Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

[ARCH] Styl walki w Jednostkach Specjalnych


Recommended Posts

Jeśli przeciwnik jest słaby to atakujący najpierw go osłabi

sorry, ale nie czaje: jesli jest slaby to po co go jeszcze oslabiac dodatkowo?

atakujący najpierw go osłabi

czyli nie zada smiertelnego ciosu od razu, a wiec postapi tak jak napisalem w poprzednim poscie

 

Chodzilo mi jedynie o to, ze jesli nie dzialamy z zaskoczenia (zasadzka, cicha eliminacja wartownika, itp) to praktycznie nie jestesmy w stanie zadac smiertelnego ciosu od razu, co nie wyklucza jednak ze nie dazymy do zabicia wroga, kiedy tylko nadarzy sie taka okazja w toku walki.

Link to post
Share on other sites
Jeśli przeciwnik jest słaby to atakujący najpierw go osłabi

sorry, ale nie czaje: jesli jest slaby to po co go jeszcze oslabiac dodatkowo?

atakujący najpierw go osłabi

czyli nie zada smiertelnego ciosu od razu, a wiec postapi tak jak napisalem w poprzednim poscie

 

Tak to jest jak się pisze "na kolanie".

Miało być "Jeśli przeciwnik jest mocny to atakujący najpierw go osłabi".

Ogólnie rzecz biorą to takie "fanzolenie o basenie". Walka "nóż na nóż" jest szybka i po krótkiej chwili widać czy :

- obaj są ranni

- jeden jest martwy a drugi ranny

- jeden jest martwy

Link to post
Share on other sites
Ew. obaj sa martwi - czesta sytuacja na sparringach nozowych jesli obaj przeciwnicy maja jakies pojecie o tym co robia.

Ew. obaj będą w zależności od dotarcia pogotowia lub dotarcia do szpitala.

 

Często na sparingach dochodzi do sytuacji np ja wbijam atrapę pod pachę sparingpartnera a on w tym samym czasie wbija mi w brzuch albo tzw cięcie za cięcie bo ruchy są dość szybkie.

Link to post
Share on other sites
  • 3 weeks later...

Kapral przecież ty jesteś taki delikatny :D

 

A odnośnie bjj, miałem okazje tylko obserwować trening i zawody więc poprawcie mnie jakby co :D Walka w bjj to praktycznie sam parter, a tam nie zawsze można szybko załatwić szybko przeciwnika (może tak mi się wydaje, dlatego że ćwiczę "zwykłe ju jitsu), czy przypadkiem systemy walki dla wojska nie powinny uczyć szybkiego likwidowania przeciwnika??

Link to post
Share on other sites
Walka w bjj to praktycznie sam parter, a tam nie zawsze można szybko załatwić szybko przeciwnika
Fajnie, a jak sądzisz, skąd się ów przeciwnik w tym parterze znajduje? Poza tym, trudno jednoznaczenie określić, co to znaczy, że nie da się kogoś "załatwić szybko". Szybko, to znaczy jak? Mit jednego ciosu?
czy przypadkiem systemy walki dla wojska nie powinny uczyć szybkiego likwidowania przeciwnika??
Likwidowania? No, również. Bardziej obezwładniania czy wyłączania z walki, później możesz z nim zrobić co zechcesz. Poza tym napisałem, że jest oparty na bjj, a nie, że jest bjj, prawda? :wink:
Link to post
Share on other sites
Walka w bjj to praktycznie sam parter, a tam nie zawsze można szybko załatwić szybko przeciwnika
Fajnie, a jak sądzisz, skąd się ów przeciwnik w tym parterze znajduje? Poza tym, trudno jednoznaczenie określić, co to znaczy, że nie da się kogoś "załatwić szybko". Szybko, to znaczy jak? Mit jednego ciosu?
czy przypadkiem systemy walki dla wojska nie powinny uczyć szybkiego likwidowania przeciwnika??
Likwidowania? No, również. Bardziej obezwładniania czy wyłączania z walki, później możesz z nim zrobić co zechcesz. Poza tym napisałem, że jest oparty na bjj, a nie, że jest bjj, prawda? :wink:

 

to już wiele wyjasnia;))

 

co do samego bjj, nie wyobrażam sobie kulania na glebie w oporządzeniu;)

ale fakt faktem, klincz się w walce realnej bardzo pzrydaje.

Link to post
Share on other sites

Były niedawno na MP fotki z treningu USMC i normalnie się koleżeństwo w Marpacie kulało po macie, wyciągało sobie balachy i takie tam uprzejmosci.

Ja tylko wspomnę że combat jak to combat - będzie łączył różne elementy, w tym parter też. Może jakiś fanatyk to sprawdzi ale oni tam nie mają za wiele godzin walki wręcz raczej - nie taka ich rola przecież. Można się spodziewać że mają trochę z Eskrimy (tak sugerowałyby zdjęcia z zajęć na West Point jakie zamieszczał USMA SCUBA na MP) w ramach walki bronią, pewnie parenascie godzin parteru i moze ciut wiecej stójki + kajdankowanie itp.

Przecie to nie jest u licha szkoła mistrzów MMA, tam ważniejsze jest ile i jak szybko przebiegniesz z dużym plecakiem. Zresztą z tego co rozmawiałem to dużo żołnierzy SF i SOF ma pozostawioną dowolność jeśli chodzi o Sztuki Walki itp. Ustala się jakiś program podstawowy, a dalszy rozwój to sprawa często indywidualna. To nie są pierwszoplanowe umiejętności, cenne uzupełnienie, być może przydatne - owszem.

Link to post
Share on other sites
co do samego bjj, nie wyobrażam sobie kulania na glebie w oporządzeniu
Poproszę Bogusia, aby następnym razem przeprowadził oddziaływanie na Twoją wyobraźnię, ok? :wink:
ale fakt faktem, klincz się w walce realnej bardzo pzrydaje.
(wzruszenie ramion) Znana prawda głosi, że nieważne co trenujesz, ważne, żebyś był w tym dobry. A jeszcze lepiej, gdy uczysz się wszystkiego po trochu, mając jakiś tam swój ulubiony styl. I tyle. W magię nie wierzę. W marketing - owszem :wink:
Link to post
Share on other sites
co do samego bjj, nie wyobrażam sobie kulania na glebie w oporządzeniu
Poproszę Bogusia, aby następnym razem przeprowadził oddziaływanie na Twoją wyobraźnię, ok? :wink:

 

Będziem mieli niedługo okazje.

Prawda. Bogus robi ze mna na glebie co tylko chce.

Ale do tego musi dojsc, A zrob to w oporzadzeniu, z giwera i w helmie.

No, ale my tu pitu pitu, tełoretyzujemy a powalczyc by tzreba.

 

(wzruszenie ramion) Znana prawda głosi, że nieważne co trenujesz, ważne, żebyś był w tym dobry. A jeszcze lepiej, gdy uczysz się wszystkiego po trochu, mając jakiś tam swój ulubiony styl. I tyle. W magię nie wierzę. W marketing - owszem

 

Po to są kompleksowe kursy combat :)

Link to post
Share on other sites
Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...