Lis Posted February 7, 2004 Report Share Posted February 7, 2004 Witajcie!! Czy jest jakiś tani sposób na zrobienie rozładowywarki? Generalnie taką jedną bardzo tandetną mam -- jakąś małą żarówkę samochodową z przyczepioną do niej złączką. Działa dobrze, ale notorycznie przegapiam moment, w którym mam ją wymienić. Więc może jest jakiś sposób na zrobienie z podstawowych elementów elektronicznych czegoś, co będzie się wyłączało w odpowiednim momencie, gdy napięcie spadnie poniżej danego poziomu? Quote Link to post Share on other sites
Stolar Posted February 8, 2004 Report Share Posted February 8, 2004 Tutaj jest dokładnie to czego szukasz: http://www.unconventional-airsoft.com/proj.../discharger.php Quote Link to post Share on other sites
Lis Posted February 8, 2004 Author Report Share Posted February 8, 2004 No tak to i ja zrobiłem -- do złączki dołączyłem żarówkę. Wszystko byłoby pięknie, gdybym nie zapominał odłączyć baterii, gdy przestanie żarówka świecić. ;) Quote Link to post Share on other sites
Lukzari Posted February 8, 2004 Report Share Posted February 8, 2004 No tak to i ja zrobiłem -- do złączki dołączyłem żarówkę. Wszystko byłoby pięknie, gdybym nie zapominał odłączyć baterii, gdy przestanie żarówka świecić. No i co jest wtedy takim problemem dla Ciebie bo nadal nie rozumiem? Quote Link to post Share on other sites
Stolar Posted February 8, 2004 Report Share Posted February 8, 2004 No i co jest wtedy takim problemem dla Ciebie bo nadal nie rozumiem? Bateria za bardzo się rozładuje i będzie do wyrzucenia. Rozładowywarka do której podałem link sama odcina/odłącza żarówkę gdy bateria jest rozładowana(napięcie spadnie do 1V na ogniwo czyli bateria 8,4 będzie miała 7 V). Quote Link to post Share on other sites
Lis Posted February 8, 2004 Author Report Share Posted February 8, 2004 Problemem jest wyłączyć to 'urządzenie' w odpowiednim momencie. W tym mądrym dokumencie o akumulatorkach, wielokrotnie tu cytowanym jest napisane, że baterii nie powinno się rozładowywać poniżej 0.8V na ogniwo, a mnie się zdarzyło raz dojść do 0.5V. Jakoś szkoda jest mi wydawać kolejnych 120 złotych na baterię, którą zepsuję przez brak spostrzegawczości. Więc wolę zrobić (kupić??) coś, co mi pozwoli uniknąć tego wydatku. Quote Link to post Share on other sites
CNOS_Magius Posted February 8, 2004 Report Share Posted February 8, 2004 Prędzej czy później będziesz musiał i tak ją wymienić na nową. Co za różnica wcześcniej czy później :> Quote Link to post Share on other sites
Lis Posted February 8, 2004 Author Report Share Posted February 8, 2004 Wcześniej = po tygodniu. Później = po roku? Dwóch? W międzyczasie mogę umrzeć ze trzy razy, albo stracić zainteresowanie ASG. Wydatków nie planuję z takim wyprzedzeniem, a przecież mieć 120 złotych a ich nie mieć, to jak mieć 240... :) Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted February 9, 2004 Report Share Posted February 9, 2004 to kup rozladowywarke TM... kiedys byla w FA... nie chce klamac ale chyba w okolicach 70zl Quote Link to post Share on other sites
Lis Posted February 9, 2004 Author Report Share Posted February 9, 2004 to kup rozladowywarke TM... kiedys byla w FA... nie chce klamac ale chyba w okolicach 70zl Za podobne pieniądze można kupić ładowarkę z opcją szybkiego ładowania i rozładowywania. Ma tylko jedną wadę -- jest do samodzielnego montażu. :D http://www.cyfronika.com.pl/cgibin/shop?in...14&sid=3ad79d2a Quote Link to post Share on other sites
Minimal Posted February 10, 2004 Report Share Posted February 10, 2004 Hmmm, wada to to raczej nie jest. Ale jesli chcesz cos takiego zmontowac to wydasz wiecej niz 70 zl, dolicz jeszcze koszt transformatora. A rozladowywarka TM kosztuja na FA cos okolo 50 zl chyba. Quote Link to post Share on other sites
Ritter Posted February 10, 2004 Report Share Posted February 10, 2004 Dokładnie ten kit Vellemana składałem. Trzeba doliczyć (i zrobić) zasilacz, czyli transformator i kilka elementów na uniwersalnej płytce. Do tego obudowę. Oraz trochę przełączników i masę roboty jeżeli chce się wyprowadzić sterowanie (standardowo zworkami jak na płycie PCta) na panel obudowy - a żeby to było użyteczne, musi się chcieć. Razem wyjdzie jakieś 120zł. Zalety - jak w opisie w podanym linku. Stosunkowo szybko rozładowuje (ten biały element po lewej na zdjęciu to wielki opornik, nagrzewa się do ponad 120 stopni, obudowa nie może być zbyt dopasowana). To jest ładowarka czasowa, nie automat sprawdzający skok napięcia w baterii przy końcu ładowania. Podstawowa wada - ta ładowarka nie zwalnia od myślenia... Trzeba dokładnie ustawić wszystkie parametry dla danego typu baterii. Już kilka razy przejechałem się na tym, że zapomniałem zwiększyć prąd przy przestawieniu z ładowania wolnego na szybkie... - Quote Link to post Share on other sites
Lis Posted February 10, 2004 Author Report Share Posted February 10, 2004 Transformator mam, w zasadzie to nawet dwa. Pierwszy w prostowniku do akumulatora, drugi w zasilaczu do kolejki. Co do obudowy to na pewno to sobie odpuszczę. No a te zworki -- w bardzo niewygodnym miejscu się znajdują? Poza tym -- to jest również ładowarka i może uda mi się wtedy sprzedać tę, którą kupiłem za 250 zeta w sklepie modelarskim... :) Quote Link to post Share on other sites
Minimal Posted February 14, 2004 Report Share Posted February 14, 2004 Eeee, Alfa, cos zle kombinujesz. Zarowka na 12V jest w stanie pociagnac znaaaaaaaaaacznie dluzej, nawet ponizej 1V na caly pakiet. Jak bedziesz rozumowal w ten sposob to baterie wyrzucisz wczesniej niz sie spodziewasz. Rozladowywarka do ktorej linka podal Stolar jest nie dosc ze tania to jeszcze gwarantuje poprawne rozladowanie i eliminuje ryzyko zepsucia baterii. A chyba warto wydac 6 zl (ja zaplacilem dokladnie 5,50 - stabilizator LM7805, 2 kondensatory, zarowka na 12V+oprawka do niej) zeby zaoszczedzic grubo ponad 100. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted February 14, 2004 Report Share Posted February 14, 2004 Alfa zarowka jest odbiornikiem zamienaijacym energie elektryczna na cieplna (w wiekszosci) i swiatlo. To ze przy niskim napiciu zarowka nie bedzie sie swiecila nie znaczy ze nie pobiera pradu. Nadal bedzie "zarla" baterie tyle ze na baterii bedzie juz za male napiecie aby rozazyc zarnik. Wiec jesli zostawisz tak podlaczona "rozladowywarke" rowniez zniszczysz baterie Quote Link to post Share on other sites
Procent Posted February 14, 2004 Report Share Posted February 14, 2004 Więc jeśli odłącze baterie kiedy żarówka zacznie gasnąć lub zaraz po tym gdy zgaśnie to będzie prawidłowo rozładowana? Quote Link to post Share on other sites
Minimal Posted February 14, 2004 Report Share Posted February 14, 2004 Nie. Nigdzie nie jest powiedziane ze zarowka ci zgasnie jak bedziesz mial 7V na calym pakiecie. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted February 15, 2004 Report Share Posted February 15, 2004 tak jak napisal Minimal - nie wiesz przy jakim napieciu zarowka przestaje swiecic w ogole, przy jakim swiecenie zamienia sie w zazenie itp... jak masz ochote zrob badania "laboratoryjne" i to posprawdzaj. z tym ze jesli bedziesz umial to zrobic i miabys gdzie to podejzewam ze latwiej by Ci bylo zrobic normalna rozladowywarke :D Quote Link to post Share on other sites
Procent Posted February 16, 2004 Report Share Posted February 16, 2004 Pytanie czysto techniczne. Ponieważ mam wstręt do fizyki to w sumie nie umiem wiele więc powiedzcie czy możliwe jest (i korzystne) żeby rozładowywać baterie manualnie czyli podłączać ją do żarówek o coraz mniejszym napięciu tak że gdy przestaje świecić potrzymać chwilę i przełączy ć na inną np. 6v a potem 4,5 a następnie 3v i 1,5v na koniec. Jakie napięcie nie spali żarówki? Quote Link to post Share on other sites
Stolar Posted February 16, 2004 Report Share Posted February 16, 2004 Kombinujesz jak koń pod górę. Prościej zlutować sobie te rozładowywarkę. Nie potrzeba do tego żadnej wiedzy elektronicznej bo wszystko masz prosto narysowane. Jeśli koniecznie nie chcesz składać tej rozładowywarki to poprostu podłącz tą żarówkę 12V i kontroluj napięcie bateri woltomierzem. Quote Link to post Share on other sites
Procent Posted February 16, 2004 Report Share Posted February 16, 2004 Lubię kombinować ale nie lubię nic robić co ma wspólnego z elektrycznością bo nigdy mi nie wychodzi :D . Wole proste nardzędzia typu młotek. Przynajmniej się nie zepsuje. Quote Link to post Share on other sites
Procent Posted February 16, 2004 Report Share Posted February 16, 2004 Nie wiem ale ja jak "rozładowałem" baterię karabinem a potem podłączyłem do żarówki-rozładowywarki to prawie natycmist zgasła. Inna sprawa to że moja bateria jest jakaś dziwna. Przy normalnej zawsze kumuluje się po jakimś czasie tyle energii by naciągnąć sprężynę a u mnie nie. Mówimy oczywiście o baterii "rozładowanej" karabinem. Quote Link to post Share on other sites
Foka Posted February 16, 2004 Report Share Posted February 16, 2004 Pozatym przy zarowce 12V wydaje mi sie ze powinno byc wszystko wporzadku jezeli jest sie uwaznym i sie rozladowuje co parę minut zerkając na zarowke ;) Jak ''przygasa'' to po prostu odłączyć ją od baterii i tyle. Chyba tyle wystarczy rozładowywania :) a czytales moze co napisano wyzej na ten temat? to przeczytaj Quote Link to post Share on other sites
Minimal Posted February 16, 2004 Report Share Posted February 16, 2004 Jezu, Alfa, ile razy mozna ci tlumaczyc ze niegdy nie wiesz przy jakim napieciu zgasnei zarowka, chyab ze wczesniej zrobisz pomiary woltomierzem. Matko boska, wykonanie tej rozladowywarki to 5 minut roboty i ok. 6 zl kosztow. I ty jeszcze wydziwiasz. Prosze bardzo, chcesz to zepsuj sobie baterie. Nikt po niej plakal nie bedzie(no moze z wyjatkiem ciebie). Quote Link to post Share on other sites
Lis Posted February 16, 2004 Author Report Share Posted February 16, 2004 Nie wiem, jak wam udaje się rozładować przy użyciu żarówki baterię, jeśli wyłączacie ją po zgaśnięciu żarówki. Po takiej operacji (mam żarówkę 12V, 21W) bateria 8.4V ma ciągle ponad 9V. Czyli o jeden V za dużo. Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.