oficer80 Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Naturalnie wyszło, teren sprzyjał :). Nieco brakło współdziałania i każde skrzydło waliło do przodu bez zakładki i wsparcia ale widok spieprzających Oralian wynagrodził niedoróbki taktyczne. Jak mawiał Gustlik "ale żeśmy ich rozpierniczyli!". Faktycznie spiepszaliśmy. W końcu nas było siedmiu, a was pewnie ponad 50. To co mieliśmy robić?? Chwilkę się broniśmy, ale to bardziej dla jaj :D :D Link to post Share on other sites
stoper Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 PS: napraw linka stoper bo chętnie to zobacze :P Tomasz linka masz na stronie 14 u kolesia MASTERBALD POZDRAWIAM Link to post Share on other sites
YAK21 (Zigi) Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Faktycznie spiepszaliśmy. W końcu nas było siedmiu, a was pewnie ponad 50. To co mieliśmy robić?? Chwilkę się broniśmy, ale to bardziej dla jaj :D :D Pierwszy atak tyrlierą wyprowadzono siłą półtora TF (połowa TF1 i TF2) zupełnie ad hoc, by związać walką przeciwnika, który wychodził na tyły naszym negocjatorom kiedy dogadywali się z partyzantką/SSI. Wtedy też z marszu zaatakowano i zdobyto hangary w S12 oraz podkowę. Drugi i trzeci atak tyralierą pzeprowadzono już siłami wszystkich TF-ów Analii, celem pochwycenia sektorów (kolejno) Noteć i Kwisa. Pozdrawiam Zigi Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Niech żyje niezwyciężona Analia! :-D Link to post Share on other sites
von_Zakapior Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 SSi ma się dobrze, dziękujemy. Dziękujemy sponsorom z Analii i Oralii za udane wakacje na Hawajach :lol: Link to post Share on other sites
Sgt.Thomas Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 SSi ma się dobrze, dziękujemy. Dziękujemy sponsorom z Analii i Oralii za udane wakacje na Hawajach :lol: Sierżancie - byście się podzieli z kolegą z nocnego przesłuchania, i za te ch… informacje które nam sprzedawaliście, za prowokacje pod hangarem i inne takie… ;-) Link to post Share on other sites
oficer80 Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Niech żyje niezwyciężona Analia! :-D Za rok już nie będzie tak słodko :twisted: :killer: Link to post Share on other sites
Dawon Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 @JW801: Dzięki za sprostowanie, widocznie ks. Tiszner tylko cytował tą zasadę, która nie raz padła z jego ust. Masz rację można ją interpretować i na korzyść drugiej strony, najlepszy jednak jest kompromis i to miałem na myśli umieszczając ten post. Sam siedziałem do 3 rano i było ok. Nie mam do nikogo pretensji napisałem to, ponieważ chciałem przerwać bezsensowne kłótnie i tyle pozdrawiam. @YAK21(ZIGI) Rozumiem, że chcesz grać możliwie profesjonalnie, ale nie zauważyłeś, że do nocnego strzelania nie doszło, ponieważ było niewielu chętnych? Jeśli każdy, kto nie miał zamiaru strzelać się w nocy zostałby w domu, to z kim byś grał? Ja uważam, że do 22.00 można się było naprawdę sporo nacieszyć tymi ciekawymi wg mnie manewrami. Napiszcie proszę o co chodzi z tym handlem i kto dysponował gotówką, bo mnie to ominęło. Dzieki z góry i pozdrawiam wszystkich. Link to post Share on other sites
oficer80 Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 (edited) Napiszcie proszę o co chodzi z tym handlem i kto dysponował gotówką, bo mnie to ominęło. Dzieki z góry i pozdrawiam wszystkich. Moje wrażenia z handlu - partyzanci nastawili się na kasę i wszystkich robili w ciula. Za każdym razem po wymianie kasy za informację wpadaliśmy w zasadzkę - normalnie roztrzelać!! :killer: A kasa miał każdy, kto nadrukował ją sobie przed zlotem. Wzory pieniążków można było zdobyć. Edited May 30, 2007 by oficer80 Link to post Share on other sites
Guest Kret Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Kochani moi "europejscy przyjaciele"- kuba{co ma dzierżyńskiego fotę w profilu} i reszta jemu podobnych: Naprawde ma? A juz myslalem, ze sie kreuje na europedala... Przepraszam za nieobecnosc - nagla choroba mnie zatrzymala i nie bylem w stanie dokonczyc tego co mialem zrobic. Jeszcze raz przepraszam, i dziekuje kolegom z SSi ktorzy dali rade. Link to post Share on other sites
Miedza Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Moje wrażenia z handlu - partyzanci nastawili się na kasę i wszystkich robili w ciula. Za każdym razem po wymianie kasy za informację wpadaliśmy w zasadzkę - normalnie roztrzelać!! :killer: A kasa miał każdy, kto nadrukował ją sobie przed zlotem. Wzory pieniążków można było zdobyć. Z tego wniosek że mieliśmy niesprawdzone informacje. :lol: Link to post Share on other sites
Kuba Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 (edited) Zgodnie z ostrzeżeniem: Kuba nie wytrzymał :F 3 dni na ostudzenie emocji... Regdorn Edited May 30, 2007 by Regdorn Link to post Share on other sites
daro Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Kuba,jakie to lektury ostatnio czytasz?? Bo tych odniesień to Azji itp. jest strasznie dużo. Tak ni przypiął ni przyłatał :roll: 8-) Zlot był S U P E R Osobiście niczego mi nie brakowało. Co się będę przypieprzał do dupereli. Miałem pogodę,poligon,kumpli obok siebie,resztę wspaniałego zlotowego Towarzystwa. Cóż więcej chcieć? Za rok jak zaprosicie,z wielką chęcią przyjadę. Dzięki za świetny weekend Link to post Share on other sites
Alexander Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Było super, tyraliera niczym pancerny walec, seria ataków z marszu, spory kawałek terenu zdobyty tylko dlatego że nikt nie chciał się zatrzymać... dopiero sztab wymusił na nas cofnięcie się... i wyluzowany Daro na imprezie po... bezcenne wspomnienia :D :D :D Link to post Share on other sites
daro Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Nie pamiętam. Ja nigdy się nie luzuję ;-) ;-) :-P Link to post Share on other sites
oficer80 Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Z tego wniosek że mieliśmy niesprawdzone informacje. :lol: Genialne wytłumaczenie!! :mrgreen: Popracujcie zatem nad waszymi źródłami informacji :killer: , bo te zrobiły z was oszustów, dorobkiewiczów. :wink: Link to post Share on other sites
gofer Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 hmm, moze dlatego ze naszym zadaniem bylo was oszukiwac, zwodzic i zarabiać na was? :D a źródła były pewne.. wpadliście w zasadzkę? to znaczy że dotarliscie do pozycji wroga, tak jak chcieliście :D Link to post Share on other sites
kthulhu Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 i tak nic nie pobije mniej wiecej w srodku walk ide zalatwic potrzeby zaistniale z powodu spozycia wody, kiedy nagle wyskakuje na mnie 3 ludkow i wrzask "na ziemie, rzuc to!!!"... ale luzik, dobrze ze jeszcze nie znalazlem odpowiedniego drzewka, wiec podchodze i sie pytam o co chodzi, dialog mniej wiecej taki (K - kthulhu, W - wydymani) W - spier*** z naszej ziemi K - jakiej waszej, w bzurze jestescie W - (chwila konsternacji) serio? K- ano, ale za 3 tys, pokaze wam jak najlatwiej i najbezpieczniej dojsc do waszych sil W- za 3 tys... no niech bedzie (chwila przekazania kasy i pokazania drogi na mapie) W odchodza, a po chwili slychac tylko sliczny wybuch miny, po ktorym nastapilo wymowne "Kur*a"... bogadszy o 3 tys, wrocilem do domku :P Mniej wiecej tak wygladaly w tym roku interesy z wiekszoscia SSi :P Foka - jedyna krzyzowka ZZ Top z Reksiem :] Link to post Share on other sites
MAJCHER Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Pytanie do partyzantow A tak szczerze jak przeprowadzaliscie TF1 i 2 Oralii przez swoj teren to Wasze zamiary byly czyste, bo mozna bylo odczuc dosc "duszna" atmosfere. :) Dopiero bylby armagedon jakby ktos z naszej kolumny lub z Waszej obstawy nacisnal na spust. Link to post Share on other sites
aux2002 Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 To była najpiękniejsz klimaciarska akcja całego scenariusza (przynajmniej dla mnie), niby to beztrosko z rękami daleko od spustów, ale broń w pogotowiu, bezpieczniki na auto i stale min. 2 pary oczu wpatrzone w każdego partyzanta z wyrazem "no.. spróbuj..". A jak rozległy się strzały z lewej już niewiele brakowało do małej jatki.. Pozdrowienia dla wszystkich uczestników tego przemarszu z obu stron lufy.... aux Link to post Share on other sites
gofer Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 nasze zamiary byly czysciuteńkie jak łza... prawie narobilem w gacie jak po oddanych strzalach ktos krzyknął "uwaga niebiescy nas atakują" :D to była jedna z bardziej klimatycznych akcji całych manewrów... :D Link to post Share on other sites
von_Zakapior Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 A tak szczerze jak przeprowadzaliscie TF1 i 2 Oralii przez swoj teren to Wasze zamiary byly czyste, bo mozna bylo odczuc dosc "duszna" atmosfere. Były czyste od momentu, kiedy uświadomiłem sobie, ze nie zdążę załatwić dwóch rzeczy - Pan Kapitan Thomas mnie za dobrze pilnował :F - dogadać się z partyzantami, żeby na dany sygnał się wysadzili w środkuWaszej kolumny i naszego lasku - wzięlibyśmy Was do niewoli i to byłby koniec zabawy* - i drugiej rzeczy - ewentualnego ostrzału artylerii na sektor docelowy :mrgreen: Niestety ... Za to w przyszłym roku proponowałbym kontynuować zabawę - pod warunkiem, że Fence dostanie zaproszenie do SSi :mrgreen: ________________ * zostalibyście sprzedani na targu niewolników, albo przerobieni na karmę dla naszych psów :F Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Mieliście za łatwo. Zródło dochodów pod ręką. Nie musieliście sie specjalnie natrudzić. Przy następnej edycji powinny być dwie konkurencyjne firmy - to by wymusiło większą rzetelność i spadek cen. O kombinowaniu nie wspomnę. Poza tym - moglibyście zmienić pracodawcę w trakcie - zależnie odd tego który zaoferowałby lepszy pakiet socjalny :twisted: czy wypłatę. A tak - byliście skazani na jednego, nawet związków nie można było załozyć. :lol: Link to post Share on other sites
Miedza Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Nie ja o tym decyduję ale myślę ze dostanie. Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted May 30, 2007 Report Share Posted May 30, 2007 Tak mnie naszła refleksja , a propos przeszukania mnie na okoliczność posiadanej broni. Gdyby to się odbyło naprawdę a nie "umownie" i nie sprawdzilibyście mi plecaka to bym wam zdetonował w bazie 2 Claymory, miałem jeszcze 3 nabite granaty gazowe i złożone w plecaku AKSU. To by była dla was ciekawa odmiana :-F przy tej sjeście którą tam sobie urządziliście. A tak uznałem, że wszystko zostało znalezione. W dalszym ciągu nie rozumiem dlaczego nie zadzwoniłem przez telefon po "ratunek" :wink: :-D Link to post Share on other sites
Recommended Posts