

Kuba
Użytkownik-
Content Count
1,854 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Kuba
-
A co powinienem zrobić? Potwierdzić je? :icon_eek2: Dyskusja pomiędzy dorosłymi ludźmi polega właśnie na tym, że jeśli ktoś nie zgadza się z twierdzeniem (trudne słowo) adwersarza, to stara się je (jeszcze trudniejsze słowo) sfalsyfikować. Jeśli odbierasz to jako agresję, to bardzo mi przykro, ale to jest życie, a nie kraina czarów. Znaczy chcesz, żeby kupić Ci watę cukrową? Nie wiem ile masz lat, ale odnoszę wrażenie, że rozmawiam z dzieckiem. Które najpierw fantazjuje na tematy, o których nie ma żadnego pojęcia, a gdy ktoś mu to wytknie, zaczyna ryczeć i tupać: I kto usiłu
-
Ad meritum. To zależy od organizatora i rodzaju gry. W typowych rozgrywkach uczestniczą osoby chore na cukrzyce. Jeśli lekarz na to zezwala, to w czym problem? Organizator zazwyczaj (o ile w ogóle) poprzestaje na zapisie w regulaminie/oświadczeniu, że stan zdrowia pozwala Ci na uczestnictwo. I to zamyka sprawę. Organizatora (kolegów) warto poinformować o tym fakcie z ostrożności,. Żeby w razie wypadku ktoś mógł przekazać tę informację, gdybyś Ty nie był w stanie. Natomiast w grach specyficznych, w których występują obciążenia organizmu (np. długotrwały wysiłek, środki chemiczne, etc.) pote
-
Zdajesz sobie sprawę, że odnosiłem się do konkretnych (cytowanych) wypowiedzi? Może warto byłoby je przeczytać, żeby dowiedzieć się, że nie tylko nie odpowiadają na pytanie, ale stanowią komunały, czy wprost udzielają zaleceń quasi medycznych? Może warto byłoby też zauważyć, że nie odniosłem się do żadnego z postów, napisanych przez osoby chore na tę chorobę, aktywnie uczestniczące w grach? Ale musze przyznać, że słusznie oburzyłeś się na zbiorcze umieszczenie cytatów – w tym z Twojej wypowiedzi - i opatrzenie ich tym komentarzem. Oczywiście nie można zarzucić Ci stawiania zaleceń medyczny
-
Ogarnijcie się! Tak - w grach AS biorą udział osoby chorujące na cukrzycę. A także alergie, astmę, .tradzik czy nawet niedowidzące w stopniu znacznym. Nie - nie jesteście kompetentni do udzielania któremukolwiek z nich, jakichkolwiek porad! Jedyną osobą, która może to zrobić jest lekarz prowadzący, który nie tylko ma stosowną wiedzę medyczną ale zna stan zdrowia konkretnej osoby. Ponieważ nawet zakładając, że niektóre osoby wypowiadające się w tym wątku posiadają (mniej lub bardziej profesjonalną) wiedzę, to nie znają one ani rozpoznania, ani dokładnego stanu zdrowia zainteresowanego (jego
-
Wybaczam. Żebyśmy mieli jasność. Moim zdaniem GR2 ma wystarczający (do skutecznego użycia w walce na kulki) promień rażenia i "pokrycie" odłamkami (sprawdzane w warunkach "doświadczalnych"). Nieco do życzenia może pozostawiać energia elementów rażących, co daje o sobie znać w pewnych sytuacjach (wysoka trawa, gęste krzaki, etc.) - ale to tylko AS. Natomiast użycie bardzo mocnych ładunków miotających (rozrywających) raczej obniża efektywność "granatów", a zastosowanie elementów rażących o większej gęstości i/lub twardości może być niebezpieczne lub nieopłacalne. GR2 każdy może sobie
-
Masz na myśli GR2? Bardzo problematyczne. Zapłonnik wymaga zerwania go na stosunkowo długim odcinku, jednostajnym, niezbyt gwałtownym ruchem - przy przyłożeniu relatywnie dużej (jak na odciąg) siły. Ponadto rozpalanie zapłonnika słychać. A czy cena boli? Niektórych pewnie tak. Ale po pierwsze w hurcie taniej, a po drugie - powiedzmy to sobie - pewne rzeczy muszą kosztować. Chcesz się bawić? Płać. Nie za dużo tego "może"? Skoro nie masz nic konkretnego do powiedzenia, to odpuść nam dzielenie się fantasmagoriami swojej bujnej wyobraźni i walkę z myślami prowadź poza łamami forum. Ni
-
A dużo masz do końca okresu gwarancyjnego?
-
Które w wymiernej ilości wypadków okazują się farsą i kpiną. A poza tym, to prawdziwy AS poznaje się dopiero po przyjęciu do jednej z pięciu rodzin i ucałowaniu sygnetu padrina... ;-)
-
Pirotechnika, wielokrotnie. Nie tylko bez zastrzeżeń, ale z dużym plusem.
-
Butapren, kleje poliuretanowe obuwnicze (np. BA), ew. typu "uniwersalnego". Koniecznie zgodnie z instrukcją
-
Nosisz wodę w menażce? I nie wylewa się? Targanie gigantycznego plecaka, po to żeby nosić w nim wodę, to oryginalny pomysł. Myślę jednak, że taniej i wygodniej będzie nosić w kieszeni lub przy pasku zwykłą, plastikową butelkę.
-
Jakkolwiek niektóre z zawartych w tym wątku wypowiedzi, mające charakter instruktażowy lub odnoszące sie do tzw. praktyki, są nieco dwuznaczne - to nigdzie napisałem, że Ty (club ktokolwiek inny) podżegasz do popełnienia czynów zabronionych.
-
To jeszcze emocje czy już histeria? :maniak_luzik: Przypomnijmy: Bo nie ma do czego – błędy literowe czy nawet interpunkcyjne związane z pisaniem na klawiaturze, mają charakter mechaniczny. Natomiast odmiany rzeczowników przez przypadki, uczą w podstawówce. Chyba, że na Twojej klawiaturze „i” leży obok „a”. :icon_lol: Znaczy, że to niby Ty jesteś tym „shitem”? Nie sposób odmówić tej metaforze pewnej trafności... Przepisy regulujące zachowanie w lasach, wyraźnie wykluczają możliwość legalnego stosowania pirotechniki hukowej i powodują określone ryzyko prawne związane z
-
Pan mi nie udziela rad… :icon_lol: Pisząc na tym forum, umysł mam chłodny jak łysy mamut. Za to Ty prezentujesz niezdrową chęć publicznego wygłupienia się. Nie dość, że ekshibicjonista, to jeszcze jaki skromniś… I do tego analfabeta. :teethh: Stwierdzenie, że nie masz pojęcia o czym piszesz jest dla Ciebie obelgą? Ależ przepraszam… :hahaha: W dupie mam czy ma dla Was znaczenie. Ona po prostu odpowiada rzeczywistości. A Twoje czy innych rojenia prędzej czy później zweryfikuje życie. Obawiam się, że niezbyt przyjemnie. Ależ mnie tego nie musisz mówić. Powiedz to w sądzi
-
Ale o czym Ty do mnie piszesz? Stosowanie pirotechniki w ww. warunkach może być zakwalifikowane jako wykroczenie, a następstwa jej użycia mogą powodować odpowiedzialność znacznie szerzej idącą. Używanie w lesie wyrobów pirotechnicznych nie mieści się w tzw. normalnym korzystaniu z lasu. Kropka. Co kogo obchodzą quadowcy czy grzybiarze? A w świetle powyższego na żart zakrawa fakt, że przestrzegasz przed kopaniem rowów i ścinaniem gałęzi (co w praktyce większość leśników ma głęboko...), a przechodzisz do porządku nad pirotachniką. Dlatego mało mnie obchodzi ile gier organizuje się w la
-
Jaka pirotechnika? W lesie? Człowieku, o czym ty piszesz?! W lesie (chyba, że prywatnym) pirotechniki z zasady nie używamy w ogóle, ponieważ (1) płoszymy zwierzynę, co stanowi wykroczenie, (2) możemy zaprószyc ogień lub spowodować fałszywy alarm np. uzywając swiec dymnych, (3) zwracamy w ten sposób na siebie uwagę i jednocześnie (4) wkurzamy 9 na 10 gajowych. Więc nawet jeśli mozna znaleźć wyjątki od ww. to mają one charakter jednostkowy i opierają się na ponoszeniu określonego ryzyka prawno-faktycznego przez zainteresowanych - przez co jedynie potwierdzają, że las i pirotechnika, nie stoj
-
W dupie mam stereotyp. Piszę jak jest. Czasem jest tak, że coś trzeba, a czasem lepiej się nie wychylać. Jak ktoś ogarnia, to odróżnia jedno od drugiego. Wszystko.
-
"Dorosłość" wyraża się umiejętnością miarkowania. W tym kraju (i nie tylko) nadgorliwość czasem przynosi efekt odwrotny do zamierzonego.
-
A jakby przyjechała Policja, to zawiną Was na izbę zatrzymań czy na izbę dziecka?
-
Black And White oraz Nowosądecki Airsoft - Glinik (21.10.2012r)
Kuba replied to Mistrzu4's topic in Airsoft w mediach
Gratulujemy spalenia 1424 kalorii... -
Ależ to nic nowego. W swoim czasie dość rozpowszechniona była odprzodowa gwintowana broń palna, strzelająca pociskami kulowymi. Rzecz w tym, że tam za "prowadzenie" kuli w gwincie, odpowiadał tzw. flejtuch, którym była ona owinięta (taki quasi sabot). Natomiast w wypadku tzw. "luf gwintowanych" do replik ASG nic takiego nie następuje - ten tzw. gwint nie nadaje kulce ruchu obrotowego. I to by było na tyle o lufach gwintowanych w AS...
-
Do warunków AS, w większości wypadków, plecak nie jest niezbędny. Niekiedy nawet na grach 36-48h można się bez niego z powodzeniem obyć. A już w szczególności dotyczy to tzw snajpera,, który nie targa ze sobą tylu rzeczy co szturman. Zaś propozycja targania ze soba plecaka 95-cio litrowego, "bo na filmie widziałem", to już czysta aberracja. Albo znak czasu, jeśli ktoś woli...
-
BHI raczej nie należy do najtańszych. ;-) Ale mniejsza - w tym wątku rozmawiamy z zasady o rzeczach niezbyt drogich. I w tej kategorii nie robi żadnej różnicy czy wyrób jest "cywilny" czy "pro-militarny" (tj. w odn. do jakości). I tym razem nie żartując, jeśli ktoś chce tzw. solidny, militarny plecak - to warto kupić coś "kontraktowego" - np. holendra, za adekwatną cenę. Niż płacić 2-3x tyle za modny wygląd i problematyczna trwałość. Pytanie tylko, o co tak naprawdę autorowi chodzi?