sjzmisiek Posted February 23, 2006 Report Share Posted February 23, 2006 witam, pierwszy raz zamawiałem na MG i sie niezawiodłem, mag do guna+ gaz i kulki dotarły dzisiaj (zamawiałem we wtorek), wszystko profesjonalnie, odemnie + Link to post Share on other sites
rosomaczysko Posted March 9, 2006 Report Share Posted March 9, 2006 Pierwsze zamówienie u MG i bardzo ładnie poszło :) Zamówione 6 czerwca wieczorem, 7 czerwca zrobiłem przelew, 9 czerwca paczka u mnie :) Zabezpieczona tak jak być powinno... Zamawiałem zawieszenie taktyczne i akumulator, pocztą polską (za tanio bym płacił DHLowi)... Ogólnie polecam :roll: Link to post Share on other sites
Jodi Posted March 15, 2006 Report Share Posted March 15, 2006 I kolejna zamówienie i kolejny plusik dla machinegun. Tym razem poczta polska mnie nie zawiodła i przesyłka była na następny dzień od wysyłki. + EDIT: No niestety pochwaliłem dzień przed nocą... :roll: Panowie przysłali mi uwaga, uwaga...BUTLE PROPANU :D . Jest coś nie tak z zaworem. Gdy nabijam magazynek iglica adaptera się blokuję w dolnej pozycji i wypuszcza gaz, trzeba wyciągnąć ją siła (kombinerkami) oraz magazynek do glocka (długi). Spręzyna niechce się blokować w dolnym położeniu. Poinformuje was jak się rozwinie sytacja z wymianą/serwisem :) Link to post Share on other sites
Kinko Posted March 17, 2006 Report Share Posted March 17, 2006 Nie polecam tego sklepu, kontakt beznadziejny, zamówienie zrealizowane po 4 dniach(roboczych). Jedyna ich zaleta to towar. Duży- dla nich, nie polecam! Link to post Share on other sites
Cappuccio Posted March 21, 2006 Author Report Share Posted March 21, 2006 Miałem małe problemy techniczne z zamieszczeniem tekstu, więc puszczam linka http://www.warrior.pl/forum/viewtopic.php?t=2162 Link to post Share on other sites
szalony jack pirat Posted March 21, 2006 Report Share Posted March 21, 2006 Czlopiur Twój przypadek nie ma nic wspólnego z gwarancją, obojętnie jaka jest gwarancja, sprzedawcę obowiązuje rękojma. Twój przypadek i charakter uszkodzenia modelowo wręcz nadaje się na żądanie wymiany, naprawy lub zwrotu ceny (odstąpienie od umowy sprzedaży) z tytułu rękojmy. Na Twoim miejscu bym się nie przejmował - federacja konsumencka zeżre MG żywcem i nawet resztek nie wypluje. BTW MG powinni to też wiedzieć. Tym bardziej jest to dziwne. Link to post Share on other sites
Jodi Posted March 21, 2006 Report Share Posted March 21, 2006 Mam podobny przypadek. Kupiłem u nich butle z propanem oraz długi mag do glocka. Iglica od adaptera po wciśnięciu(przy napełnianiu maga) blokuję się i wypuszcza gaz. Żeby ją odblokować trzeba użyć siły (kombinerek). Sprężyna w magu nie blokuję się w dolnej pozycji. Co śmieszniejsze na początku się blokowała. A teraz najśmieśniejsze, czyli odpowiedź MG: witamy, 1. takie blokowanie jest normalne w niektorych butlach 2. w długich magach do Glocka sprężyna nie blokuje się Wysyłam do nich maile, żeby mi wymienili tą cholerną butlę. Oczywiście Panowie kompletnie mnie olewają i nie odpisują na mail'e . Sprawa zostanie zgłoszona do federacji konsumentów oraz do prokuratury rejonowej. Ten sklep poprostu zszedł na psy. Wszystko jest ok dopuki się coś nie zepsuję. To oszczędzanie na naprawach doprowadzi ich poprostu do upadku. Dla zdrowia własnych nerwów, nie kupujcie tam nic... :roll: Link to post Share on other sites
Lucas Posted March 22, 2006 Report Share Posted March 22, 2006 Jako sklep może być dużo towaru, paczki dochodzą itd. Mam natomiast duże zastrzeżenia do serwisu. Wysłałem im broń do naprawy (poprostu przestała strzelać i koniec, echo ).Panowie napisali że wymienili prowadnicę spręzyny i naprawili śilnik...zapłaciłem również za "ingerencjęw gearboxa" giwera przyszła i ...moje zdziwienie...strzelała tylko na baterii 10,8 podczas gdy wcześniej strzelała dobrze na baterii 9,6V. Napisałem do panów z MG. Otrzymałem odpowiedź że "tak ma być"( mam sprężyną 170% CA w M15A4 CA). Dziwna sprawa bo wg wskazań na ich własnej stronie powinno działać na 9,6V, ale dałem sobie powiedzieć kupiłem baterię 10,8V ..po 2 strzelanakach broń przestała działać na baterii 10,8v..Napisałem ponownie do panów z MG. Polecili mi baterię 12v :roll: albo zmianę na zębatki o większym przełożeniu :? Drugi raz nie dałem sobie wmówić i oddałem giwerę Choperowi. Wynik oględzin: złe wypodkladkowanie,które zniszczyło łożyska...usterkę usunął (wymiana części) i bez żadnych zębatek, bateri 12v działa jak należy do dziś na baterii 9,6V. Opinia: Machinegun olał sprawę i jeszcze chciał mi głupoty wciskać. O reklamacji usługi nie chcieli nawet słyszeć. SKLEP - OK :ok: SERWIS- Więcej nie dam im giwery do ręki :źle: Link to post Share on other sites
czlopiur Posted March 22, 2006 Report Share Posted March 22, 2006 W końcu udało mi się zamieścić całość, oto tekst z linku: -------------------------------------------------------------------------------- Na początku stycznia 2006 roku kupiłem w sklepie Machinegun karabin MP40 firmy TOP. Karabin ten wziął udział w dwóch strzelankach, nie do końca bo przestał działać właśnie na tej drugiej (strzelanka historyczna Stalingrad 42/43), są to mało istotne informacje, ale impreza ta odbyła się 15 stycznia 2006 roku, czyli niecałe pół miesiąca od chwil kupna. Niby sprawa oczywista, karabin nie strzela (uszkodzony tzw. mieszek ) naprawa gwarancyjna i wszystko powinno być w porządku, w końcu Firma Machinegun.pl udzieliła na ten produkt rocznej gwarancji. I w tym momencie przestaje wszystko tak pięknie wyglądać, Machinegun udziela gwarancji, ale jak się już coś zepsuje zaczyna się kręcenie żeby tylko nie ponieść żadnych dodatkowych kosztów, czyli po prostu kosztów związanych z naprawą. A oto korespondencja między Panem z Machineguna, a mną : 15 stycznia 2006 20:54 Dwa tygodnie temu kupiłem w waszym sklepie MP40. Po wystrzeleniu 600-700 kulek przestał strzelać . Chcę jurto (poniedziałek) oddać go do naprawy gwarancyjnej. Proszę o kontakt. 16 stycznia 2006 01:10 witamy, jakie są objawy? co dzieje się po naciśnięciu spustu? 16 stycznia 2006 10:38 Po prostu nie strzela . Ze środka wypadła śrubka(prawdopodobnie od obudowy gearboxu, chyba brak jednej od strony silnika). Zębatki całe(mechanizm pracuje normalnie) ,prawdopodobnie coś z mieszkiem ewentualnie z tym pazurem który jest pod dyszą(raz przesuwa się lekko, a raz delikatnie blokuje , może rozszczelnia cały układ?). 16 stycznia 2006 16:17 rozumiem proszę go zatem do nas przesłać. Nasz adres: RKM ul. Poznańska 21 lok.11 00-685 Warszawa Proszę wysłać tylko pocztą polską (bez usługi EMS Pocztex) załączjąc w paczce następujące informacje: gwarancję (jeżeli dot. naprawy gwarancyjnej), zakres prac do wykonania i/lub opis usterki, adres dosyłki, telefon kontaktowy i e-mail. 16 stycznia 2006 16:43 Wolałbym oddać go osobiście (jestem praktycznie z Warszawy),zależy mi na jak najszybszym usunięciu tej usterki, a pośrednictwo poczty strasznie to przeciągnie. 16 stycznia 2006 20:33 ok, proszę dzwonić jutro Oddaje karabin do naprawy. Zaczyna się czekanie 23 stycznia 2006 16:44 Kiedy będzie naprawiony? 24 stycznia 2006 12:02 Z powodu braku odpowiedzi ponawiam pytanie ,kiedy mogę odebrać MP40 z naprawy gwarancyjnej? 31 stycznia 2006 20:37 witam, rzeczywiście, tłoczek wygląda na przetarty (jest nieszczelny). Śrubka odkręciła się od mocowania silnika, na szczęście druga wciąż trzymała, tak że od tej strony nic się nie stało. No cóż, konstrukcja tego modelu z pewnością do doskonałych nie należy Dowiem się, czy tłoczki są dostępne i ile kosztują i dam znać. 4 lutego 2006 15:02 Minęło dwa i pół tygodnia od oddania karabinu do naprawy gwarancyjnej. Kiedy karabin będzie naprawiony? 4 lutego 2006 20:45 witam, naprawa nie może być uskuteczniona jako gwarancyjna, bowiem nie stwierdziliśmy wady części lub robocizny w tym egzemplarzu (prócz odkręconej śruby silnika, ale to nie ma związku z usterką). Stwierdziliśmy natomiast zużycie plastikowego elementu tłoka. Przykro mi, że cześć ta zużywa się tak szybko, ale nie mamy na to wpływu - jest to cecha tej konstrukcji, znacznie mniej doskonałej, niż inne modele aeg (choćby CA czy TM). Z naszej strony sprawdzimy, czy część ta jest do zdobycia i ile kosztuje i damy Panu znać. 6 lutego 2006 18:00 Szanowny Panie, kupując w waszym sklepie karabin MP40 firmy Top dostałem na niego roczną gwarancje. Karabin ten po okresie dwóch tygodni ( 6godzin strzelania) przestaje działać w wyniku przetarcia, pęknięcia podstawowej części mechanizmu (mieszek). Awaria ta wynika z wady części lub złego montażu ( fabrycznego ?? ), bo jeśli się to wytarło, to znaczy ze było źle zmontowane, lub szkielet gearboxu jest krzywy lub ten plastikowy element był zlej jakości. Element ten, czyli mieszek jest niezbędną częścią tego mechanizmu (bez niego karabin nie strzela), nie interesuje mnie to, czy ta część jest plastikowa, metalowa, drewniana czy z gipsu jest to NIEZBĘDNA CZĘŚĆ MECHANIZMU karabinu MP40 firmy Top na który jest wystawiona gwarancja przez Pana firmę, dlatego nie zamierzam ponieść żadnych kosztów związanych z tą naprawą. Jest mi przykro, ponieważ jestem stałym Państwa klientem i zawsze miałem o Państwa firmie dobre zdanie, jednak potraktowanie mnie w ten sposób budzi wiele moich wątpliwości czy w tej sytuacji będę mógł nadal dobrze wyrażać się o Pana firmie. 9 lutego 2006 21:58 Szanowny Panie w wyniku braku jakiejkolwiek odpowiedzi na mojego e-malia, oraz prób skontaktowania się ze mną, jestem zmuszony do podjęcia kroków których nie chciałem podejmować wcześniej uważając, że będzie Pan respektował moje prawa jako klienta i zachowywał się w zgodzie z elementarnymi zasadami uczciwości kupieckiej. Proszę o natychmiastowe podanie terminu, oraz miejsca osobistego zwrotu karabinu MP40 firmy Top (karabin MP40, bateria, pas nośny, magazynek, pudełko oraz karta gwarancyjna) Naprawy dokonam w innym punkcie, a jej kosztami będę zmuszony obciążyć Pana firmę. Sposób potraktowania mnie jako pańskiego klienta oraz nierespektowanie przez Pana gwarancji zostanie opisana na forach publicznych m.in Witryny Maniaków ASG czy Warrior.pl. O sprawie poinformowane zostaną też odpowiednie instytucje państwowe i publiczne takie jak : Państwowa Inspekcja Handlowa oraz instytucje zajmujące się ochroną praw konsumentów. 9 lutego 2006 22:35 Witam ponownie, mam wrażenie, że nastąpiło nieporozumienie. Nie kwestionuję, że element ten jest niezbędną częścią tego mechanizmu i że jest konieczny do działania repliki. Całkowicie się w tej kwestii z Panem zgadzam. Natomiast musze przypomnieć, że udzielamy gwarancji na części i robociznę. Tylko i wyłącznie. Nie gwarantujemy, że model wystrzeli 500, 1000 czy milion kulek, ani że będzie działał przez rok czy 100 lat. Nie konstruowaliśmy tego modelu, nie jesteśmy odpowiedzialni za design i żywotność części. Każda rzecz zużywa się podczas działania. Samochód, pralka, koszula, także elektryk. Są modele żywotniejsze i słabsze, o gorszej konstrukcji. Niestety aegi firmy Top nie są tak trwałe jak repliki CA czy TM i wiele części w nich zużywa się znacznie szybciej, niż w modelach konkurencji. Proszę mi nie mówić, że Pan o tym nie wiedział. Rozmawialiśmy na ten temat w grudniu, a potem jeszcze w momencie przekazywania Panu modelu. Sam Pan stwierdził, że słyszał Pan o ich słabej budowie już wcześniej. Tłoczek jest piętą achillesowa tego modelu, przeciera się na kantach całkiem szybko - dzieje się tak w każdym egzemplarzu, nie jest to wiec wina złego montażu czy wady części. Mam nadzieję, że powyższe wyjaśnienia są zrozumiałe i uzasadniają nasze stanowisko. W razie jakichkolwiek wątpliwości proszę o kontakt mailowy. 9 lutego 2006 22:44 Proszę o podanie terminu, oraz miejsca osobistego zwrotu karabinu MP40 firmy Top (karabin MP40, bateria, pas nośny, magazynek, pudełko oraz karta gwarancyjna) 11 lutego 2006 10:47 Z powodu braku odpowiedzi ponawiam pytanie. Kiedy i gdzie mogę odebrać karabin MP40(karabin MP40, bateria, pas nośny, magazynek, pudełko oraz karta gwarancyjna)? 12 lutego 2006 19:57 Po raz trzeci proszę o podanie kiedy i gdzie mogę odebrać karabin MP40(karabin MP40, bateria, pas nośny, magazynek, pudełko oraz karta gwarancyjna)? 13 lutego 2006 06:20 próbujemy jednak rozwiązać Pański przypadek na Pańską korzyść w tym celu przedstawiliśmy Pańskie stanowisko producentowi chcąc otrzymać tłok zamienny w ramach gwarancji jeżeli tak by się stało, to uskutecznilibyśmy naprawę Pewności niestety nie ma, ale jest szansa proszę zatem jeszcze o trochę cierpliwości, musimy przesłać fotki itp by dostać odp. dam znać co i jak 13 lutego 2006 17:21 OK. 20 lutego 2006 01:49 Odpowiedziano nam: "...it shouldn't be a manufactory fault, because if there have any decfective of the gear box such as concave, it will damage a whole side of the piston...About the replacment piston, I'm sorry we didn't produce the replacement piston yet, so we unable to send it for you" Powołano sie na pojedynczą nieszczelność w tłoku, która wg słów producenta nie może być spowodowana błędem części czy montażu, a jedynie zużyciem. Uzyskałem jednak obietnicę, ze gdy tylko tłok bedzie dostępny to otrzymam go (odpłatnie). Kiedy to będzie? Nie wiadomo... Model jest obecnie rozłożony, czy mamy go złożyć przed dostarczeniem Panu i czy uszkodzony tłok ma być wewnątrz? W załączniku foto Pańskiego tłoka. Dostępne są całe gearboxy do tego modelu , które współpracują z normalnymi zębatkami i standardowym tłokiem. Rozwiązuje to problemy raz na zawsze. Wymagają jednak sporego nakładu pracy przy instalacji i są kosztowne (są wersje ze sprężyną systema M100 i M130). 20 lutego 2006 17:52 Czyli mam przez to rozumieć, że uszkodzony karabin w okresie gwarancyjnym nie podlega naprawom gwarancyjnym, a poza tym i tak nie posiada Pan części, czyli i tak nie będzie naprawiony. Karabin chcę odebrać złożony z uszkodzonym tłokiem wewnątrz. 22 lutego 2006 18:45 może Pan w każdej chwili złożony będzie pod koniec przyszłego tyg 22 lutego 2006 19:27 Czy Pan teraz robi sobie ze mnie jaja ? W poniedziałek napisałem, że chcę karabin złożony, a Pan w środę odpowiada, że karabin będzie zmontowany pod koniec następnego tygodnia. Karabin chcę odebrać jutro w godzinach najlepiej wieczornych . Karabin ma być złożony, miał Pan na to bardzo dużo czasu. I znowu czekamy 22 lutego 2006 20:44 Niestety nie ma takiej możliwości. Od jutra nie pracujemy, sorry. 22 lutego 2006 21:23 W takim wypadku karabin, bateria, pas nośny, magazynek, pudełko oraz karta gwarancyjna, czyli to co Panu dostarczyłem, odbiorę w poniedziałek 27 lutego. Miejsce i godzinę spotkania proszę podać najpóźniej do godziny 20.00 w niedziele (26 luty). 27 lutego 2006 18:31 Czy ja się w końcu doczekam podania przez Pana daty miejsca i godziny odbioru mojej własności. 1 marca 2006 17:09 Kiedy mnie Pan łaskawie poinformuje o miejscu, dacie i godzinie odbioru. Mam już dosyć wysyłania do Pana e-maili z pytaniami o to. 3 marca 2006 15:42 Mamy piątek, karabin miał być do odbioru do końca tygodnia. Chcę odebrać karabin dzisiaj 8 marca 2006 16:47 Ponieważ od dwóch tygodni nie mogę doczekać się jakiejkolwiek odpowiedzi z Pana strony, nie będę więcej prosił i ponaglał .Olewanie i traktowanie w ten sposób klienta jest widocznie u Pana standardem. Teraz po prostu żądam zwrotu mojej własności (karabin MP40 firmy TOP wraz z magazynkiem, pas nośny, bateria 9,6V 1500mAh , karta gwarancyjna, pudełko), chcę to odebrać osobiście. Żądanie to radzę Panu potraktować bardzo poważnie. Czekam na podanie miejsca i czasu spotkania. 8 marca 2006 17:13 niestety w tym tygodniu odb osobisty nie jest możliwy, sorry proszę podać adres do wysyłki dziękujemy Podałem adres 9 marca 2006 09:04 w jaki sposób wysłać (poczta, kurier itp)? 9 marca 2006 17:10 Przesyłka pocztowa priorytetowa. 15 marca 2006 19:55 GDZIE JEST MÓJ KARABIN ?! 17 marca 2006 18:38 Chciałem poinformować Pana, że w wyniku Pańskiego postępowania w stosunku do mnie (którego nie mogę zrozumieć w żaden sposóB), kompletnego olewania mnie, chociaż jeszcze jestem Pana klientem, oraz co jest głównym powodem mojej decyzji , przywłaszczeniem sobie przez Pana mojej własności , zmuszony jestem zgłosić sprawę do odpowiedniej instytucji państwowej jakom jest POLICJA. W sobotę 18-03-2006 czyli jutro sprawa zostanie zgłoszona w Komisariacie Policji w Piasecznie, oraz jednocześnie złoże pismo o wszczęciu postępowania karnego w Prokuraturze Rejonowej . Od 9 marca cisza, ani karabinu, ani żadnej wiadomości. Podałem tylko fakty, oceńcie i komentujcie to Sami. Link to post Share on other sites
wally Posted March 22, 2006 Report Share Posted March 22, 2006 Ja tez niestety musze powiedzieć, że MG jest dobre do sprzedaży ale już w serwisowaniu to sobie z ludzi jaja robią. We wrześniu ubiegłego roku kupiłem u nich G&G GR 16R4c na poczatku marca giwera przestała strzelać, z poczatku myslałem, że to zaklinowany silnik. Ale po wyjęciu silnika okazało się że to nie on jest problemem. Musiałem rozkręcić GB. Po tym okazało się, że pękła blokada spustu http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ocx910...bospndnvwx.html (jest to kawałek bolca, na którym opiera się łącznik styku GB.) spowodowało to "zmielenie" zebatki środkowej, pęknięcie tłoka i peknięcie popychacza. Po wysłaniu maila do MG dowiedziałem się, że GB jako część zużywająca się nie podlega wymianie gwarancyjnej. Panowie z MG proponuja mi zakup wzmocnionego GB z CA, części które uległy uszkodzeniu nie będą również wymienione w ramach gwarancji. Wychodzi na to , że gwarancja istnieje tylko dla dobrego samopoczucia klienta bo tak naprawdę to nic nie podlega gwarancji. Zawiodłem się strasznie na tym sklepie. :( Link to post Share on other sites
zibid Posted March 22, 2006 Report Share Posted March 22, 2006 Sprawa przedstawiona przez Człopiura i sposób reakcji na nią sklepu jest na tyle poważny, że całość powinna znaleźć się w osobnym wątku. Niestety czas, kiedy ta firma była godna zaufania - bezpowrotnie minął. Moim skromnym zdaniem, jako środowisko nie powinnismy bagatelizować tak jaskrawego przejawu olewania i w odpowiedzi na to, o arogancji MG powinni się dowiedzieć wszyscy jego potencjalni klienci. Inaczej MG umocni się tylko w poczuciu bezkarności. Sytuacja opisana przez Człopiura nie jest odosobniona - warto, aby ludzie się zastanowili zanim dadzą się wpuścić w maliny. To, że sklep łaskawie realizuje zamówienia (wcale nie najtańsze na rynku) to pikuś - biorą za to kasę. To natomiast, że gwarancją można sie podetrzeć, dodatkowo stracić mnóstwo nerwów i być wyłączonym z imprez przez tak długi okres czasu to już przegięcie. MG zachowuje się jakby miało monopol a klienci pełnili rolę służebną - dostarczali kasy - coś im się poprzestawiało!? Mają na szczęście konkurencję, która oferuje równie duży asortyment, taniej i nie robi ludzi w to, co koń pod brzuchem nosi. Po takim numerze w bazie sklepów MG powinien dostać metkę - NIE POLECAMY! i link do aktualnych, a nie dawnych opinii na temat sklepu i serwisu. Edit - literówki Link to post Share on other sites
MikeTNK Posted March 22, 2006 Report Share Posted March 22, 2006 Mają na szczęście konkurencję, która oferuje równie duży asortyment, taniej i nie robi ludzi w to, co koń pod brzuchem nosi. Czy w związku z tym mógłbyś podać konkretny przykład, gdyż niestety do tej pory , mimo odwiedzenia sporej ilości sklepów, nie znalazłem takiego z równie bogatą ofertą produktów CA, dostępnych do zakupu, a do tego z niższymi cenami (ceny w asgshop'ie są albo identyczne albo czasem mimo wszystko pare zł większe). Nie chcę tu bronić MG , gdyż sam jestem zbulwersowany sytuacją i poważnie myślę gdzie indziej mógłbym dostać wszystko to czego potrzebuję na swój rozruch :). Link to post Share on other sites
maxavelli Posted March 22, 2006 Report Share Posted March 22, 2006 Proponuje zatem post czlopiura wydzielic z tematu i przykleic w dziale "sklepy w Polsce" z jakims adekwatnym tytulem - np. "Oszusci z machinegun.pl" itp. Moderator, co Ty na to? P.S. Moja sytuacja wygladala tak : 16.02.2006 Witam! 24.10.2005 r. zakupilem u Was gazowa replike pistoletu MK23 SOCOM produkcji KJ Works. Niestety pojawil sie problem - uszkdozeniu nie z mojej winy ulegl magazynek (mala plastikowa czesc pod wylotem kulek chce dac do zrozumienia ze zaraz sie zlamie - prawdopodbnie jest to wina nacisku kulki gdy przechodzi ona do komory). Rozumiem ze oferowane przez Was produkty sa objete gwarancja i sprawa moze zostac w zwiazku z tym pozytywnie rozwiazana na moja korzysc? Prosze o informacje... Pozdrawiam. Max Odpowiedz MG z dnia 17.02.2006 : witamy, tak, nasze modele obejmuje gwarancja. Uszkodzenia wynikajace ze zuzycia czy też o charakterze mechanicznym (np. upadek) nie podlegaja jej jednak. Brak przedmiotu w moich rekach, lub chocby fotografii owego uniemozliwia mi wszak stwierdzenie, czy mamy do czynienia z w/w przypadkiem. z pozdrowieniami/with compliments załoga machinegun.pl / machinegun.pl crew WWW.MACHINEGUN.PL Tak szybko jak tylko moglem wykonalem wiec zdjecia i poslalem kolejengo majla : 21.02.2006 Witam! Zdjecia feralnego magazynku znajduja sie pod tym adresem : www.kamikazedriver.info/~max666/SOCOM/ Na zdjeciu numer 1 zaznaczylem w celu identyfikacji wspomniany nefralgiczny element - widac wyraznie ze nie da sie go uszkodzic recznie przez przypadek (bo po co mialbym celowo niszczyc wlasny magazynek?). Nie jest to tez kwestie przypadkowego osuniecia sie plastikowego elementu tuz pod nim, ktorego przypadkowe psuzczenie zdarzylo mi sie doslownie raz, ale i tak jest to za mala sila by uszkodzic te wlasnie "belke". Moim zdaniem wynika to z nacisku kulki na nia, w momencie gdy jest ona przekazywana z magazynku do komory pod mimo wszystko ogromnym cisnieniem (gaz ktory na wylocie ma ponad 300 fps...). Z gory dziekuje za zainteresowanie moim problemem - pozdrawiam... Max Ze wzgledu na brak odpowiedzi 23 lutego ponowilem majla a odpowiedzi do dzisiaj nie otrzymalem. I raczej nie bede probowal - predzej kupie nowy magazynek u Krakmanow, niz mialbym wyslac mojego kochanego SOCOM'a do MG i mialby on do mnie nie wrocic, ot co! Link to post Share on other sites
Small_Hunter Posted March 22, 2006 Report Share Posted March 22, 2006 Czy w związku z tym mógłbyś podać konkretny przykład, gdyż niestety do tej pory , mimo odwiedzenia sporej ilości sklepów, nie znalazłem takiego z równie bogatą ofertą produktów CA, dostępnych do zakupu, a do tego z niższymi cenami (ceny w asgshop'ie są albo identyczne albo czasem mimo wszystko pare zł większe). Nie chcę tu bronić MG , gdyż sam jestem zbulwersowany sytuacją i poważnie myślę gdzie indziej mógłbym dostać wszystko to czego potrzebuję na swój rozruch :). Asgshop dośc prężnie się rozwija- niedługo powinien miec równie konkurencyjną oferte. Zamówiłem u nich własnie nowy pistolet i troche akcesoriów i rachunek wyszedł mnijeszy niż w MG. Poza tym, wole dopłacic 5zł i byc traktowany jako klijent, ze wszystkimi prawami, a nie jako potencjalne źródło zarobku któremu przysługuje jedynie rachunek do zapłacenia. MG przegina coraz bardziej i należy to ukrucic. Link to post Share on other sites
dzikki Posted March 23, 2006 Report Share Posted March 23, 2006 Za moment Człop zostanie dopisany do listy osób, które nie są obsługiwane przez MG. Nie oszukujmy się - widzimy jak jest. Sam nigdy nie musiałem nic oddawać do serwisu MG, ale gdy wokół mnie ludzie zaczeli czekać na swój sprzęt , to jednemu Glock'a przetrzymują, to drugiemu odsyłają broń nie naprawioną, daje do myślenia. Ja zdecydowałem się w przypadkach serwisowych na opcje "sprawdzony, dobry kolega". Niestety , ale ma racje te znak : Link to post Share on other sites
kamciocz Posted March 23, 2006 Report Share Posted March 23, 2006 Nooo, ja też niestety mam drobny minus dla tego sklepu !! A dokładniej to napisałem im e-maila, że zgubiłem kluczyk do Hop-Upa i czy mogli by coś wykombinować. Odpisali mi żebym zgłosił się po 10 dniach, a oni coś znajdą. Zgłosiłem się a oni odpisali NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE. Link to post Share on other sites
CAT Shannon Posted March 23, 2006 Report Share Posted March 23, 2006 Jako klient niezadowolony z obsługi Machinegun , zamieszczam "list otwarty" doń skierowany. 23. marca 2006 r. LIST OTWARTY Sklep MACHINEGUN Warszawa cc/ Użytkownicy Forum WMASG wszyscy Szanowna P.T. "załogo machinegun.pl", zbulwersowany lekceważącym potraktowaniem mnie, jako klienta, dokonującego już kilkakrotnie zakupów, za łącznie dość znaczącą kwotę, publikuję skierowany do Państwa "list otwarty", by tą drogą wyrazić swoje oburzenie. W korespondencji związanej ze złożonym ostatnio zamówieniem oraz dokonaniem przedpłaty całości ceny, zwróciłem się do Państwa z uprzejmym pytaniem o możliwość osobistego odbioru zamówionego i zapłaconego przeze mnie sprzętu. Po potwierdzeniu przez Państwa takiej możliwości, pomny na ustalone przez Państwa zasady osobistych odbiorów, takoż grzecznie, poprosiłem o wskazanie miejsca i pory dla dokonania odbioru, by dostosować mój plan dnia do wskazanego terminu. Nadmieniam, że jestem człowiekiem dość zajętym, a wizyta w Warszawie nie była spowodowana li tylko złożonym zamówieniem. Niestety, Państwa niefrasobliwość i wyraźny brak szacunku dla mojej osoby i mojego czasu, spowodował, że cały dzień byłem skazany na oczekiwanie na udzielenie przez Państwo informacji o miejscu i godzinie spotkania. Ponieważ nadal Państwa arogancja i lekceważący do mnie stosunek powoduje moje wzburzenie, więc przedstawiam kilka uwag dotyczących Państwa postępowania: 1. Podany do publicznej wiadomości numer telefonu, przypisany do jakiejś instytucji, przedsiębiorstwa, tudzież firmy, staje się tzw. "służbowym numerem telefonu". Zasady dobrego wychowania i rzetelności kupieckiej wymagają, by telefon ten nie pozostawał martwy i głuchy lub nieodbierany przez Państwa, a dzwoniący pod podany numer, potencjalni klienci, nie byli traktowani jak natrętni petenci. 2. Zasady dobrego wychowania i rzetelności kupieckiej wymagają, by, po podaniu przez Państwa godziny, o jakiej należy z Państwem się kontaktować telefonicznie, nie lekceważyć osoby dzwoniącej i odebrać telefon. W korespondencji przysłanej do mnie, zaordynowaliście Państwo, by kontaktować się telefonicznie w sprawie ustalenia terminu i miejsca odbioru zamówionego i zapłaconego sprzętu we wtorek, po godzinie 12,00. Podejmowane przeze mnie wielokrotnie próby nawiązania kontaktu były bezskuteczne. 3. Zasady dobrego wychowania i rzetelności kupieckiej wymagają, by przestrzegać podanych przez siebie terminów i szanować czas innych osób, szczególnie gdy są to klienci. W wiadomości przysłanej do mnie za pośrednictwem sms poinformowaliście mnie Państwo, że będziecie w Centrum Warszawy po godz. 17,00. W kontekście okoliczności zrozumiałem, że w tym czasie będzie możliwy odbiór zamówionego sprzętu i dostosowałem swoje zajęcia do tego, by być o tej porze także w Centrum. Niestety, bezpośrednio po godz. 17,00 nie nastąpiła zmiana terminu przybycia Państwa do centrum, a nastąpiło to dopiero przed godz. 19,00, kiedy to łaskawie poinformowaliście Państwo o miejscu odbioru sprzętu, ok. godz. 19,15 Oczywiście można interpretować, że określenie pory jako po godz. 12,00 oznacza, że jest to czas od 12,00 do 24,00 i podobnie po 17,00. Jednakże przyjęte obyczaje wskazują, że określenie czasu po jakiejś konkretnej godzinie oznacza czas od tej godziny do następnej pełnej godziny. 4. Zasady dobrego wychowania i rzetelności kupieckiej nie pozwalają na to, by w rozmowie z klientem wyrażać się w sposób lekceważący i ironiczny o innych klientach oraz przyznawać się do tego, że świadomie nie odbiera się dzwoniącego telefonu. 5. Zasady dobrego wychowania i rzetelności kupieckiej wymagają, by odpowiedzi na korespondencję podpisaną pełnym imieniem i nazwiskiem opatrywać tak samo pełnym imieniem i nazwiskiem, nie zaś lakonicznym "załoga machinegun.pl". 6. Zasady dobrego wychowania i rzetelności kupieckiej nie dopuszczają pouczania klienta o obowiązku dostosowania się przez niego do zasad ustalonych przez sprzedawcę, w szczególności, gdy klient w pełni te zasady stosuje. 7. I wreszcie, dla zatarcia złego wrażenia, wystarczy użyć jednego magicznego słowa „przepraszam”. Niczego takiego nie usłyszałem, odbierając wreszcie zamówiony sprzęt po całym dniu oczekiwania na łaskawą informację z Państwa strony. Podjąłem zatem decyzję, że sklep Machinegun wykreślam z listy moich potencjalnych dostawców sprzętu airsoftowego. Będę też odradzał wszystkim osobom, które do mnie się zwrócą o radę, dokonywanie zakupów u Państwa. Z poważaniem Witold „Wit” Kozownicki Link to post Share on other sites
Guest JOPJ Posted March 23, 2006 Report Share Posted March 23, 2006 No to ja też się dołacze do komentarzy n.t. serwisu. Wysłałem M11 z pęknięctym zamkiem.(wina poprzedniego właściciela) Panowie bardzo mili. Po ok. tygodniu od otrzymania dostałem info, że zamek pękł (cóż za przenikliwość) i będą musieli sprowadzić nowy z Japonii, albo... kupię metalowy za 400 zł. :| Wybieram Japończyków. Dostałem info, że naprawa z częścią kosztować będzie 100-120 zł. Dobra! Wcale nie tak drogo. Przez PÓŁ ROKU wysyłałem im maile i czekałem na mojego SMG'a, a oni że częśc nie doszła... Sorry,ale jakoś nie wierze. W końcu po tym pół roku dostaję maila z tekstem, że mają część i niedługo naprawią. OK. Dzień lub 2 później przychodzi wiadomość następującej treści: "częśc nr blablabla- ileśtam zł, konserwacja- ileśtam zł, uszczelnienie magazynka- ileśtam zł, robocizna- ileśtam zł. (nie pamiętam ile-JOPJ)" Tak więc zapłaciłem za rzeczy, których kompletnie nie chciałem. Do tego zamiast "100-120zł" musiałem bulnąć 190!! :evil: Reasumując: Wyszło mnie aż 10 złotych taniej niż jakbym kupił w sklepie. Do tego przechowali mi ingrama 6 m-cy. :roll: Choć nie wiem czy śmiać się tu czy płakać. :? Link to post Share on other sites
dzikki Posted March 23, 2006 Report Share Posted March 23, 2006 Odbyłem dzisiaj dość krótką rozmowę z osobami obsługującymi klientów w MG. Wrażenie nie było najlepsze. Chwilowo tyle, później zagłębię się w szczegóły. Link to post Share on other sites
Pikace Posted March 23, 2006 Report Share Posted March 23, 2006 LOL Ja juz dawno pisalem, ze MG warto omijac z daleka ze wzgledu na chamskie podejscie do klienta... Ale ostrzezenie zniklo pod masa pozytywnych postow o tresci typu: "Zamowilem, szybko przyslali, wielki plus!" :? Od jakiegos roku moja facjata wisi w galerii MG pt "TYCH KLIENTOW NIE OBSLUGUJEMY!" i powiem wam szczerze, ze dobrze mi z tym! Kupuje w bardziej wiarygodnych sklepach, nie trace czasu i nerwow na korespondencje z tymi prostakami! Link to post Share on other sites
Cappuccio Posted March 23, 2006 Author Report Share Posted March 23, 2006 Z przykrością zawiadamiam, że od dziś sklep Machinegu jest sklepem NIE POLECANYM przez Redakcję WMASG.pl . Tym bardziej boli to, że w/w sklep dużo zrobił dla airsoftu w Polsce lecz w pewnym momencie zapomniał dla kogo i dzięki komu istnieje. Pozdrawiam Cappuccio Link to post Share on other sites
owiec Posted March 23, 2006 Report Share Posted March 23, 2006 No cóż, chłopcy żerują na naiwnych, których łapią niską ceną. Nie chcę być złym prorokiem, ale obawiam, śię że obecna krucjata niewiele pomoże - vide przykład sieci Biedronka - jakoś mimo olbrzymiej nagonki prasy i telewizyjek sieć ta nadal ma się dobrze, prężnie się rozwija i wykorzystuje pracowników. A Polacy i tak kupują bo jest tanio.... Link to post Share on other sites
Foka Posted March 23, 2006 Report Share Posted March 23, 2006 Przez PÓŁ ROKU wysyłałem im maile i czekałem na mojego SMG'a, a oni że częśc nie doszła.. konserwacja- ileśtam złNo jak pół roku tam leżał to musieli poddać go konserwacji... Otrzeć z kurzu i pajęczyn, zmyć szczurze kupy... :lol: Link to post Share on other sites
Pikace Posted March 23, 2006 Report Share Posted March 23, 2006 Az odnalazlem moja stara korespondencje z MG. Jak ktos ma czas, to moze sobie moze poczytac to curiosum... :D Sprawa zaczela sie od tego, ze polecilem MG koledze (Panu M.), ktory skontaktowal sie z MG, wytargowal sie troche, przeslal kase za karabinek do MG. Ale MG wycofalo sie z uzgodnien, o czym osmielilem sie napisac w uwagach na forum, a potem raczylo wyslac do mnie takiego maila: MG: witamy, list dotyczy Panskiej wypowiedzi na forum. Niestety informacje udzielone Panu przez Panskiego znajomego sa niescisłe, gdyż rabat od początku dotyczyl jedynie 49zł w formie towaru - paczki kulek. Panski znajomy usilowal wymóc na nas większy rabat wpłacając niższą kwotę, poza tym użył słów pod naszym adresem które paśc nie powinny. Wpłaty dokonal już PO naszym pisemnym potwierdzeniu rabatu w formie paczki kulek. W tej sytuacji , wobec niezadowolenia Pana M. już na samym wstepie i "nieporozumien", zrezygnowalismy z transakcji. Powyższe piszemy dlatego, że wypowiadając publicznie słowa, które mijaja sie z prawdą naraża Pan na szwank nasze dobre imię. Nie "olewamy" żadnych klientów, nigdy tez nie wycofujemy sie z obietnic rabatowych. Prosimy o publiczne sprostowanie Panskiego postu lub jego usunięcie, a puscimy sprawę w niepamięc. pozdrawiamy Machinegun.pl JA: Witam! Dziekuje za szybki odzew! Ciesze sie, ze sklep dba o swoj wizerunek (przynajmniej na forum publicznym ;-) ) Coz, przyznaje ze jestem ta cala sytuacja nieco skonfudowany... Poniewaz kwestia sporna dotyczy rozmowy telefonicznej i relacje stron sa sprzeczne, to nie jestem w stanie ustalic faktycznego stanu rzeczy. Z tego wzgledu, ze Pana M. znam od wielu lat, sklonny jestem dac wiare jego relacji (przykro mi). Dlatego pozwole sobie nie wykasowac swojego postu na forum, mimo calej sympatii jaka darze Wasz sklep i z ktorego oferty wielokrotnie korzystalem. Mysle, ze dobry sklep krytyki sie nie boi, a krytyczne uwagi beda przyczynkiem do nabycia nowych doswiadczen oraz unikania podobnych sytuacji w przyszlosci. Pan M.l prosil mnie o opisanie tej sprawy i zrobilem to de facto w jego imieniu. Jesli poprosi mnie o wykasowanie tej wiadomosci, to niezwlocznie to uczynie. Z wyrazami szacunku DT PS Nie za bardzo wiem o co chodzi z tym "puszczeniem w niepamiec"? Jak nie usune postu, to dla mnie tez nie bedziecie juz chcieli nic sprzedac, czy tez skierujecie przeciwko mnie oskarzenie o znieslawienie??? (sorry za sarkazm) PS2 Naprawde nie mogliscie juz mu odpusic tych 50 dych? ;-) MG: witam, postawimy sprawe jasno: nie lubimy klientów, którzy oczerniaja nas publicznie. Zwłaszcza, gdy powodem jest niezaspokojenie przez nas niezdrowych ambicji jakiejs osoby... Pan M. sam jest sobie winien: "przegiął pałę", o czym dobrze wie, i usiłuje za Panska pomocą zrewanżowac się nam w ten sposób. Zgodnie z regulaminem mamy prawo odmówic mu sprzedazy, a nie czynimy tego dlatego, bo nie podoba sie nam np. kolor oczu Pana M (chocby dlatego, ze nie znamy go osobiscie ;) Usilowal wymusic (bardzo nieladnymi metodami) dodatkowy rabat cały czas przy tym racząc nas szyderczymi uwagami, epitetami i pouczeniami. Nie jestesmy od tego, by wysluchiwac zali i impertynencji Pana M (ani zadnej innej osoby), tylko prowadzic dzialalnosc handlową. Podjął sie Pan niewdziecznego zadania obrony racji Pana M na forum. Przykro nam, ale w tej sytuacji nie będziemy mogli pozostac obojętni równiez wobec Panskiej osoby, gdyz to Pan wziął na siebie odpowiedzialnosc za post. Szkoda, bo robil Pan u nas wiele zakupów, wspólpraca z Panem ukladała sie jak dotąd pomyślnie i do pierwszego progu rabatowego juz niedaleko... Zależy nam na kazdym kliencie, ale nie za kazdą cenę. Prosze na spokojnie przemyslec sprawę i podjąc decyzję bedac swiadomym jej skutków. Nie oczekujemy zmiany Panskiego zdania na ten temat lecz, mówiąc delikatnie, ostrozniejszego formulowania publicznie wyrazanych opinii o nas. Z poważaniem machinegun.pl PS nie zamierzamy pozywac Pana do sądu - szkoda na to czasu. Pan M mial swa szanse - czy nie dziwi Pana, ze mial dostac az 4,7% rabatu przy pierwszym zakupie, i to bynajmniej nie za 5000zł? Ale Pan M, nomen omen, musiał miec więcej... nie prosił, nie pytal, ale żądał i szantażował. Pewnie stosowane przez niego metody nie raz skutkowaly, ale tym razem sie nie udalo :( W zasadzie to sprawa ta powinna wywolac w Panu niemal oburzenie - jak to, ja kupowalem juz n-razy i nie dostalem chocby zlotowki rabatu, a M przy pierwszym zakupie mial miec 4,7%?? No cóż, może powinnismy naprawic ten błąd ;) PS2 napisał Pan: "...oraz unikania podobnych sytuacji w przyszlosci..." Zartuje Pan? Mamy zamknąc sklep i nie przyjmowac zadnego zamowienia? Niestety kazdy po zlożeniu zamowienia moze twierdzic, ze telefonicznie (lub w mailu, ktory - niestety! - zaginął) obiecalismy 10% rabatu i grozic, ze jezeli nie, to on napisze, poskarzy się, doniesie itd. Wycofalismy sie z tego "interesu", gdy tylko zaczely sie kombinacje ze strony Pana M. Wiadomo, co byloby dalej: "paczka nie doszła, nie wyslaliscie!/doszła, ale AUG jest uszkodzony!/nie dostałem artykulu X!/obiecaliscie 2 paczki kulek, a nie jedną!" - i tak dalej, az do znudzenia... a na koncu post: "są nieprofesjonalni, obsługa to chamy, a ja jestem rozczarowanym klientem i nigdy juz tam nie kupie". Wsrod klientow jest pewien minimalny procent "cwaniaczków" i kombinatorów, ktorzy zawsze bedą chcieli czegos, czego dostac nie mogą i co im sie nie nalezy i z tym trzeba sie pogodzic. Ale nie znaczy to - ulegac im. Amen :) JA: Witam! Ja na to patrze tak: 1) Uwazam, ze powinniescie mi raczej podziekowac, za fakt polecenia waszego sklepu 2) To, ze nie potrafiliscie sfinalizowac z P. M. transakcji, to raczej wasz blad w sztuce handlowej (nie wnikam w przyczyny). Bledy sa bledami i trzeba czasem umiec przelknac przyslowiowa żabę... 3) Nie wnikam takze w wasze marze, byc moze faktycznie byscie zarobili na tym aegu tyle co nic, ale Pan M. na pewno wkrotce zglosilby sie do Was po magazynki i rozne inne gadgety, ktory kazdy poczatkujacy airsoftowiec musi nabyc. A smiem przypuszczac, ze marze na tych fizdrygalkach sa troche wieksze niz na aegach... 4) Jak wspomnialem, Pana M.a znam od dawna i raczej watpie aby stosowal "brudne sztuczki", a do negocjacji cenowych sami zapraszacie. (chyba, ze nie znacie p. 3 swojego wlasnego regulaminu!?) . Jest co najwyzej twardym negocjatorem! :-) 5) Co do mojej skromnej osoby, to nie mam do was osobiscie absolutnie nic, ale sytuacja jest jak w przyslowiu "cygan ukradl konie a kowala powiesili...". Zabawa w szantazyki "ze jak nie wykasuje postu to mnie wiecej nie obsluzycie" jest totalnie nonsensowna, bo nie naleze do osob, ktore sie uginaja pod takimi "sugestiami"... Poza tym nawet jak posta usune, to M.l sie moze zarejestrowac na forum i napisac to samo (albo nawet cos gorszego, heh). A takie podejscie powoduje takze, ze mozecie stracic kolejnego klienta w mojej osobie, i to takiego ktory slabo negocjuje ;-). Zreszta nie zdziwcie sie, jesli przy takim postawieniu sprawy, na forum pojawi sie dalszy ciag tej coraz bardziej zalosnej historyjki, tym razem z pierwszej reki... ;-/. Na koniec dodam tylko, ze rowniez prowadze sklep, w innej branzy oczywiscie, ale znam te "wszystkie brudne sztuczki" klientow od podszewki. Z podobnych sytuacji konfliktowych jest wiele bardziej eleganckich rozwiazan niz stwierdzenia typu "jak sie nie podoba to wynocha". Czasem starcza drobny gest czy mile slowo, aby zazegnac sporna kwestie, na czym wszyscy korzystaja... Mam nadzieje, ze nie potraktujecie tej dygresji jako "szydercze uwagi, epitety i pouczenia" :-/ Mimo wszystko zycze dalszego owocnego rozwoju sklepu oraz powodzenia w biznesie! Pozdrawiam MG: 1. dziekujemy, choc nie wiemy jakie słowa podziekowania dobrac za podłożenie takiej "swini" :( 2. wygląda na to, że jednak to Pan M nie potrafił... To nie on zrezygnowal z transakcji, lecz my. 3. - 4. do negocjacji - tak, Pan M nawet sporo wynegocjowal, ale stosując brudne sztuczki - przegiął... Przykro nam, ale to Pan stosuje szantaż: zagroził Pan, że jeżeli wyciagniemy wobec Pana konsekwencje za oszczerczy post to w odwecie wysmaruje Pan post "jeszcze gorszy". Nie sądzi Pan chyba, że zmusi nas Pan w ten sposób do "odpuszczenia" Panu. Są bardziej eleganckie metody wyjscia z takiej sytuacji, sam Pan to napisał, ale gorzej z zastosowaniem w praktyce :( Tylko pogarsza Pan swa sytuację... JA: OK, Szanowny Panie "jakis tam" (bo mimo sporej korespondencji nie raczyl sie Pan podpisac swoim imieniem i nazwiskiem :-/ )! Przyznaje, ze mam dosc korespondencji w tym temacie i szkoda mi czasu na pisanie kolejnych postow, bo mam wrazenie, ze sypie grochem o sciane. Z tym "odpuszczaniem" mojej osobie, to chyba jakas woda sodowa do glowy Panu uderzyla. A "pogarszanie mojej sytuacji" to juz w ogole jakas kompletna paranoja... :-/ OSWIADCZAM, ze NIE BEDE korzystal z uslug Waszego sklepu i prosze o wykasownie moich danych z bazy klientow! Jesli jestescie tak zadufani i uwazacie, ze airsoftowiec w naszym kraju nie jest w stanie obejsc sie bez waszego sklepiku, to sugeruje poddanie sie kuracji psychiatrycznej... Na koniec chce stwierdzic, ze nikogo nie szantazuje! Chcialem tylko wykazac, ze nie tylko jako sklep macie formy nacisku, ale klienci tez maja swoje mozliwosci! Tym bardziej, ze opisana sytuacja jest zgodna ze stanem faktycznym i to Pan do mnie skierowal korespondencje w tej sprawie, a nie ja do Pana! Na marginesie uwazam Wasz sposob wywierania nacisku na formulowanie niezaleznych opinii klientow jako cos nieslychanego i nieetycznego. W zaistnialej sytuacji nie powinno Pana dziwic, ze jesli ktokolwiek zapyta mnie o opinie o waszym sklepie, bedzie to opinia zdecydowanie NEGATYWNA i bede odradzal robienie u was jakichkolwiek zakupow! Zegnam MG: Czy tak wlasnie rozmawia Pan ze swoimi klientami? To własnie te eleganckie metody, propozycja "poddania sie kuracji psychatrycznej"? Gratuluję! Nie wydaje mi się, że może Pan formułowac opinie nt etycznosci naszego postepowania, bowiem przyjął Pan wersję Pana M nawet nie wysluchawszy drugiej strony i wątpliwe fakty podał Pan publicznie. Nazywa się to oszczerstwem, a nie "niezalezna opinią". Na koniec parafraza Panskiego zdania: Jesli jest Pan tak zadufany i uwaza, ze jakis sklep w naszym kraju nie jest w stanie obejsc sie bez Pana, to sugeruje poddanie sie kuracji psychiatrycznej... To nasz ostatni mail w tej sprawie. JA: Ja nie moge sobie pozwolic z moimi klientami na rozmowy tego pokroju, jakie wy probujecie uskuteczniac, bo juz dawno poszedlbym z torbami... Ocena etyki nie dotyczy juz nawet sprawy zwiazanej z Panem M., tylko prob naciskow na moja skromna osobe. Co do kuracji psychiatrycznej, to raczej jestem osoba zrownowazona i z natury flegmatyczna, tak wiec jesli nasza korespondencja doszla do tego punktu, to chyba o czyms swiadczy... Korzystalem z waszej oferty wielokrotnie, od dlugiego okresu czasu, i nie moge sie nadziwic, jak szybko i skutecznie potraficie zlamac swoj pozytywny wizerunek! Ale to na pewno nie moj problem... Konczac, tez uwazam, ze kontynuacja tej korespondencji jest bezcelowa THE END Wiem, ze przydlugie, ale nie chcialem nic ciac, zeby nie byc posadzonym o manipulacje... :wink: Jesli moderator uzna, ze ta IMHO pouczajac korepondencja nic nie wnosi, to nieh swobodnie wytnie tego posta. Link to post Share on other sites
MikeTNK Posted March 23, 2006 Report Share Posted March 23, 2006 No cóż, chłopcy żerują na naiwnych, których łapią niską ceną. Nie chcę być złym prorokiem, ale obawiam, śię że obecna krucjata niewiele pomoże - vide przykład sieci Biedronka - jakoś mimo olbrzymiej nagonki prasy i telewizyjek sieć ta nadal ma się dobrze, prężnie się rozwija i wykorzystuje pracowników. A Polacy i tak kupują bo jest tanio.... Jest jednak spora roznica miedzy kupnem kilograma marchewki czy paczki chipsow, a zakupem nierzadko bardzo kosztownej repliki (przyklad MP40) sluzacej stricte do zabawy w ASG. Mysle iz wiele osob planujacych rozpoczecie zabawy (podobnie jak ja) przeglada rozne strony w poszukiwaniu opinii o sprzecie i wlasnie o sklepach. I natknie sie na ten watek, ktory przynajmniej czesc z nich zmusi do myslenia. I zapewne, podobnie jak ja, zdecyduja sie poszukac lepszego odbiorcy ciezko zarobionych/zebranych/wyludzonych ;) pieniedzy. Nie wydaje mi sie aby "zjawisko" ASG osiagnelo w PL, az taka skale przy ktorej MG moliby sobie pozwolic na to co obecnie "wyprawiaja". A moze ogolna reakcja srodowiska, ktora wg mnie coraz wyrazniej widac, da jednak zalodze MG do myslenia, ze osiagneli punkt w ktorym nie moga zajmowac sie sklepem i serwisem tylko jako hobby. Link to post Share on other sites
Recommended Posts