AWR_sowiet Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Kolejna swietna akcja. Jedziemy 2 samochodami, z przodu Iltis. Na pokladzie MP5, MG36, G36, G36+granatnik, G3SG1 (wszystko po tunningu oczywiscie) i idzie sobie pojedynczy zoldak US...Gaz w podloge i za nim prujac z wszystkich giwer Smile Biedak probowal uciec ale nie bylo szans Ktoś wspomniał kilka stron prędzej o uzywaniu podkrętek na nieduzych odległościach.... naprawdę jest się czym chwalić. Jeden z pracowników Shanon Serucity został zabity na śmierć (full auto w twarz) przez szuszwoli z mijającego go pojazdu KFOR. Tylko to że na pełnym gazie odjechali uratowało ich szczęki poza grą. W grze uratowała ich postawa szefa Shanon Security, który kierował się dobrem interesów naszego klienta - Akrab'a. Po1: Nie chwale sie tylko wspominam. Po2: Strzelalismy do niego z odleglosci conajmiej 30-40metrow,jesli nie widziales, prosze nie czepiaj sie.(chyba ze wg. Ciebie 30-40m to nieduza odlaglosc) Po3: Male obrazenia podczas strzelan sa chyba normalne? Zwlaszcza jak dostaniesz w twarz. Nie mowie o powybijanych zebach, u nas juz 3 osoby mialy. Do wybicia zebow starczy pistolet za 10zl z bazaru. Te bronie nie mialy po 500fps, wiec nie przesadzaj. Po4: My szmatoglowych tylko przewozilismy. Mialem sprawdzac ile ma fps zamim wejdzie do samochodu? Pozdrawiam Quote Link to post Share on other sites
AWR_Ronin Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 No wlasnie Wilku, skad wziales to, ze strzelalismy z bliska? Ronin Quote Link to post Share on other sites
dzikki Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 No wlasnie Wilku, skad wziales to, ze strzelalismy z bliska? Ronin A właśnie zostawiłem wam zdjęcia na części poświęconej zdjęciom z Bornego. Quote Link to post Share on other sites
AWR_Ronin Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Dzieki wielkie :). Ronin Quote Link to post Share on other sites
Rataj Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 O ile mi wiadomo Interpol oraz handlarz z ochroną zwinęli się ponieważ zakończyli swoją robotę. kontuzji fizycznych :?no nie do konca tak czekalismy jeszcze jakis czas ale jak zobaczylismy ze ludziska sie zwijaja to tez stwierdzilismy ze nie ma sensu Quote Link to post Share on other sites
dzikki Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 A przy okazji chciałem pogładzić po główkach ludzi z MEC. Przykro mi , że pozostawiłem was samych sobie, ale niestety byłem przygotowany tylko i wyłącznie na koordynacje arabskich fanatyków. Mam nadzieje, że moi dzielni wojownicy narobili wystarczającego zamieszania i klimatu co próbowałem koordynować. Niestety nie miałem bladego pojęcia co podać MEC jako cele dodatkowe, bo nie miałem idei na improwizację. Zaś po wkręceniu się w klimaty przygotowane przez Kreta miałem i tak ręce pełne roboty dążąc do swojego celu... ohh byłem tak blisko. Już widziałem siebie trzymającego w rękach zapalnik radiowy i te dziesiątki wojowników, które odporne na działanie zabójczych gazów wymiatają przeklętych najeźdźców z ulic i naszych domów. Quote Link to post Share on other sites
SnorlaXgru Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 To ja uciekałem przed Jeepami :] strąciłem oddział i biegnę do bazy wypadowej a tu za zakrętu wyjeżdżają auta, no to kolorowo pełna mobilizacja i biegnę co sił w stronę najbliższego budynku niestety się nie udało gdy miałem się już chować za budynkiem poczułem na plecach deszczyk kompozytu wcale nie bolało no i odległość była znaczna miedzy mną a autami Co do całości zlotu to dla mnie było super :] chodź chyba zginąłem najwięcej ze wszystkich to ubawiłem się przednio. Dziękuje 24 MEU za możliwość wzięcia w tegorocznym zlocie udziału i poszerzenie znajomości Quote Link to post Share on other sites
Lotos Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Danke wszystkim za wszystko... i tak dalej... bylo minelo, podenerwowali sie, popisali sobie glupoty, teraz sie pomadrzyli i juz... klasyka po kazdym zlocie! Generalnie kto chcial sie "pobawic" to sie pobawil..., kto chcial posiedziec to siedzial itd., MEU musi troche dorosnac do odpowiedzialnosci! - i nikt tu nie pisze, ze im sie nie uda :) Pozdrawiam wszystkich kumatych i "Kapucynke Czubata" :wink: Super komandosow i Francuski Ciezki Regiment no i dzieki Cybul za magazynior. :wink Quote Link to post Share on other sites
Xie Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Czytam tak sobie jeszcze i pomyślałam że dodam podziękowania dla Procenta, Seby (którzy w MEU są) i jeszcze kilku osób, które się zarzekały że nie są lub "nie do końca są" w MEU a mieszkały w forcie MEU.... dzięki wam za to, że przyszliście się napić z nami, że znaleźliście czas i chęci by zamienić słowo... i że obóz airsoftowców nie był dla was "za daleko" Tobie Procent szczególne dzięki za wieczorne sprostopwania i za słowa, które na pewno nie były łatwe. Pozdro :wink: zdjęcia zobaczysz niebawem (mam niezłe sprzątanie w "Zielonym" więc się przeciąga) - sa super! :mrgreen: Quote Link to post Share on other sites
RAI wilku Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 @ Sowiet i Ronin Pretensji do nikogo nie mam - nie mnie to spotkało. Gdy weszliście na koniec gry do Cafe to odłozyłem mocniejsza replikę (strzelającą w trybie auto) i dobyłem słabszą (tylko semi). Co innego strzelić w twarz raz. A co innego dla jaj napieprzać serią. Mniejsza o to. Zastrzelonym był Kot (na wmasg nie ma konta). Quote Link to post Share on other sites
Dundee Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Ja i Pszczoła dziękujemy naszym starym i nowym znajomym za miło spędzone chwile, z Wami zawsze jest dobra zabawa, bez względu na pogodę i "towarzyszące okoliczności"... Quote Link to post Share on other sites
pabllo Posted August 21, 2006 Report Share Posted August 21, 2006 Witam all. Po raz pierwszy miałem przyjemnośc uczestniczenia w zlocie i dopiero jak tak poczytałem sobie posty innych, zobaczyłem co mnie naprawdę ominęło. :). Byłem US'em pod dowództwem Jacy,który zresztą okazał się "zdrajcą"- załatwiał na lewo i prawo interesy, z każdym z kim dało się to robic, traktując swój oddział jako wlasnych ochroniarzy,wprowadził nas prosto w zasadzkę(trzech ludzi wybiło prawie całą grupę), motał i plątał jak się dało- :D i chwała mu za to, bo mielismy co robic. Byłem zwykłym "pionkiem" w tej całej grze na górze i przyszło mi tylko wykonywac rozkazy moich przełożonych i chronic ich d....., ale jak trzeba, to trzeba. Dzieki wszystkim, którzy dodali coś "od siebie", do tego scenariusza. Miło będę wspominał ten zlot,bo poznałem kilka pozytywnie zakręconych osób- pomimo dziury w nodze,po wpadnięciu do studzienki(to ja jestem ten trzeci :( ) i zgubionego telefon. P.S. Moze ktoś znalazł Sony Ericssona K700i w piątek wieczorem, na terenie zlotu?? Będę wdzięczny za info. GG 9454085 Quote Link to post Share on other sites
McQ Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 Doobra. Jak dla mnie ta impreza to przede wsiem możliwość spotkania się z narodem. Naród spotkałem, wymieniłem się kulkami - było zajebiście. O niedociągnięciach nie chce mi się pisać bo po co powtarzać. Widywałem zloty z większym zbajzlowaniem. Za rok jestem - jak sądzę Renegaci również. Quote Link to post Share on other sites
_Misza_ Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 Mnie najbardziej ciekawi "o co kaman" w całym scenariuszu. Jest ktoś w stanie streścić mi wydarzenia bo chociaż troche słyszałem , troche widziałem to nadal mam pustke :P. Quote Link to post Share on other sites
dzikki Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 Hmmm mniej więcej to było by tak : 1) Po rozpoczęciu operacji fanatycy arabscy rozpoczęli delikatne rozpoznanie przez nękanie bandytów z Hameryki 2) W tzw międzyczasie dowiedziałem się, że pewna osoba (patrz handlarz bronią ukrywający się pod przebraniem właściciela C.Bagdad) może zaproponować mi zapalniki do posiadanych przez Rebeliantów zbiorników z gazem bojowym, broń, amunicję itp 3) W ramach przysługi wysłałem oddziały Rebeliantów, aby odciągnęły patrole Interpolu z dala od siedziby handlarza. Plan wypalił tak przy okazji, gdyż unieszkodliwiono też ich pojazdy. 4) Nieco później sytuacja zagmatwała się. W wyniku zawieruchy na mieście prawie uwierzyłem, że KFOR wszedł w posiadanie beczek. Na szczęście jeden z ludzi upewnił mnie, że jedna musi być wciąż w naszych rękach. 5) Handlarza porwano, ale udało mu się zbiec. Zostaje wysadzony C.Bagdad. Diabli wiedzą, gdzie są moje zapalniki. 6) Wściekły na całą sytuację decyduje się na wydanie rozkazu do wiernych o podjęciu na pełną skalę ataku na każdego uzbrojonego a nie będącego Arabem. Przy okazji Rebelianci mają agitować MEC do wstąpienia w ich szeregi. 7) Udaje nam się złapać pilota samolotu , który rozbił się nad terenem miasta. I to tyle, bo wtedy scenario mi się urwał. Quote Link to post Share on other sites
Rataj Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 ....i w tedy wszedł do akcji Interpol który zdązył sie juz otrzasnac wywiózł z miasta handlarza, przesłuchał zebrał dowody po czym zgarnął wszystkich i wszystko co sie dało czyli obu dowódców strony hamerykansckiej oraz bron :P Quote Link to post Share on other sites
Pasoo[Madness] Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 A ja myślałem ze nie wiem, co się dzieje... A tu okazuje się ze uczestniczyłem jako skromny arab w większości wydarzeń.. Zapomniałeś dodać jeszcze ze zbieg, czyli handlarz bronią zwerbował cześć MECu oraz paru z nas jedynych dobrze kozy pasających do ataku na KFOR Czyli opisana już wcześniej szamotanina i przystawianie do siebie luf pod Cafe. Szkoda ze scenariusz zakończył się już o 16 bo ciekawe było wnerwianie kforu blokując im każda drogę do Cafe Bagdad a i zmasowane ataki amerykanów pod koniec scenariusza rozkręcały akcje.. Szkoda ze ludzie się porozjeżdżali... Quote Link to post Share on other sites
hichel Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 W międzyczasie część oddziału MEC (FST) wysłała szpiega przebranego za arabskiego przewodnika na terytorium hamburgerów. Tam nasz arabski współpracownik tak znakomicie powkręcał hamerykanów, że udało mu się zabrać "friends from USA" na wycieczkę do naszej bazy obok pola minowego na którym czekała zasadzka 8) Naiwni hamerykanie wpierw torturowani w naszej bazie zostali rozstrzelani http://www.fst.udp.pl/galeria/borne_sulino...2006/ASG112.JPG Quote Link to post Share on other sites
dzikki Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 ] Szkoda ze scenariusz zakończył się już o 16 bo ciekawe było wnerwianie kforu blokując im każda drogę do Cafe Bagdad Wiedzialem, że się to może spodobać, ale miałem w tym swój cel też. Chciałem się wycofać w tamtą okolicę z pilotem (pomijając fakt, że byłem ukryty niedaleko). Quote Link to post Share on other sites
Rataj Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 (nie wspomne o kogo chodzi aby nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności za nielegalne transakcje w swoich krajach) :twisted: Już zostali :P Quote Link to post Share on other sites
Piasecznik Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 Moja szukać koza. Jakiś <tfu> hamerykanin wypożyczyć na 15 minut i nie oddać. Moja potrzebować ta koza :D Jakość każdego zlotu w 90% zależy od ludzi którzy w nim uczestniczą. Pod tym względem było OK. Mam nadzieję że organizatorzy wyciągną wnioski z krytycznych uwag i na przyszły rok będzie naprawdę tak jak obiecywano. Niezapomniane wrażenia. Quote Link to post Share on other sites
RAI wilku Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 Ja mam tylko pytanie jak dzielny Interpol znalazł dowody skoro odtransportowaliśmy wszystko (pieniądze, dokumenty, faktury, laptopa) na lotnisko i odleciały do kraju bez umów ekstradycyjnych. Świadkowie odlecieli razem z "dowodami". Jeśli chodzi o znalezioną w okolicach Cafe B. broń, to za przeproszeniem g.wno to jest nie dowód, gdyż w takiej samej odległości (jeśli nie bliżej) bazę mieli rebelianci. Quote Link to post Share on other sites
Baca Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 Chciałbym zaznaczyć, ze srebrna walizka (od handlarza) i postać odgrywana przez Pszczołe została zapakowana w samolot i poszła w świat :lol: Interpol nie miał mozliwosci na ich zdobycie. Można powiedziec, ze odlot samolotu zgrał sie czasowo z wypadkiem kolegi z PET. Edytka: Wilku byłes szybszy :) Quote Link to post Share on other sites
Xie Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 W międzyczasie część oddziału MEC (FST) wysłała szpiega przebranego za arabskiego przewodnika na terytorium hamburgerów. Tam nasz arabski współpracownik tak znakomicie powkręcał hamerykanów' date=' że udało mu się zabrać "friends from USA" na wycieczkę do naszej bazy obok pola minowego na którym czekała zasadzka 8) Naiwni hamerykanie wpierw torturowani w naszej bazie zostali rozstrzelani http://www.fst.udp.pl/galeria/borne_sulinowo_2006 /zdjęcia 112 do 117 edit.XiE/hahahahhahaahhaha ja nie mogę Hichel.. ja nie mogę.... tyle krzyku było, a wychodzi na to, że może ja i Bot na jeńców wyglądamy.... bo reszta jakby z niewoli zadowolona była :D Quote Link to post Share on other sites
SHARKY_FST Posted August 22, 2006 Report Share Posted August 22, 2006 Moze oni poprostu potrafia sie bawic... Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.