Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Recommended Posts

  • Replies 84
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ja tez popieram (Chopin, poczytaj moja sygnaurke)

 

ale jest tez druga sprawa - strzelacie sie w 15 osob, i wszystkim bedziesz strzelal w glowe (sam piszesz ze tak celujesz) z 500fpsow dlatego ze jakis gowniaz z poza Waszego teamu oszukuje? brawo :?

Link to post
Share on other sites

Poniekad i z mojej wypowiedzi mozna cos podobnego wywnioskowac, jednak dla jasnosci zaznaczam, ze chodzilo mi o nie karanie tylko o "poczute" trafienie. Co jak co ale swiadomy strzal w glowe, jeszcze z takich FPSow to troche przesada. Tym bardziej, ze w tym momencie wnioskujac z tego co Chopin napisal kazdy bedzie cierpial za "gowniarza", nawet ten ktory ma nieskalana opinie w srodowisku. No i szansa na stracenie zeba drastycznie wzrasta.

 

Bardziej odpowiednim rozwiazaniem sa porzadki w swoim srodowisku. Piszesz, ze "gowniarze" stoja murem... znaczy obawiasz sie, ze nie bedziesz mial z kim strzelac. To moze postaraj sie zaoferowac im cos co jednak sprawi, ze nabiora do Ciebie szacunku, a moze problem tkwi w formie, tonie w jakim zwracasz uwage (sadzac np. po tym okresleniu ich grupy wiekowej ;))?

 

Albo jesli razi Ciebie ich wiek i czesto idace za tym ich zachowanie czas moze postarac sie o towarzystwo starsze.

 

Mysle, ze to odpowiedni moment zamknac ten watek bo chyba wiecej juz sie nie da na ten temat napisac.

 

Wydaje sie, ze na niesmiertelnych jedynym racjonalnym sposobem jest alienacja. Sposob "sedziowania" w wyniku pomylki moze tylko doprowadzic do zwiekszenia liczby konfliktow lub problemow innej natury, nawet prawnych.

Link to post
Share on other sites

ech...

Po pierwsze przyznam że nieco mnie poniosło z tym postem, po drugie oczywiścei większość zrozumiała go możliwie najczarniej jak się dąło a więc:

- przesadziłem z tym celowaniem w głowę, w sumie przez dwa lata jak strzelam tylko jednej osobie uparcie celowałem w tę część ciała. W pozostałych wypadkach staram się strzelać gdziekolwiek indziej nawet ryzykując nietrafienie. Zwłaszcza od momentu jak sam straciłem zęba po serii przyjętj bohatersko na twarz

- przychylając się do zdania Gunner'a - komu miałoby to zrobić realną krzywdę?

- Reg... szacunek jest sprawą względną a pzedewszystkim WZAJEMNĄ. Nie będę się płaszczył przed 14 latkami dlatego żeby mieć do kogo strzelać. Wybacz ale na pewno sam wiesz jakie poczucie "szacunku" do innych mają aktualnie nastolatkowie, więc tu chyba się zgodzimy.

- zgadzam się też ze stwierdzeniem że nie wszystko zależy od wieku. Są u nas osoby które które mają 14-15 lat i honorowości i rozsądku jakim się wykazują niejeden powinien im pozazdrościć.

- ustalmy więc że moja złość i post który napisałem ogólnie jest kierowany do dwóch osób a nie ogółu...

Ech...

Pozdrawiam

Link to post
Share on other sites

Witam;

wątek zamknąć....

 

Nieśmiertelni byli są i będa, ale nikt nie każe nam się z nimi "bawic". Ktoś oszukuje, to won.

Fakt airsoft stał się teraz egalitarny, nasze środowisko utrzymuje ze sobą lepszy kontakt, etc. ale zamiast płakać "że on się nie przyznał", należy takiemu delikwentowy uprzejmie podziekować za dalszą zabawę. Ja nalezę do osób bardziej nerwowych (co czasami widać, a raczej słychać :D), ale uważam że jest to "zabawa", a nie wojna.

 

Pozdrawiam

KZ

 

PS Reg, a ja jednka upieram się, że można nie usłyszeć trafienia (np. w czasie biegu przez zarośla). Jakkolwiek nie uwierzę w cuda, aby nie zorientować się, że właśnie dostało się serią w plecy.

 

I dwa, ja cod czasu do czasu też się"wydrę", ale sorry wkurw...a mnie, jeżeli trafiam kogoś trzy razy po kilka kulek(raz się jszcze moż zdarzyć) a on dalej do mnie strzela..... za nerwowy może jestem. Dlatego jeśli mam wątpliwość (tudzież ktoś mi podpadnie) strzelam w głowę, lub inne czułe miejsce ... z premedtacją. Inna rzecz, że nie mam 500fps'ów.

Link to post
Share on other sites

Przepraszam że pisze dość późno ale stwierdziłem że musze wtrącić swoje 5 groszy bo nie wytrzymam.

 

ech...

- przesadziłem z tym celowaniem w głowę, w sumie przez dwa lata jak strzelam tylko jednej osobie uparcie celowałem w tę część ciała.

Pozdrawiam

 

I o jednej za dużo. Nie wiem jakie zwyczaje panują w innych grupach ale u nas jest to niedopuszczalne. Jeżeli zdaży się seria bądz strzał w twarz bo to normalne podczas walki to przeważnie zaraz są osobiste przeprosiny ze strony strzelającego. Ale nie ma chamskiego notorycznego celowania w głowe. Innego rozwiązania sobie nie wyobrażam.

 

ech...

- przychylając się do zdania Gunner'a - komu miałoby to zrobić realną krzywdę?

Pozdrawiam

 

Wiesz dostaw sobie AEG to polika i strzel w twarz potem powiedz czy coś poczułeś. Już pare razy widziałem jak wygląda twarz po serii z AEG nie jest to przyjemne i wierz mi bezpieczne to to też nie jest. A jeżeli ból sprawiany z premedytacją nie jest krzywdą to co?

 

BTW... Szczep, chamuj się z tymi rękoczynami, mędrkować każdemu łatwo...

 

Po tym co napisałeś doskonale rozumiem reakcje Szczepa chamstwa maksymalnego tolerować nie zwykliśmy ot taki nasz lokalny mały zwyczaj.

 

 

Pozdrawiam wywołany przez Cappa... sędzia Dredd ;)

Link to post
Share on other sites

GuNNer nie jestem zwolennikiem tolerowania nieśmiertelnych poprostu uważam że są inne sposoby żeby ich zmusić do przyznawania sie bądz poprostu z nimi nie grać z doświadczenia wiem że lepiej grać w mniejszych grupach ale z ludzmi z którymi nie ma problemu niż psuć sobie nerwy po to tylko by strzelać sie w większym gronie.

 

Co do strzelania w policzek broń Boże nikogo do tego nie namawiam jednak może to sie okazać jedyny sposób żeby dany człowiek zrozumial (jeżeli nie doświadczył tego nigdy) że taka seria po twarzy nie jest ot tak niczym dla trafionego bo czasami boli cholernie przez pare ładnych dni. I myśle że strzał ze stokowego gnata z przyłożenia jest porównywalny w sile takiemu z 10m tylko z AEGa 500-550fpsowego (przypuszczenia bo nie próbowałem)

 

Pozdrawiam Dredd

Link to post
Share on other sites

No i tyle. Każdy jak widać ma swój sposób na nieśmiertelnych, chociaż głównie sprowadza się wszystko do:

 

a) alienacji

B) karania bolesnymi doświadczeniami w boju ;)

 

Ja się skłaniam do opcji pierwszej, jednak i druga w niektórych wypadkach nie jest złym wyjściem.

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...