Yautja Posted October 22, 2014 Report Share Posted October 22, 2014 Akurat tu nie było winy strzelca lecz kolegi więc daruj sobie te stwierdzenia kto ma mózg a kto nie. Zatem to wina celu, że snajper przebija mu policzek? Z tego co piszesz wynika, że i "kolega" i "snajper" nie mają mózgu, przykro mi, nie jest to chamskie stwierdzenie, ale zwykły fakt. W każdym razie, to nie wina repliki, że ludzie nie wiedzą kiedy nacisnąć spust a kiedy nie. Albo po prostu jesteś zbyt mocno uprzedzony do replik snajperskich, bo jakoś "noszenie przez tydzień kulki w policzku" zakrawa mi na jakiś kiepski żart, albo brak kompetencji lekarza na urazówce :icon_eek2: Quote Link to post Share on other sites
gratek Posted October 22, 2014 Report Share Posted October 22, 2014 Nie, powinni blokować takich idiotów, którzy z 620fps przebijają policzki. Bo to nie jest wina repliki tylko ich właściciela, który nie ma mózgu. Po co pisać więcej? Nic to nie da, wywalcie temat w kosmos i tyle. Czyli doświadczony i rozważny gracz z repliką z 620fps nie może zrobić dziury w poliku? Quote Link to post Share on other sites
Lambert Posted October 22, 2014 Report Share Posted October 22, 2014 Żeby doszło do takich obrażeń, strzał musiał paść z bardzo małej odległości - napewno poniżej 10m. Najpewniej dużo mniejszej. Widziałem coś podobnego - strzał w twarz z 1,5m ( tanaka 570 fps ). Kulka przebiła skórę ale nie wniknęła. A taka sytuacja oznacza, wg mnie, dwie możliwości: - albo strzelec naraża innych graczy świadomie na urazy strzelając z takiej odległości - albo doszło do jakiegoś wypadku przy oglądaniu giwer np. w respie W obu przypadkach nie ma mowy o doświadczonym i rozważnym graczu. Oczywiście zawsze może się okazać, że sytacja nas zaskoczy - ale doświadzony i rozważny gracz potrafi przewidywać. Tym samym zminimalizować ryzyko jej zaistnienia. Pozdrawiam, Lambert Quote Link to post Share on other sites
Yautja Posted October 22, 2014 Report Share Posted October 22, 2014 (edited) Czyli doświadczony i rozważny gracz z repliką z 620fps nie może zrobić dziury w poliku? Moim zdaniem nie, ponieważ słowa "doświadczony" i "rozważny" oznaczają nie strzelanie z odległości, która mogłaby zrobić krzywdę, taka prawda. Dużo bardziej niebezpieczne są rozgrywki CQB z 300-350fpsami, oraz AEGi wykręcane do 450fps niż karabiny snajperskie nawet z 700fpsami. Jeśli ktoś z 600fps robi drugiej osobie krzywdę to znaczy, że nie powinien mieć takiej repliki, bo albo nie umie się nią posługiwać, albo jest po prostu idiotą. EDIT- napisałem po lambercie. Dokładnie, nawet jeżeli jest jakiś wypadek na respie czy coś w tym stylu to i tak jest to wina strzelca i jego braku doświadczenia oraz braku wyobraźni. Przy osobach, które mają jedno i drugie do wypadków po prostu nie dochodzi. Tutaj nie ma przypadków jak z ostrą bronią, która sama może wypalić. Jeśli jest jakiś wypadek to jest to tylko i wyłącznie wina ludzi, NIE REPLIK. Edited October 22, 2014 by Yautja Quote Link to post Share on other sites
woysky Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 (edited) Panowie Zapominamy, że w asg zawsze może zdarzyć się wypadek i nie potrzeba do tego mega fpsów. Na wiosnę zabrałem kilku świeżaków na organizowany przez mój team "Playboy Killers Game". Nie pomogło przypomnienie regulaminu przed walką, ostrzeżenia o zagrożeniach. Schodząc na respa z czerwoną szmatą jeden z nich w przypływie adrenaliny wywalił mi serią z jakiś 5 metrów w twarz. Nie muszę chyba mówić, że polała się krew a ja wyglądałem jak biedronka, Oczywiście koleś mnie przeprosił i bawiliśmy się dalej. Dodam, że było to 370fpsów. Jaki z tego morał ? W kolejnej edycji PKG obowiązkowe były maski. Odtąd obowiązuje niepisana zasada, że o swoje bezpieczeństwo musisz zadbać przede wszystkim TY SAM. Jadąc na imprezy gdzie nie znam ludzi i ich sprzętu maska stanowi podstawę wyposażenia. W swojej karierze zdarzało mi się wyciągać kulkę z uda (450 fps przy cqb),otarcia uszu i policzków. Dobrze, że nikt z bliska mnie w rowa nie postrzelił. Są to jednak sporadyczne wypadki, i trenując inny sport kontuzje również by się zdarzały. Co do mancrafta w snajperkach... ja jestem na tak. Skoro asg to zabawa dla honorowych gości to założenie, że każdy kto go posiada będzie oszukiwał jest w błędne. Jeśli jesteś organizatorem to TY stawiasz warunki w jakich rozgrywka ma się odbywać. Jeśli jedziesz na imprezę to się zabezpiecz. Twoja wygoda i lans mają drugorzędne znaczenie. A to czy usłyszymy, że ktoś komuś przywalił z 700 fpsów z 10 metrów. No cóż ...piszmy i piętnujmy imiennie takich kolesi (oczywiście bez heitingu). Nie, że ktoś kiedyś tam strzelił. Liczę, że kilka imiennych przykładów wystarczy, aby inni zastanowili się czy warto łamać zasady. Edited October 23, 2014 by woysky Quote Link to post Share on other sites
Axel Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 Mam podobne doświadczenie - o wiele łatwiej o rany mniejsze i większe podczas rozgrywek cqb. Przypadki gdy komuś dzieje się coś poważnego podczas rozgrywki w terenie są o wiele rzadsze ale nadal jestem przeciwny temu by do tak wykręconych replik miały dostęp osoby w tak młodym wieku. Chodzi mi o kwestię doświadczenia w airsofcie, kultury rozgrywki jako strzelec w asg ( ocena dystansu i ryzyka ) którą nabywa się z czasem, odpowiedzialności prawnej, planowania i przewidywania o których pisał wcześniej Lambert, opanowania gdy coś wyskoczy pod lufę, aby najpierw przeanalizować sytuację a potem strzelić jeśli dystans do celu > dystans minimalny. Quote Link to post Share on other sites
KonradMK Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 Wypadki się zdarzają zawsze z czyjejś winy a nie dlatego że "wypadki się zdarzają" stąd prosty wniosek, że można je wyeliminować do zera. Sam kiedyś dzieciaka zestresowałem bo w cqb wybiegłem mu pod lufę tak, że dostałem z przyłożenia prosto w klatę. Była to moja wina i nie znam znikogo kto by w takiej sytuacji nie pociągnął za spust. Jeśli ktoś strzela w twarz z 5m to nie jest to przypadek tylko celowe działanie. Quote Link to post Share on other sites
Yautja Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 (edited) [...] Schodząc na respa z czerwoną szmatą jeden z nich w przypływie adrenaliny wywalił mi serią z jakiś 5 metrów w twarz. Nie muszę chyba mówić, że polała się krew a ja wyglądałem jak biedronka, Oczywiście koleś mnie przeprosił i bawiliśmy się dalej. Dodam, że było to 370fpsów. Jaki z tego morał ? [...] To jest właśnie to o czym piszemy. I morał z tego taki, że nie jest to wina tego, że ktoś ma replikę mega wykręconą tylko, że nie myśli. I to nie jest wina replik, że są za mocne albo mają "mancrafta" tylko ich użytkowników, że nie mają bladego pojęcia o bezpieczeństwie. W takim przypadku należy piętnować użytkowników, nie napędy czy repliki. Jeszcze nawiązując do wypowiedzi KonradaMK. Ma rację pisząc, że wypadki się zdarzają z czyjejś winy a nie ot tak sobie. Jeżeli ktoś przebije Ci skórę, wybije zęby albo Bóg wie co jeszcze to jest to wina tego, kto strzelał. I w takim wypadku co byście zrobili jeżeli uraz byłby spowodowany AEGiem 400fps - zbanowali kolesia, który strzelał, czy zbanowali wszystkie AEGi z 400fpsami i zrobili nowy limit 300fps? Bo dla mnie sprawa jest oczywista. Wiadomo, że każdy musi zadbać o własne bezpieczeństwo. Ale na litość boską, odczepcie się od tych replik z mancraftem gdyż stanowią one 10000000 razy mniejsze zagrożenie niż stockowe kałachy cymki (z 430-450fpsami...). To tak jakbyśmy chcieli zakazać użytkowania pewnych marek i modeli samochodów, bo mają za mocne silniki. Przecież jeśli do takiej maszyny z 300 KM wsiądzie ktoś pijany i spowoduje wypadek to jest to wina za łatwo dostępnych samochodów z dużą mocą, a nie kierowcy. Cinquecento NA PEWNO nie spowodowałby takich problemów. Tak właśnie wygląda rozumowanie niektórych ludzi, którzy wypowiadają się na temat wykręconych snajperek. Edited October 23, 2014 by Yautja Quote Link to post Share on other sites
Emcet Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 (edited) Ktokolwiek pisał tu o banowaniu mancarfta? Chodzi o to, że nie powinien być podstawiany frajerom pod nos. Do tej pory konwersje kołowały sobie osoby które siedzą w temacie, wiedzą o konwersji, wiedzą jak ją sobie załatwić u producenta i wmontować w replikę. Teraz stało się to ogólno dostępne dla byle debila, de facto totalnego nooba, bo Gunfire jest sklepem popularnym głównie wśród zieleniny. W taki sposób zielony idiota dostaje wykoksowany sprzęt. W każdym innym przypadku, czy to spring, czy gaz, musiałby wzmacniać go sam, a do tego potrzeba mieć choć iskierkę obeznania w temacie. Nie słyszałem o noobku który z lotu bawi się w wymiany sprężyn itd. Edited October 23, 2014 by MrMCET Quote Link to post Share on other sites
MarekMac Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 Wiadomo, że każdy musi zadbać o własne bezpieczeństwo. Ale na litość boską, odczepcie się od tych replik z mancraftem gdyż stanowią one 10000000 razy mniejsze zagrożenie niż stockowe kałachy cymki (z 430-450fpsami...). Biorąc pod uwagę popularność to masz rację - Kałachy Cymy (czy ogólnie AEGi) są większym (bo częstszym) zagrożeniem. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę pojedyńczy przypadek debila z Kałaszem Cymy i pojedyńczy przypadek debila z Dragunowem z Mancraftem to ten drugi jest bardziej niebezpieczny. Pamiętajmy, że mówimy tu o debilach - debil może przywalić z właściwie przyłożenia zarówno z AEGa jak i z Mancrafta. 450 fps w brzuch z metra boli jak cholera, ale 600 czy 700 fpsów z metra w brzuch będzie znacznie bardziej niebezpieczne. 450 fps wygeneruje około 1,88J, a 600fpsów da około 3,34J - niemal dwa razy większa energia. Przekładając to na Twój motoryzacyjny przykład można napisać, że to tak jak pijany kierowca motoroweru i pijany kierowca ścigacza. Motorower (legalny) rozpędzi się do 45km/h, a ścigacz śmignie nawet dwie stówki. Uderzając w pieszego motorower wyrządzi mniejszą krzywdę niż jadący szybciej ścigacz (pomińmy kwestie masy tych pojazdów). Quote Link to post Share on other sites
woysky Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 (edited) Pany - dostęp do " mocnych" replik to nie kwestia wieku, tylko przyzwolenia na ich używanie. Jak ktoś będzie chciał taką mieć to będzie ją miał. Jak nie ze sklepu, to z drugiej ręki. Zamiast tego trzeba by postawić na edukację i budowanie zasad użycia, np. minimalna odległość strzału. Konrad - wypadki czasem zdarzają się same . Czasem to po prostu zbieg okoliczności. Nie ma szans zniwelować je do zera. Mcet - są osoby, które nie lubią grzebać w giwerach, tylko z nich strzelać- np Ja :) dlatego strzelam sobie ze stockowego Sar-a na co2. Edited October 23, 2014 by woysky Quote Link to post Share on other sites
Yautja Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 Ktokolwiek pisał tu o banowaniu mancarfta? Chodzi o to, że nie powinien być podstawiany frajerom pod nos. Do tej pory konwersje kołowały sobie osoby które siedzą w temacie, wiedzą o konwersji, wiedzą jak ją sobie załatwić u producenta i wmontować w replikę. Teraz stało się to ogólno dostępne dla byle debila, de facto totalnego nooba, bo Gunfire jest sklepem popularnym głównie wśród zieleniny. W taki sposób zielony idiota dostaje wykoksowany sprzęt. W każdym innym przypadku, czy to spring, czy gaz, musiałby wzmacniać go sam, a do tego potrzeba mieć choć iskierkę obeznania w temacie. Nie słyszałem o noobku który z lotu bawi się w wymiany sprężyn itd. A o czym jest ten temat? Ludzie mają kłopot z tym, że mancraft będzie teraz niby łatwiej dostępny dla szerszego grona ludzi i w konsekwencji spowoduje to wysyp snajperów amatorów i wypadków. Jeżeli taki debil wie jak kliknąć "zamów" i jak wysłać replikę/odebrać ją od mancraftów to nie potrzebuje gotowej repliki z gunfire żeby ją sobie kupić. Nie będzie też musiał jej rozbierać ani nic z nią robić, bo mancraft oferuje montaż swoich konwersji w replikach. Sorry, ale kupienie repliki z mancraftem do tej pory to nie była jakaś czarna magia i nie wiadomo co, każdy mógł ją mieć bez żadnego kombinowania i problemu. Gunfire w tej materii nic nie zmienia. MarekMac - nie zrozumiałeś mojego przykładu z samochodami. Chodzi mi o to, że bez różnicy jaką replikę będzie posiadał "ów" debil to i tak zrobi komuś krzywdę. Czy to będzie 600fps czy 400, jak ma kogoś uszkodzić to uszkodzi. Tak samo z kierowcami. Nieważne czym jedzie dopóki jest pijany i na wypadek nie ma wpływu moc samochodu, ale fakt, że gościu nie myśli i jedzie pijany. Jak pisałem wcześniej. Dyskusja jałowa. Jedyne rozwiązanie "problemu" to weryfikacja wszystkich "nowych" w lokalnych środowiskach zanim dopuści się ich do strzelanek i tyle. Kolejny raz powtarzam. Problemem nie są repliki, lecz ich nieodpowiedzialni właściciele. Quote Link to post Share on other sites
Szajnatałn Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 "Sam kiedyś dzieciaka zestresowałem bo w cqb wybiegłem mu pod lufę tak, że dostałem z przyłożenia prosto w klatę. Była to moja wina i nie znam znikogo kto by w takiej sytuacji nie pociągnął za spust. Jeśli ktoś strzela w twarz z 5m to nie jest to przypadek tylko celowe działanie. " Ej, to jak pójdę z kimś o takich poglądach na strzelanie w CQB i jak to w CQB- wystawię przykładowo Tobie zza rogu samą głowę to będę NIEŚMIERTELNY i nietykalny bo nie możesz mi w końcu strzelić w twarz? Dobrze to zrozumiałem? Quote Link to post Share on other sites
Remington Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 Temat "wystaje głowa - strzelisz czy nie?" był już poruszany, więc może niech kolega nie mąci. Quote Link to post Share on other sites
MarekMac Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 MarekMac - nie zrozumiałeś mojego przykładu z samochodami. Chodzi mi o to, że bez różnicy jaką replikę będzie posiadał "ów" debil to i tak zrobi komuś krzywdę. Czy to będzie 600fps czy 400, jak ma kogoś uszkodzić to uszkodzi. Tak samo z kierowcami. Nieważne czym jedzie dopóki jest pijany i na wypadek nie ma wpływu moc samochodu, ale fakt, że gościu nie myśli i jedzie pijany. Mylisz się. Zrozumiałem Twój przykład. Pisałeś o tym, że jak ktoś jest pijany/debilem to wypadek się zdarzy niezależnie od samochodu/repliki. Ja natomiast pisałem o skutkach tego wypadku. Ty ustaliłeś, że wypadek się zdarzy, ja starałem się ukazać różnicę w skutkach. Quote Link to post Share on other sites
Terkov Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 (edited) Kolosalna większość przykrości na skutek trafienia kulką których byłem świadkiem, była spowodwana chińskimi AEGami z ~400 fps a nie jednostrzałową repliką z 600+ Edited October 23, 2014 by Terkov Quote Link to post Share on other sites
Armatage Posted October 23, 2014 Report Share Posted October 23, 2014 Biorąc pod uwagę popularność to masz rację - Kałachy Cymy (czy ogólnie AEGi) są większym (bo częstszym) zagrożeniem. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę pojedyńczy przypadek debila z Kałaszem Cymy i pojedyńczy przypadek debila z Dragunowem z Mancraftem to ten drugi jest bardziej niebezpieczny. Pamiętajmy, że mówimy tu o debilach - debil może przywalić z właściwie przyłożenia zarówno z AEGa jak i z Mancrafta. 450 fps w brzuch z metra boli jak cholera, ale 600 czy 700 fpsów z metra w brzuch będzie znacznie bardziej niebezpieczne. 450 fps wygeneruje około 1,88J, a 600fpsów da około 3,34J - niemal dwa razy większa energia. Przekładając to na Twój motoryzacyjny przykład można napisać, że to tak jak pijany kierowca motoroweru i pijany kierowca ścigacza. Motorower (legalny) rozpędzi się do 45km/h, a ścigacz śmignie nawet dwie stówki. Uderzając w pieszego motorower wyrządzi mniejszą krzywdę niż jadący szybciej ścigacz (pomińmy kwestie masy tych pojazdów). Zapomniałeś tylko o tym, że w asg tryb "semi" istnieje głównie z powodu odwzorowania oryginału, i nikt kto wali ci w brzuch z 450 fpsów z metra nie trafi cie tylko jedną kulką, więc jeśli chodzi o ból, to raczej stawiałbym na przewagę 5 kulek z cymy niż jednej z mancrafta. Z resztą ból tak naprawdę nie jest problemem, jeśli zdarzy się ktoś strzelający z za bliska, to po prostu kończy strzelać, i czy to jest cyma czy mancraft to nie ma znaczenia. Jedyną poważną różnicą między 700 fps mancrafta a 450 fps cymy jest postrzał z bardzo bliska w jakieś bardzo wrażliwe miejsce, które - powiedzmy - 450 fps tylko uszkodzi, a 700 w jakiś sposób rozwali. Dostawałem z bliska z mocnych i słabych replik, zawsze większym problemem z mocniejszymi replikami był mój strach, że zaboli albo dostanę w twarz niż faktyczne obrażenia, bo one kończyły się na paru większych lub mniejszych śladach i maksymalnie paru minutach przeklinania. Quote Link to post Share on other sites
KonradMK Posted October 24, 2014 Report Share Posted October 24, 2014 Konrad - wypadki czasem zdarzają się same . Czasem to po prostu zbieg okoliczności. Nie ma szans zniwelować je do zera. Powtarzasz błędne argumenty, z którymi walczą entuzjaści wprowadzenia powszechnego dostępu do broni palnej na całym świecie. Broń sama nie strzela. Wypadek nie zdarza się sam. Nawet fizyka kwantowa zakładając istnienie przypadku musi pogodzić się z tym, że np rzut monetą podlega prawom fizyki klasycznej i istnieje możliwość przewidzenia wyniku na podstawie wielu czynników takich jak masa monety, siły wypadkowe, czynniki zewnętrzne itd. Wypadki zdarzają się zawsze z czyjejś winy, to nie są osobne byty które posiadają podstępną świadomość i plan eliminacji gatunku ludzkiego. Quote Link to post Share on other sites
Lambert Posted October 24, 2014 Report Share Posted October 24, 2014 Mendi, proszę, zrób coś z tymi "lewitującymi" wpisami albo z całym wątkiem, najlepiej.. Pozdrawiam, Lambert Quote Link to post Share on other sites
Huba_lbn Posted October 24, 2014 Report Share Posted October 24, 2014 Co by nie mówić o samej konwersji i o tym w czyich rękach jest. To repliki pewnie będą mieć wzięcie i ten temat tylko jeszcze zrobi im więcej reklamy. Osobiście nic nie mam do konwersji, bo to człowiek strzela, a nie replika. A jakbym miał kasę to z chęcią sam bym przytulił SR'ke z konwersją. Quote Link to post Share on other sites
woysky Posted October 24, 2014 Report Share Posted October 24, 2014 (edited) hehehe Konrad - każdy wypadek ma swoją przyczynę, ale nie każdy przypadek, to zamierzone działanie człowieka. Jak byłem w wojsku to nagminnie mi powtarzali, że broń raz do roku sama strzela. Nie wierzyłem w to dopóki nie dostałem do rąk RAK-a (pm63). Jest to broń, która potrafiła się sama przeładować ( duża bezwładność zamka) -samoczynny postrzał w nogę był często odnotowywany dla tej broni. Jeśli chodzi o asg to osobiście posiadam kałaszka, który ma swoje chimery ( problem ze stykami?), który potrafi trzepnąć serią mimo braku palce na spuście . pozdrawiam Woysky Edited October 24, 2014 by woysky Quote Link to post Share on other sites
KonradMK Posted October 24, 2014 Report Share Posted October 24, 2014 hehehe Konrad - każdy wypadek ma swoją przyczynę, ale nie każdy przypadek, to zamierzone działanie człowieka. Jak byłem w wojsku to nagminnie mi powtarzali, że broń raz do roku sama strzela. Nie wierzyłem w to dopóki nie dostałem do rąk RAK-a (pm63). Jest to broń, która potrafiła się sama przeładować ( duża bezwładność zamka) -samoczynny postrzał w nogę był często odnotowywany dla tej broni. Jeśli chodzi o asg to osobiście posiadam kałaszka, który ma swoje chimery ( problem ze stykami?), który potrafi trzepnąć serią mimo braku palce na spuście . pozdrawiam Woysky hehe odchodzimy od tematu ale problem ze stykami to twoja wina, napraw i po sprawie, jak sypniesz komuś serią w ten sposób na respie to nie będzie miało znaczenia że nie miałeś palca na spuście. Quote Link to post Share on other sites
samael16 Posted October 24, 2014 Report Share Posted October 24, 2014 Tak to prawda "broń samo szczela raz do roku" bo powiedział tok specjalista z tv albo inny cieć, który powtarza mity. Myśliwym faktycznie raz do roku strzela sama jak się najebią na ambonie. Zacznijcie dbać o stan techniczny replik/broni i traktujcie repliki jak broń palną to nie będziecie mieć kłopotu. Co do MC w gunfire to robicie igły z wideł, dzieci i tak kasy nie mają, a z dorosłymi idzie się dogadać albo test dupy. Quote Link to post Share on other sites
woysky Posted October 24, 2014 Report Share Posted October 24, 2014 Panowie- ostatnie zdanie w temacie wypadków :) Ponieważ wiem, że Kałach ma usterkę - nie jest używany. Na szczęście wada (awaria) ujawniła się na jednym z dni kiedy strzelaliśmy do tarczy, bo do tej pory wszystko było z nią ok. Gdyby ujawniła się podczas strzelanki mogło by być różnie. Nie sądzę abyś ktoś mógł przewidzieć w którym momencie nastąpi np. zacięcie spustu, podobnie jak nie wie kiedy złapie gumę w samochodzie. Są rzeczy na które człowiek nie ma wpływu ( choć często się do tego przyczynia). Technika nie jest doskonała, nie mamy również wpływu np. na pogodę. Stąd moja teza, że do zera ich nie zniwelujesz. Ja jestem realistą. Wypadki będą się zdarzać i znajdą się takie świeżaki co pożądać będą mega fpsów , bo lans i moc jest dla nich najważniejsza. Jak czytam na forum, to nagminnie pierwsze propozycje dla nich to "podkręcenie" giwery. Umiejętności i doświadczenie to często sprawa drugorzędna. Quote Link to post Share on other sites
Bart_Forrester Posted October 24, 2014 Report Share Posted October 24, 2014 Tutaj nie ma przypadków jak z ostrą bronią, która sama może wypalić. Broń ostra nie może sama wypalić. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.