Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Dlaczego uważasz, że zarabianie na AS jest naganne?


Recommended Posts

  • Replies 80
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

jak cię nie stać to morda w kubeł i nie śmiej nawet o tym wspominać, tak? Fajnie...
Tak, bo temat Cię nie dotyczy. To tak jakbym ja narzekał na to, że w Mercedesie SL zawieszenie mi nie odpawiada bo jest za miękkie :P
Link to post
Share on other sites
Proponuję rozróżnić potępianie imprez komercyjnych od posiadania w życiu innych priorytetów niż ASG.

 

Wyjsńj mi coś prosze:

Jeżeli mam inne priorytety niż ASG/ersoft to nie kumam dlaczego mam potępiać takowe imprezy??

 

Jeżeli nie stać mnie na imprezę/nie stać mnie na wyjazd/nie mam ochoty bo mam inne PRIORYTETY to po jakiego grzyba mam negować to co mnie nie interesuje i nie dotyczy ?????

 

Zdrowy człowiek czyta informację o imprezie za 5000 PLNów i jeżeli uznaje że go nie stać/nie ma czasu/nie odpowiada mu otoczenie bierze dupę w troki i idzie czytac coś w innych tematach. NIE ZABIERA GŁOSU W SPRAWIE KTÓRA W ŻADEN SPOSÓB GO NIE DOTYCZY bo to bezsensu. Czy to takie trudne do zaakceptowania ??

Link to post
Share on other sites

powiem tak: wydanie 800 zł na 3-dniową imprezę, w sytuacji gdy się zarabia np. 2x tyle na miesiąc i trzeba za tą kwotę ten okres przeżyć jest stanowczo za drogie, niezależnie od stopnia atrakcji na jakie się wysilą. Chyba nikt się nie zdecyduje na dwutygodniową głodówkę w zamian za 3-dni niby-wojny :lol:

Chyba czegoś nie rozumiem. Ja też nie wiem czy pojadę na taką imprezę, bo dla mnie to w obecnej sytuacji nie jest kwota bagatelna - ale nie płaczę, że ktoś zarabia na imprezie, że drogo, że czemu skoro Polaków nie stać.

Kogoś nie stać, kogoś stać - jeśli mnie nie - trudno; ale jojczyć nie będę.

 

Mam takie wrażenie, że się niektórzy gotują w świętym oburzeniu, że ktoś śmiał zrobić coś nie na ich kieszeń. No jak oni mogli? Zamiast te wszystkie atrakcje zapewnić nam za przysłowiowe grosze... Tylko przepraszam: odkąd organizowanie jakichkolwiek imprez MUSI być non profit?

 

Czyli wniosek jeden: jak cię nie stać to morda w kubeł i nie śmiej nawet o tym wspominać, tak? Fajnie...

A wspominaj, tylko, że narzekacze, o których mowa płaczą "za drogo" nie biorąc w ogóle pod uwagę realnych kosztów i nakładów przy organizacji takiej imprezy.

Jest za drogo, a to źle bo ICH nie stać. A kogo to obchodzi?

 

Nawet za czas poświęcony na organizację takiego wydarzenia należy się uczciwa zapłata, nie mówiąc o kosztach wynajmu sprzętu i terenu, paliwa itp itd.

 

W Polsce pokutuje komunistyczne przekonanie, że wysiłek w coś włożony nie jest przeliczalny na pieniądze.

To samo jest gdy chce się sprzedać obraz, rzeźbę czy jakikolwiek wytwór własnej działalności - czemu tak drogo? A może temu, że ktoś tyrał, żeby to powstało.

Nie stać Cię - nie kupuj i nie jęcz. Proste.

Link to post
Share on other sites
W Polsce pokutuje komunistyczne przekonanie, że wysiłek w coś włożony nie jest przeliczalny na pieniądze.

Nie nazwał bym tego 'komunistycznym'...

Czy nie na tym polega kapitalizm, mało robić, dużo dostać? (tudzież tanio kupić, drogo sprzedać?)

 

ale nie o tym chciałem...

 

Dlaczego uważam? (w sumie to nie uważam, ale chciałem spróbować zobaczyć sprawę z drugiej strony)

 

Naganne bo:

- wersja pierwsza - Impreza organizowana przez maniaków, dla maniaków nie powinna zarabiać na maniakach... przecież ich zapłatą jest to że mogą coś zrobić dla reszty maniaków! Zapłacimy za ich koszta, ale.. więcej? NIE NIE NIE!

 

- wersja druga - Przecież wydałem już grubą kasę na taktyczne buty, taktyczne rękawiczki, taktyczny karabin, taktyczne okulary, taktyczne majty, taktycznie sie ostrzygłem i mam jeszcze płacić za taktyczną grę? To nie taktyczne!

 

- wersja trzecia - Chcę ale nie mogę, to będę marudził może ktoś mi kupi (syndrom pięciolatka w sklepie z zabawkami)

 

- wersja czwarta - czysta, najprawdziwsza zazdrość... że jest impreza na którą pojadą inni, a nie ja (w sensie marudzący), przyczyna nieistotna.

 

- wersja piąta - Jak oni śmieli! Jakim prawem żądają kasy za to że zaszczycę ich moją obecnością... neee - to już jest przegięte ;)

 

... jakoś to wszystko takie na siłę.

Link to post
Share on other sites
Czy nie na tym polega kapitalizm, mało robić, dużo dostać?
Nawet nie wiesz, jak to cudownie dwuznacznie zabrzmiało.

 

Czy więc, skoro tak naprawdę to nie ma problemu, mógłby ktoś podać uzasadnienie tak wysokich kosztów? Wyjaśnijmy sprawę raz na zawsze i bez dyskusji o systemach politycznych.

Bo próbowałem coś zrozumieć z oficjalnej strony zlotu i nie bardzo wiem, co wymaga takich nakładów finansowych. Jeżeli ktoś życzy sobie (teoretycznie) 200 funtów od łebka za wjazd na trzydniową imprezę, a koszt na osobę (przy wcześniej ustalonej ilości uczestników) wynosi 70 funtów, to coś tu zwyczajnie śmierdzi.

Edited by Westie
Link to post
Share on other sites

Czyli wniosek jeden: jak cię nie stać to morda w kubeł i nie śmiej nawet o tym wspominać, tak? Fajnie...

To po co czytasz? Po co piszesz? I po co ten wątek?? Lepiej zacznij zbierać na pierścionek :-F

Nic nie rozgryzłeś. Na mnie i tak nie zarobią. A ja swoje zarabiam gdzie indziej i o to proszę się łaskawie nie martwić.

 

EOT z mojej strony, narzekajcie sobie dalej sami :lol:

Ps. Bardzo prosiłbym o nieprzekręcanie mojego nicka.

 

Nic nie zrozumiałeś. Nie stać Cię - nie marudź. Nie stać mnie na Lamborghini, nie wbujam sie na ichnie forum powyzywać tych których stać i pomarudzić,że mi tak ciężko. Za przeproszeniem gówno to wszystkich obchodzi. Konkluzja jest własnie taka jak piszesz "Czyli wniosek jeden: jak cię nie stać to morda w kubeł".

 

Można zastanawiać się za co się płaci aby rozważyć czy wydatek będzie adekwatny do efektu, natomiast marudzenie,że kogoś nie stać albo,ze w Polsce ceny są inne i o to,że OMG ktoś chce na tym zarobić jest kompletnie bez sensu.

 

Dom możesz przy odrobinie chęci plus ogromnej ilości czasu sam sobie zbudować albo zapłacić za wybudowanie , tylko w tej drugiej opcji ktoś na tym zarobi.

 

Bo ta cena jest CHOLERNIE zawyżona. Organizator więcej zgarnia do kieszeni niż inwestuje w imprezę.

 

...że tak powiem..... i ?

 

Deweloperzy zawyżają czasem jeszcze lepiej. Blaski i cienie kapitalizmu.

Edited by Geno
Link to post
Share on other sites

Westie nie sądzisz że dołączyłeś własnie do tych którzy nie mają pojęcia o życiu????

 

Jak dla mnie to nawet mogli sobie zarzyczyć 1000 E z czego tylko te 70 to faktyczne koszty.

 

Może mi wytłumaczysz dlaczego za kawałek płótna, i kilka bazgrołów pędzlem (w przypadku np Picassa) ludzie są gotowi zapłacić ciężkie miliony dolarów??? przecież płótno kosztuje nie wiecej niż 5 dolarów a farba może drugie tyle.... Czyżby ktoś chciał zarobić???

 

Normalnie dziecinada i nic więcej. Proste spostrzeżenie:

 

Dzieci marudzą bo nie kumają życia i na wszystko dostają kase od rodziców i czasem zarobią na surowcach wtórnych... no i dołączają do nich chyba studenci których rodzice utrzymują.... i ostatnia grupa to zgorzkniali dorośli którzy nie zarabiają tyle ile by chcieli i nie mogą sobie od tak wywalić lekką ręką tego 1000 PLNów więc muszą ponarzekać...

 

Raz jeszcze powtórzę: Nie wybierasz się na imprezę za którą ktoś chce kasę? Nie chcesz dać zarobić komuś? Zazdrościsz kasy? Nie rozumiesz dlaczego? NIE JEDŹ, NIE MARUDŹ, NIE WTRĄCAJ SIĘ.

 

Zawsze możesz wystartować w następnych wyborach i jak dostaniesz sie do władz możesz zakazać zarabiania pieniędzy na innych a dopuścić tylko zarabianie na samym sobie..... :wink:

Link to post
Share on other sites

Wolontariat wolontariatem, a czasu wolontariuszy nikt nie policzy. Przygotowanie takiej impezy nie pochlania wylacznie plnow tylko dodatkowo mase czasu, energii, duzo kombinowania zeby rozwiazac nawet najprostrze problemy. Sam powiedz Fence ile roboczogodzin zajelo ci dogranie ŚO mk II nawet po wczesniejszych doswiadczeniach z MKI? Jak mniej niz 100 to jestem pod wrazeniem. Dla mnie koszty imprezy powinny byc o 30-40% wyzsze niz naklady przed policzeniem tego wszystkiego chociazby zeby w razie jakis klopotow "koordynator" tej imprezy[swiadomie uzylem koordynator a nie organizator] mial zaplecze finansowe na nieprzewiddziane wydatki. Nawet sam dla siebie powinien cos z tego miec wg mnie. Bo co jak co ale nawal pracy do wykonania musi byc ogromny a bez profitow ciezko sie pozniej zabrac po raz kolejny za to wiedzac ze poza usciskiem dloni i gratulacjami na forum, zostaniesz z pusta kabza albo dokladasz do interesu. Ta zeby ci chociaz na Mcdonaldsa wystarczylo po imprezie i transport do domu.

 

Sorki za bajzel tworczy ale pisalem pomiedzy jednym a drugim dogadywanym transportem w pracy;)

Edited by raeone
Link to post
Share on other sites
Czy więc, skoro tak naprawdę to nie ma problemu, mógłby ktoś podać uzasadnienie tak wysokich kosztów?
A co Ci do tego? Firma proponuje Ci usługę. Ty oceniasz czy warto czy nie na podstawie tego co proponują, gówno Cie obchodzi jakie są ich koszta.

 

to coś tu zwyczajnie śmierdzi
To się umyj. Co Ci e obchodzi ile ktoś zarobi? Może teren i sprzęt dostaną zadarmo i z 800 zł 700 będzie do ich kieszeni? Nie Twoja sprawa. Albo Cie stać i chcesz jechać, i jedziesz, labo nie i nie marudzisz. Krótka piłka.

 

Bo ta cena jest CHOLERNIE zawyżona. Organizator więcej zgarnia do kieszeni niż inwestuje w imprezę.
Ludzie ratujcie, mordują! Ktoś chce zarobić! Kim jesteś, że chcesz oceniać ile ma zarobić organizator? Organizator założył sobie jakiś dochód i tak organizuje imprezę i budżet, żeby swój plan zrealizować, nie Twój interes.

 

Westie nie sądzisz że dołączyłeś własnie do tych którzy nie mają pojęcia o życiu????
Dołączył? Sądząc z niktórych postów w Sprzęcie sądziłem, że jest "u nich" liderem.

 

zgorzkniali dorośli którzy nie zarabiają tyle ile by chcieli
To ja, to ja! :D

 

nie mogą sobie od tak wywalić lekką ręką tego 1000 PLNów
Thor, nawet dla większości tych, którzy pojadą to niebagatelna suma i będą musieli tak ustawiać budżet domowy, żeby dali radę. Co więcej, wystarczy poczytać forum RSR, żeby dowiedzieć się, że wielu graczy z tak wychwalanych "bogatych" krajów - USA, Szwecja, Finlandia - kalkulują czy ich stać i czy to co dostaną w zamian będzie tego warte. Mają tą przewagę, że byli na Bergecie, wiec więdzą jak można spieprzyć taką grę i zobaczyli jak dowodził Rock i wiedzą co to za człowiek i zrobi wszystko, żeby gra wypadła tak jak obiecał.

 

Ktoś z pojęciem jak to robić?
Przede wszystkim ktoś z wolnym czasem. Bo ten "zarobek za nic" to, tak jak Promant powiedział, opłata za czas na organizację. Taka bra to kilka miesięcy pracy kilku/kilkunastu ludzi (nie liczę już tych ostatnich kilku dni na poligonie na przygotowanie samego terenu). To setki zł wydane na paliwo na dojazdy przy załatwianiu imprezy (+ amortyzacja pojazdu) i przede wszystkim czas, czas, czas... Setki osobogodzin pracy.
Link to post
Share on other sites

A sytuacja w ktorej org bedzie wiedzial ze za przygotowanie tej imprezy otrzyma wynagrodzenie+zwroty kosztow sprawi ze ci ludzie stana sie swojego rodzaju osobami odpowiedzialnymi za organizacje imprez. Czyli pelna profesjonalizacja stanowiska organizatora ktory po n-tej imprezie bedzie w stanie zorganizowac kolejne : szybciej, lepiej, taniej[mozliwe choc niekoniecznie] i zarowno wsrod maniakow jak i klientow bedzie to pewna renoma. Z imprezy na impreze bedzie rosla jego zdolnosc do organizacji i koordynacji takich przedsiewziec co w prostym skrocie myslowym doprowadzi do bardzo wysoko ocenianego poziomu AS w Polsce. Ludzie z zagranicy beda czesciej wpadac bo beda wiedzieli ze nie jada na berget 5 gdzie za xxx euro dostali tylko atrakcje warte xx euro. Proste:

Profesjonalna obsluga i organizacja imprez= koszty materialow+pensja dla orga. a przy powiedzmy ilosci uczestnikow trzycyfrowej te koszty od osoby juz nie wychodza az tak zle.

 

Stosuj polskie znaki!

Link to post
Share on other sites

Większa cena, większa elitarność. Ale...

 

Organizator może sobie zarabiać na imprezie ile chce, może narzucić wejściowe jakie chce ale też chodzi o zwykłą "moralność" i zdrowy rozsądek. Jak w każdym biznesie (w sensie sprzedawca - klient). Ludzie głupi nie są, w końcu płacą i wymagają. Problem będzie jeśli dużo osób zacznie się zastanawiać "gdzie jest to za co zapłaciłem". Jak w każdym przypadku gdy za coś się płaci. Zdrowo myślący człowiek wie, że organizator też chce zarobić ale gdy zauważy, że cena (oczywiście pomniejszona o zarobek orga) nie jest adekwatna do atrakcji zaczyna czuć się oszukany. Z jednej strony organizator nie jest wolontariuszem a z drugiej uczestnik imprezy też nie może być chodzącym portfelem.

 

Jeśli już mowa o kasie - mała ciekawostka: € - alt+u ;)

Link to post
Share on other sites
chodzi o zwykłą "moralność"
W biznesie nie ma miejsca na moralność ;)

 

i zdrowy rozsądek
Zapewniam, że nie będzie problemów z zajęciem wszystkich biletów. Spodziewam się raczej, że ich zabraknie. Jeśli tak będzie tzn, że cena jest dla konsumentów do przyjęcia i teoretycznie mogło być wyższa.

 

Problem będzie jeśli dużo osób zacznie się zastanawiać "gdzie jest to za co zapłaciłem". Jak w każdym przypadku gdy za coś się płaci. Zdrowo myślący człowiek wie, że organizator też chce zarobić ale gdy zauważy, że cena (oczywiście pomniejszona o zarobek orga) nie jest adekwatna do atrakcji zaczyna czuć się oszukany.
I tak było na Bergecie, co prawie nie skończyło się buntem uczestników i, m.in., przyczyniło się do skrócenia gry. Major ma tego świadomość, bo był jednym z "przywódców" tego buntu :) więc nie martw się na zapas.
Link to post
Share on other sites

Taki wlasnie przyklad byz z Berget fajf;) Impreza z renoma ale koszty nie licowaly z tym co sie zastalo na miejscu. Wniosek= Berget 6 bedzie mniejszy o liczbe niezadowolonych uczestnikow. Ja nadal i uparcie bede sie trzymal jako drugiego przykladu Ściany Ognia mk II. Tutaj za 10 plnow dostalismy impreze w ktorej wiedzialem na co poszla ta kasa. I tak ilosc atrakcji przerosla moje oczekiwania ale to chyba dla tego wlasnie ze koszty rozlozyly sie na xxx osob co dalo dobre zaplecze finansowe. Az sie boje co moglby nam zaproponowac koordynator tej imprezy za np 20 pln bo tu juz byloby gesto od

atrakcji. A nadal ten koszt bylby smiesznie niski w porownaniu do oferowanych warunkow.

Nie jestemy jako maniacy portfelem chodzacym po szosie tylko ludzmi majacymi pewne oczekiwania. Rozsadnie zarysowanie kosztow+charakteru imprezy pozwoli okreslic sie ludziom chcacym w tym uczestniczyc

Link to post
Share on other sites

Temat raczej nie powinien brzmieć : " Dlaczego uważasz, że zarabianie na AS jest naganne?..." dlaczego? bo sugeruje tylko to że ten kto myśli inaczej zostanie zjechany, powyzywany od najgorszych a na końcu wyśmiany. Raczej pytanie " CZY uważasz, że zarabianie na AS jest naganne?..." byłby właściwszy. a odpowiadając na nie można powiedzieć tylko tyle że AS jest to po prostu jeszcze jedna nisza rynku, którą ktoś stara się wypełnić. CA, TM, czy panowie/panie od Bergen czy RSR to są usługowcy, a każdy z osobna musi zdecydować czy go na to stać, czy warto. A co do marudzenia, to każdy to robi czy jest za czy przeciw :P

Link to post
Share on other sites
Rozsadnie zarysowanie kosztow+charakteru imprezy pozwoli okreslic sie ludziom chcacym w tym uczestniczyc
Ale masz to - koszt bilety 250e, dostajesz to co napisał org w info. I to jest informacja wystarczająca do oceny przez potencjalnego uczestnika czy jest gotów za to tyle zapłacić.
Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...