Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Koniec Blackwater w Iraku?


Recommended Posts

Czytałem, że członkowie Blackwater i innych firm (PMC) stacjonujący w Iraku to niezłe bydlaki, także nic tylko czekać kolejnych incydentów.

Hehe, dobre, dobre... ja czytałem i słyszałem ze są i tak dużo delikatniejsi

niż choćby Marines. Kontraktowcy to byli członkowie rożnych oddziałów

specjalnych, trudno od nich oczekiwać, że będą hipisami :P

 

Sytuacje które zdarzają się w Iraku, czy Afganistanie wymagają

pewnych zachowań, nie zawsze dobrze odbieranych przez pacyfistów.

 

Kumpel który czytał książkę, zbiór wspomnień ludzi służących tu i tam,

przytoczył nam ostatnio fragment w którym bodajże jakiś gość z SF

opisywał sytuację gdy facet leżąc walił do nich z AK-47, na jego plecach

siedziała matka z dzieckiem. Strzelać czy nie?

Link to post
Share on other sites

Heh, no nie przesadzajmy, nie miałem oczywiście na myśli pacyfizmu (sam nie jestem pacyfistą), a raczej zachowanie względem, na przykład, cywilów nie biorących udziału w konflikcie.

 

Może użyte przeze mnie słowo "bydlaki" jest nieco nieodpowiednie, ale postaram się obronić cytując:

 

"Blackwater, podobnie zresztą jak inne prywatne firmy ochroniarskie, cieszy się w Iraku wyjątkowo złą sławą. Jej pracownicy uchodzą za znacznie okrutniejszych od żołnierzy USA, którzy przecież każdy swój incydent muszą wyjaśnić przed swoimi dowódcami. (...) W sytuacji zagrożenia strzelają do wszystkiego, co się rusza.

Pół roku temu pijany pracownik Blackwater zastrzelił ochroniarza wiceprezydenta Iraku. Z kolei pracownicy brytyjskiej firmy Aegis zamieścili w internecie nagrany komórką filmik, na którym widać, jak strzelają do kilku mijanych irackich aut".

 

Gazeta Wyborcza, 20 Września 07, strona 12 (Świat)

Edited by Imashel
Link to post
Share on other sites

Właśnie: "życie". Blackwater mimo zatrudniania ludzi służących w SF (więc nie żadnych przygrubych spowolnionych ochroniaży ale ludzi m.in z GROMu) za bardzo coś szafuje "życiem" postronnych cywili, nie robiąc sobie kompletnie nic z ewentualnych konsekwencji i opinii jaka może spowodować zagrożenie dla wojsk tam stacjonujących (np. ataki, żeby daleko nie szukać)

Link to post
Share on other sites

Blackwater znowu działa w Iraku

23-09-2007

 

Jak podała telewizja CNN, od soboty prywatne przedsiębiorstwo wojskowe (private military company, PMC) Blackwater USA znowu może oficjalnie prowadzić działania w Iraku. Rząd iracki zawiesił działalność Blackwater USA po incydencie, w którym – według różnych doniesień – zginęło 8 do 20 ludzi (w tym iracki policjant), a rannych zostało 13-35 Irakijczyków. Uzbrojeni pracownicy przedsiębiorstwa w południe 17 września otworzyli ogień do cywilnych mieszkańców Bagdadu.

 

W incydencie 17 września użyto dwóch należących do Blackwater śmigłowców, z których – według prasy amerykańskiej – ochroniarze prowadzili ogień. Na zdjęciu – dwa MD-530F Blackwater

 

Przeprowadzone przez władze irackie śledztwo wykazało, że najemników-ochroniarzy nikt nie prowokował. Poinformował o tym gen. Abdul-Karim Chalaf z irackiego ministerstwa spraw wewnętrznych. Jego zdaniem pełną odpowiedzialność za incydent ponoszą pracownicy Blackwater PSD (Private Security Detail), którzy ochraniali konwój amerykańskich urzędników z Departamentu Stanu zmierzających na spotkanie z pracownikami agencji wspierającej odbudowę Iraku (United States Agency for International Development).

 

Według przedstawicieli Blackwater USA, na drodze konwoju, na placu Nissor wybuchła bomba-pułapka. Konwój został też ostrzelany. Ochroniarze odpowiedzieli ogniem i przystąpili do ewakuacji dyplomatów. Wiceprezes przedsiębiorstwa, Marty Strong twierdzi, że ochroniarze działali w samoobronie i zgodnie z prawem. Udało im się wrócić z ochranianymi urzędnikami do Zielonej strefy dzięki wsparciu żołnierzy amerykańskich osłanianych przez śmigłowce. Po incydencie Departament Stanu zakazał do odwołania wyjazdów amerykańskich urzędników poza Zieloną strefę.

 

Władze irackie prowadzą dochodzenia jeszcze w sześciu podobnych sprawach. Jedna z nich dotyczy strzelaniny w gmachu telewizji irackiej, gdzie skinęło trzech Irakijczyków. 24 grudnia 2006 ochroniarz z Blackwater USA zastrzelił w niejasnych okolicznościach członka ochrony wiceprezydenta Iraku. Wówczas po raz pierwszy rząd iracki otwarcie protestował przeciwko bezkarności amerykańskich PMC.

 

Pracownicy prywatnych przedsiębiorstw wojskowych wynajmowanych przez rząd USA, na mocy dyrektywy z 2004 nie podlegają sądom irackim. Po ostatnim incydencie władze irackie chcą zmiany tego przepisu. Nie wiadomo jednak, czy potrafią pokonać opór Amerykanów. Problem jest tym bardziej skomplikowany, że wśród najemników z Blackwater USA biorących udział w strzelaninie było trzech Irakijczyków. Zdaniem przedstawicieli rządu irackiego ich powinny obowiązywać inne przepisy.

 

źródło: www.altair.com.pl

Link to post
Share on other sites
  • 3 months later...
Guest MaciekUkr

Wojna to nie airsoft. Zabija się na niej ludzi. Jednak istnieje kwestia standardów.

Jeżeli utrzymujemy, iż 'nasi' Panowie z bronią są lespsi od ludzi z np Ansar Al Sunnah czy Hizbolah, co niby swiadczy o tym, ze tak jest?

 

Jesli ktos sledzi w miarę uważnie wiadomosci z tzw 'Wojny przeciw terrorowi', to dosc szybko zauwaza, iz zycie cywila dla chloptasiow z USMC czy jakiejs tam Blackwater jest tak samo niewiele warte, jak dla takiego Pana Dadullah.

 

Ale sa tacy , ktorza moga strzelac do cywilow (IDF, bohaterowie z USCM czy Blackwater) i tacy. ktorzy za cholere nie moga:)) Jest takie angielskie przyslowie - Might is right...

Zarowno Blackwater, jak i cala armia amerykanska sa wylaczeniu spod jurysdykcji krajow w ktorych stacjonuja (np Irak czy Afganistan)...jak to wplywa na nich...wystarczy poogladac sobie filmiki na Liveleak...

 

Przesylam tez ciekawy link z cytatami z Washington Post i brytyjskiego Independent o tym 'incydencie'

http://www.truthout.org/docs_2006/101207C.shtml

 

M

Link to post
Share on other sites

Co prawda znowu wznawiamy martwy temat, ale...

mimo szkód, jakie przynoszą, zbyt wiele korzyści dają zleceniodawcy, którego przecież ogranicza prawo wojenne...
Widzisz, problem ze współczesną wojną leży w mediach i "cywilizacji". Wojny od zawsze były brutalne i niehumanitarne. Tworzenie jakichś "praw wojny" w czasie pokoju, przez cywilów, to utopia. Kiedy jedna ze stron przestrzega jakichś ograniczeń, a druga żadnych to ta pierwsza staje na z góry przegranej pozycji. Takie są wnioski z historii, praktycznie od wojny w Wietnamie, kiedy na linię frontu dotarły media. Media walcząc o "wolność słowa" uniemożliwiają wojsku walkę tak, żeby wygrać, mają walczyć tak, żeby to ładnie wyglądało w mediach, bo inaczej prezydent/rząd nie zostanie wybrany ponownie.

PMC pozwalają na skuteczne prowadzenie walki tam, gdzie wojsko nie może tego robić ze względów politycznych.

Link to post
Share on other sites

Dodam tylko że porównywanie takiego Hezbollahu do firm PMC czy regularnych jednostek wojskowych to chyba nic innego jak objaw schizofrenii....

 

MaciekUkr może pokaż mi przykład kiedy któraś z firm PMC czy regularna jednostka np w Iraku podkładała bomby w takich miejscach żeby zabić jak najwięcej cywilów?? Jeden tylko taki przykład bo przykładów tego typu ze strony terrorystów to mogę Ci troszeczkę podać...

 

Policz ilu cywili zabili pracownicy firm PMC w Iraku od momentu kiedy zaczeli tam działać i porównaj to z ilością zabitych cywili przez tamtejszych terrorystów w tym samym czasie, nie zapominając o tym że zabijając cywili zabijają swoich rodaków....

 

W zasadzie nie chciało mi się tego tematu podejmować ale jakoś tak nie mogłem "przejść obok".

 

Jeszcze jedna kwestia tycząca tego fragmentu:

Zarowno Blackwater, jak i cala armia amerykanska sa wylaczeniu spod jurysdykcji krajow w ktorych stacjonuja (np Irak czy Afganistan)...

 

Jak widać słabo "śledzisz" wiadomości skoro nie zauważyłeś, że trochę się w tej materii pozmieniało ostatnio....

Link to post
Share on other sites
Guest MaciekUkr

8-)

Rozumiem oburzenie kolegi Thora. Jednak podejrzenie schozofrenii w moim wypadku jest bezpodstawne :!:

To ja mógłbym ci zarzucić upośledzenie postrzegania/ wyrażania rzeczywistości (bo tym jest schizofrenia), ale nie mam przyjemności schodzić na ten poziom dyskusji.

 

Polecam głębszą analizę pojęcia zbrodni wojennej. Łamanie praw wojny nie jest uzależnione od przynależności do regularnej / nieregularnej jednostki. Proponuję zapoznać np. się z raportem Amnesty International w sprawie Wojny w Libanie 2006.

Również skala zbrodni, nie determinuje tego czy zostaje zaliczona do kategorii zbrodni wojennej czy nie (tak jest w przypadku zbrodni ludobójstwa).

 

Co do jurysdykcji - myslisz sie. Poczytaj, kto prowadzi śledztwo i czy będą sadzeni w Iraku: http://news.bbc.co.uk/2/hi/middle_east/7068600.stm

 

A to co czasami nazywa się mianem terrorystów, czasami nagle okazuje się tym nie być. Przykład UCK. A może słyszałeś o oranizacji Al-Sahwa. I jak ich określić? To terroryści czy nie? Już nie - bo uznali ich Amerykanie i z nimi współpracują 8-)

To tzw. spoleczność międzynarodowa decyduje, kto jest terrorystą a kto nie. Od tego uznania / lub braku uznania zależy bardzo często jak będą kwalifikowane zbrodnie popełniane przez takie organizacje.

 

Polecam także zaznajomienie się z pojęciem terroryzmu państwowego. To pomoże może w spojrzeniu na działania np. Rosjan na Kaukazie, Izraela w Palestynie czy peruwiańskiej armii w czasie konfliktu z Sendero Luminoso, a nawet wielu poczynań amerykańskich.

 

Nie będę cię tutaj przekonywał o fakcie dokonywania zbrodni wojennych przez US Army. Warto po prostu śledzić wiadomości, i to nie z TVP.

 

Maciek

 

Nie liczyłbym na jakieś rychłe wykopanie prywatnych firm z Iraku - mimo szkód, jakie przynoszą, zbyt wiele korzyści dają zleceniodawcy, którego przecież ogranicza prawo wojenne...

 

 

W całości zgadzam się natomiast z Zakapiorem. Firmy prywatne są i jeszcze długo bedą w Iraku.

Edited by MaciekUkr
Link to post
Share on other sites

Firmy będą tam długo bo to są KOMERCYJNE przedsiębiorstwa i tak długo jak beda ci którzy iom płaca za swoje usługi tak długo będą tam siedzieli to chyab nic odkrywczego wręcz powiedziałbym że to tak oczywiste że szkoda sobie tym głowę zawracać.

 

Chyba jednak nie rozumiesz mojego oburzenia. Dlaczego? Bo Twój sposób postrzegania tego "problemu" to sposób patrzenia dziennikarzy.

 

Raz jeszcze prosze podaj mi przykład kiedy regularne wojsko lub pracownicy firm PMC podkładali w Iraku bomby w miejscach w których z prawdopodobieństwem 95% po detonacji zginą cywile a nie militarny cel. Może zamachy Palestyńczyków w Izraelu tez porównasz do walki sił bezpieczęństwa Izraela z organziującymi zamachy prawymi obywatelami Palestyny ??

 

Nie mieszaj terroryzmu "politycznego/państwowego" z problemem firm PMC w takim Iraku. Znasz osobiście kogoś kto brał udział w wlakch w tego typu "misjach" jak najcięższy okres w Iraku ? Czy wiesz lepiej że tamtejsi "prawi obywatele" chodza zawsze z bronia na wierzchu i z daleka pokazują transparenty "to ja terrorysta, nie strzelajcie przypadkiem do innych cywili !!"

 

Proponuję kup bilet i się przejedź. Chcesz poruszyć temat "państw terrorystów", organizacji terrorystycznych uznanych bądx nie za poprawne politycznie przez kogokolwiek załóż oddzielny temat.

Link to post
Share on other sites
Guest MaciekUkr

Wiesz dobrze, że zbrodnia wojenna to nie tylko podkładanie bomb.

Rozumiesz przecież, iż umyslne niszczenie obiektów cywilnych, tortury czy zabijanie rannych to naruszenie praw wojny. A takie miały i mają miejsce powszechnie w Iraku.

 

Nie twierdzę, że najemnicy z Blackwater detonują ładunki na bazarach.

Twierdziłem - i podtrzymuję to - że łamią prawa wojny i nie mają szacunku dla ludzkiego życia. Przyznaję, że nawiązanie do armii amerykańskiej było rozszerzeniem tematu. Uzasadnionym jednak. Chodzi bowiem o opowiedzialnosc karna za popełnione zbrodnie i cieszę się, gdy amerykański wymiar sprawiedliwosci i liniowi żołnierze decydują się działać na rzecz ukarania winnych(przykład masakra w Hadditha).

Nie poruszam tu kwestii legalnosci inwazji. Sprawa ta jest jasna.

 

Co do 'prawych obywateli Iraku'. Przyznasz, że kraj ten jest okupowany (de facto). Istnieje wiec (oprócz motywowanego religijnie) bardzo silny nacjonalistyczny ruch oporu. To ze chca pozbyć się amerykańskiej 'kurateli', można chyba zrozumieć. To jest jednak także odrębny temat.

 

Co do kwestii zamachów palestyńskich. Jeżeli celem ataku jest ludnosć cywilna - zawsze jest to zbrodnia. Jeżeli celem są izraelskie siły zbrojne - jest to uzasadnione. Pamiętaj też, że takie same zasady powinny obowiązywać Izrael. A nie obowiązują.

Okupacja Palestyny jest nielegalna zgodnie z prawem miedzynarodowym. Nie uznają jej ani USA, ani nawet nasze państewko. W takiej sytuacji każdy może i ma prawo do zbrojnego oporu. Dlatego też w ONZ Palestyna ma przedstawiciela.

 

Co do 'biletu'. W 2006 roku bylem w Izraelu i na Terytoriach Okupowanych. Miedzy innymi w Jerozolimie, Ramallah i Betlejem. Zaraz po zakonczeniu wojny z Libanem.

I tobie polecam taką podróż.

 

Co do mojego punktu widzenia, jako punktu widzenia dziennikarza. Nie zgodzę się z tobą. Prasa i media są (szczególnie w Polsce) źródłem czarno białej wizji swiata. Wezji w której Stany pełnią rolę moralnego i zawsze słusznie działającego aktora na scenie politycznej - co bardzo odbiega od rzeczywistosci.

 

Co do organizacji terrorystycznych jako odrębnego tematu - całkowiecie się z tobą zgadzam.

 

pozdr

Maciek

Link to post
Share on other sites
Twierdziłem - i podtrzymuję to - że łamią prawa wojny i nie mają szacunku dla ludzkiego życia.

 

Ok pokaż mi jakie prawa międzynarodowe traktują o PRAWACH OFIAR TERRORYSTÓW, i pokaż mi które z praw powstałych na "potrzeby" regulacji wojny mają zastosowanie w przypadku walki powtarzam WALKI nie wojny z TERRORYZMEM ??

Jakie prawa wojny obowiązują prywatne firmy PMC ???

 

 

Firmy PMC to nie jest wojsko, to nie są agencje rządowe czy przedsiębiorstwa HARYTTYWNE niosące pomoc uciśnionym narodowm IRAKu np.

 

To sa fimry którym ludzie płaca za to że ZABIJĄ KAŻDEGO POTENCJALNEGO NAPASTNIKA ZANIM ON ZABIJE ICH KLIENTA.

 

Rozumiesz delikatną różnicę w ich działaniu a działaniu sił wojskowych w tego typu miejscach ??

 

Jeszcze raz powtarzam jak masz coś sensownego do napisania na temat BlackWater i innych firm PMC działających w Iraku czy Afganistanie to pisz. Ale jak masz zamiar rozwoadzić się nad zbrodniami popełnianymi przez wszelkie armie świata a zwłaszcza "najgorszą z możliwych" armię USA i jej administrację to załóż oddzielny temat bo ten brzmi: "Koniec BlackWater w Iraku" i w zasadzie dotyczy jej działaności a dokładniej pewnego incydentu i wywołanej po nim burzy wokół tej firmy.

 

I jeszcze jedno:

Co do 'prawych obywateli Iraku'. Przyznasz, że kraj ten jest okupowany (de facto).

 

Hmm dziwna ta okupacja skoro pod nią odbywajasie DEMOKRATYCZNE WOLNE WYBORY i jakoś okupant nie podważa ich i akceptuje wybrany rząd....

Link to post
Share on other sites
Guest MaciekUkr

Tdo tego, że firmy te nie są charytatywnymi organizacjami nie musisz mnie przekonywać.

 

Ja zas nie zamierzam rozwodzić się na temat przykładów łamania praw człowieka

(bo dla ofiary nie ma znaczenia czy jest ofiarą terrorystów, reglarnej armii, czy najemników). A incydent z Bagdadu byl jednym z wielu (polecam np. strone www.icasualties.org , www.iraqbodycount.org lub BBC). Ten zostal naglosniony, ponieważ rząd Iraku zareagował na niego bardzo zdecydowanie.

Róźnimy sie w ocenach działania/metod takich firm. Nie będziemy się więc przekonywać.

 

Co do legalnosci inwazji na Irak. Nie wierze, ze czlowiek z wiedza moze negowac cos, czego nikt powazny nie neguje. Brak legitymacji inwazji Iraku. Została ona usankcjonowana przez ONZ PO INWAZJI.

Nie chcę znów rozszerzać wątku. Ale muszę podkreslic, ze wybory i istnienie rzadu, nie determinuje faktu, iz kraj jest okupowany czy nie. Polecam info o opinii Irakijczykow na temat okupacji (http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/articles/A22403-2004May12.html lub http://www.globalpolicy.org/security/issue.../pollindex.htm) Jasno wynika, ze wiekszosc uwaza obce sily w Iraku za okupacyjne.

 

Tutaj także znacznie się różnimy, więc nie bedę cię zasypywał argmentami. Różnimy sie znacznie w interpretacji faktów.

 

I nigdzie nie stwierdziłem, że armia amer. jest 'najgorszą' na swiecie. Rozumiem, że w dyskusji chcesz mnie zepchnać na pozycję szaleńca 8-) Zauważ jednak, że używam argumentów opartych na faktach, nie na odczuciach czy mitach.

 

Na tym kończę swój wkład w dyskusję na ten temat.

 

pozdrawiam

Maciek

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...