Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Pojemniki na kulki?


Recommended Posts

A gdyby zrobić pojemnik z balona? Balon wbrew pozorom nie jest aż, tak delikatny na uszkodzenia mechaniczne. Po wsypaniu kulek można odessać powietrze i zrobić delikatną pętlę na tej "szyjce". W środku nie będzie powietrza więc kulki nie będą się o siebie obijać. W razie potrzeby wystarczy rozplątać szyjkę, dmuchnąć w balon i wsypać kulki. Co do tematu, to te pojemniki które pokazałeś nie są najlepszym wyjściem. Najprostsze rozwiązania często są najlepsze. Pozdrawiam!

 

Tak na Marginesie współczuję wyjmowania obślinionych Kulek z balonika:P

 

Ja uszyłem woreczek podobny do torby na odzysk, z suwakiem i rzepem.

Można go podpiąć pod szpej lub ukryć w ładownicy, podpięty poniżej pasa(taktycznego :) ) pozwala w szybki sposób dostać się do kulek.

Link to post
Share on other sites

A nie prościej jest nienapierdalać tysięcy kulek na prawo i lewo i spróbować podziałać z tym co się ma w magazynkach czy w hi-capie? :P

Dokładnie, żeby trafić przeciwnika (oczywiście jeśli znajduje się w zasięgu skutecznego strzału) wystarczą trzy-cztery kulki :uśmiech: Zatem 450 kulek w hi-cap'ie wystarczy na cały dzień intensywnego scenariusza.

Edited by pogonczyk
Link to post
Share on other sites

Aż tak dosłownie nie można przeliczać, bo czasem daje się osłone, ale osłona to też nie jest seria z 200 kulek, bo taką dają kmy, ale 2-3 osoby z real capami są w stanie dać taką osłonę.

Bawię się w to od 4 lat, od lat nie używam hi capów (no, baaardzo sporadczynie) i przez ten czas może ze 2 razy zabrakło mi kulek.

Link to post
Share on other sites

Ja używam pojemników po filmach do aparatu fotograficznego (młodsi mogą nie kojarzyć ;-) ). Do każdego wsypuję tyle kulek, żeby wystarczyło na jednorazowe napełnienie ładownika, na górę kładę kawałek chusteczki higienicznej, żeby nie grzechotało... Szybko, łatwo i przyjemnie. Używam ośmiu midów, ładowanych po 30 kulek, plus dwa "do pełna, na Niemca".

Edited by Okruch
Link to post
Share on other sites

Ja bym nie wykluczał użycia łusek po "12-stkach". Właśnie przetestowałem ten pomysł w domu. Wchodzi faktycznie ok. 70 kulek i zostaje trochę miejsca na zrobienie jakiejś zatyczki, tak, aby nie wystawała poza obrys łuski. Moim zdaniem świetna sprawa. Nie odstają od klimatu, tanie i łatwo dostępne, kulki w zasadzie nie grzechoczą. Mamy do tego miarkę 70 kulek. Kulki w szybkoładowarkach mimo wszystko grzechoczą, a jak już ich trochę ubędzie to grzechoczemy niemiłosiernie. Natomiast można nosić napełnione łuski i puste szybkoładowarki, w razie ubytku w załadowanych magazynkach walnąć się na ziemię i doładować. Zawsze możemy podrzucić koledze łuskę, jak skończyła mu się amunicja. Zawsze mamy awaryjny zapas kulek. Taki mały, fajny refill. Chyba zacznę używać.

Link to post
Share on other sites

Odnośnie łusek po "12-stkach" - szczególnie dla użytkowników airsoftowych shotgunów to napewno dobre, klimatyczne rozwiązanie. Tutaj jednak pytanie, czy nie będzie problemu ze zdobyciem takich łusek ?? Ammo śrutowe do strzelb jest chyba sprzedawane po okazaniu pozwolenia na broń (mogę się mylić).

 

Pozdro, Maximus1944pl

Edited by Maximus1944pl
Link to post
Share on other sites

Pomysł może być, tylko z tym dociskaniem sprężynką nie bardzo. Szczególnie, jak trochę Ci kulek ubędzie. Kolega rozwiązywał to kawałkiem waty.

 

Łuski od strzelb - faktycznie, jest na allegro człowiek sprzedający je na setki za nieduże pieniądze. I pomysł bardzo klimatyczny. Tylko jak to zatykać i odtykać?

Link to post
Share on other sites

efekt 30 minutowej zabawy z nitka, igla i kawalkiem nogawki od spodni. podczas gier sprawdza sie znakomicie, nic nie grzechocze, kulki uzupelnia sie szybko i bez zbednych akrobacji dlonmi.

pojemnosc okolo 3tys

 

pozdr

 

bbbagmq9.th.jpg

Edited by xiondz
Link to post
Share on other sites

Budzę ni to zachwyt, ni przerażenie, ni podziw gdy wyciągam malutkie woreczki strunowe (dealer-packi ;) ) a w nich po 88 kulki. Prawie tyle ile wchodzi do moich mid-capów. Przesypuje do "strzykawki", ładuje i nie zostaje nic co by się tłukło.

Jest tylko mały problem: gdy wieczorem siedzą i "pompuję" tą strzykaweczką licząc pod nosem ilość kliknięć, Żona - bardzo spokojna osoba - zaczyna patrzeć ze wściekłością :mrgreen:

Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...