Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

II Zlot ASG Tomaszowo 2006


Recommended Posts

Podziękowania dla organizatorów ze strony SoW i dla wszystkich z którymi mieliśmy okazję wymienić kulki.

Mam nadzieję że będziemy mieli okazję wziąć udział w zlocie w przyszłym roku

 

 

A z troszkę innej beczki.

 

1. Przy RS czerwonych, nad jeziorkiem, w sobotę zrobiłem dwie fotki koledze żółtych w stylizacji na Vietnam (Colt 1911 w skórzanej kaburze) - proszę o kontak to podeślę.

 

2. Przy tym samym RS, o godz 12 bawiłem się w chowanego z ..... no właśnie nie wiem z kim. Akcja przy takich trzcinkach, po drugiej stronie jeziorka, na przeciwko RS. Zdjąłem dwóch zanim poległem. Niestety nie trafiłem na głupków i więcej się nie dało, a ten drugi to też raczej szczęście- szacun Panowie i chciałbym wiedzieć z kim walczyłem.

Link to post
Share on other sites
  • Replies 161
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nie wiem na ile strzelanki w sobotę wieczorem i w niedzielę rano (bezsense) były wynikiem "presji" na większą akcję podczas gry. Były one całkiem całkiem, jednak szkoda, że zabrakło już w nich fabuły konfliktu i dopracowania. Już pisałem to w poprzednim tutaj poście - gdbyby część "militarną" zlotu połączyć w kapmpanię trzech wielkich bitew (sobota rano, sobota wieczór, niedziela rano) wraz z zawczasu opracowaną sytuacją przewidującą różny rozwój rozgrywek to było by idealnie. Mam nadzieję, że uda się to przeprowadzić podczas następnego zlotu.

 

@ Szemil -> jeżeli jesteś kolegą, który ukrył się w trzcinach za jeziorkiem (niedaleko respawna czerwonych) to walczyłeś z patrolem Sfory :). Swoją drogą byliśmy niepocieszeni, że zabiłeś nam dwóch ludzi :wink:. Pzdr!

Link to post
Share on other sites

Walczyles z Samodzielna Grupa Szturmowa Stargard Szczecinski oraz JSP SFORA (Szcecin) 8) A ten Vietnam to chyba Roquel od nas ale nie jestem pewien bo bylo takich 2 identycznych :roll:

Przez jakis czas bieglem za toba zanim sie schowales w krzaczory :P Narobiles nam niezlego stracha :D Sam o malo co nie zginolem :-) mialem farta kulki milimetrem mnie minely jak waliles z drugiej strony bajorka :!:

Szacuneczek 8)

Link to post
Share on other sites

Również dziękuję organizatorom, w mojej ocenie impreza udała się świetnie, logistyka, fabuła i klimat imprezy były na naprawde wysokim poziomie. Scenariusze też były ok, a co do koordynacji działań, to rzeczywiście rozjemca z radiem w każdej GB mógłby być dobrym pomysłem na uniknięcie wspominanych wcześniej problemów. No i lokalizacja respawnów... Cała reszta była bardzo dobrze zorganizowana, a sam zlot dostarczył mnie i mojej ekipie solidną porcję emocji i przedniej zabawy. Za to wszystko jeszcze raz wielkie dzięki dla Delty, pozdrowienia dla towarzyszy broni i oponentów, no i do zabaczenia na kolejnych zlotach i strzelankach.

 

Analia górą !!

Link to post
Share on other sites

Moje obiektywne spojrzenie na zlot.

 

Do minusów muszę zaliczyć chaos, który panował podczas głównego scenariusza. I choć z pola walki zszedłem dość szybko, bo tuż po utracie części zęba, to we znaki dało mi się zamieszanie związane z punktami RS. Późniejszy 'scenariusz' z szukaniem VIPów pozostawiał wiele do życzenia. Żółci przeczesywali las w poszukiwaniu czerwonych, czerwoni natomiast prowadzili walkę podjazdową z komarami w oczekiwaniu na ekipę drugą. Założenia były nieco mętne, warunki 'zwycięstwa' czerwonych również. Do kolejnych, bardziej sieczkowych akcji zastrzeżeń nie mam. Akcja, akcja i jeszcze raz akcja, nie wymagająca od uczestników zbyt wiele. Takie było założenie i właśnie tak zostało spełnione.

 

Druga sprawa to pojazdy. Szkoda, że MT-LB służył jedynie do przejażdżek, nie biorąc tym samym udziału w żadnej akcji. Iltis również mógł zostać wykorzystany w którymś ze scenariuszy. Na pewno urozmaiciłoby to rozgrywkę w dużym stopniu.

 

Plusy to na pewno organizacja, pomysł na scenariusz, obóz i atrakcje towarzyszące, jak np. wyjście do baru. Przyznam, że był to mój pierwszy tak duży zlot ASG w którym miałem okazję uczestniczyć i z całą pewnością mogę stwierdzić, że jestem zadowolony. Panowie z TD - gratulacje! Mam też nadzieję, że współpraca TD-AWR będzie kontynuowana ;)

 

I na koniec: lepsza od cyca jest odbytnica! Pozdrawiam Analię :)

 

PS: zapewne nie wszyscy członkowie Analii o tym wiedzą, ale pewnego wieczoru powstał hymn sił zbrojnych tego państwa... ;)

 

PS2: kto mi ustrzelił zęba? ;) Przypomnę: pierwszy scenariusz, akcja za hangarem. Ktoś zaszedł mnie i kolegę z grupy od tyłu w czasie, gdy my podchodziliśmy zółtych chowających się na nim.

Link to post
Share on other sites

Plusy:

-Dobrze zorganizowany oboz, wartownicy pilnowali zeby cywile nie petali sie po terenie

-Sporo ludzi i klimat tworzony przez niektorych uczestnikow (pozdro dla Specnazu :] )

-Wiele fajnych ludzi spotkalem (znow specnaz ^^) Tips, Luka, Eliasz i Bartas :P

-Briefing na poczatku pozamiatal poprostu :] Swietna robota :)

-Okazja pojezdzenia transporterem :]

-Grochowka i kielbaski :)

-Byl to moj pierwszy zlot asg i musze powiedziec, ze podobalo mi sie bardzo :) nie moge porownac z innymi ale Falanga pewnie za rok tez stawi sie w tomaszowie :)

 

Minusy:

-Troche mnie zmartwilo, ze nie bylo w ogole kultury ognia, moglem zapomniec o uzywaniu real capow moich. Niestety ale dla duzej wiekszosci krotka seria to bylo kolo 30-50 kulek.

-Terminatorstwo (najlepszy byl przypadek jak pojechalem kolesiowi po plecach z krzakow, ten sie rozejrzal sie dookola czy ktos widzial, nie zobaczyl mnie i idzie dalej... dostal druga serie i slownie troche mu pomoglem z interpretacja co sie stalo to dopiero zszedl. Przeszedlbym sie do sedziego ale miejsce zbyt dobre bylo.)

-Przerwanie drugiego scenariusza bo bialo-czerwoni nie mogli sie nas doczekac... Ale jak sedzia ich wypychal zeby atakowali masturbie to dupy nie ruszyli, tylko narzekali, ze oni czekac musza. Coz jak przerwano scenariusz my mielismy 100 metrow do celu i od parunastu dobrych minut przedzieralismy sie do celu juz pod ogniem.

 

Przedewszystkim wielkie podziekowania dla organizatorow :) kawal dobrej roboty panowie. Mam nadzieje, ze otrzymamy zaproszenie za rok :] Terminatorzy niech sie zastanowia co znaczy airsoft i o co w tym wszystkim chodzi. Jak to powiedzial Soman na poczatku: "Nie jest ujma dostac kulke w dupe". Zlot bardzo fajny ogolnie :) pozdro :)

Link to post
Share on other sites

 

Drugi scenariusz był już zupełnie źle przeprowadzony. Po pierwsze był problem ze znalezieniem respawna sił Orali przez organizatorów. Po drugie scenariusz się skończył szybciej niż zaczął. Został przerwany zanim nasza ekipa weszła do walki

 

Gdyby wszyscy poszli za nami, czyli za grupą JEŻ i chłopakami z Gorzowa. to nie byłoby tego problemu. Jak wy się prowadzaliście po lesie, my w tym czasie toczyliśmy nierówną walkę z czerwonymi. Ale to przecież tylko zabawa.

Link to post
Share on other sites

Elo !

 

szukam namiaru do jednego z uczestników zlotu, robiącego za Vietnam, rozmawiałm z nim na temat sprzedaży oryginalnego M1 carabine z vietnamu. Niestety nie zdążyłem poprosić o namiary.

Kolego jeśli tu jesteś gdzieś i pamiętasz naszą rozmowe przed odprawą przy pierwszym scenariuszu, odezwij sie.

Dzieki.

Link to post
Share on other sites

Zlot nawet fajny ale nie to co rok temu... troche nie dopisali ludzie z obozu bialo-czerwonych{nie wszyscy: pozdro dla wysypa i eweliny}... organizatorzy jak zwykle sie przylozyli{mogli troche bardziej pomyslec nad scenariuszem: za rok na pewno bedzie lepiej:)} no i wogole fajnie...

PODSUMOWUJAC: gralo sie tak sobie, obozowalo swietnie.

PS: Pozdro dla wszystkich czarno-zoltych, szczegolnie dla Adama, Huntera, Ducha, Droida, teamu NoName, jackobi, Karola i ekipy, dla wszystkich z Zielonej G. Gites sie z wami gralo i nie tylko. Widzimy sie za rok.

Link to post
Share on other sites

Ja też walczyłem z SGS'ami na stawach, ale w sumie to bardziej się czaiłem bo byłem sam, taki klimat był, że ho ho :twisted: Ubiłem Wam jednego i sam zostałem ubity :F

 

@Kuba - odniosłem wrażenie, że slowa o poznawaniu prawdy nawiązywały do mnie, więc juz wyjaśniam bo wcale nie uważam, że poznałem całą prawdę, słuszną prawdę i że moja prawda jest najmojsza :lol: Może mało widziałem bo jestem w "tym" zaledwie rok ale to był mój drugi zlot na taką ilość ludzi i znów sprawdziło się to, że nie upilnuje się takiej ilości ludzi żeby nie było zamieszania, nie znają wszyscy terenu, nie wszyscy "czują klimat" - poprostu chcą strzelać, i do tego dochodzą różne inne indywidualności takie jak te z ignorowaniem poleceń dowódcy i inne przez co często właśnie ambitne scenariusze są przerywane :? Byłem na wielu mniejszych imprezach (do 80 os.) i nie spotkałem się tam z takimi problemami przy scenariuszach jak na dużych imprezach.

 

Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim za grę oraz gratki dla TD 8)

 

pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

Witam

 

Potwierdzam - zlot jak najbardziej udany a mowie to znajac w stopniu wiekszym niz przecietne osoby, kulisy organizacji (oboz budowalismy od srody rana razem z Kosta, Barrym i Deimosem :).

 

Podobaly mi sie zwlaszcza:

 

- swietne wykorzystanie istniejacej infrastruktury (choc ktos i tak nie usunal kupek ziemi z hangaru na parking cywilny :)) i zbudowanie na jej bazie calej reszty;

- ekstra ogrodzenie, brama wjazdowa, latryna i maszt :) - budowaly to osoby, ktore faktycznie znaja sie na rzeczy :P;

- grochowka, piwo, kielbasa, chleb, bulki - byly zgodnie z zapowiedzia;

- MT-LB - swietna sprawa, dobrze, ze ropy bylo wystarczajaco zeby jezdzic caly zlot;

- rewelacyjna odprawa;

 

Do powazniejszych mankamentow zaliczyc moge postawe niektorych graczy (zwlaszcza tych zdejmujacych gogle i tych, ktorzy procz ich zdejmowania mieli pretensje o uzywanie pirotechniki przez grupe, z ktora i tak szedl jeden z organizatorow - zwlaszcza, ze petardy byly rzucane do pomieszczen gdzie nikogo nie bylo a ich rozmiar byl tak maly, ze nawet wybuch w dloni nie zrobil by wiele krzywdy - naprawde nie bylo o co robic takiego krzyku).

 

Co do glownego scenariusza to faktycznie - sprawa troche sie skopala. Glowna przyczyna byly respawny i to powie kazdy. Mimo to walka byla pasjonujaca.

Na drugim scenariuszu bylo troche gorzej (mowie tu o sobie bo bylem w grupie, ktorej zadaniem byla bezposrednia obrona VIP-ow).

W rzezi o opony nie bralem wiekszego udzialu. Ucialem sobie za to ciekawa rozmowe z kolega, z ktorym pilnowalismy opony (pozdrawiam! :)).

Rzez niedzielna (pomimo chaosu, ktory moim zdaniem znow wywolalo nieprawidlowe umieszczenie jednego z respow) tez mi sie podobala. Zrobil sie z tego prawdziwy Stalingrad :evil: . I w tym miejscu pozdrawiam wszystkich, ktorzy brali ze mna udzial w jajcarskiej akcji czerwonych w ostatnim budynku (ten z wieza) - ludzie z Korpusu Miedzyrzecz, wysokiego kolege w bandamie (chyba w DPM-ie), kolege w Bollach x800 i tego w dlugich blond wlosach i kapeluszu (ktorego niechcaco ktos z nas zastrzelil :().

 

Generalnie wielki pozytyw! Tak trzymac.

 

Ronin

Link to post
Share on other sites

Przyłączam się do słów uznania dla organizatorów. Wszystko było zgodnie z zapowiedzią, organizacja była genialna do końca - ogólnie bardzo dobre wrażenie. Scenariusz ciekawy, aczkolwiek byłem często w miejscach gdzie najciekawiej nie było - mimo wszystko nastrzelałem się (czasem do nieśmiertelnych, ale ubaw miałem jak dostawali, obracali się i zwiewali). Pozdrawiam wszystkich tam obecnych.

Link to post
Share on other sites

W imieniu Karkonosze Assault Team serdeczne dzięki za klimatyczną wspólną batalię dla wszystkich którzy mieli opaski koloru...samoprzylepnego oraz szczere wyrazy uznania dla wszystkich którzy mieli odwagę choć raz zginąć! Co do sugestii z naszej strony to proponujemy wieczorne narady sztabowe w celu uniknięcia konieczności improwizacji w terenie, podział na pododdziały zależny od posiadanych środków łączności no i skoro Delta poświęciła się dla naszej dobrej zabawy- za co ogromny szacunek -postulowałbym o dobranie jeszcze paru sędziów i niekwestionowalny arbitraż. Generalnie zlot był zakurjedwabisty mimo drobnych incydentów i na zakończenie generalne przepraszam dla wszystkich ,którzy mieli coś tam do ekipy KAT.

 

pozdrawiam Jack Fenrir

 

P.S.Serdeczne dzięki dla ekipy z Wrocka -po sobocie jako jedyni (a szkoda)z biało-czerwonych podeszli i podziekowali za wspólny fajt

Link to post
Share on other sites

Myśle ze w imieniu Ekipy noname moge śmiało podziękować wszystkim organizatora za swietna organizacje zalatwienie wszystkiego co nam umili zlot poczawszy od grochowki , piwa w barze czy nawet zwyklej wody do mycia . Oboz byl dobrze oznakowany i pilnowany . Organizatorzy spisali sie na prawde profesjonalnie .

 

No Name pozdrawia wszystkich obecnych na zlocie w szczegolnosci grupe KAT z karkonosz , Specnazu , i SGS zeby nie bylo

 

 

 

 

.......................................................

 

www.asg.szczecin.pl <---- zapraszamy

Link to post
Share on other sites
@kuba - odniosłem wrażenie' date=' że slowa o poznawaniu prawdy nawiązywały do mnie,[/quote']

1 - Kuba.

2 - nie trafiłeś, ale został Ci jeszcze telefon do przyjaciela i pytanie do publiczności.

3 - :P

1. Przy RS czerwonych' date=' nad jeziorkiem, w sobotę zrobiłem dwie fotki koledze żółtych w stylizacji na Vietnam (Colt 1911 w skórzanej kaburze) - proszę o kontak to podeślę. [/quote']

Matej? Jeśli to o nim mowa, to raczej na forum nie zagląda za często.

 

I jeszcze ad vocem. tym razem wyspawszy się i uporzadkowawszy myśli.

1). Na imprezach tej skali zawsze w akcji był i będzie burdel. Mniejszy, wiekszy, ale bedzie.

2). Scenariusz był zdecydowanie zbyt ambitny dla części uczestnikiów. Z mojej wycinkowej perspektywy, to było główną (/jedną z głównych) przyczyną chaosu.

3). Obiektywne problemy z łącznością. Mnie to osobiście bardziej przydawało klimatu, niż przeszkadzało, lecz na większą skalę mogło i zapewne było czynnikiem dezorganizajacym.

 

Wnioski:

1). Trzeba się z tym faktem pogodzić. Organizator powinien w miarę mozliwości starać się zmniejszać skutki i usuwać przyczyny zamieszania, a uczestnicy nie zapominac że bawimy się w wojnę a nie szachy.

2). Przemyśleć kwestie zaproszeń oraz/lub wprowadzic gradację zadań w ramach scenariusza. Ambitne dla ambitniejszych, polegające na "szczelance jebance" dla reszty.

Posłuch w razie potrzeby wymuszać srodkami administracyjnymi. ;)

3). Jeśli organizator dysponuje siłami i srodkami, przydzielić oficerów łącznikowych ze środkami łaczności, zapewniającymi kontakt na linii sztabów i większych pododdziałów stron. Zorientować się przed imprezą kto z uczestników może dysponować środkami łączności o wiekszej mocy (CB, FRS, etc.), w celu zapewnienia łączności z wysuniętymi elementami a macierzystymi pododdziałami, na czas wykonywania "zadań specjalnych".

 

Pobożne życzenia: ;-)

Wprowadzic symulację ognia artyleryjskiego.

 

Pozdrawiam

KZ

Link to post
Share on other sites

No to może i ja dodam coś od siebie...

 

Organizacja zlotu jak i terenu obozu udała się wręcz perfekcyjnie Delcie. Chociaż moim zdaniem gdyby maniaków podzielono na 3 drużyny a scenariusz opierałby się na taktyce (jak w pierwszym scenariuszu w sobote- podchodzenie, namierzanie lokacji przeciwnika, itp.) to napewno byłby lepszy i ciekawszy. Jednak jak na każdej "strzelance" zdarzali się terminatorzy i "szpiedzy". Także się trochę zawiodłem że pojazdy nie były używane :/- no ale myślę że za rok DELTA dopracuje całą imprezę do najdrobniejszych szczegółów :mrgreen: .

 

Co do Srebnej Strzały to jechaliśmy nią w 13 :) a kolega Karol z KAT-u ma nawet filmik z naszej jazdy. I chciałbym jeszcze raz przeprosić Dominika za urwaną rączkę :/.

 

P.S

Prosiłbym wszystkich, którzy robili fotki aby wrzucali tutaj na forum linki do fotek spakowanych i wrzuconych na serwer www.rapidshare.de, bo chyba wrzucanie pojedynczo fotek na imageshacka jest zbyt monotonne. Najlepiej jakby Paramedic i niezależni fotografowie równiez zamieszczą swoje fotki, bo robili ich chyba najwięcej i to w samym środku rozgrywek. Mam jeszcze jedno pytanie: czy DELTA mogłaby udostępnić Briefing :) ?? oraz co będzie z filmem?? kiedy zostanie zmontowany i kiedy będzie można go kupić??

 

Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuję organizatorom za świetną organizację jak i za piwo i kiełbaskę :mrgreen: oraz Szczupłemu, że naładował mi 2 razy bateryjkę. Do następnego roku!!!

Link to post
Share on other sites

Dziekuje organizatorom za stworzenie niesamowitej atmosfery od poczatku do końca,z małymi wyjatkami bardzo udana impreza.

Dziekuje uczestnikom za wspaniałą walkę,Siergiejowi za dobre dowodzenie i ekipie No Name i SGS za wspolne niezapomniane akcje,

pozdrawiam Was wszystkich.

 

Ronin napisał

Do powazniejszych mankamentow zaliczyc moge postawe niektorych graczy (zwlaszcza tych zdejmujacych gogle i tych, ktorzy procz ich zdejmowania mieli pretensje o uzywanie pirotechniki przez grupe, z ktora i tak szedl jeden z organizatorow - zwlaszcza, ze petardy byly rzucane do pomieszczen gdzie nikogo nie bylo a ich rozmiar byl tak maly, ze nawet wybuch w dloni nie zrobil by wiele krzywdy - naprawde nie bylo o co robic takiego krzyku).

 

To prawda,po opadnieciu emocji przyznaje ze zciągniecie gogli to duzy bład z mojej strony,troche mnie poniosło,dlaczego?;

Po raz KOLEJNY wbrew zakazom uzycie pirotechniki przez grupę czerwonych(to ze był z Wami jeden z organizatorów tego nie usprawiedliwia,wrecz przeciwnie)poprzedniego dnia miałem "przyjemnośc" spotkania bliskiego stopnia z petardą w hangarze,to nie było przyjemne.

Po raz KOLEJNY mimo zaskoczenia, gradu plastiku i trafień nikt z ekipy czerwonych nie schodzi,terminatorstwo?Nie nawet terminatorowi by sie to znudziło.

Mimo małych nieporozumień pozdrawiam ekipę czerwonych,całą resztę i do zobaczenia za rok.

Link to post
Share on other sites
Guest dingo74

Witam serdecznie

Nie chcąc się chwilowo mocno rozpisywać (bez konsultacji z resztą Teamu w kwestii dotyczącej scenariuszy), chciałem tylko tą drogą podziękować wszystkim, którzy odwiedzili nas w Tomaszowie za udaną imprezę i ogólne zaangażowanie. Niskie ukłony w stronę tych kolegów, którzy pełnili warty i tych którzy pomagali nam budować obóz - Chłopaki odwaliliście kawał dobrej roboty!

Link to post
Share on other sites

Odpisze z zalem i bolem serca na jeden poruszony tutaj watek:

 

POJAZDY W AKCJI.

 

Wierzcie mi, ze wszyscy o tym myslelismy i planowalismy, ale zwyciezyly wzgledy WASZEGO bezpieczenstwa. Nikt z DELTY a w szczegolnosci osoby prowadzace m.in i ja, nie zgodzily by sie na przejecie na siebie takiego ryzyka i odpowiedzialnosci.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...