Królik

Hmmm... To robią KONTRAKTOWE FLC w OD? Tak samo. Jest przejściówka Problem w tym, że może fajnie wygląda, ale poza wyglądaniem to nie jest jakaś rewelacja, oględnie mówiąc... Podobnie jak Catch polecę Safarilanda 6004 podczepionego do duty belta.

Jak kto woli. Jednym pasuje I, innym II. Vest, Fighting, Load Carrier. Ale wszyscy opisują ją FLC Zippered. Jest. Jest też w tricolor, coyote brown, UCP. Jeśli to nie jest rekonstrukcja, to noś sobie co chcesz. A w ogóle poszukaj po sieci (na militaryphotos, na przykład) zdjęć żołnierzy USMC, zobaczysz co noszą.

Który jest wygodniejszy? Który ma dłuższą wyściełaną część? Sugerujesz, że pas od MOLLE I NIE MA taśm PALS (nie "taśmy MOLLE")? Nie sądzisz, że było to podyktowane również wymianą stelaża plecaka? Napisałem gdzieś, ze nie można? Posłużę się takim oto argumentem: gdyby FLC bez suwaka było takie świetne, to chyba nie zastąpiono by go dość szybko przez FLC z suwakiem?

Pewnym ograniczeniem może być uchwyt ewakuacyjny. Jak się oprze o kark to niżej juz nie popuścisz... Nie miałem, słyszałem, nie używałem, ale se popiszę, co mi tam. Chłopak prosi o wrażenia z użytkowania, a Ty wyjeżdżasz mu z historyjkami, które opowiadali jacyś kolesie. Pominę (bo wszak ich nie znam) to czy używali tego sprzętu czy nie i czy kierowali się praktyczną oceną, czy tez faktem, że komplet MOLLE II Rifleman set to jakieś 500-600PLN (bez plecaków), zaś "świetną" kamizelkę można kupić za niecałe 100 (taka chińska kopia Patterna, prawda?) lub też tym, że MOLLE nie pasuje im do ni

Nazywało. LUDZIE, czy Wy potraficie napisać coś w temacie? Ad rem: Molle I jest o tyle lepsze, że ma pas, który można nosić samodzielnie. Konstrukcja kamizelki powoduje, że ostatnie rzędy PALS są dość nisko i umozliwiają podczepienie sprzętu jak przedłużka kabury czy panel udowy - w FLC może to być problematyczne, bo jest ona stosunkowo "krótka". MOLLE II w wersji z suwakiem jest stabilniejsza, a ponadto daje możliwość dopasowania do noszenia bez kamizelki balistycznej (zapinasz na suwak) oraz z nią (zapinasz na fastexy). Nie sądzę, aby wzrost jakoś dyskwalifikował użytkownika kamizelek

A nie zawracaj mi głowy! ;) Poszukaj TUTAJ - tam są pasjonaci polskiego szpeju. Jakbyś pytał o USmański, to tak...

Genialna kabura do równie genialnej broni - WIST. Producent - IWO-HEST.

W linku podanym na NGT nie było? Dziwne...

TUTAJ Skoro pyta o konkretną rzecz, to można przypuszczać, że rekonstruuje coś - na przykład US Army w Wietnamie. W przeciwnym razie dawno zapewne kupiłby stelaż do ALICE i półkę. A, to jest ciekawe. Muszę przyznać, że koncepcja noszenia radia na tym stelażu jest odważna... Dobrą radę "nie mam pojęcia gdzie zdobyć" pozostawiam bez komentarza...

Sovyetskich.

Sowieckich? To modne ostatnio... ;)

Chylę czoło, A teraz konkrety. A co to ma do rzeczy? Przecież to Ty sugerujesz, że w latach 80. AK już nie uzywano. Jakich wyjątków? Założyłeś sobie, że ta torba jest wyjątkowa, a nie jest. Ależ to Ty masz wątpliwości co do używania sprzętu starszego, pomimo wprowadzenia do użytku nowszego.

No i tego ostatniego Ci zabrakło... A z czego to wnosisz? Bardzo śmieszne. No to teraz powiem Ci, że w 1991. miałem "na stanie" AK z 1959 roku. I co teraz powiesz? A skąd przekonanie, że "powinien"? Nie wiem, czy byłeś w armii, ale zaręczam Ci, że mógłbyś się bardzo zdziwić jak różne i wiekowe elementy wyposażenia/umundurowania są wydawane żołnierzom...

Nie. Impregnowana bawełna nie jest lakierowana, jak cerata. Nie kłóć się - impregnacja(nasycanie) to nie to samo co podgumowanie czy produkcja ceraty (pokrycie powierzchni i lakierowanie). Pod jakim względem?

Jak to co? Piachu się nie bał!

Błędnie zakładasz, że sprzęt porusza się po linii - fabryka - magazyn w JW - użytkownik - wybrakówka. Spora część nowoprodukowanego asortymentu wędruje na ZN, a dopiero stamtąd, pod koniec okresu użytkowania (przechowywania) jest wydawana do JW i żołnierza. Stąd można mieć w latach 80. nówkę blaszkę maskę wraz z torbą, na której będzie widnieć data produkcji 1976. Materiał torby maski MP-5 nie jest impregnowany. To po prostu (o ile się nie mylę) gumowana bawełna albo inna cerata. Impregnowane były torby od masek MP-4, a te z ostatniego okresu produkcji są wykonane z identycznego tworzywa j

No jest. Tyle, że odtwarzając 35pdes z lat 80. jesteś "kompatybilny w dół" - możesz używać tego, co było na wyposażeniu wcześniej, bo nigdy nie było tak, że po wprowadzeniu nowego modelu 100% żołnierzy go otrzymywało. Nie możesz używać nic późniejszego, vide - szelki z nylonu.

Co do toreb na maski, to proszę: KLIK. Proponuję zwrócić uwagę na maskę numer 6. Zwłaszcza na jej torbę.

Parę lat temu. A jak to możesz zrobić inaczej niż zakładając w pasie pasek nośny, a dolny, cienki, owiązując wokół uda? Masz jakiś inny pomysł?

Jasne. Zwłaszcza nie będzie przszkadzał pasek, któym owijasz udo, pasek nośny, tudzież sama - dość pękata - torba. Swoją drogą, to ciekawie musi się chodzić z torbą na przedzie uda, a paskiem nośnym w okolicy "klejnotów". Widziałem w życiu kilku czołgistów i żaden z nich nie nosił maski inaczej niż na pasie nośnym. Ale może widziałem ich zbyt mało...

Regulamin i instrukcja - jak znajdę, to podam punkty. Wiem, że to MP-5, ale MP-4 noszono dokładnie w taki sam sposób. Noszenie jej tak, jak Ty proponujesz uniemożliwiłoby dostęp do kieszeni na lewej nogawce spodni. Tak się składa, że ma ona dość specyficzne przeznaczenie - przenosi się w niej magazynki do PM (63, 84). Z MP-4 jest dokładnie tak samo. Z przyczyn podanych powyżej równiez.

Nie widziałeś, co nie oznacza, że nie ma. A jest. Pierwszy z prawej - OP-1 i maska. Siedizałeś kiedy w T-72? Noszenie na pasku nośnym właśnie to jedyne rozsądne rozwiązanie, uwierz mi.

Tak, ale dotyczy załóg pojazdów pancernych i kierowców, a nie piechoty.

Soman, Foka jest REKONSTRUKTOREM 35pdes. Zatem nosi się tak, jak jego żołnierze, czyli - w znakomitej większości przypadków - zgodnie z regulaminem, a on nie za bardzo dopuszczał to, co mówisz. (obrazki pochodzą z Forum GRH 35pdes) Szalki zaś, które opisujesz, nie nadają się do jego rekonstrukcji z prostej przyczyny - wprowadzono je w na początku lat 90.

A jak założy bechatkę albo OP-1 to co? Drugi komplecik pozszywanego oporządzenia w rozmiarze Foka+bechatka/op-1? Po co? Filc zam w sobie nie jest jakoś szczególnie komfortowy... A wziąłeś pod uwagę, że Foka ŻARTOWAŁ? Nie wspomnę o tym, że szelki amerykańskie z II wojny nie były PODKLEJANE filcem, a jedynie miały podkładki.