

Kuba
Użytkownik-
Content Count
1,854 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Kuba
-
Biegają z flagami powiadasz? Nie wiem na jakiej strzelczance to widziałeś, bo ja ostatnio chyba . :icon_lol: I to było by na tyle części humorystycznej, bo patrząc na kolejnego delikwenta, który nie przeczytał wątku i poprzedza o mundurach, naszywkach itp. państw obcych, można jedynie ręce załamać. Używanie munduru obcego jest wykroczeniem. Używanie samych obszyć - co do zasady - nie jest. I o ile nie jest to wyraźnie sprzeczne z prawem, to generalnie nie widzę nic zdrożnego w noszeniu naszywek z barwami narodowymi, a tym bardziej obcymi...
-
Nie wiem o jakich mitach i mundurach Ty mówisz. Ja mówię o mundurze wojskowym i należnym mu szacunku. Zaś o tym co jest polskim mundurem wojskowym, co najmniej od czasów sejmu czteroletniego, decyduje prawo. Tu nie ma rozłączności. Przeciwnie, normy prawa (choć z nieco innych względów) zazębiają się z przyjętymi normami zwyczajowymi. Oczywiście mam pełną świadomość, że zawsze będą szumowiny określające polskich żołnierzy mianem najemników lub morderców, wtykające flagi w barwach narodowych w psie kupy. Względnie głoszące, że okazywanie szacunku pewnym wartościom to przeżytek, a domaganie
-
? ...odnoszę sięjedynie do argumentów dotyczących "czci i estymy" dla munduru, czy orzełka, a nie do podstaw prawnych (...). Rozporządzenia mówią dokładnie o jaki beret chodzi (...) nie zabroni mi chodzić w podróbce beretu z wyszytym orłem (rozporządzenie mówi o termodruku) i tę kwestię poruszam, nie prawa a "obzyczaju". Czyli ten dzieciak nie chodzi po ElPaso z gwiazdą szeryfa, tylko z jej plastikową repliką i pistoletem na wodę zbierając cukierki na Halołin. Skoro nie za bardzo zrozumiałeś moją wypowiedź, do której się odniosłeś, powtórzę: ta dyskusja dotyczy noszenia regulaminowego
-
Załóżmy, że odsłużyłem swoje w armii Niemiec, czy to daje mi moralne prawo rugania dzieciaków, czy rybaków, co biegają we fleku, albo mają replikę G36, na którą ja musiałem ciężko zapracować? Nawet w El Paso, kpiarza od kpa odróżnia kilka rzeczy. Umiejętność czytania ze zrozumieniem jest jedną z nich. Dyskusja w tym wątku nie traktuje o noszeniu wojskowych skarpet. Ta dyskusja dotyczy noszenia regulaminowego nakrycia głowy SZ RP, wraz z orłem wojskowym. W naszym kraju ma ono określone i zakorzenione znaczenie - zarówno w sferze symbolicznej jak i prawnej. Jednak - skoro zrozumienie
-
Przyjacielu - chyba pomyliłeś fora. Swoje sympatie i antypatie polityczne demonstruj gdzie indziej. To nie jest miejsce po temu. Natomiast do treści kolejnego Twojego posta (delikatnie mówiąc, dość obcesowego) nie będę się odnosił. Ponieważ, o ile można się różnić w poglądach na pewne sprawy, to dyskusja o tym możliwa jest jedynie między osobami reprezentującymi pewien poziom umysłowy. Lektura Twoich wypowiedzi w tym wątku świadczy, że Ty się do nich nie zaliczasz.
-
Zastanawiające, że takie wątki pojawiają się kiedy dzieci nie muszą iść do szkoły. Cała ta dyskusja sprowadza się do dwóch pytań: I. Po co (ale tak szczerze), nosić nakrycie głowy z orłem wojskowym? II. Dlaczego ograniczać się do beretu z orzełkiem, skoro można sobie przypiąć Virtuti Militari? Niedawno były święta, z litości odpuszczę niektórym z kolegów komentowanie bredni jakie tu powypisywali. Dziś modnie jest być "fajnopolakiem" ale jakieś granice, gdzieś być powinny. Szacunek do munduru to nie relacja do kroju kieszeni czy układu cętek. To szacunek do państwa, które reprezen
-
Chyba Ci się wodze pomyliły, Kolego. Ja udzieliłem odpowiedzi na Twoje pytanie. Natomiast posty skasował moderator (albo inny funkcjonariusz wmasg). Pojaśnia się coś?
-
Bo polityka portalu jest taka, że nie zamieszcza się tu informacji nt pirotechnicznych samoróbek/przeróbek. A Ty nie masz wystarczających ZiPów, żeby dołączyć do wyjątków w tej mierze...
-
Bo od jakiegoś czasu obrót nimi w PL jest koncesjonowany...
-
Jakich osobistych przepychanek? Zresztą wypowiedź mojego interlokutora (skierowana wprost in personam), nadal w wątku wisi, więc o co chodzi? Ale jeżeli znów (nb. wybiórczo) dopatrzono się mowy nienawiści, to odpowiem inaczej: To jest forum o milsimie. I skoro udajemy wielkich twardzieli, siedzimy w lesie po 6-8 godzin (a niektórzy nawet 32), to wskazania aby (cyt.) "nikomu nie odbierac przyjemności z tego co robi", są nieporozumieniem. Szczególnie jeśli stanowią reakcję na komentarz określonych postaw wyrażony na forum (sic!). Jeśli dziś komuś nie można powiedzieć na forum, że subiek
-
Ad. bl0od. Pieniactwem jest Twój post, który napisałeś mimo solennej obietnicy nie kontynuowania dyskusji ze mną. Jedynie po to by rzucić w moja stronę parę epitetów. Ale gratuluję konsekwencji. Szczególnie, że rżniesz głupa pod postem, w którym zostały dosłownie przytoczone wypowiedzi, których znaczenie "twórczo przekształcasz". Ad. Dexter. On napisał tak celowo (co zaraz "udowodni") . To taki szpas był - kaduceusz zobowiązuje... ;)
-
Podawane przeze mnie przykłady są zaczerpnięte z życia. Ale rozumiem, że jeśli Twoje teorie nie zgadzają się z faktami, to tym gorzej dla faktów. To ja wklejałem tu obrazki? To ja pobredzam trzy po trzy? Bo chyba jednak Ty. Najpierw napisałeś coś zanim pomyślałeś, a przyłapany usiłujesz wykręcić kota do góry ogonem. Ty sam dokonałeś podziału rykoszetów, na "mające rację bytu" i nie: Co było odpowiedzią na mój post: Dlatego powtórzę - dlaczego jeden rykoszet się liczy ("ma rację bytu"), a inny nie? Jakie kryterium podziału stosujesz? A przecież sam wcześniej napisałeś:
-
Niepewność? Czego? Gra i tak skończy się najdalej w Nd wieczorem, bo w Pn wszyscy muszą być w robocie... Mylisz czas trwania gry z założeniami i mechanika gry. To o czym mówisz to definiowanie gry przez cele, które mają być osiągnięte do zakończenia gry. Jeśli osiągam cel wcześniej niż planowany koniec gry, to po prostu wycofuję się z jej terenu i otwieram piwo. I właśnie dlatego jeśli gra ma trwać 48 godzin, to się to pisze wołami, na samym wstępie. Żeby każdy wiedział na co się pisze. Odstaw filmy i wróć do rzeczywistości. Tu ludzie pracują, uczą się, mają rodziny i masę i
-
Doskonale zrozumiałem przyjacielu - za to Ty nie zrozumiałeś (lub udajesz, że nie rozumiesz) tego co napisałem w odpowiedzi. Zacznijmy od tego co napisałeś teraz: I poprzednio: I teraz wyjaśnij proszę czy wg Ciebie (cyt.) "ma rację bytu" rykoszet kulki np. od drzewa, w którym pocisk z broni palnej po prostu by utkwił? Albo, skoro taki z Ciebie fizyk, może stań twarzą do ściany i strzel w tę ścianę z repliki. Prawda, że kulka zachowa się dokładnie tak samo jak pocisk z broni palnej? Czy może nagle zmieniłeś zdanie? :hahaha: AS to zabawa w wojnę, a nie wojna. Cały trick pol
-
Przyjacielu - w AS (prawie) wszystko ma prawo bytu - możesz się nawet umówić na używanie mieczy świetlnych. Natomiast kulka po trafieniu w przeszkodę nie zachowuje się tak jak pocisk z broni palnej. Chyba,że wykażesz, że zgodnie z prawami fizyki jest inaczej. Co więcej - kulka odbija się od przeszkód, które pocisk penetrowałby (lub które spowodowałyby jego odkształcenie). Dlatego - nie. Rykoszety w AS nie służą tzw. realizmowi. Bo kulka - w każdym aspekcie - zachowuje się inaczej niż pocisk, M.in. dlatego zużywamy tych kulek więcej, niż w analogicznych sytuacjach zużyto by amunicji do
-
Ile razy na milsimie strzelałeś z PK albo wykonywałeś natarcie na BWP-ach? Myślę, że czas rozpoczęcia i zakończenia gry jest istotną wskazówką, pozwalającą ustalić ile czasu należy zarezerwować sobie na uczestnictwo w niej, zorganizować transport, etc.
-
Będę zgadywał, "pani prawnik" to radca prawny? Praktyki w różnych sądach mogą być odmienne. Ale jeśli stawiennictwo jest obowiązkowe, to zwolnić może z niego tylko sąd, który dokonał wezwania. Wniosek o przesłuchanie w drodze pomocy prawnej to jedno. A oświadczenie sądowi, że się go ma w... to jednak coś innego.
-
Gotowe Mosfety - proszę o opinię
Kuba replied to Kacik's topic in Okablowanie i układy elektroniczne (MOSFET)
Z tego co wiem na razie pracuje nad końcem świata - a potem się okaże. ;) Jeśli chodzi o to jakich jego mosfetów używam (poza tym, że z hamulcem) to nie ma pojęcia - ja tam nie ogarniam jego modeli i generacji. Jak zobaczy to niech sam, napisze.. -
Kompania w natarciu w ternie zurbanizowanym
Kuba replied to Qlavy's topic in Taktyka - teren zurbanizowany
Bo po upadku Francji nie było sensu "nastawiać się na konfrontację". Niezbyt popularne były też pomysły szerszego wspomagania wysiłku wojennego sowietów (KPP pomijam). Realny zysk dla Polski był z tego żaden, a cena (represje) ogromna. Szkoda, że takiej kalkulacji zabrakło później. A i dziś, w razie bratniej wizyty zza Buga, potrzebni będą nie niedzielni komandosi, uzbrojeni w "ajdiki" z proszku do pieczenia i kinderniespodzianek oraz miotacze ognia z dezodorantów za 4, 20. Lecz smutni panowie, którzy od czasu do czasu zapukają do drzwi tego i owego oznajmiając mu, że wyrokiem sądu... ;) A -
I to jest właściwa koncepcja. :) A poważnie, wystarczy poszukać, aby bardzo szybko znaleźć różne "wzory". Bardziej lub mniej złożone - obce lub własne. Np.: link 1, link 2 .
-
Gotowe Mosfety - proszę o opinię
Kuba replied to Kacik's topic in Okablowanie i układy elektroniczne (MOSFET)
Czując się niejako wywołany... Posiadamy (jako broń zespołową, par excellence :) ) minisa, który od ~2 lat ma mosfet Kicpy, z hamulcem. Ale niedawno Kicpa dał mi nowy, bez hamulca i kazał wymienić. ;) W każdym razie, o ile jest używany, to raczej się go nie oszczędza (w końcu jak coś jest wszystkich, to tak jakby było niczyje ;) ) i żadnych usterek związanych mosfetem ani przez niego wywołanych/współpowodowanych, nie odnotowałem. Natomiast poprawiła się tzw. kultura pracy km-u -szybkostrzelność jest większa i nie trzeba co 2 m-ce wymieniać kostki stykowej na nową. -
Kompania w natarciu w ternie zurbanizowanym
Kuba replied to Qlavy's topic in Taktyka - teren zurbanizowany
Bo może warto sobie powiedzieć m.in.) dlaczego, AK przez większość okupacji nie prowadziła (w ramach posiadanych możliwości) szerszej działalności w zakresie bezpośredniej walki z Niemcami? -
Kompania w natarciu w ternie zurbanizowanym
Kuba replied to Qlavy's topic in Taktyka - teren zurbanizowany
Kolego - a potrafisz Ty odróżnic straty w ogólnosci od strat w zabitych i zmarłych z ran? Bo chyba nie. Podobnie jak nie potrafisz powstrzymac się od zaangazowanych komentarzy i spekulacji, które niezaleznie od braków merytorycznych, dezawuują wiarygodnośc głoszownych (wyznawanych?) przez Ciebie tez. Oficjalne dane niemieckie za wrzesień 1939, mogą nie uwzględniać zmarłych z ran, w późniejszym czasie. Ale nijak nie widzę możliwości przekroczenia - nawet po doliczeniu tych 29 Słowaków - 20 tyś. zabitych i zmarłych. ;-) Problem natomiast polega na tym, czy mówimy o zabitych i zmarłych, czy