xxxFENCExxx Posted December 5, 2007 Report Share Posted December 5, 2007 Czytam te wypowiedzi dotyczące RSR i jestem ciekaw, skąd u ludzi pomysł, że imprezy AS powinny WYŁĄCZNIE odbywać się na zasadach wolontariatu organizatorów, "po kosztach" i nie daj Boże ktoś mógłby zarobić na tym? Czy AS to jakaś częsć życia wyjęta spod reguł rynku? Proszę mi wytłumaczyć ten fenomen "NON-PROFITowości W AS" Link to post Share on other sites
Geno Posted December 5, 2007 Report Share Posted December 5, 2007 Dzięcięca nawiność z pogranicza świata z rycerzami walczacymi o cnotę księżniczek, którą notabene dawno już straciły. Link to post Share on other sites
Cappuccio Posted December 5, 2007 Report Share Posted December 5, 2007 Moim zdaniem naganne jest zarabianie na imprezach "non-profit". Ale robienie imprez komercyjnych, jest jak najbardziej ok i są to często imprezy na wysokim poziomie. Link to post Share on other sites
Foka Posted December 5, 2007 Report Share Posted December 5, 2007 Bo niektórzy nie dorośli i nie dojrzeli do świadomości, że w życiu za wszystko się płaci. Im więcej chcesz otrzymać tym więcej płacisz. Jak juz wspomniano w ww wątku - nie stać cię to nie jedziesz, a nie miauczysz i jęczysz, że chciałbyś ale drogo. Ale robienie imprez komercyjnych, jest jak najbardziej ok i są to często imprezy na wysokim poziomie.Często na dużo większym poziomie niż non-profit, właśnie dlatego, że są komercyjne, bo a) org ma więcej kasy z wpisowego b) orgowi zależy na poziomie, żeby uczestnicy wrócili za rok. Link to post Share on other sites
Arthur Currie Posted December 5, 2007 Report Share Posted December 5, 2007 Bo tak. Organizator poświeca swoj czas zawodowy (nawet jesli on sam bądx jego firma tym się zajmuje na codzień) i chciałby coś z tego mieć. Koszta, koszta, koszta. Czas świętego mikołaja się skończy w święta. Link to post Share on other sites
J.K. Posted December 5, 2007 Report Share Posted December 5, 2007 'Łee... A to płacić trzeba? W euro na dodatek...? A to zapytam się mamy. Może będzie miała... Bo skoro na giwerę kasę mi się udało wysępić...' 'KUWA! JEDNAK MI STARA JĘDZA NIE DAŁA! CO ZA POPEDOLONY ORGANIZATOR! CO ZA POPEDOLONA IMPREZA! KASY SIE KUTASOWI ZACHCIAŁO?! JUŻ JA MU TO ZE ŁBA WYBIJE!' No i mniej więcej tak to wygląda. Link to post Share on other sites
Yarpen Posted December 5, 2007 Report Share Posted December 5, 2007 Ależ w Polsce są organizowane imprezy komercyjne, dwa świeże przykłady: Obóz ASG w 25 BKP 9-15.02.08, tydzień szkoleń i strzelanek w Kawalerii Powietrznej - koszt 400zł IGLOO 2008, 8-10.02.08 - koszt 120 zł Co zapewniają organizatorzy można doczytać w odpowiednich wątkach. Czego można oczekiwać za około 990 zł (275euro x 3,6 zł) :strach: ? Link to post Share on other sites
Foka Posted December 5, 2007 Report Share Posted December 5, 2007 Czego można oczekiwać za około 990 zł ?Więcej :P Link to post Share on other sites
Promant Posted December 5, 2007 Report Share Posted December 5, 2007 Ja się tylko dziwię Fence, że Ty się w ogóle dziwisz... ;) Przecież przy organizacji "pospolitych ruszeń" nie raz musiałeś się zetknąć z postawą "fajnie bo za darmo, zróbcie, zróbcie". Każdy kto organizował cokolwiek nawet na poziomie gierki lokalnej dobrze wie jakie jest podejście większości ludzi - zwłaszcza młodszych. [Taki np koszt wywalenia 60 rakiet z panzerur na jednej grze - to dla pojedynczej osoby sporo; wszyscy się później zachwycają, ale nikt się nie kwapi do partycypacji w kosztach.] Piro? wyrzutnie? super! zrzuta po 10pln?... eee... no... tego... Więc co my tu mówimy o imprezach komercyjnych za 250E? W kontekście trolli przeliczających wszystko na kilogramy kulek albo wartość aeg [cyma ofkorz]... ;) Chyba to już taki syndrom cywilizacyjny - chcą mieć, bo uważąją, że im się należy, najlepiej za free. Ale życie niejebajka. Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted December 5, 2007 Author Report Share Posted December 5, 2007 Ja się nie dziwię - chcę tylko poznac tok rozumowania. Ale do wyjaśnienia - jak widać - chętnych brak. Jakiś rok temu zaproponowałem zrzutkę na piro - po dwóch tygodnaich dyskusji padło. Pierwsżą Ścianę Ognia pokryłem z własnej kieszeni licząc ze ze zbiórki po 5zł zbiorę tyle ile wydałem. To było zagranie "va banque". Udało się w 75%. Praktycznie całą resztę tego co miałem "na minusie" zebrali ludzie dobrej woli wśród siebie i mi pomogli wyjść "na zero". Druga akcja już była z przedłpatami, ale nie mieli oporów przed uiszczeniem 10zł. :-D Link to post Share on other sites
thor_ Posted December 5, 2007 Report Share Posted December 5, 2007 Skoro ktoś uważa że AK Cymy za 450 PLNów to szczyt marzeń i super hiper sprzęt, zbiera po rodzinie na niego przez rok to normalne że chce sobie postrzelać... A tu ktoś chce z biedaka jeszcze zedrzeć kasę za nic.. tylko za to że zaszczyci swoją osobą i super sprzętem imprezę.... Fence wystarczyłoby poznać średnią wieku tych którzy narzekają i w zasadzie już nie byłoby powodów do pytań ;) Link to post Share on other sites
Ukesu Posted December 6, 2007 Report Share Posted December 6, 2007 Z poziomu słownictwa i błędów można wywnioskować że średnia narzekaczy wynosi 15 lat XD. Frustracja wynikająca z niemożności udziału w takiej imprezie i zazdrość skutkują takimi marudnymi postami. Ale bardziej żałosne i denerwujące jest to, że "ONI" nadal bronią swoich racji XD Link to post Share on other sites
de Villars Posted December 6, 2007 Report Share Posted December 6, 2007 A to w takim razie ciekawość, po co w ogóle żeście założyli ten wątek. Skoro "narzekacze" nie mogą sobie tu ponarzekać, to pewnie panowie chcą ponarzekać na "narzekaczy" tudzież coś innego :lol: ps. żeby nie było nieporozumień - jestem pełnoletni, sam zarabiam na swoje utrzymanie i niczego od nikogo nie chcę za darmo. Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted December 6, 2007 Author Report Share Posted December 6, 2007 Ale bardziej żałosne i denerwujące jest to, że "ONI" nadal bronią swoich racji XD No właśnie nie za bardzo bronią - oni tylko narzekają. Dlatego chciałem żeby się wypoowiedzieli. Jakie są moralne czy intelektualne podstawy do narzekania. ale jak widać - to chyba tylko czysta emocja. Link to post Share on other sites
de Villars Posted December 6, 2007 Report Share Posted December 6, 2007 Czy wy nie uzywacie czasem zbyt górnolotnych frazesów? Przywoitość, moralność... OMG... No ale dobrze, powiem tak: wydanie 800 zł na 3-dniową imprezę, w sytuacji gdy się zarabia np. 2x tyle na miesiąc i trzeba za tą kwotę ten okres przeżyć jest stanowczo za drogie, niezależnie od stopnia atrakcji na jakie się wysilą. Chyba nikt się nie zdecyduje na dwutygodniową głodówkę w zamian za 3-dni niby-wojny :lol: Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted December 6, 2007 Author Report Share Posted December 6, 2007 Nie odnosimy tematu do konkretnej imprezy - pytanie jest ogólne. W sumie można rozbić te 14 dni głodówki na 2 dni miesięcznie przez 7 miesiecy. Lepiej? Link to post Share on other sites
Foka Posted December 6, 2007 Report Share Posted December 6, 2007 No ale dobrze, powiem tak: wydanie 800 zł na 3-dniową imprezęZ Berget? 3 dniowa impreza (z przejazdami 5 dni) za 2-3 tys? w sytuacji gdy się zarabia np. 2x tyle na miesiąc i trzeba za tą kwotę ten okres przeżyć jest stanowczo za drogieA przepraszam, co to kogo obchodzi? To nie jest impreza "dla tych co zarabiają 2x tyle na miesiąc", tylko dla wszystkich zainteresowanych. Nie stać Cię to nie pojedziesz, to jest życie. Link to post Share on other sites
raeone Posted December 6, 2007 Report Share Posted December 6, 2007 De Viliars tak jak zauwazyli przedmowcy: masz na tyle to jedziesz nie to strzelasz za darmo w pipidowce x:) Komercyjne imprezy maja pewien poziom i prestiz ale Fence np Ściana Ognia za zebrana kase pokazala ze w 100% mozna sie dobrze bawic:) Co jak co ale kazda wydana zlotowka byla tego warta:) Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted December 6, 2007 Author Report Share Posted December 6, 2007 De Viliars tak jak zauwazyli przedmowcy: masz na tyle to jedziesz nie to strzelasz za darmo w pipidowce x:) Komercyjne imprezy maja pewien poziom i prestiz ale Fence np Ściana Ognia za zebrana kase pokazala ze w 100% mozna sie dobrze bawic:) Co jak co ale kazda wydana zlotowka byla tego warta:) Ale tylko dlatego, że wykorzystałem parę okazji i dobrą wolę kilknastu osób. Link to post Share on other sites
raeone Posted December 6, 2007 Report Share Posted December 6, 2007 Co racja to racja. Dla mnie mk 3 moze spokojnie zwiekszac budzet nawet do 100pln. Warto chociazby dla klimatu;) Link to post Share on other sites
Geno Posted December 6, 2007 Report Share Posted December 6, 2007 Czy wy nie uzywacie czasem zbyt górnolotnych frazesów? Przywoitość, moralność... OMG... No ale dobrze, powiem tak: wydanie 800 zł na 3-dniową imprezę, w sytuacji gdy się zarabia np. 2x tyle na miesiąc i trzeba za tą kwotę ten okres przeżyć jest stanowczo za drogie, niezależnie od stopnia atrakcji na jakie się wysilą. Chyba nikt się nie zdecyduje na dwutygodniową głodówkę w zamian za 3-dni niby-wojny :lol: Tylko kogo to obchodzi :lol: Mojej kobiecie podoba się pierścionek za 40 tys. , kogo to obchodzi poza nią i mną? Link to post Share on other sites
Foka Posted December 6, 2007 Report Share Posted December 6, 2007 Chyba rozgryzłem. Problemem jest toże ktoś zarabia na nich, a nie oni na kimś ;) Link to post Share on other sites
Dale Posted December 6, 2007 Report Share Posted December 6, 2007 No to co za problem? Niech wezmą i sami zrobią komercyjną imprezę :D Ale chyba wiemy jakie podejście mają 'marudy', więc jest to nierealne :] Pozostaje marudzenie Link to post Share on other sites
de Villars Posted December 6, 2007 Report Share Posted December 6, 2007 Nie stać Cię to nie pojedziesz, to jest życie. De Viliars tak jak zauwazyli przedmowcy: masz na tyle to jedziesz nie to strzelasz za darmo w pipidowce x:) Czyli wniosek jeden: jak cię nie stać to morda w kubeł i nie śmiej nawet o tym wspominać, tak? Fajnie... Tylko kogo to obchodzi To po co czytasz? Po co piszesz? I po co ten wątek?? Lepiej zacznij zbierać na pierścionek :-F Chyba rozgryzłem. Problemem jest toże ktoś zarabia na nich, a nie oni na kimś Nic nie rozgryzłeś. Na mnie i tak nie zarobią. A ja swoje zarabiam gdzie indziej i o to proszę się łaskawie nie martwić. EOT z mojej strony, narzekajcie sobie dalej sami :lol: Ps. Bardzo prosiłbym o nieprzekręcanie mojego nicka. Link to post Share on other sites
xxxFENCExxx Posted December 6, 2007 Author Report Share Posted December 6, 2007 Czyli wniosek jeden: jak cię nie stać to morda w kubeł i nie śmiej nawet o tym wspominać, tak? Fajnie... A co da jojczenie? Lepiej zakasać rękawy. Wątek nie jest o tym czy kogoś stać czy nie stać, czy jakaś tam kwota jest za wysoka czy nie - tylko: dlaczego to że ktoś chce zarabiać na organizowaniu imprez miałobybyć naganne. Link to post Share on other sites
Recommended Posts