Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Errhile

Użytkownik
  • Content Count

    1,860
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Errhile

  1. Twierdzi, że 162cm. To tak gwoli ciekawości Cioci :P
  2. Wiesz, kupowałem je rok temu na siebie (180cm) :) teraz nie są mi już potrzebne, a z kumpeli przynajmniej pas nie będzie spadał, póki nie sprawi sobie czegoś lepiej dopasowanego. Ot, taka ciekawostka przyrodnicza.
  3. Umm... Dziś miałem problem - próbowałem dopasować szelki ucieczkowe koleżance. Nie bardzo się dało (w końcu, a wciski i dużą dozę dobrej woli, wyszło ledwo akceptowlanie)... z drugiej strony, domyślam się, że nikt nie przewidywał komandosa o wzroscie metr pięćdziesiąt, wliczjaąc w to buty i kapelusz ;) Rozmiar uniwersalny okazał się w każdym razie nie tak uniwersalny.
  4. Ja osobiście nosze go w kieszeni na rękawie. A z oferty Miwo - myslę, że kieszeń na granat ręczny mogła by być odpowiednia, jakkolwiek do niej spokojnie dwa, jak nie trzy, takie kompasy się zmieszczą.
  5. Tak samo jak do AK - bateria typu Large. Np. taka: http://www.taiwangun.com/?str=product&prId=847
  6. Nadal sklep pokazuje tylko Fina i Panterę jako dostępne warianty. BTW, uważam nazwę "Spodnie 1" i "Spodnie 2" za mało trafioną marketingowo. Poprzednie nazwyały się "Spodnie UP2007" - może po prostu nazwać je "Spodniami model 2007" i "spodniami model 2008"? Przydało by sie też wyraźniejsze zaznaczenie w opisie różnic pomiędzy modelami, bo moje niewprawne oko ich nie dostrzega :(
  7. Eeee... no, między zwykłą modułówką a zintegrowaną kamizelką modułową z miejscem na płyty balistyczne jest zasadnicza różnica... Za długo by tłumaczyć... Zwróć też uwagę na sposób zakładania jednej i drugiej: Specopsa zakładasz normalnie, a Miwo przez głowę. Jedna uwaga z mojego doświadczenia: w CQB kamuflaż rzadko ma jakiekolwiek znacznenie. Musiałbyś chyba założyć zimowy, żeby naprawdę się demaskować w nieoświetlonych pomieszczeniach - a akcja zwykle i tak jest na tyle dynamiczna i rozgrywa się na minimalnym dystansie, więc z maskowania pożytek zwykle żaden. Kiedy jednak wyjdziesz
  8. A ja zgłaszam zainteresowanie spodniami w DPM leśnym (chyba zamówię indywidualny rozmiar, bo jak wziąłem XL w/g wzrostu, to go ledwie na sobie dociągnąłem ;)).
  9. Ja w lesie nie narzekam ani na rzepy, ani na guziki na troczkach. Inna rzecz, że poprosiłem krawcową o skopiowanie na rękawy smocka kieszeni z bluzy od UP2007 - zapinanych na rzep, i z rzepowym panelem dla naszywek na wierzchu (dzięki czemu zmiana oznaczeń przynleżności to kwestia paru sekund ;) ważne, jak kogoś czeka noszenie naszywek 3 różnych grup ;)).
  10. Świtku, o ile regulacja mankietu za pomocą guzika może być (ustawia się to raz na jakiś czas, i raczej nie w polu), o tyle kieszeń na rękawie IMO powinna być jednak rzepowa. Bo jak sam piszesz - rozpiąć guziki jedna ręką w rekawicy jeszcze się da. Zapiąć - dużo trudniej (a na rękawie drugą ręką sobie nie pomożesz nijak). Używam w tej chwili brytyjskiego smocka Pattern 2000 chyba - z dużymi, wygodnymi guzikami. I nadal zapinanie ich w rekawicach nie jest super-łatwe. A to są kieszeie na piersi. Może, gdyby dać równie duże i podobnej konstrukcji guziki na tych kieszeniach, o których pisze
  11. Mankiety na guziki to faktycznie może być pomysł. Co od kieszeni - myślę, że grubszy zamek, ew. z pętelką na suwaku, rozwiązał by problem wygody operowania. Tylko, że z kolei wtedy będzie mógł zahaczać o różne rzeczy, no i większa szansa, że będzie przeszkadzał pod szpejem / przy leżeniu. Ale to by trzeba w praktyce sprawdzić. Cóż... jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził ;)
  12. No to tak na pierwsy rzut mojego oka: - naszywka i ten klin pod pachą będą w ostatecznej wersji zielone, mam nadzję? Bo czarne się odcinają. - kieszenie na piersi osobiście wolałbym raczej na rzep. - zamykane na suwak kieszenie na pasie spodni? Nie przekonują mnie zupełnie. - jestem wielkim fanem kieszeni na rekawach a ten kombinezon takich nie ma. - zamki suwaków są na oko dość małe... obawiam się, że ich obsługa w rekawicach będzie bardzo niewygodna. Pytanie niepolityczne* - jak w tym kombinezonie wyskoczyć do ubikacji / pod krzaczek, nie odstawiając jednocześnie striptizu i pełneg
  13. I trzeci (+ew. czwarty spakietowany) w karabinie. Osobiście mam wrażenie, że oni za długo nie mieli do czynienia z realnymi warunkami, a na poligonie to im wystarczało - coś więcej to zbędny bagaż. Trochę offtop, ale kolega mi ostatnio wyjaśnił, czemu w WP przez długi czas były 3 magi do AK jako norma. Ponoć - jak go w podchorążówce uczyli - taka ilość starcza na ok. kilometr natarcia przy średnim natężeniu ognia. Według normy / instrukcji naturalnie. Znaczy BWP wysadza desant, i całość hej do przodu. Po kilometrze albo jest już po drużynie i jej BWP, albo zziajany desant dogania swoją
  14. Zdecydowałem się jednak na King Arms'a. Może i plastik, ale według kilku osób daje rewelacyjne osiągi. Z przyczyn finansowych bedę go kupować dopiero w sierpniu - założę, to napiszę, co z tego wynikło. BTW, kłopoty z zasięgiem były winą zdychającej gumy (troche ponad roczny Guarder). Nie mówiąc już o sposobie jej założenia - kolega "rusznikarz" za głowę sie złapał, jak to zobaczył. A gume zakładali serwisanci z Krakmana przy przegladzie zerowym. Ot, taki kamyczek do ich ogródka, już kiedyś klałem Krakmański serwis :/ Sklep jest ok, ale ten serwis...
  15. A ja dziekuję za zdjęcia. Moje przemyslenia na temat oporządzenia właśnie po raz kolejny fiknęły kozła. Aczkolwiek noszenie w ten sposób apteczki na chlebaku u mnie się nie sprawdziło, szczególnie z plecakiem (fatalnie się układała). Dostep do apteczki tez był kiepski. Rzeczywiscie, radio na szelce w tej sytuacji nie ma sensu, podobnie jak granat. po prostu wchodziły by w paradę łokciom. A'propos apteczek - Ciociu, apteczka osobista jest fajnym wynalazkiem (ten wyjmowany panel bardzo ułatwia zycie), ale IMO cały moduł jest jednak strasznie wielką cegłą. Nie wiem, ile do niej wkładają
  16. W moim przypadku - tylko pod plecak. A przy okazji przyczepię sie - w takim wypadku, po grzyb palsy na plecach szelek? Hurra! :) Po pierwsze primo: rzadko, to fakt. Ale jak trzeba, to daję sobie radę. Fakt, że jest to póki co szelka kamizelki model KP-9. Czekam z niecierpliwością - chętnie zobaczę, jak to robią praktycy. ...może wywrócą moją koncepcję oporządzenia na nice, kto wie... Pasoszelki Jacko i tak już wymusiły mocna rewizję poglądów ;) Cosik Ciocia dziś zgryźliwa od rana... wszystko ok?
  17. To bądź tak dobry, i go przy okazji przeczyść. Bo kupa w nim postów, które do poradnika wnoszą niewiele, albo i wręcz przekłamuja. No pun intended...
  18. U mnie też. Ech... masz rację. A w ogóle, podumałem, podumałem, i chyba złożę sobie lekki zestaw do zielonej na czymś takim. Ciasno będzie, ale się da (kluczowe będzie właściwe wykorzystnaie panelu tylnego i plecowego). No i będę musiał poprosić Ciocię o palsy na szlekach z przodu :) Ale to póki co pieśń przysżłości.
  19. Hajdi - że szelek z 7-punktowym mocowaniem nie dopnę do pasa przewidzianego na szelki z mocowaniem 4-punktowym, to rzecz jasna i oczywista :). Natomiast spodziewałem się powiększenia powierzchni montażowej na "pasie górskim specjalnym". No i czytjąc o "szelkach modułowych", spodziewałem sie, że bedą one mieć PALS'y z przodu (z tyłu to fajny niespodziewany dodatek) - ja noszę tak kieszenie na radio i granat. Przy okazji - ja jaki minimalny obwód w talii jest przewidziany ten pas?
  20. Pierwsza to jest ta kabura z Rangershopu chyba "Na mini pistolet maszynowy". Zauważyłeś, że Kurz ma opiłowany przedni chwyt - w obu przypadkach?
  21. Hmmm... Chyba troche nie rozumiem idei. Wstępnie miał być, jak pamiętam, pas górski specjalny, i szelki 7-pkt (co implikuje dwa odrębne produkty). A tu widzę PT-3 (albo coś bardzo do niego podobnego) z przymocowanymi niejako na stałe 7-punktowymi szelkami. I mieści się na tym chlebak oraz dwie skrzynki na taśmę do PK. :strach: Cóż, muszę dopiero zobaczyć kilka przykładów tego wynalazku rozsądnie skonfigurowanego do zielonej. Bo w tej chwili to zupełnie sobie nie potrafię tego wyobrazić :( Co mi się podoba, to tył szelek, pozwalający na montaż camelbacka albo chlebaka (w roli
  22. Nie wiem, co Wy tam bierzecie, ale ja też chcę ;) A, BTW, zdjęcie Młodego wymiata :) dobrze, że w roli kołyski nie występuje skrzynia po amunicji ;-) Ciociu - nie raz i nie dwa pisałęm: mnie terminy nie bolą. Co prawda jak nie dostanę wymarzonego sprzętu na wczoraj, to mi ktoś może d... odstrzelić, ale tylko symulowaną kulką. Więc nie bedę się nadymał własnym poczuciem wielkości :). Z racji skrzywinia zawodowego od wykonywanej przeze mnie pracy mogę dorzucić tyle: ważniejsze, żeby termin był dotrzymywany (a w miarę możliwosci - skracany) niż żeby był ultra-krótki. A ultra-krótki, ale ni
  23. Jak dla mnie - spoko węża. Życie to nie jest bajka ;) Poczekam. A w międzyczasie - trzymam kciuki. Za Młodego i jego Mamę. Za Sierżanta Gadżeta, który pewnie wcale więcej po nocach nie śpi (mimo, że Ciocia o tym nie wspomina). Za firmę - duże zamówienia i nowy sprzęt = rozwój, a to pozytywne. Za wyjazdy i pokazy (w domyśle = więcej zamówień -> rozwój). Za nowego grafika - niech się chłop wdraża. Za dziewczyny szyjące. Za (tu długa lista innych, za których kciuki trzymam). Uszy do góry.
  24. Doszedłem do tego samego problemu... Kupiłeś? Założyłeś? Jak działa?
×
×
  • Create New...