Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Sprawa sporna - Mountenbank Customs


Recommended Posts

Nawet jeżeli zatruł się czadem, to w czerwcu pojawił się filmik, na którym mówi, że wszystko już ok i wraca do pracy. W sumie cieszę się, że temat się nawinął, bo chciałem żeby mi mosina złożył.

 

Pod filmem również pojawia się zarzut o mówieniu nieprawdy. Zerknij na komentarze: https://www.facebook.com/MountebankCustoms/posts/1367830539974765

 

Generalnie widzę, że niestety facet jest zbiorem takich małych spraw, których nikomu nie chciało się nigdy zebrać w jednym miejscu. Dlatego też dodaję tutaj moją recenzję, żeby inni się nie nacięli.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 69
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Niestety HPAirsoft zakończyło współpracę z Mountenbank Customs jakieś pół roku temu, o czym informował na swojej grupie Spajda, tym samym nie ma co mieszać chłopaków w prywatne dokonania Piotrka Kwietnia.

 

Zresztą po komentarzach tu i na facebooku widać ile osób miało podobne problemy i skąd złe recenzje.

 

https://www.facebook.com/groups/ASG.Polska/permalink/1970826569802667/ AirSoft Polska

https://www.facebook.com/groups/840966032631342/permalink/1559541750773763/- HP Airsoft.EU

Link to post
Share on other sites

Potwierdzam - Piotrek ze względu na zły stan zdrowia i brak czasu przestał brać od nas repliki na serwis - ostatnia replika wyszła od niego (MC) ponad pół roku temu do klienta z Chorwacji, na czym zakończyliśmy oficjalną współpracę.

 

Osobiście znam go od dawna, i raczej nie wierzę w jego nieuczciwość.

 

Jakość serwisu - nie mam absolutnie żadnych uwag.

 

Terminy - tutaj jak zawsze się czeka na customy, ale to normalne przy trudnych projektach.

 

Kontakt - sam się do niego nie mogę czasami dobić.

 

----

 

Rozmawiałem z nim o przedmiotowej sprawie w tym tygodniu, i Piotr przedstawił mi trochę inną wersję zdarzeń.

 

Ale że nie jestem bezpośrednio związany z tematem - nic nie piszę żeby nie mącić.

 

Sugeruję kontakt mailowy do niego.

Link to post
Share on other sites

Jakość - replika miała wiele niedociągnięć widocznych na pierwszy rzut oka, które zresztą w tym temacie opisałem + kolejne, które opisał inny serwisant.

 

Terminy - Nigdy nie narzekałem na to, że custom był robiony długo, a wręcz zachęcałem, żeby poświęcił mu tyle czasu ile uzna za stosowne. Kością niezgody była m.in. wysyłka już po skończeniu repliki oraz czas odpowiedzi na wiadomości FB (a raczej ich brak).

 

Kontakt - Zasadniczo urwał się. Sklep zamknięty, FB nie odpisuję, moich telefonów już wcześniej nie odbierał.

 

Cała nasza korespondencja odbywała się via facebook messenger (bo inaczej nie dało się dobić). Wszystkie screeny są pod linkiem w pierwszym poście. Nie ma tutaj "wersji zdarzeń", każda osoba może zobaczyć, jak wszystko się odbywało. Odkąd bez żadnych wątpliwości udowodniłem, że niezgodnie z dostarczoną mi kartą kartą gwarancyjną do repliki nie pasują magi LCT Piotr Kwiecień przestał mi odpisywać.

Link to post
Share on other sites

Odezwał się do mnie Mountebank Customs. Informując, że nie przyjmie mojej reklamacji/rekojmii/ugody, a co więcej:

 

352kshc.png

 

Tym samym tylko informacyjnie chciałbym powiedzieć, że filmy z moimi komentarzami zniknęły z youtube. Dla pewności zrobiłem printscreeny komentarzy na Fan Page'u.

Edited by Trela
Link to post
Share on other sites

Obyś nie odpuścił tylko, i poprowadził sprawę do końca. Nie oczerniłeś go w żadnym zdaniu, jedynie zamieściłeś swoją opinię i fakty. Zacznij od przedsądowego wezwania, listem poleconym za potwierdzeniem odbioru, potem polecam udać się na policję, a najlepiej zwrócić się do radcy prawnego, który poprowadzi sprawę, a koszta i tak pójdą na niego.

Link to post
Share on other sites

Niezłe jaja... Nie chce się mieszać w przedmiotową sprawę, ale chętnie zostawię kilka słów o tym jak wyglądał mój kontakt z MBC. :icon_razz2:

 

Osobiście poznałem MBC przez WMASG, później również FB i mimo narzekań i pojawiających się o nim negatywnych opinii, sam niczego takiego nie doświadczyłem. Byłem wręcz zdziwiony, bo oglądając jego prace na zdjęciach i pisząc na FB sprawiał wrażenie całkiem ogarniętego i znającego się na rzeczy. Temat customowych Beryli śledzę na bieżąco od 2009r., sam kilka ich złożyłem czerpiąc wiedze głównie z forum i z własnych doświadczeń. Potem pojawił się MBC. Jak coś potrzebował to mu podpowiadałem i odwdzięczał się tym samym gdy to ja byłem zaciekawiony tym w jaki sposób zrobił to w swoim Berylu. Cieszyłem się że pojawił się ktoś nowy, kto buduje całkiem przyzwoite repliki, jednocześnie opisując i ilustrując proces tworzenia Beryla. (Po upadku PJS i leciwego opisu tam zamieszczonego brakowało moim zdaniem takiej uproszczonej instrukcji przeróbki na Beryla).

Nasz kontakt w późniejszym czasie ograniczał się głownie do zapytań o części i luźnych dyskusji na tematy związane z WP i Berylem. Potrzebowałem trochę rzeczy do budowy kolejnej repliki, a MBC miał podobno lepsze kontakty z Radomiem, a co za tym idzie lepsze ceny. Nic jednak z tego nie wyszło, ponieważ pomimo czekania i upominania się co jakiś czas, podobno FB nie prowadził w chwili obecnej sprzedaży.

Jakiś czas później korzystałem z jego usługi druku 3D. Drukował mi przygotowany w całości przeze mnie projekt. Całość wykonana została bez jakichkolwiek zastrzeżeń. Kontakt cały czas był świetny i nawet pomimo małego zgrzytu szybko doszliśmy do porozumienia. (produkt pojawił się na jego sklepie w dziale MBC Customs i wyglądało to tak, jakby to on był jego twórcą. Jednak po zapewnieniu że nie będzie tego sprzedawać i dopisku "towar wykonany na zlecenie", stwierdziłem że może już tak zostać)

Na początku lipca znów pisaliśmy na temat części, oraz dorobienia lufy do repliki. I znów wszystko szło sprawnie, ale tym razem do czasu... W połowie miesiąca podobno już tam coś załatwiał ze swoim tokarzem, a 25 lipca dostałem od niego ostatnią wiadomość. Późniejsze próby kontaktu były już nieudane. Ani FB, ani tel. nie odpowiadał.

 

Na szczęście żadnych pieniędzy mu nie wysyłałem, straciłem więc tylko czas i cierpliwość. No i całe zaufanie jakie do niego miałem, bo przy wcześniejszej współpracy naprawdę odniosłem bardzo pozytywne wrażenie. Na kontakt też nie moglem narzekać, ale jak widać i mnie spotkały problemy z komunikacją.

Edited by Sab93
Link to post
Share on other sites

To i ja opiszę swoją sytuację:

Repliki po wcześniejszych ustaleniach wysłane zostały 18 sierpnia poprzedniego roku. Wysłane zostały L86 ICS (gruntowny tuning), G18c KWA (naprawa) i 1911 Army (złożenie do kupy gdyż był w wersji puzzle). Obiecywał mi co chwila że repliki zaraz będą zrobione, najpierw ostateczny termin koniec września, październik, koniec października, potem długo cisza, pare razy odezwał się w lutym, aż przycisnąłem go w marcu z pomocą jego żony do której napisałem. Oczywiście obietnice że repliczki zaraz będą, nie mam się co martwić (poinformował mnie że colta złożył, a w glocku padła jakaś część i zapytał czy zamówić, odpowiedziałem żeby glocka na razie zostawił i skupił się na L86). Obietnice że "zaraz będzie" skończyły się na maju, wtedy wysłał mi colta i L86. Obie oczywiście nie działały jak powinny, colt po jedym strzale wywalał cały gaz a L86 piłowało silnik (tak tylko wspomnę że za samą usługę zapłaciłem wtedy 300zł, a jegomość nie ruszył nawet kabli które potem obwiniał jako główny problem (taaaa... jasne)). Oburzony domagałem się naprawy w ramach reklamacji, obiecał mi że w 2 tygodnie od kiedy repliki będą u niego się uwinie, jednak stanęło na miesiącu gdyż znałem tempo jego pracy. Repliki miały być dnia 18 czerwca. Przy ustalaniu terminu obiecywał mi złote góry jeśli nie wywiąże się w terminie. Oczywiście w terminie sie nie uwinął i przez jakiś czas oczywiście nie odpowiadał. Kierując się poprzednim doświadczeniem po próbach kontaktu z nim (telefon, telefon prywatny, sms, fb, fb prywatny) napisałem do jego żony, gdzie wyjaśniłem krótko informacji i jedyne o co prosiłem to o kontakt z Piotrem. Dostałem opieprz "jak ja śmiem pisać", a poprzednio obiecywała mi pomoc w razie takich sytuacji (oczywiście). Następnie Piotr próbował chyba wymusić na mnie poczucie winy że nękam jego rodzinę (XD?), pomijam zachowanie jego żony i jego w tej sytuacji ale w końcu się odezwał. Zażądałem natychmiastowego zwrotu wszystkiego co moje i zwrotu pieniędzy za serwis oraz napomknąłem o konsekwencjach przetrzymywania moich rzeczy które sam obiecywał, bardzo się wtedy zdenerwował i powiedział że owszem wyśle, ale o swoją "pracę" będzie walczył i nie zgadza się na zwrot pieniędzy (kwestii konsekwencji nie poruszył). Przyszła paczka (też musiałem sie upominać wielokrotnie aby ją wysłał, przyszła chyba 16 sierpnia), dotarło wszystko oprócz G18c. Znowu nieudane próby kontaktu, po jakimś czasie jednak napisał i wysłał tego glocka. Dzisiaj go odebrałem i wiecie co? Brakuje pinów i paru części. Mam już dosyć tego człowieka, a wiem że czeka mnie jeszcze egzekwowanie zwrotu i konsekwencji, L86 musi trafić do innego serwisanta gdyż problem się ponawia, w glocku brakuje części, a colt został złożony z nie tym cylindrem co potrzeba.

 

Bym zapomniał: w okresie sierpień-marzec ciągłe odwlekanie terminu było okraszane wymówkami typu "chora córka, choroba, rozcięcie ręki, wypadek samochodowy, zatrucie, powikłania, problemy w rodzinie" i inne których aktualnie nie pamiętam. Napiszę jeszcze do niego w sprawie części glocka, ale tak czy inaczej sprawa raczej trafi na policje. Już byłem na komisariacie spytać co mogę z tym zrobić: dwa paragrafy co do usług i jeden co do terminowości, oraz mam przynieść zdjęcia lub/i nagrania działania replik, co oczywiście mam. Myślę że dobrym rozwiązaniem byłby pozew zbiorowy, ale najpierw postaram się omówić sprawę konsekwencji z Piotrem.

 

Moim błędem było nie pójście na policje w grudniu-styczniu, myślę że sporo nerwów i pieniędzy by mi to oszczędziło.

Link to post
Share on other sites

Nie radzę zwlekać, jeśli będzie kilka takich spraw, o oszustwa z jego strony to policja sama może do Was się odezwać, jako pokrzywdzonych. Możecie też sami wskazać inne osoby pokrzywdzone z jego strony. Niech on się ogarnie a jak chce dostać sanki i inne specjały od wymiaru sprawiedliwosci to potem będzie sam sobie tylko winien. A na poczatek polecam napisać przedsądowe wezwanie.

 

Swoją drogą KaXardas, masz naprawdę dużo cierpliwości.

Edited by The-Naturat
Link to post
Share on other sites

Nie radzę zwlekać, jeśli będzie kilka takich spraw, o oszustwa z jego strony to policja sama może do Was się odezwać, jako pokrzywdzonych. Możecie też sami wskazać inne osoby pokrzywdzone z jego strony. Niech on się ogarnie a jak chce dostać sanki i inne specjały od wymiaru sprawiedliwosci to potem będzie sam sobie tylko winien. A na poczatek polecam napisać przedsądowe wezwanie.

 

Swoją drogą KaXardas, masz naprawdę dużo cierpliwości.

 

Szczerze? obawiałem sie że jak zgłoszę to nie odzyskam moich rzeczy.

Link to post
Share on other sites

Jedyne czego będzie się bał Pan Kwiecień to sprawa na policji ze tego względu że jest mundurowym i jakieś sprawy około prawne (tym bardziej o oszustwo etc.) będą mu siedziały na papierach :icon_smile: Od początku swojej kariery w ASG zachowuje się w taki sposób jak przedstawiło to wielu ludzi w tym wątku i nie tylko. Od zawsze mówiłem że to krętacz, oszust i generalnie rzecz ujmując osoba z którą nie za bardzo można prowadzić interesy. I za każdym razem byłem wyzywany w cebulackim stylu, by po krótkim czasie było "Scharfu no miałeś racje co do Znachora - Mountebank".

 

Nazwa Mountebank została idealnie przetłumaczona przez google translate.

 

a person who deceives others, especially in order to trick them out of their money; a charlatan.

 

dxe2k5.jpg

Link to post
Share on other sites
  • 2 weeks later...

Witam,

To i ja podzielę się swoimi przykrymi doświadczeniami z MBC (Jeszcze nie rozwiązanymi).

Mianowicie, dogadaliśmy się co do budowy Beryla WZ2004 w w maju 2015.

Sprawa ciągnie się przeszło 2 lata.

Przelana kasa 1500 zl + bazowa replika + górna szyna ris.

Na początku szło spoko, wycena, analiza dostępności części. Po kilku miesiącach było wszystko poza kolbą i frontem RIS.

Sprawa kolby i szyn ciągnęła się bardzo długo. Brak dostępności itp. Jednakże cały czas kontakt był spoko.

Liczne porady w momencie kiedy przeglądałem swoje repliki itp.

Ogólnie fajnie.

 

Po kilku wiadomościach bez odpowiedzi, zacząłem podejrzewać, że coś jest nie tak.

Wypadek, zatrucie czadem itp.

Rozumiem - każdego może to doświadczyć, no ale nie 4 historie pod rząd.

Zaczął się robić większy syf.

Brak odpowiedzi na FB z prywatnego konta oraz MBC.

Na SMS-y odpisywała żona, że zostawił tel w domu,

Nie odbierał ani nie oddzwaniał.

 

Kilka razy udalo mi się dodzwonić - tłumaczenie, wypadek, czad itp.

No ale ostatecznie dostałem info, początkiem czerwca, że replika gotowa do wysyłki.

 

I od tego momentu jak kamień w wodę.

Zero kontaktu, zero wszystkiego.

 

Ostrzegałem kilkukrotnie skierowaniem sprawy na policję, nie pomogło.

 

Ostatecznie 2 tyg temu zostało przesłane do Pana Piotra zawiadomienie od Radcy Prawnego, że jeżeli nie wywiąże się w terminie podanym w piśmie, sprawa zostanie skierowana do sądu.

I to nie pomogło.

 

Nie wiem czy wasze sprawy się już wyjaśniły, jeżeli nie - proponuję złożenie sprawy zbiorowo.

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...