). Natomiast przeciętnym airsoftowcom radio może służyć jedynie do obnoszenia się z nim i wprowadzania zamętu w eterze.

Widocznie nie przeczytałeś instrukcji obsługi

To Twoje radio łączy się z numerem 112? I co przez nie powiesz jak już naciśniesz ten przycisk? Że leżysz osiem i pół kroku na lewo od wielkiego dębu, po drugiej stronie pagórka?

 

Na pewno znajdą mnie szybciej ludzie którzy się strzelają na tym terenie niż obca osoba uzyskując ten sam opis

Edited by wiciok
Używaj ogólnie przyjętego na forum sposobu cytowania!
Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...