Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Jak nie dać się zastrzelić?


Recommended Posts

Najlepiej of kors nie wychodzić z domu :), ale - zaczynam dopiero się strzelać i chciałbym żebyście podzielili się małymi trickami które pomagają przetrwać na polu walki (nie dać się zobaczyć i zastrzelić). To do czego sam się dokopałem na różnych stronkach to:

 

- unikanie prezentowania sylwetki na jednolitym tle (utrudnia dostrzeżenie)

- przebywanie ile się da w pozycji leżącej (utrudnia dostrzeżenie, zmniejsza cel)

- zatrzymywanie się wyłacznie za osłoną -drzewem, kamieniem (utrudnia dostrzeżenie i trafienie)

- pod ostrzalem poruszenie się tylko czołgając się za osłoną lub skokami ne dłuższymi niż 3-4 sekundy od osłony do osłony (nie daje strzelajacemu czasu na wycelowanie).

- strzelanie z boku osłony a nie ponad nią (utrudnia dostrzeżenie strzelającego).

- przy strzelaniu z budynku do zewnątrz pozostawanie co najmniej na metr w głębi budynku, a nie strzelanie z framugi (znacznie utrudnia dostrzeżenie strzelającego).

 

Wydaje mi się że każdy taki mały trick pomaga, od kiedy zacząłem je stosować ginę znacznie rzadziej niż idąc na żywioł. Byloby fajnie gdybyście się nimi podzielili, jeśli znacie ich więcej :)

pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

Ładnie wypisałeś teorię... Jak uda Ci się ją zastosować w praktyce to będziesz dobry. W walce nie ma czasu na przypominanie sobie regulaminów i zasad, takie sprawy musisz mieć opanowane na zasadzie odruchu, a więc sposób jest tylko jeden - praktyka, praktyka, praktyka... no i jeszcze praktyka...

Link to post
Share on other sites

Z thorem!

 

Ja mysle ze to wszystko jest kwestia treningu. Jesli wystawiajac glowe nad kamien dostaniesz w czolo to nastepnym razem wystawisz ja obok i jesli tez nie znagniesz to domyslsiz sie ze tak bylo jednak lepiej. Ale jesli znow dostaniesz, hmmmm bedziesz szukal nowych rozwiazan i zastosujesz to co napisal thor: myslenie bo bez tego raczej nie przetrwasz dlugo na polu walki.

 

Myslenie to podstawa!

Link to post
Share on other sites

Wojto, nie wykuwaj na pamięć regułek. Pograj trochę, a sam będziesz wiedział jak nie dać się zastrzelić. Nie da się tego przeskoczyć, bo nic nie zastąpi doświadczenia. Wszystkie służby, owszem, wkładają w wyszkolenie trochę teorii, ale i tak zaraz potem ćwiczy się to wszystko w praktyce. Raz, drugi, trzeci.

 

Na Twojej liście brakuje jednego, IMO bardzo ważnego punktu: bądź czujny. Nigdy nie zakładaj, że gdzieś jest bezpiecznie i możesz sobie na chwilę odpuścić. Zawsze się rozglądaj, słuchaj. To podstawa. A do reszty dojdziesz w swoim czasie.

Link to post
Share on other sites

Świetny temat i świetne pytanie… :) … Podstawa to, to co powiedział thor_, czyli myślenie, ale logiczne. Foka dokończył dzieła….musisz się dużo „nastrzelać”, zanim osiągniesz pewien poziom i posiądziesz jakie kolwiek umiejętności. Jest jeszcze coś, co daje daje przewagę nad przeciwnikiem, i pozwala uniknąć (przynajmniej na jakiś czas) tytułowego „zastrzelenia”,

jest to umiejętność przewidzenia ruchów przeciwnika, po wielu strzelankach , będziesz w stanie domyśleć się, gdzie i jak zaatakuje wróg.

Link to post
Share on other sites

AirSoft ma tą zaletę, ze w przeciwieństwie do prawdziwej wojny można się uczyć na błędach :mrgreen: 8) Rady które wymieniłeś to podstawy, ale jednak na ich opanowanie trzeba czasu. Tak jak napisał Foka - to wszystko musi byc odruchem, bo w walce nie będzie czasu na przypominanie sobie regółek. A takie odruchy trzeba sobie wyrobić ćwicząc. Po xx strzelankach takie zachowania wejdą Ci w nawyk. Poznasz też styl gry kolegów i realia walk airsoftowych. Wszystko przyjdzie z czasem i nauczysz się tego co trzeba!

 

Powodzenia!

Link to post
Share on other sites

Do tego co napisali poprzednicy (o działaniu odruchem i myśleniu) dodam tylko jedno - "niskie trzymanie łba i d...y". Od pochylania się w walce kręgosłup ci nie nawali a dużo mniej widać sylwetkę pochyloną niz wyprostowaną. Tyłek też warto trzymać nisko kiedy się czołgasz - czasami "spece od czołgania się " dostarczają niewąskiego ubawu trzymając tyłek wyżej głowy i dziwiąc się że w niego dostają.

Link to post
Share on other sites

Nie wiem jak można ewentualnie rozwiązać ten problem, ale mnie cholernie często zauważają przez odblaski światła na goglach. I nie bardzo moge cokolwiek na to poradzić... :?

 

A tak ogólnie to moge chyba tylko poradzić, żeby zawsze zakładać, że przeciwnik jest dokładnie tam, gdzie nie chcielibyśmy, żeby był... (uffff...)

Link to post
Share on other sites

Ja, przy strzelaniu za zasłony, bym jeszcze uściślił, żeby za długo nie być wychylonym... najlepiej wychylić się, oddać kilka strzałów tudzież krótką serię, i znów się schować po czym w miarę możliwości nieco zmienić położenie i wychylić się w troszku innym miejscu... utrudni to przeciwnikowi wcelowanie się. Oczywiśie wszystko zależy od konkretnj sytuacji i warunków, tak więc od myślenia i praktyki się nie ucieknie :)

Link to post
Share on other sites
Nie wiem jak można ewentualnie rozwiązać ten problem, ale mnie cholernie często zauważają przez odblaski światła na goglach
Zasada jest prosta. Unikaj słońca, korzystaj z atutów cienia. Jeżeli to już opanujesz (i nie tylko :P), to wierz mi, możliwe jest w miarę skryte przemieszczanie się w białej galabiji i czerwonej arafatce. :wink:
Link to post
Share on other sites

Poruszaj się z kimś kto osłania Twoją dupę, a Ty jego-we dwóch zawsze łatwiej kogoś ukatrupić lub nie daćzabić siebie.

Samemu wiele nie zdziałasz, ostatnio z kolegąkilku przeciwników zabiliśmy...;)

Link to post
Share on other sites
Wszystkie służby, owszem, wkładają w wyszkolenie trochę teorii, ale i tak zaraz potem ćwiczy się to wszystko w praktyce. Raz, drugi, trzeci.

 

Bardzo dużo raz to się ćwiczy.

 

Ja szybko opanowałam jedną sprawę - chesz spać w terenie? Jeb na ziemię z SA80 w miejscu mało widocznym i dostępnym, przyjąć m/w pozycję strzelecką, lewą rękę na rączkę, prawą na cheek piece, na to policzek - i wyglądasz, jak gotowy do oddania strzału, a tym czasem drzemiesz sobie - oczka zamknięte, słuch wytężony. Z kolegą obok możesz się zamieniać co jakiś czas - który ma spać.

 

Wracając do tematu - praktyka. Jak się dasz głupio zastrzelić, to następnym razem już nie.

 

Masz następną regułkę - staraj się maksymalnie maskować swoją sylwetkę - ludzka sylwetka jest bardzo charakterystyczna. Gałązki, trawka, listki mile widziane. Ubabrane butki w piasku i błotku.

 

Następna regułka - nie wyłaź idealnie na horyzont...

Link to post
Share on other sites
Wbrew pozorom słabo kogoś wtedy widać, a mało kto szuka przeciwników po drzewach

Ale jak już cię znajdą to po tobie, bo z drzewa trudno się szybko i bezpiecznie ewakuować i jest to zazwyczaj niewystarczająca osłona, więc przeciwnik ma cię jak na patelni...

Link to post
Share on other sites

Drzewo...równie dobrze wszyscy mogą się gdzieś zaszyć i nie ruszyć dupy z miejsca... :?

3 godziny strzelanki bez zużycia kulek :D

I wbrew pozorom łatwo kogoś dostrzec na drzewie, a jak dostrzeżesz to... :twisted:

Link to post
Share on other sites
a co do ewakuacji - to po co się ewakuować, jak już Cię dostrzegli i biorą Cię za tyłek?

Na ziemi, gdy jeszcze żyjesz, możesz łatwo poszukać innej osłony. A na drzewie? Nie ma co zakładać, że jak cię dostrzegli, to musisz zginąć, bo na dole możesz szybko zmienić pozycję.

 

W airsofcie dobry snajper jest mobilny.

Link to post
Share on other sites
Jak masz dobrze maskujący strój zastosuj banalny patent - wbij się na drzewo, ale w miarę gęste. Wbrew pozorom słabo kogoś wtedy widać, a mało kto szuka przeciwników po drzewach
Jeśli mogę to skomentować, to posłużę się pewną Prawdą Ludową : Nie wolno wstrzymywać gazów! Niewypuszczone unoszą się do mózgu i stąd się właśnie biorą posrane pomysły...

Jak chcesz być 'niewidzialny' to kup ghillesuit i w nim biegaj. Widziałem już wiele rzeczy i chyba nic już mnie nie zdziwi....

Link to post
Share on other sites

Dobra dobra :D

 

Może i macie rację... ale czy w ghillie to się biega? Bo biegający krzak chyba też zwraca uwagę.

 

Dobra już się zamykam i przestaję noobować :D

 

Nie będzie mnie dwa tygodnie to sobie odpoczniecie od moich chorych pomysłów :P

 

Pozdrawiam :)

Link to post
Share on other sites

Drzewo to na prawde chory pomysl :/ juz niejednego stracilem :) niestety biedak nie mial zazwyczaj gdzie uciekac a nie bedziesz przeciez szkakal 6m w dol??

Thor pisal ze myslenie! I tu jest zawarte wszystko trzezwe i logiczne myslenie to podstawa :) powinno sie jeszcze nauczyc przewidywac, gdzie przeciwnik moze sie ciebie spodziewac i tam sie nie pojawiac.

Link to post
Share on other sites

I jeszcze jedno - działać w grupie. Nigdy samemu - nawet do kibla nie iść samemu. Zawsze jest szansa, że kolega/koledzy z drużyny lub plutonu ochronią Ci tyłek, ścinając wroga podczas Twojej nieuwagi (za którą dostaniesz kopa, ale lepszy kop, niż "dobranoc, kochanie").

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...